Patronat
Jordan, Robert & Sanderson , Brandon - "Bastiony mroku" (nowa edycja)
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Kolekcja: Artefakty Tytuł oryginału: Stations of the Tide. Vacuum Flowers. The Best of Michael Swanwick Tłumaczenie: Piotr Cholewa i Wojciech Próchniewicz Data wydania: Styczeń 2023 Wydanie: I ISBN: 978-83-67353-30-4 Oprawa: Twarda Format: 22x14 Liczba stron: 1020 Cena: 99,00 zł Rok wydania oryginału: 1987 / 1991 / 2008
|
Bliżej...
Wyjątkowa książka, będąca przeglądem niezwykłej kariery mistrza opowieści Michaela Swanwicka. Zawiera dwie powieści (Próżniowe kwiaty i Stacje przypływu) oraz wybór opowiadań obejmujących prawie ćwierć wieku. We wszystkich tekstach widać jego dalekosiężną i żywą wyobraźnię, jedną z najwybitniejszych we współczesnej literaturze. Od najtwardszej fantastyki naukowej po najczystszą fantasy, od otuchy po rozpacz, wszystko tu skrzy się literackim talentem.
Na kartach tej książki czci się Janis Joplin jak boginię, nastolatki schodzą w dół po brzegu świata, zombiaki stają się produktem, mściwy facet goni magika po powierzchni świerszcza wielkości planety, Vermont atakują dinozaury, z Nowego Jorku kursuje pociąg do piekła, a dwaj sympatyczni postutopijni hochsztaplerzy, Darger i Demobil szukają szczęścia w Labiryncie Buckingham.
Teksty powiązane:
Recenzja:
Swanwick, Michael - "Stacje przypływu. Próżniowe kwiaty. Najlepsze opowiadania", autor: Adam Skalski
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shedao Shai - 10:54 20-04-2023
Mój pierwszy kontakt ze Swanwickiem. Dwie powieści zawarte w tym tomie odebrałem bardzo zróżnicowanie.
"Próżniowe kwiaty" mnie bardzo zmęczyły. Za ich podstawową wadę biorę fakt, że po prostu mnie nie interesowały. Świat przedstawiony niby na papierze miał ciekawe założenia, ale jakoś nie umiał mnie zaintrygować. Fabuła nużyła, a kreacja postaci była nijaka. Ktoś tam się snuł, coś robił i gadał, a mnie to nie obchodziło. Wszystko tu było właśnie jakieś takie nijakie. Niby nie złe, ale bez wyrazu. Musiałem co jakiś czas zatrzymywać się i cofać o kilka kartek, bo sobie uświadamiałem, że odpływałem myślami podczas lektury gdzieś indziej i nie wiedziałem o czym czytam. Chyba jednak nie lubię cyberpunka tak, jak myślałem. Pamiętam, że skończywszy tę powieść i mając jeszcze jakieś 700 stron Swanwicka przed sobą, zawyłem z bólu egzystencjalnego.
I tu miła niespodzianka, bo "Stacje przypływu" to jakby książka napisana przez innego autora. Zwięzła, skoncentrowana fabuła - i co najważniejsze, interesująca. Główny bohater - choć bezimienny, to bardzo wyrazisty. Świat - planeta Miranda - to kolejny mocny atut. Uwielbiałem czytać jak Swanwick ją opisuje. Za tym wszystkim idzie jakaś Myśl, tak samo zresztą jak w "Próżniowych...", tylko tam utonęła w technobełkocie i wszechobecnej nudzie, a tu nie.
Jako jedyny minus podałbym, że gdzieś w 3/4 powieści tempo trochę siadło, jakby autor się na chwilę pogubił. Ale potem nastąpiła piękna końcówka.
Rzecz zdecydowanie warta lektury.
Obecnie czytam opowiadania, ale o tym następnym razem. Chciałem spisać swoje wrażenia z lektury obu powieści, póki jeszcze je jako tako pamiętam.
Fidel-F2 - 14:23 20-04-2023
Stacje przypływu to jedyna pozycja Swanwicka warta lektury.
Shedao Shai - 09:38 05-05-2023
"Najlepsze opowiadania" dość zdecydowanie wpisuję na krótką listę zbiorów opowiadań wartych uwagi. Wprawdzie było tam kilka pozycji których nie zmęczyłem i kilka które oceniłbym jako "ujdzie", ale też znalazło się parę perełek. Do takowych zaliczylbym pierwsze dwa opowiadania: "Ucztę świętej Janis" oraz "Ginungagap". Mocne otwarcie. Na uwagę zasługuje też "Na brzegu świata" czy "Na północ od niby-niby". Umęczyło mnie natomiast długie "Jajo gryfa", a "Konia trojańskiego" nawet nie skończyłem. Ciekawostka to "Jako w maszynie pulsuje życie", które zostało zaadaptowane w jednym z odcinków trzeciego sezonu "Love, Death + Robots". Czytając, skojarzyłem fabułę z tym odcinkiem bez posiłkowania się internetem <duma>. Ogółem - przeszło tysiącstronicowa cegła Swanwicka to rzecz dość nierówna (patrzę na was, "Kwiaty próżniowe"), ale udana i warta zakupu. Trochę czasu musiałem na nią poświęcić, ale było warto.
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|