NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"

Ukazały się

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"


 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

 Le Fanu, Joseph Sheridan - "Carmilla"

 Henderson, Alexis - "Dom Pożądania"

Linki

Sanderson, Brandon - "Rytmatysta"

Wydawnictwo: Mag
Tytuł oryginału: The Rithmatist
Tłumaczenie: Anna Studiarek
Data wydania: Luty 2019
ISBN: 978-83-7480-838-5
Oprawa: twarda
Format: 140×220 mm
Liczba stron: 310
Cena: 29,00 zł
Rok wydania oryginału: 2013

Bliżej...
Joel ponad wszystko pragnie zostać Rytmatystą. Rytmatyści, wybierani przez Mistrza w tajemniczej ceremonii przyjęcia, mają moc nadawania życia dwuwymiarowym rysunkom zwanym kredowcami. Są też jedyną obroną ludzkości przed dzikimi kredowcami – bezlitosnymi istotami, które pozostawiają za sobą zmasakrowane trupy. Dzikie kredowce niemal opanowały terytorium Nebrasku, a teraz zagrażają całym Amerykańskim Wyspom.

Jako syn zwyczajnego wytwórcy kredy z Akademii Armedius Joel może się jedynie przyglądać, jak młodzi Rytmatyści uczą się magicznej sztuki, dla której on poświęciłby wszystko. Uczniowie zaczynają znikać – są porywani ze swoich domów, a pozostają po nich jedynie plamy krwi.

Joel zostaje pomocnikiem profesora, którego zadaniem jest zbadanie zabójstw młodych adeptów magii i wkrótce wraz z przyjaciółką Melody trafia na ślad zaskakujących odkryć, które na zawsze zmienią Rytmatykę.



Teksty powiązane:

Recenzja:
Sanderson, Brandon - "Rytmatysta", autor: Roman Ochocki

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shedao Shai - 09:09 17-02-2021
"Rytmatysta" to prosta opowieść, osadzona w świecie alternatywnym będącym pewną wariacją na temat naszego, oczywiście ze złożonym systemem czegoś a'la magii, który polega na rysowaniu kredą znaczków i obrazków (sic). Książka ta to przykład tej legendarnej "lekkiej lektury, którą szybko się czyta". Czyli czegoś niewiele wartego. I muszę przyznać, że to chyba najsłabsza rzecz autorstwa Sandersona, jaką przeczytałem, a przeczytałem większość. Mamy zatem głównego bohatera, nastolatka, który uczy się w prestiżowej szkole/uniwesytecie. Jest biedny, ale pozwolili mu się tam uczyć, bo jego tata tam pracował (i umarł - tak, daddy issues też są). Mama zaharowuje się od rana do wieczora, żeby zapewnić byt synowi i spłacać długi. Dużo tu takich klisz: mamy i profesora który zgadza się przygarnąć młodego pod swoje skrzydła i zaczyna pełnić rolę substytutu ojca, mamy narwaną koleżankę z którą romans wisi w powietrzu, i tak dalej.
Autor prowadzi opowieść sprawnie, tak, że momentami człowiek potrafi zapomnieć o jej sztampowości. Podejrzewam, że problem leży w tym, że to powieść YA, a więc nie jestem targetem, a gdybym dorwał ją w swoje ręce mniej więcej w tym czasie, kiedy czytałem Harrego Pottera, to połknąłbym całą książkę bez popitki i wołał o jeszcze. Właśnie, jeszcze... jak to u Sandersona, nie potrafi on napisać samodzielnych powieści, ma problem z żegnaniem się ze światami, które stworzył. Na koniec mamy zawiązanie nowego wątku i całość aż krzyczy: "będzie kontynuacja!". Której od ośmiu lat nie ma ("Rytmatysta" wyszedł w 2013). Czyli sandersonowska klasyka. Kiedyś będzie, tylko wpierw dajcie mu napisać kontynuacje 17 innych cykli, które otworzył. A tymczasem "Rytmatysta" spokojnie mógłby być takim jednostrzałowcem. No trudno.
2/6, nie polecam.

Janusz S. - 10:18 17-02-2021
I znowu mi się przypomniał słynny tekst Gaimana odnośnie GRRMa :angel:

asymon - 11:08 17-02-2021
Janusz S. pisze:I znowu mi się przypomniał słynny tekst Gaimana odnośnie GRRMa :angel:


E tam, cykl "Alcatraz kontra bibliotekarze" skończył się w takim miejscu, że żal. Teraz zamiast polecać, radzę wstrzymać się, aż Autor dokończy, podobno ostatni tom jest już od dwóch lat napisany, ale cośtam, cośtam. Niby książka jest pełna tego puszczania oka do czytelnika, pisania jakim to Narrator jest złym człowiekiem, ale myślałem że to taka figura retoryczna. Tego się nie robi bombelkom.

Shedao Shai - 11:10 17-02-2021
Trochę się z nim zgadzam, trochę nie. Autor ma prawo pisać (bądź nie pisać) co mu się podoba, i tak szybko (wolno) jak mu się podoba, ale tak samo czytelnik ma prawo się na to wk...iać. GRRM to wiadomo - przykład skrajny, ale i Sanderson święty nie jest, choć w innym aspekcie. On pisze dużo, praktycznie co roku wychodzi jakaś książka, albo i dwie, trzy, jakieś nowele, audiobooki, komiksy, sraty taty. Więc niby ok. Problem leży gdzie indziej, czyli w tym o czym już wspomniałem: wszystko co napisze to wstęp do czegoś większego, musi być sequel, trylogia albo i więcej. I zamknięcia poprzednich serii ustępują miejsca nowym projektom, a bo to żeby sobie odpocząć między kolejnymi tomami ABŚ wymyślił sobie kolejną serię młodzieżową i tak w koło macieju.
Przykład: "Elantris" jak dla mnie mogłoby być spokojnie jednostrzałowcem. Tu nie ma potrzeby kontynuacji. Ale według Sandersona jest i będzie. Kiedyś. "Elantris" wyszło w 2005 roku. Kontynuacji nie ma do dziś i nie ma w bezpośrednich planach na kolejne lata.
"Rozjemca" - premiera w 2009. Nie czytałem, więc nie wiem na ile to zamknięta historia, ale sequel oczywiście zapowiedziany. Na kiedyś. I nic się z nim nie dzieje. "Legion" to miała być trylogia nowelek, ale już słychać o tym, że ma być coś jeszcze, jakiś audiobook czy coś. A już kiwałem głową z uznaniem, że choć jedno udało mu się zamknąć. "Z mgły zrodzony" - druga era to cztery książki, z czego trzecia wyszła w 2016, a czwarta może w tym, może w przyszłym. Już zdążyłem zapomnieć, o czym były poprzednie. A przecież ma być jeszcze trzecia i czwarta era, czyli obstawiam co najmniej kolejnych 6 książek.
No i jego główna seria, czyli Archiwum Burzowego Światła. Pisana od 2010, do dziś wyszły cztery tomy z planowanych dziesięciu. Jeśli utrzyma tempo tom/3lata, zakończy serię w 2038(!!!). I to zakładając, że po pierwszym pięcioksięgu nie zrobi sobie jakiejś dłuższej przerwy, która jest możliwa. Teraz tak myślę: po co ja to w ogóle teraz kupuję, przecież do tego czasu to MAG ze trzy razy zmieni drukarnie, formaty książek, a może i całe wydawnictwo już nie będzie istniało, kto to wie xD

Nie jestem fanem czytania tylko części serii, a potem czekania lata na kontynuację/zakończenie, a w przypadku Sandersona wydaje mi się, że za co się nie chwycę, to wpadnę w kolejną taką "pułapkę".

Fidel-F2 - 11:21 17-02-2021
Dyskusja nad pasztetową z supermarketu i zdziwienie czemu nie smakuje jak szynka parmeńska.

Janusz S. - 11:31 17-02-2021
Shedao Shai pisze:Trochę się z nim zgadzam, trochę nie. Autor ma prawo pisać (bądź nie pisać) co mu się podoba, i tak szybko (wolno) jak mu się podoba, ale tak samo czytelnik ma prawo się na to wk...iać.

