Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
Alganothorn pisze:pytanie więc brzmi: jak sądzicie, zmieni się coś?
Alganothorn pisze:a wy, wierzycie w ogólnonarodową poprawę morlaności i zachowania?
Alganothorn pisze: a może wierzycie, że sami się zmienicie/zmieniliście?
Alganothorn pisze:[...]pierwsze potwierdzenia tej drugiej opcji już mamy - na stadionach: nie chodzi o to, że znowu się nawalają, chodzi o to, że to dokładnie ci sami, któzy się nie tak dawno wspólnie modlili;[...]
Alganothorn pisze:[...] na marginesie: dopiero teraz mam okazję zobaczyć jak wyglądał fenomen 'pierwszej' Solidarności - tak sobie ją wyobrażam, jako właśnie taki ogólnonarodowy oddolny ruch, niesamowite poczucie jedności, ale, równocześnie, napawa to dodatkową obawą przed frustracją, jaką 'Solidarność' na początku lat 90 się zakończyła...
pierwsze potwierdzenia tej drugiej opcji już mamy - na stadionach: nie chodzi o to, że znowu się nawalają, chodzi o to, że to dokładnie ci sami, któzy się nie tak dawno wspólnie modlili
ludzie płaczą za postacią, a nie za tej postaci naukami
Alganothorn pisze:stawiam jeszcze jedną kwestię: co z beatyfikacją papieża?
jesteście za, przeciw, czy nie rusza Was za bardzo ta kwestia?
jeśli jesteście za, to 'santo subito', czy normalny tryb?
No cóż. Nie mogę wypowiadać się za tych "kibiców", którzy po okresie żałoby wrócili do lania się na stadionach, ale jestem przekonany, że spora ich część jakoś po swojemu, wewnętrznie poczuła, że coś, wraz z odejściem Jana Pawła II się zmieniło. Na pewno też jakiś ich procent postanowił zmienić swe życie na lepsze. Skąd to przekonanie? Otóż sam jestem zatwardziałym kibicem, co prawda żużlowym, ale należę do tych, którzy dają z siebie wiele dopingując. Znam więc trochę sytuację od wewnątrz i wiem, że trywialna opinia, iż mała grupa robi tzw. złą prasę ogromnej, która potrafi się zachować jest prawdziwa.Alganothorn pisze:powołujesz się Galvar na przykład kibiców, że 'potrafili' - wiesz co to dowodzi moim zdaniem? że im się nie chce, że mają głeboko gdzieś wszelkie nauki papieskie, wszelkie zasady, wszelkie normy - pokazali, że mogą i pokazali, że nie mają zamiaru, tyle pokazali; łatwo byłoby myśleć o nich jako o marginesie niepotrafiącym się zachować, ale, jak widać, im się po prostu nie chce zachowywać się inaczej, tak jak przeciętnemu człowiekowi nie chce się przestrzegać przykazań, ze święceniem dnia świętego na czele...
czy śmierć papieża coś zmieni w ludziach? czas pokaże, moim zdaniem nie specjalnie
pozdrawiam
ps. poczytałem zlinkowaną dyskusję, jakoś tam też nie znalazłem wyznacznika 'pokolenia JP II'
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość