Indyk>
Jest masa teorii, że ciało samo się dostosuje, w naturze nazywa się to "ewolucja" i działa rewelacyjnie, ale wymaga nieco czasu...
W przypadku organizmu ludzkiego na dystansie jednego życia wyjścia są dwa, albo rzeczywiście się unormuje ok, ale ugruntuje się zły nawyk i doprowadzi do wykoślawienia;
nic fajnego, nie polecam...
ja dzięki jednej z rehabilitacji musiałem wypracować nową technikę chodzenia - nawykowo, jak ponoć większość ludzi, stawiałem stopy palcami lekko "na zewnątrz" względem osi przemieszczania się (nie ma co, fachowy język...
), tymczasem dla nóg najzdrowiej jest stawiać stopy równolegle - może niezbyt stabilnie, ale zdrowo;
kolano to paskudny staw: praktycznie brak możliwości bezpośredniego wzmocnienia, nieustannie obciążany, współpracujące mięśnie na ogół nierównomiernie rozwinięte, co powoduje nienaturalne napięcia (u większości ludzi czwrorogłowy uda jest lepiej rozwinięty, niż jego przeciwwaga), wreszcie nienajlepiej zabezpieczony przed skręceniami bocznymi (tylko więzadła i to kilka obok siebie); paskudny, więc czasami lepiej podmuchać na zimne i zanim zacznie się ambitniej go używać warto pogadać z lekarzem, rzecz jasna o ile są jakieś symptomy;
jak pedałujesz albo biegasz klasycznie na biegówkach, kiedy ruch jest w osi, obciążasz głownie mięśnie i dla kolana jest super: wzmacniasz wszystko wokół, a sam staw nie jest tak obciążony; kiedy zaczynasz biegać, zwłaszcza przełajowo, na nartach biegasz "łyżwą" (albo po prostu zjeżdżasz), kolano musi dodatkowo amortyzować i przeciwdziałać ruchom bocznym, robi się mniej wesoło...
"przeskakiwanie" kolana, to albo nierówne napięcie (rzepka ściągnięta, na ogół w górę), albo nic fajnego na łąkotkach, ja bym pogadał z lekarzem, na wszelki wypadek (ale ja dmucham na zimne z racji swego stanu
); kłucie w kolanie to może być efekt nierównomiernego obciążenia - najprościej kolano musi rekompensować Twoją technikę biegu: prezentuję, ponownie, szklankę do połowy pustą
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.