Żuk w Mrowisku bardzo mi się podobał. Pamiętam, że kupiłem go w bibliotece za 2 złote za kare, że jakąś lekturę przetrzymywałem zbyt długo
. Nie czytałem jeszcze wtedy książek więc poprosiłem bibliotekarkę żeby mi coś doradziła i doradziła właśnie Żuka w mrowisku (chwała jej za to). I leżał tak sobie X lat na półeczce
Książka z początku dość zawiła ale z czasem bardzo mnie wciągnęła. Ciekawa budowa - sprawozdania z dochodzenia, wycinki różnych dokumentów w sprawie śledztwa itd. Ogólnie razem z jednym z fajniejszych dla mnie zakończeń lektura pozostawiła po sobie miłe wspomnienia.
Fale tłumią wiatr czyli kontynuacja Żuka w mrowiska nie wywarła już na mnie takiego wrażenia a wręcz zawiodłem się bo spodziewałem się przynajmniej tak samo dobrej lektury. Nie wciągnęła mnie historia. Była dobra z dużym minusem ale nie bardzo dobra jak sie spodziewałem
W każdym razie nie zraziłem się do tego duetu i w wakacje zamierzam wypożyczyć sobie kolejną pozycję. Pamiętam, że była jeszcze
Daleka Tęcza na półeczce. Czytał ktoś? Warto?