Steven Erikson i jego twórczość

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

-

Postautor: Cyrograf » czw 21.02.2008 10:46

No ale się czepiacie.. naprawdę... :roll:
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Galvar » czw 21.02.2008 10:55

RaF pisze:Ja nie wiem, czy u Eriksona jest ktoś taki jak główny bohater :)
Podobnie jak u Martina, choć tam znalazłbyś ich prędzej (i to też conajmniej kilkoro). ;)
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Shadowmage » czw 21.02.2008 15:11

U Martina jest prościej - wystarczy popatrzeć na spisy treści :)

U Eriksona faktycznie jest wielu równorzędnych bohaterów, choć jak się uprzeć to można wymienić wąską grupę - nawet nie to, że najczęściej się pojawiających, ale odgrywających kluczowe role. Są to w moim odczuciu na przykład: klan Paranów czy trio Szybki Ben-Kalam-Skrzypek.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jander » czw 21.02.2008 16:22

Jak dla mnie bohaterami sa: rodzeństwo Paran, Beddict i Sengar, Karsa Orlong, Podpalacze Mostów, Mappo, Crokus, Heboric, Lostara Yil. Pewnie o kimś jeszcze zapomniałem, nie wymieniłem tych bohaterów, którzy pojawili się tylko w jednym tomie.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: romulus » czw 21.02.2008 19:57

Karsa Orlog rulez - kto czytał wie, kto nie czytał i tak nie pojmie :)
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Galvar » czw 21.02.2008 20:38

Shadowmage pisze:U Martina jest prościej - wystarczy popatrzeć na spisy treści :)
A gdzie Ty masz u Martina spis treści, hę? :P Chyba, że miałeś na myśli tytuły rozdziałów pokrywającymi się z reguły z głównymi postaciami wątku. ;)
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Shadowmage » pt 22.02.2008 9:18

Galv, trochę domyślności :) Pewnie, że chodziło mi o bohaterów firmujących swoimi nazwiskami rozdziały.

Wracając do Eriksona. Ja jakoś do Karsy przekonania nie mam. Znaczy uwielbiam go jako postać, ale n ie traktuję go jako kluczową postać w cyklu - choć bez wątpienia taką jest.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Galvar » pt 22.02.2008 10:33

Shadowmage pisze:Galv, trochę domyślności :) Pewnie, że chodziło mi o bohaterów firmujących swoimi nazwiskami rozdziały.
Toć przecież spytałem czy o to chodzi. Niemniej jednak tytuły rozdziałów u Martina są dalekie nieco od tradycyjnego spisu treści, ponieważ raz, że takowego nie ma, a dwa, chyba bardziej istotne, powtarzają się. ;)

To tylko tak gwoli uszczególnienia.

Co do Eriksona zaś, to myślę, że głównym bohaterem może być ten zbiorowy, czyli określona grupa postaci postawiona w różnych sytuacjach. Np. w BDU mogą nim być uchodźcy. Co Wy na taki punkt widzenia?
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Jander » pt 22.02.2008 14:24

Przyjmując ten punkt widzenia - w I. to by byli Podpalacze Mostów i mieszkańcy Darudżystanu, w II. właśnie Uchodźcy i bodajże VII armia(Coltaine'a), w III. Podpalacze Mostów, Szare Miecze i połączone siły malazańskie i Brooda, w IV. armia Tavore, w V. Tiste Edur i mieszkańcy Letheru, w VI. Łowcy Kości.
Wydaje mi się jednak, że akcja jest bardziej postawiona na pojedynczych bohaterów i ich reakcje wobec wydarzeń (w przypadku II. to by był Duiker - nie przypominam sobie narracji z pkt widzenia uchodźców, opisująca ich niedolę - widzieliśmy to, co widział Duiker i istotniejsze były jego myśli i wydarzenia związane tylko z nim, niż z całą resztą).
Aczkolwiek nie jestem polonistą, więc nie stwierdzę na 100% o obecności bohatera zbiorowego ;)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Shadowmage » pt 22.02.2008 14:44

Galv, chyba uogólnienia nie są najlepsze w tym przypadku: jak tak się zastanowić, to można powiedzieć, że bohaterami cyklu są żołnierze, albo jeszcze lepiej: wojownicy. I nikt takiej interpretacji nie zaprzeczy, a jednak niewiele z tego wynika.
W związku z tym powiedziałbym, że bardziej można mówić o ogólnej tematyce poszczególnych tomów, która może być uosobiana przez jakieś określone grupy - konkretne armie, uchodźców, ludy i plemiona. Nie posuwałbym się jednak do stwierdzenia, że są to bohaterowie. Choć owszem, taka interpretacja czasem kusi (jak w przypadku Podpalaczy Mostów na przykład).
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Raven86 » pn 07.04.2008 18:04

Wspomnienie Lodu ukończone.
Zawsze mnie wkurzała w różnego rodzaju książkach a przede wszystkim filmach - nieśmiertelność bohaterów. Po lekturze 3 tomu MKP ....... no właśnie :(
Niedobry Erikson, niedobry
Awatar użytkownika
Raven86
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 217
Rejestracja: pn 21.01.2008 18:48

-

Postautor: Cyrograf » pn 08.12.2008 22:00

Jeee! Przeczytany I cz. 3 tomu. Teraz trzeba zakupić II cz.
Ogólnie to stwierdzam, że Erikson się nie postarał, wszystko to jakieś... nijakie. Gdy tak porównuję do 1 lub 2 tomu to troszkę załamujące. Jak dla mnie poziom o wiele niższy.
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Shadowmage » ndz 26.04.2009 7:53

Przeczytałem "Myto ogarów", ósmy i chyba jak dotąd najsłabszy tym cyklu. Ocena jest wypadkową zmiany narracji, braku ulubionych bohaterów, znaczącym laniem wody w początkowej fazie książki oraz nastrojem spowodowanym obraną ścieżką fabularną. Ale jak zaczęła się końcowa rozpierducha, to znów było bardzo fajnie :)
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Asturas » śr 13.05.2009 19:35

Ja do Eriksona przekonać się nie mogę. Oczywiście imponuje mi rozmach świata, dziesiątki (setki?) oryginalnych pomysłów, fabuła, która miejscami "zapitala" na łeb na szyję, ale...
No właśnie. Przede wszystkim wg mnie widać, że Erikson ma za dużo pomysłów i aż się rwie żeby umieszczać je jeden po drugim, niejednokrotnie bez zastanowienia. Z jednej strony ma mnóstwo do wyjaśniania, bo historia jest zakręcona, tajemnicza itd, a z drugiej strony czasem zbyt szybko coś wyjawia, np. kim jest Grubasek.

Ale i tak, wg mnie, największym problemem Eriksona jest jego talent pisarski. Dla mnie on kompletnie nie ma talentu do tworzenia postaci, do płynnego pisania, a dialogii są zywcem wyjęte z Mody na sukces. Tak topornego stylu dawno już nie widziałem, że o tych tragicznych dialogach nie wspomnę. I jeszcze coś, co mnie doprowadza do szału i co potwierdza moją teorię, że pisania uczył sie Erikson oglądając Modę na sukces, czyli nagminne głośne myślenie bohaterów. Ile razy można czytać jak to jakiaś postać mruczy coś pod nosem i przy okazji wyjawia "coś niezwykle ważnego" ?!? Na śmiech mi się za każdym razem zbiera :/

Konkluzja jest taka, że dla mnie Erikson jest przeraźliwie przereklamowany. Jeśli mówi sie o nim jako o jednym z najlepszych pisarzy Fantasy, to albo Fantasy upadło, albo chyba jednak zapomina się wielu wybitnych autorach, którzy biją prawie pod każdym względem Eriksona. Prawie, bo nie każdy potrafi stworzyc tak kompletny świat. Raczej nie dokończę cyklu, bo nie mam siły przebijać się przez kolejne setki stron z tymi tragicznymi dialogiami. Dobra fabuła to zdecydowanie za mało by uznać pisarza, za wybitnego czy chociaż za jednego z najlepszych. Erikson wybija się na tle twórców cykli in plus, ale pozostaje przeciętniakiem w ogólnej skali, a pod wieloma względami jest słabiuteńki. Szkoda tylko, że autorzy recenzji nie raczą tego podkreślić. Gdy już zacząłem czytać Eriksona miałem okazję podyskutować na jego temat z moimi znajomymi. Większość podkreśla, ze czyta go tylko dla fabuły. Szkoda, ze nie wiedziałem tego wcześniej, bo nie ruszyłbym tego cyklu :)

I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakonczyć przy okazji przepraszając urażonych fanów Eriksona ;)
Awatar użytkownika
Asturas
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 91
Rejestracja: ndz 29.03.2009 15:11
Lokalizacja: Łódź

-

Postautor: Cyrograf » czw 14.05.2009 16:12

(bardzo obrażona)
Przesada. No wegług mnie to chyba AŻ tak źle nie jest. Nie czytałam jeszcze dużo pisarzy fantasy, ale czytam (albo czytałam bo ostatnio co przeczytałam jego to niebardzo mi podpadło) go dla języka i fabuły. Może to przez nie wygórowane wymagania...?
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Shadowmage » pt 15.05.2009 7:27

Asturas-->nie zgodzę się. W przekroju literatury światowej Erikson językowo faktycznie nie jest wybitny, jest mocno przeciętny. Natomiast nie zawężałbym jego "jakości" do samego fantasy; prędzej już do całej, szeroko pojętej fantastyki. A w niej trafiają się owszem perełki, ale znacznie więcej jest zwykłych wyrobników. I już na ich tle, moim zdaniem, Erikson prezentuje się całkiem nieźle.
Ile razy można czytać jak to jakiaś postać mruczy coś pod nosem i przy okazji wyjawia "coś niezwykle ważnego" ?!?
To akurat jest zwykle zabieg celowy, kilka postaci jest właśnie tak skonstruowanych, żeby tym "mimowolnym mamrotaniem" sterować pozostałymi postaciami.

Ale i tak, jak wszystko, rozbija się o gusta :) W sumie ja również czytam Eriksona dla fabuły i pomysłów - jak 95% fantastyki.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jander » pt 15.05.2009 9:00

Ja zacząłem wyłapywać od pewnego czasu antropologiczne smaczki. Ot, choćby takich jaghutów można spotkać na Syberii. Kolonializm malazański, letherski, rytuały i obrzędy, jak budowa kurhanów.
Styl Eriksona męczy mnie... bo jest za lekki i czyta się go zbyt szybko. Robię sobie przerwy między częściami każdego tomu (czyli w sumie w połowie książki). Aczkolwiek Erikson to jedyny autor, który mnie do tego zmusza, więc mógłbym powiedzieć, że jest wyjątkowy. ;) Erikson wyśmienity nie jest, ale przynajmniej pisze regularnie. I z tego względu ze współczesnej fantasy trudno mi o coś lepszego.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Shadowmage » pt 15.05.2009 10:18

Jander pisze: Erikson wyśmienity nie jest, ale przynajmniej pisze regularnie. I z tego względu ze współczesnej fantasy trudno mi o coś lepszego.
A Goodkind? :twisted: :D Też pisze regularnie :P
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: historyk » pt 15.05.2009 14:33

Asturas
w pełni się z tobą zgadzam. Przeczytałem pierwszy tom i wynudziłem się niemożebnie. SE skąpi wielu wyjaśnień potrzebnych dla zrozumienia fabuły, a z drugiej strony rozwlekle opisuje pierdołowate wydarzenia typu skakanie po dachach przez kilka stron.

Do tego bohaterów wymyślił tragicznych. Arystokrata czy złodziej, prostytutka czy chłop mówią identycznie, mają identyczne motywacje - ludzie z papieru

Cóż, Martinowi SE do pięt nie dorasta
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2636
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Postautor: ASX76 » pt 15.05.2009 14:47

historyk pisze:
Cóż, Martinowi SE do pięt nie dorasta


W pełni się z tobą zgadzam. :)
ASX76
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 7351
Rejestracja: pn 17.05.2004 9:29
Lokalizacja: z Oriona

Postautor: Asturas » pt 15.05.2009 15:39

Po pierwsze Eriksona nie porównywałbym do Martina, bo to nie ta klasa, nie ten poziom, nie ten rodzaj piasarstwa. Sam fakt, że tworzą cykl, nie pozwala ich ze sobą porównywać, wg mnie ma się rozumieć. Martin operuje językiem jak prawdziwy mistrz i można mu wybaczyć błędy fabularne czy nieregularność w pisaniu. Erikson ma za sobą tylko fabułę. Inna rzecz, że Martina również nie postawiłbym w jednym szeregu z najlepszymi znanymi mi autorami. Ale ja wybredny jestem ;)

Zgadzam się z historykiem, że postaci są nijakie. Różnią się tym, że jedne gadają bardziej pompatycznie inne mniej. Trudno sie dopatrzeć normalności i naturalności.

Shadowmage, piszesz, że to mamrotanie to zabieg celowy. Ja mam dwie teorie. Wg mnie albo Erikson rzeczywiście tak to zaplanował i po prostu nie trafił w np. moje gusta, alo co niestety wydaje mi się bardziej prawdopodobne "tak wyszło". Erikson, co jest oczywiste, ma genialna wizję, ale niestety jednocześnie brak umiejętności typowo pisarskich: sztuczne dialogii, sztuczni bohaterowie (zwłaszcza na początku), brak opanowania przy kolejnych pomysłach. Czy może to konwencja Dark Fantasy zakłada sztuczność? Chyba nie. Może Erikson powinien był uczyć sie nie na Ludlumie jak pisać, ale od pisarzy SF, którzy w większości potrafią pisać np. rewelacyjne dialogi.

Wiecie jaka była moja reakcja po przeczytaniu pierwszego tomu? "Czy to pisał 12 latek?" Tak to odebrałem. Wg mnie zwłaszcza pierwszy tom zalatuje niesamowitą wręcz amatorszczyzną.

Ale dam mu jeszcze szansę, choć Shadowmage ostatnią swoja recenzją podwójnie mnie zniechęcił do czytania dalej. Po pierwsze pojawiła sie tam informacja, że Bramy domu umarłych to najlepsza część (mnie rozczarowała tak samo jak pierwsza), a po drugie, że nagle pod koniec cyklu Erikson napisał coś gorszego. Skoro tak, to ja nawet boję się sięgać po Myto ;P

Wyszło dość ostro, ale dalej nie potrafię doszukać sie powodów, dla których kolejne powieści Eriksona są tak wysoko oceniane. Chyba, że mam te oceny odbierać na zasadzie "jak na Eriksona to 10/10"? Albo "jak na obecnie pisane Fantasy to 10/10"? To wtedy nie mam więcej pytań. Jeśli jednak zakłada jakiekolwiek porównanie to jednak muszę szukać wyjaśnień w dalszym ciągu :)
Awatar użytkownika
Asturas
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 91
Rejestracja: ndz 29.03.2009 15:11
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Tancerz vel Sznur » pt 15.05.2009 20:44

A tu coś dla fanów eriksona znalezione w sieci. Mnie osobiscie wbiło w fotel.

http://www.youtube.com/watch?v=ZtOG7_X7 ... re=related
Tancerz vel Sznur
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 9
Rejestracja: śr 06.05.2009 10:39
Lokalizacja: Kraków

-

Postautor: Cyrograf » sob 30.05.2009 9:06

Wiecie co? Zaplanowałam sobie kupienie całej serii Malazańskiej Księgi Poległych, ale jak tak was czytam, to mam wrażenie, że zmienię zdanie...
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Re: -

Postautor: elTadziko » sob 30.05.2009 9:51

Cyrograf pisze:Wiecie co? Zaplanowałam sobie kupienie całej serii Malazańskiej Księgi Poległych, ale jak tak was czytam, to mam wrażenie, że zmienię zdanie...

Ja bym tam na Twoim miejscu kupił :P Ja mam całą sagę jak do tej pory i jestem bardzo zadowolony ;)
Awatar użytkownika
elTadziko
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 124
Rejestracja: ndz 25.11.2007 11:16
Lokalizacja: Oława

-

Postautor: Cyrograf » pt 01.01.2010 14:32

Wezmę się tak głupio spytam, czy zna ktoś program, stronę, gdzie można by przeczytać albo sciągnąć ksiązki Eriksona? Z góry dzięki.
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

-

Postautor: Cyrograf » ndz 03.01.2010 12:05

Dobra, już znalazłam. Przepraszam za spam :)

I jeszcze jedno. Ale jestem na siebie zła! No ja po prostu muszę sobie spoilerować i potem tylko walić głową w ścianę! SPOILER dowiedziałam się właśnie kurde, że mój ulubiony bohater, Rake, umiera. Super...
No, ale coś miałam takie wrażenie, że jednak go ktoś zabiję. Tak sobie myślę, że to dla niego taka forma... uwolnienia. No cóż, nie można stwierdzić, że życie Rake'a było usłane rózami. Była to jedynie egzystencja. Zapewne Triste Andii odeszliby z świata Malazu, gdyby tylko mogli.
SPOILER
Eh, znowu teoretyzuje :)
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Shadowmage » ndz 03.01.2010 12:47

Strony nie znam, z legalnych to pewnie jakaś księgarnia ebookowa zachodnia by się znalazła, a tak to chyba nie.

Co do Twojego spoilera - pamiętaj, że śmierć u Eriksona nie oznacza końca kariery danej postaci; wbrew pozorom często daje dodatkowe możliwości. Stąd też nie przesądzałbym, że ta postać już się nie pojawi.

A tak na marginesie to w zapowiedzianej na styczeń Nowej Księdze Fantasy jest też opowiadanie Eriksona. Zobaczymy jak sobie radzi w krótkiej formie :)
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

-

Postautor: Cyrograf » ndz 03.01.2010 13:21

Jak na przykład Paran? :) Biedulek musiał zginąc na samym początku...

Hmmm, nie wiem czy moge tak pisać, ale można przeczytać na CENZURA czy cos takiego, do Wichru Śmierci. Nie wszyscy lubią czytać na komputerze, na przykład ja xd, ale zawsze można sobie wydrukować :)

Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś jeszcze pisarz z taką wyobraźnią. Nie wie, może jakiegoś znacie :D? No, oprócz Dukaja, bo jego jakoś nie potrafię... strawić :/
Ostatnio zmieniony ndz 03.01.2010 14:10 przez Cyrograf, łącznie zmieniany 1 raz
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Żerań » ndz 03.01.2010 13:33

W związku z tym, że podawanie linków do takich stron może zostać odebrane przez właścicieli praw autorskich, zaglądających zresztą na tą stronę, jako namawianie do popełnienia przestępstwa (w tym wypadku piractwa intelektualnego), prosiłbym moderację o usunięcie linka i edytowanie komentarza.

A swoją drogą, to istnieje jeszcze co najmniej kilku pisarzy fantasy (Dukaja do nich bym jednak nie zaliczał) obdarzonych wielką wyobraźnią: poczytaj książki George'a R.R. Martina, Scotta Lyncha, Ursuli K. LeGuin. To tak na szybko. :)
Obrazek

Jeśli trudno ci działać zgodnie z regułami gry i zamierzasz zrezygnować, zamiast rezygnowania - zmień reguły.
Żerań
Książę
Książę
 
Posty: 2116
Rejestracja: wt 15.08.2006 17:00

Postautor: Shadowmage » ndz 03.01.2010 13:36

Ja tam linka nie widzę, tylko adres jednego portalu :P

Zależy co rozumiesz przez wyobraźnię - bo tą ma wielu pisarzy, ale niekoniecznie przeklada się to na stworzenie tak urozmaiconego świata fantasy - a domyślam się, że o to ci właśnie chodziło. W tch kategoriach Lyncha na przykład bym nie wymieniał - prędzej Mieville'a.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Żerań » ndz 03.01.2010 13:46

Mimo wszystko bym nie ryzykował i edytował:-) Ostatnio jeden z takich serwisów, bodajże Od Siebie, zamknięto właśnie ze względu na piractwo intelektualne. Poza tym, jak to wygląda? Na stronie poważnego serwisu internetowego namawia się do ściągania pirackich wersji książek wydawnictwa, którego przedstawiciele są z nami zaprzyjaźnieni i jeszcze tutaj zaglądają;)

Nie chodziło mi tutaj tylko o world-building (jasne, Mieville w takim wypadku pasuje), ale także nieco inne spojrzenie na konwencję, na przykład. Wyobraźnia to nie tylko inżynierstwo literackie, ale także inny sposób patrzenia. :) Szukanie pozaliterackich inspiracji, niekoniecznie związanych z konwencją, w której się obracamy.
Obrazek

Jeśli trudno ci działać zgodnie z regułami gry i zamierzasz zrezygnować, zamiast rezygnowania - zmień reguły.
Żerań
Książę
Książę
 
Posty: 2116
Rejestracja: wt 15.08.2006 17:00

Postautor: Shadowmage » ndz 03.01.2010 14:08

Doskonale wiem o co ci chodziło, ale nie sądzę by właśnie coś takiego Cyrograf miała na myśli - a przecież mamy jej pomóc, a nie popisywać się elokwencją i oczytaniem :)
Strasznie jesteś upierdliwy z tym linkiem, zaraz coś z tym zrobię.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

-

Postautor: Cyrograf » ndz 03.01.2010 14:21

Dobra, dobra, przepraszam :) Prawdą jest, że piractwo to okropna rzecz i staram się mimo wszystko kupować ksiązki lub płyty. Lecz czasem człowiek idzie po najmniejszej linii oporu i nic nie da się poradzić...

I wiecie, wyobraźnia jest dla mnie po trochu z tego co napisaliście. 70% pomysłu i 30% sztuki pisania. No i dzięki za nazwiska. Oczywiście znam tych panów i panie, jednak gdy za każdym razem wchodzę do biblioteki, to wbrew swojej woli, skręcam do innych działów, omijając ich ksiązki :) Ale tym razem sprężę się, obiecuję!
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: fxluk » czw 07.01.2010 14:54

Ja też niestety nie napisze za wiele dobrego o Eriksonie. Zarzyczyłem sobie jako prezent 4 książki cyklu na zeszłoroczną gwiazdkę. Zasugerowałem się sprzedawcą - fanem w empiku, który bardzo chwalił sobie tą serię. Teraz będę wiedział, żeby zrobić dogłębniejszy research przed zakupem :D Właśnie kończę z wielkim trudem ostatnią i nie mam zamiaru kupować następnej.

Od czego by tu zacząć... Ogólnie mówiąc większość najbardziej słabych rzeczy wypisali Asturas i inni. Mi nie podobało się głownie:

-straszna nierówność w książkach, czasami nie mogłem się przemęczyć przez 20 stron a niekiedy nie wiedziałem kiedy poszło ich 50.
-nie do końca wyjaśnione rzeczy takie groty, ascendencja, bogowie, i wiele innych rzeczy, jak dla mnie brak opisów fizycznych, tak właściwie nie wiedziałem czym odróżniają się od siebie różne rasy + jeszcze wiele innych nie do końca wyjaśnionych rzeczy
-za dużo pomysłów na raz i do tego ilość nie równa się jakość
-tak jak pisali poprzednicy, dialogi i postacie po prostu straszne, przed Eriksonem czytałem Martina i po prostu nie ma co porównywać, czytając Martina bardzo często zdarzają się plot twisty, które po prostu przysłowiowo wgniatają w krzesło, u Eriksona czegoś takiego nie miałem a wręcz przeciwnie czasami nie mogłem przeboleć rozmyślań bohaterów i wrzechogarniającej nudy

Szczerze odradzam innym kupowanie tej książki. Naprawdę jest wiele innych dużo lepszych pozycji do ogarnięcia :D

Jeszcze prośba o jakaś podpowiedź za co mam się teraz zabrać. Jeśli ktoś
ma ochotę to niech wypisuję swoje listy najlepszych/ulubionych książek fantasy.
fxluk
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 1
Rejestracja: czw 07.01.2010 14:23

Postautor: nosiwoda » wt 12.01.2010 12:59

Zarzyczyłem
wrzechogarniającej

Za słownik ortograficzny. Wspaniała, fascynująca i jakże potrzebna lektura!
czytając Martina bardzo często zdarzają się plot twisty
tą serię
Słownik języka polskiego to także całkiem niezły sequel. Może nie trzyma poziomu serii, ale za to ile zaskoczeń!
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

PoprzedniaNastępna

Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości