Anna Brzezińska

Wszystko o rodzimych publikacjach

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Czy podoba ci się dotychczasowy dorobek Brzezińskiej?

Tak
19
56%
Nie
5
15%
Nie czytałem
10
29%
 
Liczba głosów : 34

Anna Brzezińska

Postautor: Azirafal » pn 27.01.2003 14:33

A co sądzicie o tej, niewątpliwie wzrastającą na gwiazdę polskiej fantastyki, pisarce? Czy jest lepsza/gorsza od Sapka? Jak się ma do publikacji zachodnich? Czy długo się utrzyma? Ja uważam, że pisze naprawdę nieźle i ciekawie (bogowie chodzący wśród ludzi... genialne!). Jest w stanie wyrobić sobie (o ile jeszcze nie wyrobiła ;-) rozgłos i status pełnoprawnej (i "długofalowej") pisarki fantasy.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vampdey » pn 27.01.2003 15:25

Czytam "zbójecki gościniec"... Niezbyt odkrywczy, niezbyt nowatorski, niezbyt fantastyczny...
Niewątpliwą zaletą książki jest jego sposób napisania, rzetelny i piękny - choć trochę toporny w czytaniu. Póki co żadnego opowiadania jeszcze nie czytałem, tylko ten jeden wyżej wymieniony tomik... Gwiazda polskiej fantasy to to z pewnością nie jest, nasza Pani Anna ma za mały dorobek :)...
Ostatnio zmieniony czw 09.08.2007 22:00 przez Vampdey, łącznie zmieniany 3 razy
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » pn 27.01.2003 17:04

Ależ o czym wy mówicie, Ania Brzezińska jest gwiazdą polskiej fantastyki już od dawien dawna (powiedzmy :P). Aczkolwiek mi jej styl niezbyt przypadł do gustu. Mediewalistka jak mediewalistka, lecz Zbójecki Gościniec czytało mi się dziwnie CIĘŻKO, chociaż sam specjalnie nie wiem czemu. W każdym bądź razie nie doczytałem go do końca, a od tamtej pory styczności z jej literaturą już nie miałem... :/
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Xaos » pn 10.03.2003 22:48

Anna Brzeźińska... Zacząłem czytać jej książki kiedy dowiedziałem się, że jest właśnie mediewistką. Nie zachęciły mnie do tego liczne nagrody przez tą panią zdobyte, ale świadomość, że można się po niej spodziewać rzetelnego spojrzenia na "tamtą" epokę, odpowiadnie odwzorowanie tamtego klimatu. Nie zawiodłem się, chociaż też się nie zachwyciłem. Faktycznie na początku może się czyta "ciężko", ale potem historia bardzo wciąga, a charakterystyczna gwara i ciekawe opisy tylko polepszają wrażenia.
Jest to po prostu inny styl fantasy, ale bardzo ciekawy.
Awatar użytkownika
Xaos
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 81
Rejestracja: pt 14.02.2003 17:14
Lokalizacja: Bruxelles

Postautor: Sfinks » śr 16.04.2003 13:01

Trzeba przyznać pani Ani Brzezińskiej, że w "Zbójeckim Gościńcu" pieczołowicie oddała realia Średniowiecza, przytym niepowtarzalny język, którym został on napisany tworzy świetny klimat. Nie podoba mi się trochę oddawanie świata z takin naturalizmem i brutalnością, zaczyna mnie to trochę męczyć w Polskiej fantasy, ale z chęcią przeczytałbym "Żmijową Harfę"
Co to za zwierze które o poranku chodzi na czterech łapach
W południe na dwóch
O zmierzchu na trzech ?
Sfinks
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 12
Rejestracja: pn 03.03.2003 13:51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: Tordis » pn 05.05.2003 12:31

"Zmijowa harfa" jest dobra, tak dobra jak "Zbojecki gosciniec", a zaryzykowalabym stwierdzenie, ze chwilami nawet lepsza. Swietnie dopracowany swiat, ciekawy jezyk i niepowtarzalnosc - oto, co w tworczosci pani Brzezinskiej cenie najbardziej. Od Sapkowskiego - wedlug mnie - lepsza nie jest i raczej nie bedzie, ale piszac to kieruje sie osobistymi preferencjami, a musze przyznac, ze Sapkowskiego czytam nalogowo. Czy ktos mial juz stycznosc z "Opowiesciami z Wilzynskiej Doliny"?
"Turn off the sun, pull the stars from the sky
The more I give to you, the more I die"
(T. Reznor)
Awatar użytkownika
Tordis
Lady
Lady
 
Posty: 12
Rejestracja: pn 05.05.2003 12:00

Postautor: hmhm » śr 04.06.2003 8:33

Kupilem sobie "Zmijowa HArfe" i nawet nie doczytalem do konca. W ogole mi sie nie podoba, jestem na NIE :P.
hmhm
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 33
Rejestracja: czw 15.05.2003 11:38

Postautor: Reki » czw 05.06.2003 0:30

a ja jestem na tak..

jesli chodzi o twórczość pani Brzeźińskiej rzecz jasna..

kończę właśnie czytać "Wilżyńską" i polecam tą ksiązkę.. po prostu..

a co do porównań do as'a to ja bym tego nie popierał.. to jednak nie to samo, a sam fakt tworzenia w "takich" rejonach nie kwalifikuje automatycznie do odgórnych porównań traktujących sprawe po macoszemu.. imo..
Reki
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 5
Rejestracja: wt 03.06.2003 4:25

Postautor: Azirafal » czw 05.06.2003 12:24

Nie chodziło mi o czysto merytoryczne porównanie twórzczości Brzezińskiej i Sapka, raczej o porównanie - co uważasz za lepsze? co Ci się bardziej podoba? Wiem, że 99,9% forumowiczów odpowie, że Sapek (w tym także ja), ale jestem pewien, że dla niektórych swojskie i (jak dla mnie) trochę nostalgiczne opowieści Brzezińskiej mogą mieć swój urok...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Reki » pt 06.06.2003 4:29

ha! urok.. właśnie!

wiem, wiem, o gustach etc.

ale swoja droga as jest lepszy w wymiarze sprawdzalnym nawet.. lepszy warsztat, zupełnie inaczej to "wchodzi"..

a pana brzeźińską cenie własnie za klimat jaki udaje jej sie stworzyć, za to eteryczne coś, co unosi sie wokól czytelnika pochłonietego lekturą..
Reki
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 5
Rejestracja: wt 03.06.2003 4:25

Postautor: Shadowmage » ndz 22.06.2003 13:00

Cóż, czytajac Brzezińską miałem wrazenie, ze czytuję Sapka. Szczególnie w trakcie Zbójeckiego gościńca. Ta sama stylizacja jezykowa(u Brzezińskiej nawet mocniejsza, co nie jest w miom odczuciu zaletą), ta sama maniera prowadzenia fabuły. Tylko humoru Sapka nie było. Zmijowa harfa pod tym względem jest już lepsza, ma własny styl i oceniam ja nawet wyzej od wiekszości ksiazek z cyklu wiedźmińskiego. Własnie dzięki za wsponiany klimat, który Sapek z tomu na tom traci.
Mozna takze porównać opowiadania - na tym polu imo wygrywa Sapek i to bezkonkurencyjnie. Co nie znaczy, ze opowiadania Brzezińskiej - z tomiku Opowieści z Wilżyńskiej doliny są złe. Zabawne, czasami z morałem, ale nie mają płynności jaka jest u Sapka.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jakub Cieślak » wt 24.06.2003 21:48

Ja właśnie zacząłem od "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny". Czyta się znakomicie, gwara i sposób opowieści bardzo pociągający. Świetnie tworzy klimat. Babunia Jagódka jest kolejnym wielkim czarującym bohaterem po wiedźmach z Pratcheta. Podoba mi się lekkość opowieści oraz jej wesoły ton. Z chęcią wezmę się z Zbójecki Gościniec i potem z Harfę.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Shadowmage » śr 25.06.2003 8:30

Tylko lojalnie ostrzegam, powieści Brzezińskiej są juz znacznie cieższe w odbiorze.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jakub Cieślak » śr 25.06.2003 21:13

Zostałem już niejednokrotnie ostrzeżony, myślę, że dam radę.... Dzięki za troskę. :D
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: tomkac » czw 18.12.2003 9:03

Babunia Jagódka jest naprawdę świetna!
Ogólnie A. Brzezińska pisze podobnie do Sapka, ale czy to bląd??? Na pewno jest smiesznie i ciekawie... Szczegolnie podobało mi sie opowiadanie pt.: "Grzybobranie". Polecam.
Sława Bracia!
Obważan Is My Master! Forever and Ever!
Wyznawcy Obważana łączcie się!
www.tomkac-site.prv.pl
Awatar użytkownika
tomkac
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 27
Rejestracja: śr 17.12.2003 7:51
Lokalizacja: Chełmek

Postautor: ASX76 » wt 18.05.2004 12:55

Tytułem wstępu rzeknę , że do fantasy pisanych przez kobiety podchodzę jak ciężko doświadczony pies do jeża , pomny swych niebywale traumatycznych przeżyć ze wcześniejszych kontaktów z twórczością pań pokroju Andre Norton czy E. Haydon i chyba właśnie dlatego na samym początku miałem krótką chwilę zwątpienia - przez moment wahałem się czy nie rzucić tego w diabły... Na szczęście jakoś przełamałem pierwsze lody i... wkrótce znalazłem się w cudownym świecie , który pochłonął mnie bez reszty. Cykl o Zbóju Twardokęsku pani A. Brzezińskiej bardzo mi się spodobał , choć nie jest to fantasy do której przywykliśmy , bo stawia przed czytelnikiem pewne wyzwania , zmusza do niemałego wysiłku umysłowego , wymaga dokładnego czytania i analizowania treści. Nie jest to więc lektura z rodzaju : lekko , łatwo i przyjemnie , ale raczej trudno i bardzo przyjemnie. Tego cyklu właściwie się nie czyta , jego się smakuje niczym wytrawne martini , ale trzeba go smakować powoli , momentami nawet bardzo powoli , wczytywać się dokładnie w części opisowe i dopiero wówczas można spokojnie delektować się dziełem i je należycie docenić , inaczej nic z tego nie będzie. Co mnie urzekło ? Przede wszystkim : piękna stylizacja na język staropolski , bogactwo języka , niebywała swoboda i plastyczność opisów , ciekawie nakreśleni bohaterowie , rewelacyjny klimat , poczucie humoru ( chyba jeszcze nigdy tak się nie uśmiałem czytając jakąkolwiek knigę ), wreszcie sama ogólna , niezwykła kompozycja dzieła , która sprawia wrażenie po brzegi wypełnionej treścią , a żadnego wątku czy elementu bym nie wyrzucił , ponieważ wszystkie są bardzo zajmujące. To zdecydowanie nie jest pozycja dla tych , którzy lubują się uber alles w bardzo szybkiej akcji i stosach trupów ( choć jest tu ich w sumie niemało ) , ale cykl dla tych , którzy nade wszystko kochają pięknie napisane opowieści i szukają zarazem ambitniejszej porcji fantasy. :D
ASX76
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 7351
Rejestracja: pn 17.05.2004 9:29
Lokalizacja: z Oriona

Postautor: Shadowmage » śr 19.05.2004 18:24

To akurat podobają Ci sie rzeczy, które akurat mi nie przypadły do gustu. Szczególnie zas chodzi o stylizację, jestem jakoś uczulony na to, wręcz nie znoszę jej, bo praktycznie każda polska ksiazka fantasy musi ja zawierać w mniejzym lub większym stopniu. A poza tym nie mam pojęcia czy jest to faktyczna stylizacja i powtarzanie rzeczywistych form, czy też inwencja autorki, jak to ma miejsce w wielu przypadkach.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Azirafal » śr 19.05.2004 22:01

W tym przypadku raczej na pewno jest to stylizacja w miarę oryginalna ?(czyt. taka jaka była dawno dawno temu), gdyż Brzezińska jest mediewalistką. (nie woem czy już nie ma nawet doktoratu :) ). Tak że raczej w tematach stylizacji, archaizmów, itp. jest całkiem nieźle otrzaskana 8)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » ndz 01.10.2006 16:12

Odgrzebałem wątek z otchłani forum, bo już niedługo będzie premiera "Plew na wietrze", czyli napisanego od nowa pierwszego tomu "Sagi o zbóju Twardokęsku". Na Katedrze właśnie zamieszone zostały dwa fragmenty tej książki, zapowiada się smakowicie.

Swoją drogą śmieszna sprawa - zdaje mi się, że przez czas od napisania przeze mnie poprzednich postów w tym wątku zmieniła mi się percepcja. Kiedyś krytykowałem stylizację, wydawała mi się przyciężka, a obecnie wręcz przeciwnie, uznaję to za atut twórczości Brzezińskiej. Jak to się człowiek zmienia.

A skoro już o twórczości Brzezińskiej mowa, to w tak zwanym międzyczasie ukazał się zbiór opowiadań "Wody głębokie jak niebo" utrzymany we włoskich klimatach że tak powiem. Całkiem przyjemna rzecz, literacko świetna, może tylko w niektórych miejscach fabuła nie zachwycała - ale to moje prywatne odczucie, bo utwory w zbiorku są nastawione głównie na nastrój, wizję, a nie wartką akcję.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Azirafal » pt 06.10.2006 8:20

Dobra. To niech mi ktoś poda jak po kolei wyglądają tomy Sagi. W sensie - pierwszy, drugi, itp. Bo ja już się gubię w nazwach starych, nowych, innych i nie wiem co i jak :(
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » pt 06.10.2006 11:00

To jest tak: najpierw w Supernowej ukazały się "Zbójecki gościniec" i tom drugi - "Żmijowa harfa", a po powstaniu runy pierwsza połowa trzeciego tomu czyli "Letni deszcz. Kielich". W planach jest druga o podtytule "Sztylet".
Dalej - teraz ukazują się "Plewy na wietrze", które są przerobionym, rozbudowanym i co tam jeszcze chcesz "Zbójeckim gościńcem". tak więc te dwie książki nalezy czytać zamiennie, ale pewnie lepsza będzie lektura "Plew...".
A żeby tego było mało, to jeszcze runa planuje wydanie "Żmijowej harfy" - ale nie wiem czy to będzie wznowienie, czy jednak jakaś przeróbka starej wersji. Na razie powiedzmy że wygląda to tak:

1. "Zbójecki gościniec"/"Plewy na wietrze"
2. "Żmijowa harfa"
3a. "Letni deszcz. Kielich"
3b. "Letni deszcz. Sztylet" (2007)
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Galvar » pt 06.10.2006 12:59

I teraz pytanie czy kupować "Plewy na wietrze" czy też poczekać spokojnie na drugą część "Letniego deszczu"? Poza tym czy to wszystko będzie kompatybilne czy jednak koniecznie wymagać będzie przeczytania wersji z Runy? :roll:
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Shadowmage » pt 06.10.2006 13:05

Znaczy to jest tak - historia w "Plewach..." kończy się i zaczyna dokładnie w tym samym miejscu co w "Zbójeckim gościńcu". Zostały dodane tylko dodatkowe wątki, jakieś tam poboczne historie itp. Tak więc obie wersje powinny być odpowiednio kompatybilne.
3 tom w dużej mierze powstał przed "Plewami..." więc powinien być jak najbardziej zgodny z "Zbójeckim..." ale jak już pisałem, nie wiem jak to jest ze "Żmijową harfą". Przypuszczam jednakże, że da się to czytać bez większego problemu.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Shadowmage » ndz 05.11.2006 11:21

Zacząłem czytać "Plewy na wietrze". Bardzo smaczny kąsek - w porównaniu ze "Zbójeckim gościńcem" Brzezińska zafundowała nam nową, jeszcze lepszą jakość. Nie ma co się zastanawiać tylko marsz do księgarni :)
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Tigana » ndz 05.11.2006 15:12

Zamówiłem Brzezińską już tydzień temu, ale w księgarni coś pokombinowali i póki co jeszcze jej nie mam. Mam nadzieje, ze "Plewy na wietrze" będą równie dobre jak "Wody" , chociaż rzecz jasna to całkiem inny styl.Szkoda tylko, że "Runa" nie pomyślała nad ładniejszą okładką.
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Shadowmage » czw 09.11.2006 18:19

Ja bym powiedział, że "Plewy" są znacznie lepsze niż "Wody":) No ale ja przeważnie wolę powieści niż zbiory opowiadań, szczególnie jeśli te są utrzymane w podobnej konwencji.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Dove » pt 10.11.2006 21:00

Od razu zaznaczam, że nie czytałem ani "Zbójeckiego..." (choć jestem w posiadaniu) , ani "Plewów...", ale dość uważnie przejrzałem i porównałem oba dziełka i jednej sprawy jestem niemal pewien. "Plewy..." to raczej nie jest napisany od nowa "Zbójecki...". Pewne czynniki w strukturze kompozycyjnej i językowej dziełka wskazują, że "Plewy..." to pierwopis, czyli wersja autorska nie poddana redakcji. Oczywiście - mówię o redakcji ze strony Supernowej przy pierwszym wydaniu; ewentualnie autorka coś dodała na zasadzie uzupełnienia, drobna kosmetyka i - gotowe. Jeśli Ameryki nie odkryłem, to mnie oświećcie, ale jakoś twórczością Brzezińskiej dotąd sie nie zajmowałem i nie śledziłem. A swoja drogą, jeśli mam rację, to ja się autorce nie dziwię - redaktorzy Supernowej zrobili z jej dziełka zupełnie inny kawałek. Człowiek może się zdenerwować... :wink: nielicho...
Dove
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 188
Rejestracja: sob 15.07.2006 19:39

Postautor: Achmed » pt 10.11.2006 22:33

Nie, Dove, nie tak było :-) (Chociaż co nieco intuicyjnie wyczułeś). Wprawdzie AB napisała kiedyś powieść, której nadała tytuł "Plewy na wietrze" i ta była pierwowzorem do tego, co mamy okazję przeczytać dzisiaj, ale...
<tu zaczynam cytować wypowiedź autorki z jednego z wywiadów> Początkowo była to zupełnie inna powieść, oparta w dużym stopniu na matematyce. Występował w niej system jedenastkowy. Walka między ludźmi i bogami przekładała się na walkę pomiędzy dwoma systemami arytmetycznymi: ludzkim dziesiątkowym, opartym na dziesięciu palcach, i boskim - jedenastkowym, opartym na jedenastu palcach. Cały ten świat miał być oparty na liczbach, a emancypacja ludzi spod władzy bogów miała być również emancypacją przekładającą się na sposoby liczenia. Jednocześnie w liczbach miała być bardzo łatwo rozpoznawalna struktura wszechświata. Kombinowałam to sobie na jakichś algorytmach w systemach jedenastkowych, a potem wydawca powiedział, że absolutnie nikt tego nie zrozumie. Skoro tak strasznie się upieram, żeby to nie był system dziesiętny, to na upartego mogą być jeszcze tuziny, które już zakorzeniły się w naszej kulturze od Babilonu - nie ma sprawy, wszyscy to zrozumieją. Skutek był taki, że bardzo dużo rzeczy musiało wypaść z powieści. Wciąż się z tym do końca nie pogodziłam. </cytat>
Tak powstał "Zbójecki" i na bazie "Zbójeckiego" AB napisała nowe "Plewy", które są o połowę dłuższe od wydania superNOWEJ i ta mniej więcej połowa (lub więcej) została napisana w ciągu ostatniego roku, nie wcześniej. (To wynika również z wymiany e-maili, jaką swego czasu wymieniłem z autorką).
Obrazek
Achmed
Lord
Lord
 
Posty: 1659
Rejestracja: wt 21.01.2003 16:09
Lokalizacja: Niederzahden/Warschau

Postautor: Dove » pt 10.11.2006 23:26

Achmed--> No cóż to chyba dobrze, że nie pozwolili jej tego wydać, bo juz recepta na sam koncept ontologiczny tego uniwersum jest oszałamiająco niestrawna :lol: Co do reszty, chętnię sie z Toba zgodzę, gdyż z p. Brzezińską nie mam przyjemności korespondować :wink:
Dove
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 188
Rejestracja: sob 15.07.2006 19:39

Postautor: Ros » czw 17.05.2007 9:52

Co do Pani Brzezińskiej i jej Wydawnictwa Runa: PROMOCJA
http://www.runa.pl/
Ros
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 89
Rejestracja: pt 13.04.2007 7:53

Postautor: romulus » pt 25.05.2007 11:29

Lubie jej cykl. Ale nowe wydania kupię sobie, kiedy już się ukarze w całości. Na razie się pogubiłem we wznowieniach, roszerzeniach i innych upgrade'adch.

Ale kiedy pierwszy raz czytałem Zbójecki Gościniec i Żmijową Harfę nie miałem wątpliwości, że powstaje pod względem rozmachu fabuły i piekna języka dzieło na światowym poziomie, a jednocześnie nie bezmyślnie skopiowane według zachodnich schematów. Dlatego trzymam rękę na pulsie jeśli chodzi o ten cykl. Myślę, że warto.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Shadowmage » ndz 30.09.2007 11:44

A co myślicie o nowym projekcie Brzezińskiej, pisanym razem z mężem? Mowa oczywiście o "Za króla, ojczyznę i garść złota", czyli pierwszym tomie "Wielkiej wojny". Opinie, z tego co wiem, są podzielone. Mnie się nawet podobało, choć nie da się ukryć, że znacznie bardziej cenię poważne (no, Babunia poważna nie jest :P) i nastrojowe utwory Brzezińskiej.

Dodam jeszcze, że czytałem nowelę z 2 tomu "WW" i tam już jest p. Ania w swoum stylu. Naprawdę przejmujące.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: ziewak » śr 10.10.2007 12:09

Shadowmage pisze:A co myślicie o nowym projekcie Brzezińskiej, pisanym razem z mężem? Mowa oczywiście o "Za króla, ojczyznę i garść złota", czyli pierwszym tomie "Wielkiej wojny". Opinie, z tego co wiem, są podzielone. Mnie się nawet podobało, choć nie da się ukryć, że znacznie bardziej cenię poważne (no, Babunia poważna nie jest :P) i nastrojowe utwory Brzezińskiej.

Dodam jeszcze, że czytałem nowelę z 2 tomu "WW" i tam już jest p. Ania w swoum stylu. Naprawdę przejmujące.


O nowym cyklu można powiedzieć wiele dobrego. Miła każdemu facetowi konwencja (pozwolę sobie na takie uogólnienie;)) drużyny wędrującej wśród wojennej zawieruchy. Co więcej, to rzeczywista wojna, o której każdy coś niecoś wie, a niektórzy całkiem dużo. Tak więc miejsce akcji jak najbardziej na plus. Ponadto język i humor, który trafnie naśladuje to, co zapewne padało w błotnistych okopach. A do tego parę rzeczy nie do końca z tego świata, by nie psuć zabawy z książką innym nie napiszę jakich. :) Jestem na tak ;)
Trzeci rodzaj prawdy
ziewak
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 2
Rejestracja: śr 10.10.2007 12:02
Lokalizacja: z internetu

Postautor: romulus » pn 15.10.2007 9:28

A czy saga o Twardokęsku już się zakończyła, czy to będzie niestety neverending story?
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Grzegorz Szulc » pn 15.10.2007 13:16

romulus pisze:A czy saga o Twardokęsku już się zakończyła, czy to będzie niestety neverending story?


Będzie jeszcze Letni Deszcz: Sztylet który(czytałem synopsis i konspekt) zakończy definitywnie przygody Twardokęska. Nie wiem, czy niektórzy bohaterowie nie zostaną wykorzystani w opowiadaniach i czy takie opowiadania powstaną (poza Babunią Jagódką).
Grzegorz Szulc
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 80
Rejestracja: śr 13.06.2007 16:05
Lokalizacja: Warszawa

Następna

Wróć do Literatura polska

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości