Fidel-F2 pisze:Być może nowa redakcja. Przekład Marszała, delikatnie mówiąc, nie był doskonały.
Ale tłumaczenie Marszała było poprawiane... Słuchałem jakiś czas temu audiobooka i były np. filtraki, dżihad butlerowski i co tam jeszcze, nie pamiętam.
The square root of three equals two for large values of three. - found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Tak, funkcjonują dwa tłumaczenia Marszała. Ale nie chodzi mi o użycie tych czy innych pojęć, a o ogólny poziom tłumaczenia. Może ktoś to przeredagował.
jesteśmy z Alp alpakami i kopyta mamy nie dorówna nam nikt
Tego tłumaczenia chyba nie da się poprawić, trzeba by przetłumaczyć powieść na nowo. Ja najpierw zakupiłem wydanie Rebisu bo takie ładne, ale jak ogarnąłem jakość tłumaczenia, to z allegro nabyłem przedpotopowe używki w tłumaczeniu mistrza Jerzego Łozińskiego, największego koszmaru fandomu, które bez zaskoczeń czyta się świetnie.
W sumie z ciekawości zacząłem sobie teraz porównywać Marszała i Łozińskiego vs oryginał mając wszystkie 3 wersje przy sobie i porównywanych fragmentach różnicy aż tak ogromnej nie ma, jak sądziłem po wcześniejszych porównaniach. Niemniej Łoziński wypada lepiej, posługuje się lepszą i płynniejszą w czytaniu polszczyzną, a także lepiej tłumaczy poetyczne fragmenty.