Chaonowa refleksja #2: Bliźnięta

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Chaonowa refleksja #2: Bliźnięta

Postautor: Chaon » pt 19.01.2007 23:00

Bliźnięta jednojajowe to dwie odrębne istoty ludzkie które powstają z jednej w wyniku równego podziału. Każde z bliźniąt jest człowiekiem. Czym/kim więc była istota, którą były przed podziałem? (w ujeciu filozoficznym, nie biologicznym)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: RaF » pt 19.01.2007 23:26

Tak, tylko że bliźnięta są jednojajowe, a nie jednoistotowe ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jander » pt 19.01.2007 23:39

Człowiekiem w takim samym stopniu jak po podziale. Gdyby podział nie nastąpił to narodziłby się człowiek. Poza tym wydaje mi się, że sam już odpowiedziałeś na swoje pytanie poprzez wypowiedź "dwie odrębne istoty ludzkie które powstają z jednej". Albo to ja czegoś nie zrozumiałem.
Można też uważać, że bliźnięta jednojajowe przed podziałem były - tu właściwa nazwa - istotą, która się podzieli na dwie odrębne istoty. Jej jedynym przeznaczeniem(jej istotą) był podział na dwoje bliźniąt, chyba że istnieje inna rzeczywistość, w której podział nie nastąpił.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Chaon » sob 20.01.2007 0:19

Sęk w tym Jadnerze co się dzieje z istotą którą były wcześniej - przestaje istnieć? Umiera przekształcając się w podwójne stworzenie?
Jako, że podział komórek jest równy (z tego co mi wiadomo), nie można powiedzieć, że jedna z istot wyemanowuje, wykształca się z drugiej. De facto mamy więc do czynienia z trzema istotami, z których jedna zanika całkowicie.
Jak określić tą twórczą relację? Czym ta istota początkowa jest dla dwojga utworzonych ludzi, jak ją określić? Nie jest matką ani ojcem - więc czym?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Jander » sob 20.01.2007 17:02

Komórka spełnia cel swojego istnienia - zostaje podzielona na dwie. Czego chcieć więcej? Jest niezbędnym etapem na drodze do stworzenia dwóch ludzi - uczestniczy w procesie stworzenia. Może jest tu jakieś poświęcenie w tym procesie.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Alganothorn » ndz 21.01.2007 22:13

W ujęciu filozoficznym jesteśmy sztafetą istnień: kolejne pokolenia pojawiają się i odchodzą zradzane z innych istnień...
w tym świetle Twoje pytanie może odnosić się jedynie do pytania od kiedy mamy do czynienia z człowiekiem w przypadku ciąży; to temat dziwnym trafem bardzo drażliwy, bowiem jego konsekwencją jest na ogół spór o aborcję - konsekwencją, albo wręcz przyczyną
;-)
kiedy więc zarodek staje się człowiekiem? kiedy otrzymuje duszę? to jest dopiero dobre pytanie, to jest clue sprawy
:-)
więc jak, czy to jest właściwym problemem? czy ograniczamy się jedynie do kwestii magii komórek, które z dwóch tworzą jedną, która następnie zmienia się w dwie, cztery, osiem...i może gdzieś po drodze rozdzielą się na dwie ścieżki rozwoju dla dwóch bliźniaków
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Gvynbleid » pt 02.03.2007 12:28

Jak pisał przedmówca - dyskusja kluczy wokół sporu o nasciturusa - który to problem atakowany jest przez najtęższe głowy od prawie trzech tysięcy lat (jak nie dłużej).
Skłaniałbym się ku stanowisku M. A. Warren z eseju "On the Moral and Legal status of abortion" ("The Monist" 1973 vol.57, no 4) - nasciturusa nie traktuje się jako osobę w sensie filozoficznym - nie ma on podmiotowości moralnej (nie jest samoświadomy, moim zdaniem nie jest również człowiekiem - o tym jednak Warren nie wspomina).
Na poparcie że spór jest praktycznie nie do rozwiązania, jak i dla eliminacji kilku sporów pobocznych (głównie pojęciowych) podam dwa kontrargumenty (odnośnie chociażby mojego stanowisa - które przyjąłem bo coś przyjąć musiałem, ale zdaję sobie sprawę że to czysta intuicja). Po pierwsze od jakiego momentu mamy do czynienia z człowiekiem (można się powoływać chociząby na Arystotelesa, Św. Tomasz z Akwinu, Składy Sądów Najwyższych poszczególnych państw czy Zgromadzenia narodowe -żadne rozumowanie nie jest wyczerpujące)? Drugie pytanie to - kto jest władny decydować o tym od kiedy mamy do czynienia z człowiekiem (zarzut arbitralności).
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Detoks » ndz 03.06.2007 15:28

Bliźnięta jednojajowe to dwie odrębne istoty ludzkie które powstają z jednej w wyniku równego podziału.


tym stwierdzeniem narzucasz istnienie jakiejś istoty przed podziałem - moim zdaniem bardziej odpowiendnie byłoby założenie że przed podziałem nie było żadnej istoty tylko komórka żeńska i męska - a z tych dwóch po podziale zamiast jednej(w przypadku nie-bliźniaka) powstały dwie(w przypadku bliźniąt).

Po pierwsze od jakiego momentu mamy do czynienia z człowiekiem (można się powoływać chociząby na Arystotelesa, Św. Tomasz z Akwinu, Składy Sądów Najwyższych poszczególnych państw czy Zgromadzenia narodowe -żadne rozumowanie nie jest wyczerpujące)? Drugie pytanie to - kto jest władny decydować o tym od kiedy mamy do czynienia z człowiekiem (zarzut arbitralności).


dlatego przynajmniej dla mnie odpowiedniejsze jest założenie że od poczęcia mamy do czynienia z człowiekiem - jest założenie bezpieczniejsze - tak samo jak to które skłania do usunięcia z kodeksu karnego kary śmierci - bo należy dopuścić to że sąd może być omylny - a ludzkie życie jest zbyt dużo warte żeby powiedzieć "no cóż pomyliłem się, i co z tego?".
Powiedziałem, co chciałem powiedzieć
Ty zrobisz, co uważasz za słuszne
gdzie byli detoksi gdy przybyli obcy??
www.maskarada.republika.pl
Awatar użytkownika
Detoks
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 192
Rejestracja: czw 14.11.2002 13:36
Lokalizacja: Arrakis


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości