Żeby nie było OT, ale żeby zostać przy palaczach.
Irytują mnie wizyty w pubie, po których śmierdzę jak jedna wielka popielniczka.
Po pierwsze - palacze są bardzo dużą grupą.Jakub Cieślak pisze:Zasadnicze pytanie= w imię czego wydawać publiczne pieniądze na tak skomplikowany proces, który nie daje gwarancji skuteczności? W imię wygody palaczy? A od kiedy to palacze mają być specjalnie traktowani?
W imię czego mają iść na to jakieś dodatkowe pieniądze publiczne, albo prywatni przedsiębiorcy mają na to wydawać więcej pieniędzy?
No właśnie. Czyli nie wszędzie, bo gdyby mieli swoje lokale, puby, w których się pali, to niepalący wchodziłby do nich na własną odpowiedzialność i bez pretensji.Straszliwy truizm, ale w bardzo prosty sposób pokazuje, gdzie jest miejsce palaczy - z dala od tych, którym przeszkadzają.
Jakub Cieślak pisze:Irytują mnie wizyty w pubie, po których śmierdzę jak jedna wielka popielniczka.
Lord Turkey pisze:Na marginesie: wydawać grubą forsę na paczuszkę z napisem "Palenie zabija"? I jeszcze urzeczywistniać słowa czynem? Dla mnie jeden z największych absurdów życia codziennego
mackiewski pisze:najgorsi Ci prowadzacy pseudo hodowle ...
trzymaja zwierzeta w koszmarnych warunkach i jeszcze na tym zarabiaja ...
za malo kontroli jest w takich miejscach ...
denerwuje mnie jeszcze zaklamanie ...
ludzie potrafia klamac patrzyac Ci w oczy
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości