Reedycja McCammona z okładką :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Janusz S. » wt 19.03.2024 12:31

Jakby to delikatnie ująć... co to niby ma być?
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Shadowmage » wt 19.03.2024 12:32

Ślepa uliczka przecież :D
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20765
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Janusz S. » wt 19.03.2024 12:35

Ewolucji okładek Vespera?
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Whoresbane » wt 19.03.2024 12:38

Clayface
Obrazek
Awatar użytkownika
Whoresbane
Lord
Lord
 
Posty: 1482
Rejestracja: wt 13.08.2019 17:08

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Fidel-F2 » wt 19.03.2024 13:06

Klasą pasuje do treści.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3467
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: nosiwoda » wt 19.03.2024 14:14

Fidel-F2 pisze:Klasą pasuje do treści.

+1.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5010
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Tigillo » wt 19.03.2024 15:00

Okładka kiepska, w ogóle Vesperowskie okładki dla McCammona mi nie podchodzą, wyjątkiem jest seria o Matthew Corbett, te są ideolo.

Treść mówicie że też średnia jak okładka? Lubię postapo i rozważałem zakup.
Tigillo
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 505
Rejestracja: czw 24.12.2020 0:31

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: nosiwoda » wt 19.03.2024 15:02

Dla mnie gorszy Bastion.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5010
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Haribo » wt 19.03.2024 16:58

Horrorów i postapo McCammona nie czytałem i nie zamierzam, ale "Zew nocnego ptaka" mogę polecić każdemu, kto lubi kryminały historyczne doprawione szczyptą przygody. Nie ma tam żadnych nadprzyrodzonych dziwów, jest za to duża dbałość o realia epoki i fajny klimat.
Haribo
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 496
Rejestracja: czw 28.03.2013 9:37

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Cerber108 » wt 19.03.2024 17:53

Sam przeczytałem kilka dni temu "Magiczne lata" i bardzo mi się spodobały, tak więc chętnie sięgnę po inne książki tego gościa. Zew póki co czeka na trochę więcej tomów.
Awatar użytkownika
Cerber108
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 414
Rejestracja: wt 17.01.2023 20:04

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Fidel-F2 » wt 19.03.2024 19:46

Łabędzi śpiew to gumiak.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3467
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Janusz S. » wt 19.03.2024 20:25

Cerber108 pisze:Sam przeczytałem kilka dni temu "Magiczne lata" i bardzo mi się spodobały, tak więc chętnie sięgnę po inne książki tego gościa.

Akurat ML to jego najbardziej udana książka. A przynajmniej mnie najbardziej podeszła.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: historyk » wt 19.03.2024 22:28

Haribo pisze: "Zew nocnego ptaka" mogę polecić każdemu, kto lubi kryminały historyczne doprawione szczyptą przygody. Nie ma tam żadnych nadprzyrodzonych dziwów, jest za to duża dbałość o realia epoki i fajny klimat.

Z tą dbałością bym nie przesadzał, skoro odległości mierzy się w kilometrach...

Ale tak, powieść dobra.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Haribo » wt 19.03.2024 23:03

Te kilometry to chyba wybujała fantazja tłumacza lub babol redakcji. Nie wiem po co amerykański pisarz miałby wsadzać kilometry do powieści osadzonej w Karolinie Południowej w roku 1699. Może ktoś ma oryginał i może sprawdzić?
Haribo
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 496
Rejestracja: czw 28.03.2013 9:37

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: AM » wt 19.03.2024 23:36

Haribo pisze:Te kilometry to chyba wybujała fantazja tłumacza lub babol redakcji. N


Zapewne ani jedno, ani drugie.
AM
Lord
Lord
 
Posty: 1495
Rejestracja: wt 27.06.2006 12:26

Re: Reedycja McCammona z okładkąy

Postautor: El Lagarto » śr 20.03.2024 0:15

Być może chodzi o to, że Karolina Południowa była kolonizowana przez Francuzów i Hiszpanów, a dopiero później została zdominowana przez Brytyjczyków.

Problem w tym, że system metryczny, jak właśnie doczytałem, opracowano dopiero pod koniec XVIII w., w okresie Rewolucji Francuskiej...
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Reedycja McCammona z okładkąy

Postautor: historyk » śr 20.03.2024 10:25

El Lagarto pisze:Problem w tym, że system metryczny, jak właśnie doczytałem, opracowano dopiero pod koniec XVIII w., w okresie Rewolucji Francuskiej...

Była wcześniejsza próba i to polska, ale absolutnie nie mogła być znana w 1699 roku w Ameryce:
https://seczytam.blogspot.com/2022/09/robert-mccammon-zew-nocnego-ptaka.html
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: AdamB » śr 20.03.2024 12:54

Wydawnictwo odnoszące sukcesy dzięki pięknym okładkom proponuje takiego potwora? Szkaradne, nie kupię.
AdamB
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 294
Rejestracja: śr 16.01.2008 11:28

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: asymon » śr 20.03.2024 17:22

Haribo pisze:Te kilometry to chyba wybujała fantazja tłumacza lub babol redakcji. Nie wiem po co amerykański pisarz miałby wsadzać kilometry do powieści osadzonej w Karolinie Południowej w roku 1699. Może ktoś ma oryginał i może sprawdzić?

W oryginale są mile, jardy i stopy, (kilo)metrów nie znalazłem:

4.
So far in the existence of Fount Royal, the Indian element had offered no trouble; in fact, they’d been invisible, and Bidwell might have questioned whether there were indeed redskins within a hundred miles, if Solomon Stiles hadn’t discovered strange symbols painted on the trunk of a pinetree during a hunting expedition.

Some sixty yards from the front gate of Bidwell’s house—which was the sole two-story structure in the community—was the fount itself: an oblong-shaped spring of fresh, cold aquamarine-colored water that covered an expanse of nearly three acres.

Bidwell had learned from a surveyor who’d been mapping the area several years ago and who’d also plumbed the spring that it was more than forty feet deep.

6.
Still fifty yards from the tavern, Paine lifted his hand as a signal for Jennings to halt the wagon.

7.
Two men were awaiting their arrival; one was Nicholas Paine, the other a stocky, barrel-chested giant who must have stood six feet tall.

9.
Hazelton frowned like five miles of bad road. “Carry it? Why?”

24.
They had left Fount Royal far behind. Matthew estimated the distance at least a quarter mile from the watchman’s tower, which had been easily circumvented by cutting through the pinewoods.

A black line of pines and swamp oaks stood between his current position and the watchman’s tower, which was probably the greater part of a mile behind.

What followed next gave his heart a jolt. Not fifty yards from where Matthew was standing, a lighted lantern appeared and was uplifted.

25.
It was one of these that I contracted to find a settlement area with a fresh water source at least forty miles south of Charles Town.
The square root of three equals two for large values of three.
- found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Awatar użytkownika
asymon
Lord
Lord
 
Posty: 1967
Rejestracja: ndz 10.05.2015 8:38

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Bibi King » śr 20.03.2024 17:40

Czyli prawdopodobnie redakcja narzuciła, żeby polskiemu czytelnikowi ułatwić. To wcale nierzadka praktyka. Albo tłumacz odpowienio wytresowany sam od razu pozamieniał. Bo wiadomo, czytelnik głupi jest.
Bibi King
Lord
Lord
 
Posty: 1129
Rejestracja: czw 04.07.2019 22:09

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: historyk » śr 20.03.2024 18:31

Czyli tak, jak pisałem:
zastanawiam się, jak jest w oryginale, bo przecież Robert McCammon jest Amerykaninem, a w USA do dziś nie używa się metrów i kilometrów, tylko stare, angielskie cale, stopy i mile. Czyżby to tłumacz przeliczył mile na kilometry?
Straszna wtopa wydawcy.

Zastanawiam się jeszcze czy tłumacz te mile przeliczył na kilometry, czy po prostu np. 100 mil zamienił na 100 km...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Shadowmage » śr 20.03.2024 18:49

E tam, to dość częste. Wiem, że zaraz zacznie się debata o realia historyczne, ale nie przesadzajmy. To powieść, a nie rozprawka naukowa. Równie dobrze można by się w tej serii przyczepiać o dość współczesne poglądy i zachowania niektórych postaci, etc.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20765
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Bibi King » śr 20.03.2024 19:23

historyk pisze:Zastanawiam się jeszcze czy tłumacz te mile przeliczył na kilometry, czy po prostu np. 100 mil zamienił na 100 km...

