Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
grimfang pisze:
A praktyka w tym temacie? Jak sobie to wyobrażasz?
grimfang pisze:Jeśli przeczytasz moje wcześniejsze posty to zauważysz że nie tylko fakt dokonany się liczy ale przede wszystkim możliwości
Alganothorn pisze:Lilly - szczerze polecam lekturę dyskusji - w sumie spora część wyda Ci się nudna, czytania dużo, ale za to lepiej chyba zrozumiesz poglądy uczestniczących w niej osób;
Lilly pisze:Co do "zlotego srodka", to jest to w wiekszosci przypadkow moja dewiza zyciowa. Po prostu uwazam, ze w pewnych sytuacjach nie ma sensu upierania sie przy pewnych kwestiach.
Lilly pisze:Wiem, ze mozna to uznac za rodzaj ucieczki, ale wychodze z zalozenia, ze jezeli od naszego zdania w danym momencie nic konkretnego w zasadzie nie zalezy, to moze warto odpuscic.
Lilly pisze:Prawda jest taka, ze niezaleznie jakie argumanty wysunie ktorakolwiek ze stron, ta druga zawsze znajdzie jakies "ale". A jak juz mowilam, w sprawie tak trudnej moralnie jest to jeszcze bardziej nasilone, gdyz pojawiaja sie emocje.
Lilly pisze:Ale jest to dla mnie porownywalne, jak zabicie kogos w obronie wlasnej - przeciez to tez morderstwo
Lilly pisze:To nie jest to samo, co zabicie czlowieka od tak sobie - bez zadnego powodu
Lilly pisze:Dla mnie to jest przede wszystkim kwestia prawa wyboru
Lilly pisze:Plod jest czescia kobiety - dziecko po urodzeniu juz nie
Lilly pisze:Zreszta ilez jest kobiet, ktore odebraly sobie zycie z tego powodu - wychodzi prawie na to samo.
Lilly pisze:Poza tym, o ile sie orientuje, to w klinikach aborcyjnych ...
Lilly pisze:I prosze, nie kazcie mi juz nic obalac, bo juz mi sie koncza pomysly na pisanie tego samego innymi slowami
grimfang pisze:Lilly pisze:Co do "zlotego srodka", to jest to w wiekszosci przypadkow moja dewiza zyciowa. Po prostu uwazam, ze w pewnych sytuacjach nie ma sensu upierania sie przy pewnych kwestiach.
A szkoda, trochę stanowczości nie zaszkodzi
grimfang pisze:Lilly pisze:Wiem, ze mozna to uznac za rodzaj ucieczki, ale wychodze z zalozenia, ze jezeli od naszego zdania w danym momencie nic konkretnego w zasadzie nie zalezy, to moze warto odpuscic.
Wręcz przeciwnie, tutaj od decyzji zależy życie lub śmierć człowieka
grimfang pisze:Lilly pisze:Prawda jest taka, ze niezaleznie jakie argumanty wysunie ktorakolwiek ze stron, ta druga zawsze znajdzie jakies "ale". A jak juz mowilam, w sprawie tak trudnej moralnie jest to jeszcze bardziej nasilone, gdyz pojawiaja sie emocje.
Jak rozumiem to uwaga tylko o trudności wyboru
grimfang pisze:Lilly pisze:Ale jest to dla mnie porownywalne, jak zabicie kogos w obronie wlasnej - przeciez to tez morderstwo
Wybacz ale to bzdura, widizałaś kiedyś płód z nożem?
grimfang pisze:Lilly pisze:To nie jest to samo, co zabicie czlowieka od tak sobie - bez zadnego powodu
Ależ właśnie tak jest, ponieważ sa inne wyjścia z sytuacji głównym powodem jest szeroko pojęte wygodnictwo
grimfang pisze:Lilly pisze:Dla mnie to jest przede wszystkim kwestia prawa wyboru
Taki sam wybór jak przy morderstwie? Moim wyborem jest to iż dany osobnik nie może żyć bo ja mam takie widzimisie, zabijam go. I wszystko będzie ok, bo moje prawo wyboru musi zostać uszanowane
grimfang pisze:Lilly pisze:Plod jest czescia kobiety - dziecko po urodzeniu juz nie
Tak? A skąd taki wniosek? I jak rozumiem aborcja powinna być dozwolona aż do końca
grimfang pisze:Lilly pisze:Zreszta ilez jest kobiet, ktore odebraly sobie zycie z tego powodu - wychodzi prawie na to samo.
