Bibi King pisze:Shedao Shai pisze:I zabawne mamy tu zestawienie: Rebis nie wyda więcej Heinleina, bo za słabo im się sprzedał, AM nie przepada za Heinleinem ale wydaje, bo im dobrze schodzi
Rebis w porównaniu z MAGiem to gigant, może być przyzwyczajony do innych nakładów/zysków itd. Wtedy nawet ta sama/zbliżona/porównywalna sprzedaż dla MAGa będzie super, a dla Rebisu zdyskwalifikuje autora. Tak tylko zgaduję. Oczywiście Rebis jako gigant może znacznie więcej wziąć na klatę i nie upaść, ale może też być przywiązany do idei indywidualnej opłacalności każdego tytułu z osobna. AM to pasjonat. Dla Rebisu fantastyka to co najwyżej zwykły kawałek biznesu.
Oj... nie doceniasz nas. Kilka lat temu, kiedy były dostępne jakieś wiarygodne dane, mieliśmy o połowę niższe przychody, przy czterokrotnie niższej liczbie tytułów. Nie chodzi o przyzwyczajenie. Po prostu jak każde normalne wydawnictwo Rebis stara się nie dotować książek.