Frustrację poniekąd rozumiem, ale od czasu jak przyjąłem do wiadomości, że autorzy nie podpisują umów z czytelnikami na wykonanie książek w określonych terminach, żyje mi się łatwiej. W końcu czytam dla przyjemności.

jezzo - 11:54 17-02-2021
Narzekanie na niedokończone cykle potrafię zrozumieć, ale narzekanie na to, że nie ma kontynuacji książki, która tej kontynuacji nie potrzebuje, wydaje się bezsensowne. (nawet jeśli autor ją zapowiedział). Jeszcze narzekanie, że Sanderson za wolno wydaje, jak on produkuje taśmowo te swoje pulpy? A ABŚ to dwa pięcioksięgi, a więc następny tom ma zamknąć większość wątków pierwszego pięcioksięgu.

Shedao Shai - 13:01 17-02-2021
jezzo pisze:Narzekanie na niedokończone cykle potrafię zrozumieć, ale narzekanie na to, że nie ma kontynuacji książki, która tej kontynuacji nie potrzebuje, wydaje się bezsensowne. (nawet jeśli autor ją zapowiedział).


No więc właśnie, wystarczyłoby nie zapowiadać i "no problemo". A tak? Mam tą parzącą świadomość, że to nie cała historia, tylko jej urywek, początek, ma być coś jeszcze... ale nie ma. Nie lubię tak. Wiadomo, czasem się zdarza, ale w momencie gdy to znak rozpoznawczy autora, to zaczynam narzekać :twisted: i chyba zacznę być ostrożniejszy z zaczynaniem nowych rzeczy od Sandersona.

Janusz S. pisze:
Shedao Shai pisze:Trochę się z nim zgadzam, trochę nie. Autor ma prawo pisać (bądź nie pisać) co mu się podoba, i tak szybko (wolno) jak mu się podoba, ale tak samo czytelnik ma prawo się na to wk...iać.

Frustrację poniekąd rozumiem, ale od czasu jak przyjąłem do wiadomości, że autorzy nie podpisują umów z czytelnikami na wykonanie książek w określonych terminach, żyje mi się łatwiej. W końcu czytam dla przyjemności.


Dość zero-jedynkowe myślenie. Nikt żadnych umów z czytelnikami nie podpisuje, ale jednak jako ów czytelnik mam pewne oczekiwania i w momencie kiedy nie zostają one spełnione, krytykuję. Idąc dalej zero-jedynkowym tropem, tylko w drugą stronę: przecież ja nie pozywam autora do sądu, że leci w ch**, tylko sobie marudzę na forum internetowym :)

Shadowmage - 13:45 17-02-2021
Sanderson ma jakiś plan na całe cosmere, więc nie dziwi, że kolejne cegiełki w różnych miejscach dokłada wtedy, kiedy mu to pasuje do rozwoju projektu. Czy jest w tym sens i konieczność, to niech ocenią inni :)

Fidel-F2 - 13:55 17-02-2021
Shedao Shai pisze:Dość zero-jedynkowe myślenie. Nikt żadnych umów z czytelnikami nie podpisuje, ale jednak jako ów czytelnik mam pewne oczekiwania i w momencie kiedy nie zostają one spełnione, krytykuję. Idąc dalej zero-jedynkowym tropem, tylko w drugą stronę: przecież ja nie pozywam autora do sądu, że leci w ch**, tylko sobie marudzę na forum internetowym
Shadowmage pisze:Czy jest w tym sens i konieczność, to niech ocenią inni
Przecież to jest robienie kasy a nie szukanie sensu, misja czy wewnętrzna potrzeba podzielenia się oceną rzeczywistości.

historyk - 21:56 18-02-2021
Shedao Shai pisze:Teraz tak myślę: po co ja to w ogóle teraz kupuję, przecież do tego czasu to MAG ze trzy razy zmieni drukarnie, formaty książek, a może i całe wydawnictwo już nie będzie istniało, kto to wie xD

Co gorsza: kto te rozgrzebane cyklony będzie po nim kończył, wszak drugiego Brana "Dokończę Twój Cykl" Sandersona nie ma - chyba że Gołkowski, to też taśm produkcyjna, ale dużo gorszej jakości :D
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS