Strona 1 z 1

Pratchett, Terry; Baxter, Stephen - "Długa utopia"

Post: wt 12.07.2022 10:31
autor: Shedao Shai
Opisuję razem tom 3 i 4: "Długi Mars" i "Długą Utopię".

Seria w nich zalicza zjazd jakościowy - a przypominam, że już pierwszych dwóch tomów nie oceniałem specjalnie entuzjastycznie. Eksploracja Marsa (Długiego Marsa) zupełnie mnie nie interesowała. Sytuacja na Długiej Ziemi po eksplozji Yellowstone na Ziemi Podstawowej miewała momenty, ale głównie również nudziła. Co było ciekawe, to wątek ekspedycji Maggie Kaufman ku niezbadanycm granicom Długiej Ziemi - i coraz dziwniejsze iteracje Ziemi jakie odkrywała.

W czwartym tomie na negatywne wyróżnienie zasługuje wątek historii rodziny Valiente, który zdarzało się, że po prostu kartkowałem. I nic nie traciłem. Poza nim, główny wątek tomu czwartego był zwyczajnie nużący i przebrnięcie przez niego było częściej obowiązkiem niż przyjemnością. Gdyby seria tak się zaczęła, nie kontynuowałbym jej. No ale tu został mi już tylko ostatni tom, więc będę dzielnym chłopcem, zacisnę zęby i dam radę.

2,5/6 dla obu tomów. Wciąż przewijają się tam jakieś myśli naukowe w tle, szczególnie w tomie czwartym, pisanym już bardziej przez Baxtera niż Pratchetta. Ale nie równoważą one już nudy, nieumiejętności zaangażowania czytelnika, tak samo jak w pierwszych dwóch tomach. I to dość duży problem, bo zazwyczaj na etapie czwartego tomu serii losy postaci interesują mnie, nawet jeśli ciężko było mi się w nie z początku zaangażować. Tu tak nie jest.