Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
Alganothorn pisze:szczera skrucha ma uwolnić z każdej winy...
pozdrawiam
Tyhagara pisze:Właśnie w tym rzecz, że nie wszyscy mają takie same przywileje. Ty nie możesz interpretować słów Jezusa i z tego samego powodu, nie możesz poddawać w wątpliwość interpretacji jaką przedstawia KK.
Tyhagara pisze:Jesteś takim małym buntownikiem, co nie
Tyhagara pisze:Ale to tylko tłumaczenie. Jaką więc wartość przedstawia ta księga? Jeśli jest tylko kolejną wodą po kisielu, interpretacją źródła.
Tyhagara pisze:Czy kiedyś dojdzie do tego, że zaczniemy wyznawać całkiem odmienne wartości, niż te do których nawoływał Zbawiciel?
hifidelic pisze:Podobnie, jak to się dzieje w epopei liczb w OCC???????.
Zuhar pisze:Sugeruję, że wybaczenie nie oznacza automatycznego uniknięcia kary.
Alganothorn pisze:w kwestii Judasza po prostu moim zdaniem tradycja, w dużej mierze oparta na przekazie biblijnym, jest, moim zdaniem, dość sprzeczna z ogólnymi naukami zawartymi w Biblii;
Louen pisze:jeśli nazywasz się katolikiem to powinieneś mieć bezgraniczne zaufanie do Kościoła i jego kapłanów
Chaon pisze: Nie. Jestem przeciwnikiem nielogicznych uzasadnień które nie pokrywają się z rzeczywistością, a tak jest w przypadku nauki KRK w niektórych kwestiach. Duch Święty jest źródłem mądrości, nie naciąganego i nie trzymającego się kupy uzasadnienia.
Chaon pisze:Dlaczego stawiasz znak "=" między tłumaczeniem a interpretacją?
Tyhagara pisze:Nadal nie rozumiesz. Chcesz być mądrzejszy od kapłanów.
Tyhagara pisze:Według prawa kościelnego, kapłan ma prawo nauczać. Ty jako wierny, nie masz takiego prawa.
Tyhagara pisze:Możesz i powinieneś głosić swoją wiarę, ale nie możesz 'nauczać', nie możesz podejmować próby interpretacji pisma świętego.
Tyhagara pisze:I tu jest paradoks, bo to, że kapłan może, nie oznacza wcale, że jest nieomylny.
Tyhagara pisze:Z tego wniosek, że Pismo Święte które mam w domu jest w najlepszym wypadku, kopią kopii. I każda z tych kopii, musiała być zinterpretowana przez tłumacza.
Tyhagara pisze:Czasem wystarczy zmienić akcent w zdaniu, by to zdanie zmieniło swoje znaczenie.
Chaon pisze:Zuhar pisze:Sugeruję, że wybaczenie nie oznacza automatycznego uniknięcia kary.
Jeśli wybaczasz, przestajesz mieć coś za złe. Jeśli zmazujesz winę, czynisz kogoś niewinnym. Czy więc w przypadku karania osoby nie winnej lub takiej której nie ma się za złe można mówić o sprawiedliwości?
Chaon pisze: ...Kapłan musi też sam interpretować, wysnuwać samemu wnioski, gdyż w innym wypadku pozostałoby mu właściwie tylko cytowanie Katechizmu, a KKK nie we wszystkich kwestiach wypowiada się dość jasno i obszernie.
Chaon pisze:
Mądrzy tłumacze przez setki lat głowili się nad tłumaczeniem, jednak obecnie księża widzą ten wers w takiej samej postaci jak ja więc czego to ma dowodzić? Chyba że duchowni uczą się pisma w innym języku, a ja tego nie wiem.
Chaon pisze:Odnośnie fragmentu, potwory mogą być po prostu wielkimi stworzeniami morskimi lub lądowymi (zauważ że kiedyś ośmiornice i wieloryby nazywano potworami morskimi), może też chodzić o potwory pokroju Behemota i Lewiatan - w oryginale w Biblii pojawiają się ich imiona, w polskim tłumaczeniu są zaś nazywane po prostu "potworem" lub "smokiem" afair.
Alganothorn pisze:quarto: wybaczenie to zmazanie winy - mi nie chodzi o 'moje' podejście, ale o wykładnię kościelną...
pozdrawiam
Tyhagara pisze:Najbliższy prawdy będzie ten, kto przyjmie interpretację KK, dosłownie tak jak ona brzmi, bez jakichkolwiek zmian.
Chaon pisze:a KKK nie we wszystkich kwestiach wypowiada się dość jasno i obszernie.
Tyhagara pisze:Ponieważ KK siedzi w tym od zawsze, posiada wiedzę i źródła do jakich ty niemasz dostępu. Więc ignorancją jest twierdzenie, że coś wiesz lepiej, bo twoja logika podpowiada ci, że tak być nie może, że jest inaczej.
Tyhagara pisze:Duchowni uczą się wielu rzeczy. Uczą się Teologii, i dzięki temu popełniają mało błędów przy interpretacji Pisma Świętego. Ale je popełniają, niestety. Twierdzenie, że jesteś od nich mądrzejszy, jest według mnie zarozumialstwem.
Alganothorn pisze:dziwnym trafem każdy ksiądz, z którym rozmawiałem o tym przyznawał mi rację, że najważniejsza, a właściwie jedyna ważna jest skrucha, szczera skrucha, jeśli nie towarzyszą jej czyny to jej nie 'skreśla'...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość