Audobook w obecjek kulturze.

Wszystkie tematy traktujące o literaturze w bardziej ogólnym rozumieniu

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Wasze podejście do Audiobooków

Dobrodziejstwo
2
29%
Zło konieczne
1
14%
Dobra alternatywa
1
14%
Droga na skróty
0
Brak głosów
Marny substytut
3
43%
 
Liczba głosów : 7

Audobook w obecjek kulturze.

Postautor: Shizm » śr 05.06.2019 22:38

Od pewnego czasu, w samochodzie - słucham.
Pierwsze wrażenie było bardzo dziwne, przestałem po 20 minutach, ponieważ zacząłem się rozpraszać. Później chodziłem w biurze ze słuchawką w uchu i powoli zaczęło mi to wchodzić. Na razie jadę z tytułami, które dawno przeczytałem, znam, pamiętam i przyjemnie jest sobie to w taki sposób odświeżać. Jednakże nie potrafię się przełamać i zabrać się za coś nowego. Mam wrażenie, że spłyca to odbiór i nie pozwoli mi się cieszyć treścią.

Jakie macie zdanie na taką formę literatury?
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Re: Audobook w obecjek kulturze.

Postautor: Fidel-F2 » czw 06.06.2019 6:30

Słucham wtedy gdy nie mogę czytać. Wybieram lżejsze pozycje, z lektorem który robi dobrą robotę np Mastalerz, Kosior. Unikam za to Rocha Siemianowskiego. Fajny głos ale cała reszta fatalna. Próbuję słuchać pozycji których normalnie bym nie zaczepił. Wiele z nich podrzucam, bez żalu, po godzinie czy nawet pół. Audiobooki to dobre uzupełnienie.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Audobook w obecjek kulturze.

Postautor: Shadowmage » czw 06.06.2019 8:47

Ja mam problem z Masiakiem, za dużo daje od siebie, dramatyzuje co drugie zdanie. W nowszych jest ciut lepiej, ale takie "Patrole" Łukjanienki nie do słuchania dla mnie.

Ja słucham głównie biegając, czasem na rowerze, na spacerach z psem czy przy pracach domowych. Nie zawsze, bo czasem trzeba odpocząć od bodźców. Niemniej jak patrzę na listę z ostatniego roku, to audiobooki stanowią jakieś 40% skończonych przeze mnie książek.

Wybieram raczej rzeczy nieznane, często sięgam po gatunki/autorów, z którymi w formie książkowej nie mam styczności za często. Przy abonamencie na Storytelu to nie boli finansowo nawet jak się sparzę ;) Jak coś lżejszego albo mało porywającego, nie szkoda porzucić albo słuchać gdzieś w tle, przy nieco bardziej absorbujących zajęciach.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno


Wróć do Ogólnie o literaturze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości