Jaki bedzie Kosciol pontyfikatu Benedykta XVI ?

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Jaki bedzie Kosciol pontyfikatu Benedykta XVI ?

Postautor: Lilly » wt 19.04.2005 18:36

Od dzisiaj Kosciol Katolicki ma nowego przewodnika w osobie Josepha Ratzingera, czyli juz Benedykta XVI. Jestem ciekawa czy macie juz jakies zapatrywania, jak moze wygladac Kosciol za jego pontyfikatu. Czy cos sie zmieni :?: Czy nowy papiez bedzie kontunuowal droge Jana Pawla II :?:
Z wiadomosci jaki poki co pojawiaja sie w mediach widzimy obraz czlowieka spokojnego, lecz raczej konserwatywnymi pogladami. Trudno mi ocenic czy bardziej niz Karola Wojtylu... Na razie czuje jednak leciutki niepokoj, szczegolnie, ze sama mam sklonnosci ogolnie liberalne i zbytni readykalizm KK zawsze mi przeszkadzal... Mam tylko nadzieje, ze dialog ekumeniczny nie zostanie przerwany. Nie podoba mi sie wizja KK jako najwazniejszego wsrod wszystkich kosciolow swiata.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: -WasyL- » wt 19.04.2005 19:37

W moim przypadku jeszcze za wczesnie na rokowania o tym jaki bedzie Kosciol ,narazie moge wyrazic jedynie obawy co do slusznosci tego wyboru (moim zdaniem zabardzo powialo polityka) ale nie mnie osadzac...
Wydaje mi sie jednak ze Benedykt XVI wybieze inna droge niz jego poprzednik, a co z tego wyniknie czas pokaze

Greteengs
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » wt 19.04.2005 19:57

Rzuca się w oczy, że Benedykt XVI nie jest równie medialnym gigantem, jakim był nasz Karol Wojtyła. To będzie po prostu pasterz Kościoła. Takie przynajmniej stwarza wrażenie. A Kościół pewnie niewiele się zmieni, w końcu wszyscy podkreślali, że większość kardynałów jest z nadania Jana Pawła II. Pozatym opinie o Ratzingerze są dość jednoznaczne- to bardziej konserwatysta.
Ja jestem ciekaw, kiedy u nas się pojawi i jakie spotka go przyjęcie.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Lilly » wt 19.04.2005 20:08

Jakub Cieślak pisze:Ja jestem ciekaw, kiedy u nas się pojawi i jakie spotka go przyjęcie.


Ja ma nadzieje, ze nasi rodacy wykaza sie odpowiednia postawa wobec glowy Kosciola. Bo niestety juz gdzie niegdzie widac kwasne miny, ze nowy papiez jest Niemcem. Mam nadzieje, ze nasz narod dorosl do tego by rozumiec, ze w pewnych sytuacjach pewne podzialy nie powinnym miec miejsca...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Zuhar » wt 19.04.2005 20:14

Ja takich złudzeń nie mam. Nadzieje owszem, złudzeń nie.
Awatar użytkownika
Zuhar
Mechanik Pokładowy
Mechanik Pokładowy
 
Posty: 520
Rejestracja: śr 11.12.2002 14:13
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Jander » wt 19.04.2005 21:44

Wybór kard. Ratzingera to bezpieczny wybór, a o jego słuszności nie mogę się wypowiedzieć, gdyż nie mnie to osądzać. Jest konserwatystą (that's good, niepotrzebna jest rewolucja, jedynie zmiany w moralności niektórych księży), mam nadzieję, że w sprawie ekumenicznej będzie bardzo otwarty i tak jak Jan Paweł II będzie głosił, iż wszyscy wierzymy w tego samego Boga.
Wybrał imię papieża pokojowego, oby jego pontyfikat polegał na otwartości i wyciąganiu dłoni.
Pewnie większość Polaków nie będzie kochała Benedykta XVI jak Jan Pawła II, ale dla chociaż części osób będzie to równa osoba, którą można kochać tak samo lub nawet bardziej.
I tę część osób pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony pn 25.04.2005 16:44 przez Jander, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Gvynbleid » śr 20.04.2005 9:16

Konklawe wybrało opcję bezpieczną - przejściową. Ratzinger ma być 'mostem' między Janem Pawłem II a kolejnymtwórczym, otwartym i wybitnym papieżem. Patrząc jednak na Ratzingera wydaje mi się że wbrew rokowaniom kardynałów ten pontyfikat nie potrwa tak krótko. Kościołowi przyda się umiarkowany konserwatyzm by ustabilizować dorobek JP II, po okresie stabilizycji przyjdzie czas na dalszą eksplorację.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Alganothorn » śr 20.04.2005 15:08

wybór kardynałów pokazuje jakim chcą widzieć KK: pielęgnującym tradycję nawet za cenę zarzutów o skrajny konserwatyzm i centralistycznym (bo wrogiem największym jeszcze kardynała Ratzingera, więc pewnie i Benedykta XVI, jest relatywizm, a ma on mniejsze szanse w centralistycznej organizacji);
spekuluje się, że taki wybór pokazuje, że rozpocznie się kolejne w historii kontrnatarcie KK na terenie Europy: nie przeciw jakiejkolwiek religii, ale przeciw postępującej laicyzacji i od owej religii odwrotom...
jak zareagują Polacy? sądzę, że kiepsko: punktem odneisienia będzie medialny papież-rodak, człowiek o niezwykłej charyzmie i poczuciu humoru - tutaj mamy do czynienia z niezwykle inteligentnym teologiem, który jednak równie emdialny nie jest, a o jego charyzmie trudno mi się teraz wypowiadać, ale jak na razie jej nie dostrzegłem; poza tym może przeszkadzać coponiektórym, że był w Hitlerjugend...
;-)
ciekawym bardzo jak będzie wyglądał język nowego papieża: w jego mowach często pachniało siarką (publikowali fragmenty jakiś czas temu w necie i drukowali w tygodnikach), jeśli pojawi się zhomilią, w której zacznie straszyć piekłem ludzi wybierających w niedzielę spacer i/lub zakupy, a nie mszę i łamiących w ten sposób jedno z pierwszych przykazań, to sobie dobrej prasy nie wyrobi...
...a jestem dziwnie pewien, że właśnie tak uważa
;-)
czas pokaże jaki będzie, ot co - poglądy kardynała nie muszą być tożsame z poglądami papieża
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 20.04.2005 16:40

-WasyL- pisze:W moim przypadku jeszcze za wczesnie na rokowania o tym jaki bedzie Kosciol ,narazie moge wyrazic jedynie obawy co do slusznosci tego wyboru (moim zdaniem zabardzo powialo polityka) ale nie mnie osadzac...


i slusznie ;)
konklawe dokonuje wyboru natchnione duchem swietym
a wiec boski to nie czlowieczy wybor

ja tam bym tak nie marudzil
mysle ze benedykt jest na miejscu, ktore zostalo dobrze obsadzone
nie wiem czego byscie chcieli od nowego papieza ale przypominam ze kosciol to nie jest publiczna instytucja ktora mozna dowolnie zreformowac. malo tego powinno byc zmian takich jak najmniej.
Ostatnio zmieniony śr 20.04.2005 17:29 przez bejzkik, łącznie zmieniany 1 raz
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Gvynbleid » śr 20.04.2005 17:04

Alganothorn pisze:KK: pielęgnującym tradycję nawet za cenę zarzutów o skrajny konserwatyzm i centralistycznym (bo wrogiem największym jeszcze kardynała Ratzingera, więc pewnie i Benedykta XVI, jest relatywizm, a ma on mniejsze szanse w centralistycznej organizacji)


:shock: z tego co wiem KK a zwłaszcza Watykan swego czasu (teraz już nie tak bardzo, bo nie ma takiej potrzeby) był przeciwwagą dla jakiejkolwiek, choćby prawomyślnej myśli marksistowskiej, na socjalizmie realnym kończąc; słusznie zresztą i chwała im za to. Tak więc centralizm nijak mi nie pasuje do tej bajki, bo w tym kontekście przychodzi mi na myśl jedynie kolektyw purpuratów. Może chodzi Ci o centrum jako kierunek myśli politycznej (chociaż tu z kolei nie widzę zacięcia konserwatywnego). Nijak nie rozumiem Algi o Ci chodzi, jeśli mógłbyś jaśniej.

Co do hitlerjugend Ratzingera, w tej chwili znamy już rozwinięcie działalności tejże organizacji, jak i jej pokrewnych; nie jesteśmy w stanie obiektywnie wyobrazić sobie sytuacji Niemiec z lat 20', a NSDAP wydawało się jedynym remedium na bolączki społeczeństwa, nic dziwnego że inteligencja (zaangażowana politycznie z założenia) wstępowała w szeregi hitlerjugend - dziś patrzymy na to z innej perspektywy, zresztą komu ja to tłumaczę :wink: - natomiast wspominanie takich zajść moim zdaniem nie ma większego sensu. Stanowisko kościoła względem żydów też się zmieniło poprzez działania ekumeniczne Jana XXIII i Jana Pawła II. Kościół wyglądał mimo wszystko trochę inaczej w latach trzydziestych czy czterdziestych, był bardziej ortodoksyjny, fanatyczny i konserwatywny. Przez wiek XX na szczęście te ograniczenia uległy znacznej redukcji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Alganothorn » śr 20.04.2005 17:38

Gvyn>
w kwestii pierwszej: SW II 'otworzył' furtkę dla większego udziału z jednej strony kościołów narodowych, z drugiej - zgromadzeń (soborów itp.), jednak z rozwiązania tego nie skorzystano; głosy, aby pójść w tę stronę odzwyają się co i rusz, a postać kardynałą Ratzingera była im przeciwna - trudno oczekiwać, żeby Benedykt XVI miał inne zdanie, choć kto wie, kto wie...
w kwestii drugiej: przyszły papież służyłw obronie przeciwlotniczej i był członkiem Hitlerjugend nie z powodów ideologicznych, ale na zasadzie niemal przymusu, owa przynależność była czymś zupełnie naturalnym; nie mam żadnych wątpliwości co do tej karty w biografii Ratzingera, zaznaczam tylko, że są ludzie, którzy lubią same nagłówki, a reszty czytać im się nie chce...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Wotan » śr 20.04.2005 18:50

z punktu widzenia niekatolika - nie wiem czy wybor byl sluszny czy nie, nie jestem w pozycji do osadzania - kardynalowie wybrali swojego duchowego przewodnika zgodnie z tym w co wierza. Sadze ze kosciol katolicki niewiele sie zmieni - bo nowy Ojciec Swiety jest scislym konserwatysta. Kosciol wiec nie probuje sie dostosowac do zmian zachodzacych na calym swiecie, tylko kontynuuje polityke trwania w swoich tradycjach - to swiat powinien sie do nich dostosowac. Taka polityka jest poniekad sluszna, poniewaz jesli ktos jest katolikiem to powinien zyc w zgodzie z przykazaniami swojego kosciola.. ale to troche temat na inna dyskusje (ktora juz na forum dawno sie toczyla).
W kazdym razie mam nadzieje ze Benedykt XVI bedzie kontynuowal polityke ekumenizmu i pojednania z przedstawicielami innych religii i bedzie stanowczo wystepowal po stronie pokoju na swiecie i potepial wszelka przemoc, jak czynil to Jan Pawel II.
Co do moich osobistych odczuc... jakos tak dziwnie - od dziecka zylo sie ze swiadomoscia Jana Pawla II ktory gdzies tam sobie byl w Watykanie, a nagle go nie ma i jest ktos inny. Nie sadze zebym duchowo byl tak bardzo zwiazany z Benedyktem jak z Janem Pawlem, ale mam gleboka nadzieje ze bedzie dobrym Ojcem Swietym - w ktorym bede mogl zobaczyc autorytet moralny.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Sztickin » pn 25.04.2005 16:00

Przede wszystkim będzie bardzo katolicki :) Co mam na mysli? Benedykt XVI jeszcze w Kongregacji ds. Nauki Wiary pokazał swój nonkonformizm. Kwestie wiary to rzeczy bardzo stałe, właściwie niezależne od zdania kogokolwiek. Zadaniem papieża jest strzec depozytu wiary i prowadzić ludzi do zbawienia - tyle mowi teologia. Benedykt nie musi wychodzić poza granice naznaczone przez powyższe, choć może, jak to czynił Jan PAweł II (i zdaje się ta robić). Wydaje mi się, że on zagwarantuje niezmienność pewnych ustaleń i norm, których to stałość nie dla wszystkich w Kościele jest oczywista.
A co z resztą świata? Dziś w papieżach widzi się raczej coś w stylu wielkich humanistów, sympatycznych nauczycieli etyki (tylko za bardzo konserwatywnych) itp. Tak na to patrzy się z laickiej perspektywy w wersji hard :)
Jeśli Benedykt nie spodoba się na zachodzie (piszę raczej w kontekście cywilizacyjnym, nie geograficzbnym), nie zyska sobie przychylności liberalnych mediów nic się złego nie stanie.
Tak samo nic złego się nie stanie, jeśli nie spodoba się np. arabom animistom etc.
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: bejzkik » pn 25.04.2005 21:44

no prosze jak ladnie powiedziane
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości