Hahahahaha.
Ja nie planowałem oglądać seriali MCU, ale same do mnie trafiły dwa.
"WandaVision" - świetna produkcja, choć mam zastrzeżenia. Aczkolwiek fenomenalne było wykorzystanie konwencji telewizyjnych sitcomów z kilku dekad. Tylko dlatego ten serial mi się podobał. No i dla Kathryn Hahn, ale bez przesady. Sama fabuła z Wandą i Visionem jakoś specjalnie zaskakująca nie była. Reasumując, serial ciekawostka dla fanów MCU i dla fanów zabawy konwencją. Do samego uniwersum nie wnosi chyba nic.
"Loki" - no tu miałem zgryz. Serial ciekawy, ale niczego mi nie urwał. Nie wiem, jak on zmienia MCU, ponieważ ni w ząb nie znam komiksów i nie zamierzam ich poznawać. Niemniej coś się istotnego pod koniec wydarzyło, tylko nie wiem co.
To kolejny serial bez którego MCU mogło się obejść i w zasadzie został nakręcony po to, aby monetyzować (co nie jest niczym złym). Jednak jestem pewien, że ludzie którzy pójdą do kina na zasadnicze odsłony nowej fazy MCU nie znając "Lokiego" nie stracą nawet grama. Nie stracą niczego, ponieważ zostanie im wyłuszczone wszystko co niezbędne dla fabuły. Więc gdyby "Loki" nie powstał jedynym tego skutkiem byłoby to, że platforma Disneya by na nim nie zarobiła.
Filmy Marvela nie cechują się wszak żadnym wyrafinowaniem fabularnym. Poza "Avengers: Infinity War". Ale to sformułowanie nieco na wyrost.
Po prostu w tym filmie MCU osiągnęło dorosłość. Następnie zmarnowało ją w "Endgame" powracając do radosnego świata wybuchów i efektów specjalnych. Nie są to filmy, na których można się wysilać intelektualnie - i żeby było jasne, za to je lubię.
I będę oglądał dalej.
Ale póki co, wszystkie te seriale z tego świata to jakieś poboczne historie, nie mające związku z większym planem, bez znajomości których można się spokojnie obejść. Zainwestowane grube worki pieniędzy w kolejne produkcje muszą się zwrócić. Żeby tak się stało, masowy widz musi masowo iść do kina. A nie pójdzie masowo do kina, jeśli nie będzie mógł się uchlać wygazowaną kolą i nażreć gumowatym popkornem (albo ci najgorsi: nażreć naczosami) i sobie beknąć - jeśli nie zrozumie fabuły. Dlatego właśnie "Loki" nic nie znaczy. Na innym forum napisałem, że to prolog do prologu, a być może prolog prologu prologu nowej fazy.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.