Janusz S. pisze:Czy to w ogóle jeszcze kogoś obchodzi? Nawet tu, na forum zrzeszającym fanów SF&F reakcje są właściwie żadne.
Na resztą ci już odpowiedzieli, więc skupię się tylko na tym aspekcie.
Wydaję mi się, że zaszło kilka procesów, a reakcja jest spóźniona. Z obserwacji:
- zniechęcają kolejne dziwne nominacje, a może nawet nie one, a towarzyszące im akcje promocyjne. Generalnie nie mam problemu z namawianiem do głosowania przez autorów/wydawców, bo to ich rola i każdy może to robić. Ale są też patoprzypadki.
- coraz mniej ludzi interesują nagrody.
- na samych Polconach co prawda zwykle wygrywają rzeczy najlepsze/najbardziej popularne, ale odsetek głosujących jest dość niewielki (z uczestników konwentu). To pokazuje zarówno brak świadomości/zainteresowania uczestników, jak i popularność samego czytelnictwa w stosunku do innych aspektów fantastyki obecnych na konwencie.
- w mniejszym stopniu rusza mnie kwestia tego, że to nagroda za popularność, a nie jakość. Tylko, że w nominacjach od paru lat nawet to pierwsze nie bywa zachowane.
- niewiele osób nominuje, więc łatwo o "przypadkowe" nominacje, szczególnie w opowiadaniach.
Co do tego głosowania - pierwszy raz od wielu lat nie brałem udziału (nominowałem, nie głosowałem). Ba, przeczytałem chyba tylko jedno nominowane opowiadanie i żadnej powieści. Z różnych przyczyn, nie należy tego traktować jako jakąkolwiek moją deklarację w stosunku do nagrody.