A co to ma wspólnego?
grimfang pisze:Lilly pisze:I prosze, nie kazcie mi juz nic obalac, bo juz mi sie koncza pomysly na pisanie tego samego innymi slowami
A szkoda, może by coś z tego wyszło
Lilly pisze:Hmm, rozni ludzie mi to mowia, ale ja juz taka jestem Powiedzmy, ze maja na to wplyw pewne niemile doswiadczenia z dziecinstwa
Lilly pisze:A czy od tego, co ja sadze w tym momencie o aborcji cos zalezy? Jeszcze moze mi sie zmienic
Lilly pisze:Wiec, jest sens wysuwac ciagle te same argumenty, tylko ubierac je w te same slowa
Lilly pisze:Iscie windows'owiskie rozumowanie... tak doslowne
Lilly pisze:A sytuacja, kiedy ciaza zagraza zyciu matki?...
Lilly pisze:I kolejne uproszczenie. Przeciez juz mowilam, ze to nie jest takie proste dokonac aborcji. Jak w ogole mozesz mowic o wygodnictwie
Lilly pisze:Zabijanie od tak sobie to zupelnie inna bajka. Tu decydujesz rowniez o wlasnym zyciu - czasem nawet o jego kontynuacji.
Lilly pisze:To juz bylo tak dlugo walkowane, ze myslalam, ze nie musze o tym pisac...
Lilly pisze:Ze chyba lepsza aborcja niz to. Chociaz, moze troche nieszczesliwy przyklad...
grimfang pisze:Alg zważ w jaki sposób użyłam słowa wygodnictwo. To świadoma rezygnacja z odpowiedzialności, bo brak pieniędzy, bo rodzina nie tak, bo sąsiedzi, bo mi się nie chce itd. Co do ofiar gwałtów, to trudny temat ale wtedy w decyzji również przesądzają względy osobiste (jak bardzo by to stwierdzenie teraz nie było okrutne) nad życie dziecka. Mogę przedstawić prostszy rachunek
grimfang pisze:Lilly pisze:A czy od tego, co ja sadze w tym momencie o aborcji cos zalezy? Jeszcze moze mi sie zmienic
Nie rozumiem tego zdania, po co więc dyskutujemy?
grimfang pisze:Lilly pisze:Wiec, jest sens wysuwac ciagle te same argumenty, tylko ubierac je w te same slowa
Przed chwilą napisałaś że jeszcze może Ci się zmienić
grimfang pisze:Lilly pisze:I kolejne uproszczenie. Przeciez juz mowilam, ze to nie jest takie proste dokonac aborcji. Jak w ogole mozesz mowic o wygodnictwie
jw. Temat nie jest prosty, ale Ty wypowiadasz się o nim prosto
grimfang pisze:Lilly pisze:Zabijanie od tak sobie to zupelnie inna bajka. Tu decydujesz rowniez o wlasnym zyciu - czasem nawet o jego kontynuacji.
I znowu nie rozumiem, zabijanie to inna bajka? W jakim sensie?
grimfang pisze:A aborcja? - nie bronię własnego życia, a więc przypomina samoobronę czy morderstwo?
grimfang pisze:Lilly pisze:To juz bylo tak dlugo walkowane, ze myslalam, ze nie musze o tym pisac...
Ale Twojego zdania nie znam, i uzasadnienia.
Lilly pisze:Tak sie teraz nad tym zastanowilam biorac pod uwage, to co piszesz i doszlam do wniosku...
Lilly pisze:Mam bardzo przekorna nature. Do tego potrzebowalabym namacalnych argumentow. Teoretyczne dywagacje nie sa w stanie zmienic mojego zdania w tej kwestii.
Lilly pisze:Potraktuj zabijanie od tak sobie jako calosc
Lilly pisze:Zalezy od indywidaulnych odczuc....
Lilly pisze:Moje zdanie jest takie, ze powinna byc plynna granica wieku plodu okreslana przez okolicznosci - zreszta wydaje mi sie, ze juz to pisalam
Alganothorn pisze:odsyłanie do Sztickina jest poniżej pasa Grim...
Alganothorn pisze:w kwestii ofiar gwałtów:
tak, tutaj przeważają względy osobiste...
Alganothorn pisze:niemniej jednak ja i tak stoję przy swoim stanowisku prezentowanym uprzednio
grimfang pisze:Doskonale wiesz że ona nie musi patrzeć na to dziecko, w każdym szpitalu jest miejsce gdzie po urodzeniu można bez zadnych konsekwencji zostawić noworodka
grimfang pisze:
Lepiej być martwym niż świadomym
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości