Strona 1 z 1

Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: wt 03.05.2022 12:05
autor: Janusz S.
Ledwo zacząłem a już coś czuję, że to będzie moja ulubiona książka z pierwszej paczki horrorów MAGa. Tylko, że to chyba nie jest horror....

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 06.05.2022 21:16
autor: nosiwoda
Trochę jest. Tzn. jest trochę gore, są jakby wielcy przedwieczni, ale faktycznie, nie jest to pozycja czysto horrorowa. Ale fajnie, że się podoba, bo to chyba częściowo ja Cię przekonałem do zakupu, nawiązując do Koncertu nieskończoności.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 06.05.2022 21:36
autor: Janusz S.
nosiwoda pisze:Trochę jest. Tzn. jest trochę gore, są jakby wielcy przedwieczni, ale faktycznie, nie jest to pozycja czysto horrorowa. Ale fajnie, że się podoba, bo to chyba częściowo ja Cię przekonałem do zakupu, nawiązując do Koncertu nieskończoności.

Tak, chociaż pewnie i tak ostatecznie kupiłbym komplet. Przy okazji - po skończeniu rozumiem dlaczego AM nie chciał się zgodzić na Górę Żar, chociaż wcześniej ten pomysł wydawał mi się świetny.

Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: wt 17.05.2022 8:27
autor: Shedao Shai
Moja przygoda z książką zaczęła się tragicznie, po pierwszych 30 stronach było tak źle, że rozważałem rzucenie jej w cholerę. Po 100 żałowałem że tego nie zrobiłem. Gdzieś w okolicy 200 przestałem żałować, a druga połowa naprawdę mnie kupiła.
"Biblioteka..." ma koncept który bardzo trudno było mi kupić. Początek uderzył mnie jako jakaś zwichrowana wersja "Umbrella Academy" (a ja nie lubię nawet "Umbrella Academy"). Zupełnie nie umiałem się wciągnąć - w fabułę, świat, bohaterów. To potrwało. Kiedy się już przekonałem, stwierdziłem że nie sposób nie docenić wizji autora. Jest ona z jednej strony ambitna, a z drugiej - odjechana, beztrosko przerysowana.
Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie przez autora interesującego drugiego planu bohaterów oraz zasugerowanie wątków, z których inni autorzy mogliby wysnuć osobne powieści. A tu... przewija się to gdzieś w tle, nigdy nie przebijając bliżej, pozostawiając wiele wyobraźni czytelnika.
Rozmach i skala jakiej opowieść nabrały pod koniec budzą mój podziw. Nie przewidziałbym w jakim kierunku to pójdzie.
Rozumiem skąd wzięła się Góra Opiec, ale uważam, że gdyby trochę kreatywnie potłumaczyć, to i Żar by pasowało :D
"Biblioteka na górze Opiec" to opowieść ciekawa i nieszablonowa. Zmusiła mnie do wyjścia poza moją strefę czytelniczego komfortu, co najpierw mi się bardzo nie podobało, a potem spodobało.
4,5/6

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: śr 18.05.2022 12:36
autor: Janusz S.
Ja nawet nabrałem już ochoty na powtórkę :wink:

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: czw 14.07.2022 17:21
autor: jezzo
Shedao Shai pisze:Moja przygoda z książką zaczęła się tragicznie, po pierwszych 30 stronach było tak źle, że rozważałem rzucenie jej w cholerę.
4,5/6


Zrobiłeś przeciwnie niż ja, po 30 stronach rzuciłem ją w cholerę. Wszystko co zalatuje zgrają komiksowych superbohaterów od razu mnie odrzuca, za dużo tego w popkulturze.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: czw 14.07.2022 17:35
autor: Whoresbane
Przecież tam nie ma nic superbohaterskiego

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: czw 14.07.2022 20:17
autor: Janusz S.
Whoresbane pisze:Przecież tam nie ma nic superbohaterskiego

To bez znaczenia dla subiektywnego poczucia krzywdy niektórych czytelników. :twisted:

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 15.07.2022 5:43
autor: romulus
Shedao Shai pisze:Moja przygoda z książką zaczęła się tragicznie, po pierwszych 30 stronach było tak źle, że rozważałem rzucenie jej w cholerę. Po 100 żałowałem że tego nie zrobiłem. Gdzieś w okolicy 200 przestałem żałować, a druga połowa naprawdę mnie kupiła.
"Biblioteka..." ma koncept który bardzo trudno było mi kupić. Początek uderzył mnie jako jakaś zwichrowana wersja "Umbrella Academy" (a ja nie lubię nawet "Umbrella Academy"). Zupełnie nie umiałem się wciągnąć - w fabułę, świat, bohaterów. To potrwało. Kiedy się już przekonałem, stwierdziłem że nie sposób nie docenić wizji autora. Jest ona z jednej strony ambitna, a z drugiej - odjechana, beztrosko przerysowana.
Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie przez autora interesującego drugiego planu bohaterów oraz zasugerowanie wątków, z których inni autorzy mogliby wysnuć osobne powieści. A tu... przewija się to gdzieś w tle, nigdy nie przebijając bliżej, pozostawiając wiele wyobraźni czytelnika.
Rozmach i skala jakiej opowieść nabrały pod koniec budzą mój podziw. Nie przewidziałbym w jakim kierunku to pójdzie.
Rozumiem skąd wzięła się Góra Opiec, ale uważam, że gdyby trochę kreatywnie potłumaczyć, to i Żar by pasowało :D
"Biblioteka na górze Opiec" to opowieść ciekawa i nieszablonowa. Zmusiła mnie do wyjścia poza moją strefę czytelniczego komfortu, co najpierw mi się bardzo nie podobało, a potem spodobało.
4,5/6

U mnie podobnie. Nie wczytywałem się w okładkowy opis więc tym więcej zaskoczeń po drodze. I nieoczekiwanych, dla mnie, skrętów fabularnych. Myślałem, że z Adamem Blackiem i jego "dziećmi" autor zaproponuje bardziej... poruszające odpowiedzi. Jednak nie byłem też rozczarowany zbyt mocno. Druga po "Odmieńcu" powieść z tej serii, która była warta kupienia.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 15.07.2022 8:28
autor: jezzo
Shedao pisze o zwichrowanej Umbrella Academy, w recenzji czytamy o relacji z Amerykańskimi Bogami i że bohaterów "trudno nazwać klasycznymi superbohaterami", ale gardzą zwykłymi ludźmi, a powieść na 30 pierwszych stronach zaczyna się od zebrania grupki nastolatków dysponujących magią (w urban fantasy można nazwać to też supermocami). Nie, rzeczywiście, nie ma nic superbohaterskiego. :)

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 15.07.2022 8:46
autor: nosiwoda
Jeśli cokolwiek superbohaterskiego (chociaż w ogóle nie miałem takich skojarzeń podczas 2 lektur), to raczej w klimacie Brightburn i The Boys.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 15.07.2022 8:59
autor: Bibi King
jezzo pisze: zaczyna się od zebrania grupki nastolatków dysponujących magią (w urban fantasy można nazwać to też supermocami). Nie, rzeczywiście, nie ma nic superbohaterskiego. :)

Nastolatek dysponujący magią = komiksowy superbohater? Naciągane. Le Guin czytałeś? Albo Rowling? :wink:
Zacząłem wreszcie "Opiec" i kompletnie nie mam takich skojarzeń, muszę przyznać.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pt 15.07.2022 14:43
autor: asymon
JA TYLKO CHCIAŁEM POWIEDZIEĆ ŻE NIEKTÓRZY JESZCZE NIE PRZECZYTALI I MOŻE PSUJECIE IM ZABAWĘ?!

Tzn. ja nie wiem, bo jeszcze nie przeczytałem.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pn 18.07.2022 15:47
autor: romulus
Najwięcej zabawy z tą powieścią psuje okładkowy opis. Jakoś udało mi się go uniknąć lub wymazać z pamięci, bo kiedy zaczynałem czytać powieść to miałem średnie pojęcie, o co w niej chodzi. :) I fajnie było to odkrywać samemu. Nawet nie chodzi o jakieś wielkie spoilery na okładce, tylko o sam fakt, że przewracałem kolejne kartki i fabuła cały czas była dla mnie zaskoczeniem.

Re: Hawkins, Scott - "Biblioteka na górze Opiec"

Post: pn 18.07.2022 15:55
autor: Whoresbane
Zasada numer jeden: nie czytaj blurba przed lekturą!