autor: Azirafal » czw 01.07.2010 10:52
Jestem trochę rozczarowany DA:O, po prawdzie to nawet bardzo. Podchodziłem do gry, którą wieszczono jako następczynię wielkich Baldurów i Planescape'ów, piękna, wspaniała, inteligenta, przebojowa i co tylko nie. A dostałem... no, w najlepszym razie połączenie Wiedźmina (stylistyka, muzyka, klimat, dialogi), KoTORa (mechanika walki i zarządzania drużyną) i WoWa (takie ogólne wrażenie).
Gra nie jest jakaś przewspaniała graficznie - jest ok. Najwyżej "całkiem fajna", i tyle. Żadnych fajerwerków, niesamowitych grafik i (chyba już standardowe u BioWare, bo w ME to samo było) olbrzymia powtarzalność modeli NPCów. W Wiedźminie było to zauważalne i irytowało, na zachodzie słusznie zwracano na to uwagę i krytykowano. Tylko dlaczego w zachodnich produkcjach się jakoś tego nie widzi recenzentom? No i ta krew, osadzająca się litrami na bohaterach walczących ze szczurami, które do kostek ledwo sięgają... A, i DA:O ma jedne z najbadziewniejszych modeli pająków jakie widziałem (jestem arachnofobem, pająki w grach mnie przerażają na równi z tymi rzeczywistymi, jeśli tu gram i nie mam problemów ze zbliżeniami na pająki czy Morrigan po transformacji, to coś jest nie tak). No i kobiety, które chodzą, jakby miały nasrane w gaciach...
Mechanika gry jest ok, ale bez fajerwerków, a wręcz z kilkoma utrudnieniami, które niesamowicie wręcz irytują. Zaczęrpnięta z KoTORa daje radę - walki przebiegają sprawnie (choć nie można przełączyć na turową rozgrywkę), łazić się da, zarządzać inwentarzem też. Ale... no właśnie, ale:
- przedmioty questowe, notatki dające questy, i inne rzeczy mieszają sie ze wszystkim. część trafia do odpowiedniej zakładki w inwentarzu, a część trafia do notatek w kodeksie, a jeszcze część trafia do questowych notatek w kodeksie!!! W więcej miejsc się tego nie dało powrzucać??
- nic nie jest objaśnione. "Ten czar zadaje obrażenia od ognia". "Ta umiejętność zwiększa szansę na trafienie krytyczne". Ile tych obrażeń? O ile zwiększa szansę? I gdzie w ogóle da się sprawdzić, jaką się ma podstawową szansę na trafienie krytyczne??? Nie ma żadnych informacji, co jakie skille robią oprócz enigmatycznych objaśnień. "Armor Set bonus" mi się świeci notorycznie i nie mam najmniejszego pojęcia co to daje, albo nawet gdzie znaleźć informacje o tym. BEZ-NA-DZIEJ-NE!!!
Strasznie zdziera to to z innych rzeczy, jest strasznie nieoryginalnie w DA:O:
- całość obrazu mi strasznie przypomina Wiedźmina. Te same sielskie wioski, podobne (ale trochę na siłę wymyślone) rasowe konfikty, muzyka już Wiedźminem strasznie zalatuje (choć o wiele słabsza, IMO). No i dylematy moralne, które się nieźle kojarzą.
- dobrze, że twórcy sami się przyznają do inspiracji GRRM, bo wziąłbym choćby tego ich Oathkeepera i w żyć im po kolei zasunął (dla niewtajemniczonych - miecz z gry i zarówno z ksiązki GRM)
- KoTOR oczywiście - mechanika rozgrywki i walki, opcja z "lubi/nie lubi" towarzyszy podróży, itp.
- "przerażające sny" związane z losem/przeznaczeniem bohatera są tak oklepane, że aż nudne. Nie dość, że były w klasyce (Baldur's Gate), to nawet w trochę nowszych produkcjach, w których były bardzo fajne (pamiętam ciarki, które mi po plecach latały, gdy czytałem pierwszy opis snu w Morrowindzie, w nocy w ciemnym pokoju...)
- no i najbardziej zaskakująca inspiracja - Guild Wars: Eye of the North. Cały wątek z "przejdźmy się po ludach świata, by przyłączyli się do naszej krucjaty przeciwko złu zagrażającemu wszystkim" jest idealnie przejęty z głównego wątku GW:EotN (tam też trzeba przekonać tzy rasy do pomocy). No sorry, nikt tego nie zauważył???
In plus na pewno zaliczam:
- dialogi - ciekawe, dobrze zagrane (świetny Alistair [szkoda że tak rzadko z nim chodzę], bardzo fajna Morrigan), wciągające i całkiem realistyczne
- części składowe fabuły (niektóre historie i questy są całkiem fajne)
- no, w sumie klimat jest spoko
Gra się przyjemnie, mimo tych wszystkich narzekań, jest ciekawie, ale... To jest taaaaak strasznie przereklamowane, tak bardzo przecenione. Miało być coś genialnego, na miarę BG czy P:T, zamiast tego mamy niezłego średniaka niegodnego stóp całować tamtych legend. Nie rozumiem, jak czemuś takiemu można było dawać po tam od 95 do 100%, 10/10, itp. Wciąga, chce się grać, ale z taką masą problemów i niefajnych rzeczy, niezła fabuła potrafi czasem zejść na dalszy plan.
Dałbym... no, 7/10 (maks.)
Poczekam na Wiedźmina 2, na dobrego RPG.
If you don't stand for something you'll fall for anything.