Aż nie wiem, co gorsze... Takie rzeczy trzeba z głową robić. W przytoczonym przez asymona zdaniu
Bidwell might have questioned whether there were indeed redskins within a hundred miles

(Bidwell mógłby powątpiewać, czy czerwonoskórzy są gdziekolwiek w promieniu stu mil) chodzi przecież o zgrubny szacunek, o stwierdzenie, że to "w cholerę daleko" i dlatego podana jest okrągła liczba stu mil - a nie wydumane sto sześćdziesiąt kilometrów. Więc jeśli później nie jest istotne, że było to DOKŁADNIE sto mil (bo np. musieli je przejść w określonym czasie), to nie wiem, czy nie lepiej byłoby zaokrąglić do "stu kilometrów", bo tak właśnie ujęlibyśmy to w języku polskim. I sens byłby dokładnie taki sam, choć odległość - ściśle rzecz biorąc - znacząco różna. Z tego samego powodu uważam, że lepiej np. "20 stóp" przybliżyć do "5-6 metrów" niż precyzyjnie do sześciu.
Bibi King
Lord
Lord
 
Posty: 1129
Rejestracja: czw 04.07.2019 22:09

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: nosiwoda » śr 20.03.2024 20:16

A ja uważam, że powinni zostawić te mile, jardy i stopy. Kwestia odbioru powieści bądź co bądź historycznej też jest istotna.

(I tak nie kupię).
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5010
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Shedao Shai » śr 20.03.2024 20:59

A ja jestem fanem eksterminacji systemu imperialnego gdziekolwiek, więc wybieram taką zmianę ponad precyzję przekładu :D
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: historyk » śr 20.03.2024 22:09

A ja uważam, że system metryczny w powieści z akcją osadzoną w XVII wieku totalnie pier... klimat, tak samo jak np. starożytni Rzymianie szamający kukurydzę. I Vesper ma tu u mnie wielki minus.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: asymon » śr 20.03.2024 22:51

Bibi King pisze:
Bidwell might have questioned whether there were indeed redskins within a hundred miles

(Bidwell mógłby powątpiewać, czy czerwonoskórzy są gdziekolwiek w promieniu stu mil) chodzi przecież o zgrubny szacunek, o stwierdzenie, że to "w cholerę daleko" i dlatego podana jest okrągła liczba stu mil - a nie wydumane sto sześćdziesiąt kilometrów. Więc jeśli później nie jest istotne, że było to DOKŁADNIE sto mil (bo np. musieli je przejść w określonym czasie), to nie wiem, czy nie lepiej byłoby zaokrąglić do "stu kilometrów", bo tak właśnie ujęlibyśmy to w języku polskim. I sens byłby dokładnie taki sam, choć odległość - ściśle rzecz biorąc - znacząco różna. Z tego samego powodu uważam, że lepiej np. "20 stóp" przybliżyć do "5-6 metrów" niż precyzyjnie do sześciu.

Podobnie określienie five miles of bad road to też jakiś idiom/powiedzonko, którego nie znałem.

https://greensdictofslang.com/entry/dofa5na
The square root of three equals two for large values of three.
- found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Awatar użytkownika
asymon
Lord
Lord
 
Posty: 1967
Rejestracja: ndz 10.05.2015 8:38

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: El Lagarto » śr 20.03.2024 23:10

Idąc kilometrowym tropem, czerwonoskórzy powinni być zamienieni na rdzennych Amerykanów... W pastiszu albo powieści postmodernistycznej ujdzie. W powieści historycznej psuje klimat "dawnych czasów". Dobrze, że 100 stopni Fahrenheita nie przeliczono na Celsjusza.

Niewolnika ukrywającego się w kukurydzy pamiętam z powieści religijno-historycznej "Szata" Lloyda C. Douglasa (Rzym w czasach Chrystusa). Ogólnie to niezła książka, ale anachronizmy co rusz psują lekturę
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Bibi King » śr 20.03.2024 23:33

El Lagarto pisze:Niewolnika ukrywającego się w kukurydzy pamiętam z powieści religijno-historycznej "Szata" Lloyda C. Douglasa (Rzym w czasach Chrystusa).

Ale jesteś pewien, że to nie był czarny niewolnik w Ameryce? :twisted: Taki... wątek poboczny, nieznany epizod z życia Jezusa. I z życia niewolników też. I Ameryki.
Bibi King
Lord
Lord
 
Posty: 1129
Rejestracja: czw 04.07.2019 22:09

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: El Lagarto » śr 20.03.2024 23:50

Bibi King pisze:
El Lagarto pisze:Niewolnika ukrywającego się w kukurydzy pamiętam z powieści religijno-historycznej "Szata" Lloyda C. Douglasa (Rzym w czasach Chrystusa).

Ale jesteś pewien, że to nie był czarny niewolnik w Ameryce? :twisted: Taki... wątek poboczny, nieznany epizod z życia Jezusa. I z życia niewolników też. I Ameryki.


Mormoni zakładają działalność izraelskich proroków i Jezusa w starożytnej Ameryce, więc nie jesteś pierwszy z tym domniemaniami.

Są też hipotezy zakładające, że Fenicjanie i Chińczycy docierali do Ameryki na stulecia przed Kolumbem, więc czemu nie mieliby przywieźć kukurydzy? Nie będę jednak rozwijał tego tematu, bo mnie zaraz historyk pogoni (i słusznie - bo jeśli chodzi o przybyszów ze Starego Świata sprzed czasów Kolumba tylko wikingowie w Ameryce mają potwierdzenie naukowe).
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: historyk » czw 21.03.2024 0:10

Co do nieszczęsnych km i przeliczania mil na km - to jest tam nie tylko symboliczne "100 km" czyli w fallusa daleko, ale też np. odległość od hiszpańskich posiadłości, a to już konkret.

Starożytni Rzymianie szamali kukurydzę w tym powieścidle:
https://seczytam.blogspot.com/2016/03/anthony-riches-honor-patrycjusza.html
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Krzysiek » czw 21.03.2024 9:24

historyk pisze:Co do nieszczęsnych km i przeliczania mil na km - to jest tam nie tylko symboliczne "100 km" czyli w fallusa daleko, ale też np. odległość od hiszpańskich posiadłości, a to już konkret.
[/url]

Najlepiej byłoby gdyby tłumacz miał nieco wyczucia sytuacji. Nawet konkret może działać w dwie strony. Niedawno słuchałem "Czarnej chmury" w audio i mi zwyczajnie stopnie Farenheita przeszkadzały bo nie mam przelicznika w głowie. W tym wypadku wolałbym żeby tłumacz podał wartości w stopniach Celsjusza.
Krzysiek
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 146
Rejestracja: pt 23.08.2019 7:17

Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Haribo » czw 21.03.2024 9:56

Asymon, dzięki wielkie. Tak podejrzewałem, że to inicjatywa wydawnictwa. O ile jeszcze takie praktyki samowolnego zamieniania mil na km. są do przełknięcia w powieści dziejącej się współcześnie, to w tym przypadku jest to gruby błąd.
Haribo
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 496
Rejestracja: czw 28.03.2013 9:37

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: Olej » czw 21.03.2024 13:02

Shedao Shai pisze:A ja jestem fanem eksterminacji systemu imperialnego gdziekolwiek, więc wybieram taką zmianę ponad precyzję przekładu :D

o dokladnie tak! :D
Olej
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: śr 14.07.2021 18:43

Re: Reedycja McCammona z okładką

Postautor: asymon » czw 21.03.2024 14:12

Olej pisze:
Shedao Shai pisze:A ja jestem fanem eksterminacji systemu imperialnego gdziekolwiek, więc wybieram taką zmianę ponad precyzję przekładu :D

o dokladnie tak! :D


I tak najlepiej zrobił Stross w Accelerando, wprowadzając wielkości typu "dwieście tysięcy sekund" (55,5 h)*, "dwa miliony sekund" (23,15 dnia)*, "sześćset milionów sekund" (19 lat)*. Coś jak pytanie rodzica, ile ma bombelek? 42 tygodnie! XD

*) przeliczyłem w Google, w trakcie czytania też przeliczałem. I ja wiem, że uzasadnieniem pewnie jest że tak "widzą" czas komputery, których nie było w czasach babilońskich, i że immersja...
The square root of three equals two for large values of three.
- found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Awatar użytkownika
asymon
Lord
Lord
 
Posty: 1967
Rejestracja: ndz 10.05.2015 8:38

Następna

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 112 gości