Karlejem moi mili

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Karlejem moi mili

Postautor: Gvynbleid » wt 17.08.2004 12:41

Miałem mały dylemat gdzie umieścić temat - ale mam zamiar poruszyć zagadnienie psychologiczno-społeczne więc myślę że do filozofii podpasuje.

Już od dawna można zauważyć tendencję mężczyzn do niewieścienia, jednak w chwili aktualnej jest to bardzo nasilone, został nawet wymyślony termin - metroseksualny. Drążyć zaczne od tego co niewidoczne. Mentalność wielu młodych mężczyzn robi się praktycznie całkowicie kobieca - na ten przykład mam wielu znajomych którzy się nad sobą użalają, cierpią sobie jak młody Werter i ogólnie pieszczą się ze sobą. Jak dla mnie jest to conajmniej karygodne. Wszystko zaczyna się w głowie - co będzie dalej ... strach się bać.
Idąc dalej wracam sobie ostatnio z siłowni i siadłem na ławce żeby się napić, spotkałem znajomego a chłopak mi z miejsca mówi jak ty wyglądasz - jakbyś z ciupy wyszedł, zrób coś z rękami i idź na solarium :shock: , po prostu szok; nie wspominając o tym że chłopak ma kark jak mój nadgarstek i jest bardzo z tego dumny, rączki nieskalane ciężką pracą i wogóle.
Nie chciałbym żebyście mnie źle zrozumieli, nie staram się być jakimś stereotypowym supersamcem, owłosiona klata, śmierdzi potem i piwskiem a mózgu zero. Tylko no ojciec mi wpoił parę rzeczy a bycie mężczyzną w pełnym znaczeniu tego słowa wymaga pewnych podstawowych zasad egzystencji w tym 'trybie'. A ostatnio coraz bardziej jest mi wstyd za przedstawicieli własnej (choć właściwie już nie do końca) płci. Badania socjologiczne pokazują że to nie czcze gadanie tylko faktycznie mężczyźni niewieścieją, podobno nawet zmiany fizjologiczne jakieś już wykryto.

Chciałbym przedyskutować jak wy to widzicie, a najlepiej jak to wygląda z drugiej strony lustra czyli przydałyby się wypowiedzi pań.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: RaF » wt 17.08.2004 16:21

Hm, ja wiem? Nie było mnie przed ilomaś-set laty, więc trudno mi ocenić, czy rzeczywiście obecni ludzie aż tak różnią się od dawnych. Wydaje mi się, że to, o czym piszesz, jest wynikiem postępu cywilizacyjnego. Teraz praca fizyczna nie jest już tak ważna, jak kiedyś. Teraz bardziej stawia się na pracę umysłową. Dlatego krzepę rozwija się bo albo się musi, albo po to, że chce się wyglądać groźnie ;) Postęp technologiczny jest coraz szybszy, maszyny zastępują ludzi, a ludzie się lenią ;) Do tego wszelakie wolności, mody na tolerancję i manifestowanie (przesadne najczęściej, niestety) swojej odmienności pod jakimkolwiek względem (choćby typu "patrz stary, jaką mam zajebistą obudowę na komórkę!") sprawiają, że zanikają tematy tabu i coraz częściej mówi się jawnie o sprawach, o których kiedyś się nie mówiło. Ludzie coraz lepszy dostęp mają do wszelakich rozrywek, częściej obcują z kulturą, nie muszą już tak bardzo martwić się, jak przeżyją zimę. Mowa oczywiście o tych krajach rozwiniętych, bo w pozostałych różnie to bywa.

Zresztą to nie tylko mężczyźni się feminizują, ale i kobiety maskulinizują. Wystarczy popatrzeć na te różne dziewczynki pakujące na siłowni, co bicepsy mają takie jak moje udo ;). Coraz częściej niezależne finansowo, zajmujące kierownicze stanowiska, chodzące w spodniach - nie do pomyślenia jeszcze te sto lat temu. Dziś nic wielkiego. Ogólnie rzecz biorąc płcie się przenikają. Trudno stwierdzić, czy to zjawisko naturalne, bo wcześniej nic takiego się nie działo. Jak dla mnie to jednak wynik postępu cywilizacyjnego.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Tyhagara » wt 17.08.2004 18:07

A ja się zastanawiam co w tym złego? Co złego w tym, że mężczyźni "niewieścieją", jeśli rzeczywiście coś takiego ma miejsce. Co w tym złego, że kobiety "mężnieją", jeśli można użyć takiego określenia. Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego mieli byśmy obawiać się takiego stanu rzeczy? Ja takiego powodu nie widzę. I nie myślę też, że będzie to jakimś problemem dla następnych pokoleń. Bo chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że taka zmiana, jeśli w ogóle nastąpi, to na przełomie wieków, a nie w dwóch czy trzech pokoleniach.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Vampdey » wt 17.08.2004 19:30

Od dawna przyjąłem że nie nadaje się do dyskusji na tym subforum, ale mam pytanie Gvyn :).
Czy moje długie włosy są oznaką zniewieścienia?:P
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Gvynbleid » wt 17.08.2004 21:09

Subkultura to jedno a niewieścienie to drugie - mężczyźni od tysięcy lat noszą długie włosy, przekłówają się etc. moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z niewieścieniem.

Nie chodzi mi dokładnie o krzepę fizyczną (tzn. też ale nie tylko w końcu nie jesteśmy w paleolicie), pewnie nie bywacie w klubach ale przejdźcie się kiedyś zobaczyć tych wymuskanych lalusiów, chodzi o zachowanie i wzorce; przecież tacy ludzie nie będą wstanie nawet żony przez próg przenieść, nie wspominając o tym jak ogólnie pieszczą się ze sobą.

Co do przeszkadzania bądź nie - to jest nienormalne nienaturalne, w każdym gatunku płci pasują do siebie jak klocki i niemoże (niepowinno) być inaczej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: RaF » wt 17.08.2004 21:34

Vamp: to moja polonistka z liceum kiedyś się zarzekała, ze długie włosy to oznaka zniewieścienia... :D

Gvynbleid pisze:Nie chodzi mi dokładnie o krzepę fizyczną (tzn. też ale nie tylko w końcu nie jesteśmy w paleolicie), pewnie nie bywacie w klubach ale przejdźcie się kiedyś zobaczyć tych wymuskanych lalusiów, chodzi o zachowanie i wzorce; przecież tacy ludzie nie będą wstanie nawet żony przez próg przenieść, nie wspominając o tym jak ogólnie pieszczą się ze sobą.

Jak mówiłem, ludzie się lenią.

Louen pisze:Co do przeszkadzania bądź nie - to jest nienormalne nienaturalne, w każdym gatunku płci pasują do siebie jak klocki i niemoże (niepowinno) być inaczej.

Zalezy co rozumiesz przez 'naturalne'. Jeśli krzepę fizyczną, to sama jakoś nie przyrasta ;) Trzeba ją zmuszać. Tyle ze teraz jest to nie tyle przyrost krzepy tak 'przy okazji' codziennego zycia, tylko specjalnych ćwiczeń na siłowni. Nie mozna wymagać, zeby wszyscy nagle rzucili się na cięzary i pakowali ile wlezie. Potem po ulicy chodziliby tacy od framugi do framugi. :P

A płcie (cholera, jak to się odmienia?) bądź co bądź i tak... hmm... pasują do siebie ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Breja » wt 17.08.2004 21:45

Vampdey pisze:Od Czy moje długie włosy są oznaką zniewieścienia?:P


Ty brudasie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! lepiej nie przyjeżdżaj do łodzi bo zrobimy z Tobą porządek!!!!
Sieg Heil :!: :usmiech4:

A tak poważnie , masz na myśli ostatni trend który każe facetom coraz bardziej dbać o swój wygląd zewnetrzny z przesadą włącznie.
No cóz , fakt że coraz więcej facetów lata na solarke , do kosmetyczki , goli sobie klate(ale to juz jest passe :mrgreen: ) itd itp.Nawet któryś ze znanych projektantów mody wypuścił serie męskich kosmetyków i mam tu na mysli sprzęt do makijażu..., jednak...
spójrz w przeszłość i przypomnij sobie mężczyzn w rajtuzach , perukach i upudrowanych policzkach.To były dopiero czasy!!!! :D
To jest tylko chwilowa moda , nie ma czym sie przejmować , macho jeszcze wróca w wielkim stylu , a może nawet rycerze ( w zmodyfikowanej formie of course)

pozdro

P.S. a ja mam ogolone pachy :lezaca: i powiem wam chłopaki że to bardzo przyjemne i higieniczne.I kobiety to lubią 8)
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Vampdey » wt 17.08.2004 21:46

Raf - Gorzej jak kiedyś w sklepie raz usłyszałem 'prosze pani, 9.40' :P.... Zaraz pani zrozumiała swój błąd :mrgreen: (cholera, zaraz plotki będą sie szerzyć, czas nowe zdjęcie dać :P)

Gvyn, masz zbyt radykalne podejście ;). Naturalnie homoseksualizm potępiasz też? Niech każdy wygląda/zachowuje sie jak mu tam pasuje.

Edit, Breja, mam nadzieje, ze to żart?:P
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Breja » wt 17.08.2004 23:01

Vampdey pisze:Edit, Breja, mam nadzieje, ze to żart?:P


Oczywiście że żart!!!!
Chyba troche za słabo to zaakcentowałem , czasami zapominam że tak naprawde jeszcze mało sie znamy.
Breja być tolerancyjny kosmopolitan i poligluta :10ton:

Dobra , żeby juz było poważnie i bez niedomówień , Vamp , to był żart w 100% , sam kiedyś miałem długie włoski i wcale ich nie ściąłem ze względu na zmiane poglądów tylko dla wygody :usmiech:

pozdro
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Vampdey » wt 17.08.2004 23:07

Spoko ;).
Ci którzy byli dziś na Ircu (Breja, zapraszam :P) znają mój stosunek do rasistowskich kwestii, a jak to przeczytałem to na chwile podszkoczyłem :P. Widać mam tez poczucie humoru takie że nie do końca wszystko kapuje :).

Algiego bardzo przepraszam za offtopic..

PS. A do Łodzi często się wybieram autobusem na przegląd empiku i jeszcze żyje ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Lilly » śr 18.08.2004 0:01

Ja nie widze nic zlego w obecnym stanie rzeczy. Moim zdaniem plcie zawsze sie przenikaly i przenikac beda i po prostu w czasach, gdy nie wypadalo sie zbytnio uzewnetrzniac hamowaly to, co rzeczywiscie w nas siedzi. Jestem pewna, ze od zawsze istatnieli zniewiesciali mezczyzni i "meskie" kobiety. To co sie teraz dzieje jest po prostu wynikiem rownouprawnienia - chociaz trzeba rozumiec, ze pewne roznice zawsze sa, ale jak to zazwyczaj bywa z cechami populacji ludzkiej, granice miedzy nimi bywaja bardzo plynne.

Mnie osobiscie typ macho nigdy nie imponowal, a wrecz odrzucal. Odrobina delikatnosci w meskim zachowaniu jest wedlug mnie wrecz skazana - niestety wielu panow jakby sie tego wstydzilo. A to naprawde jest mile dla pan.

Co do uzalania sie nad soba i nadmiernego dbania o swoj wyglad, to jest to postawa glupia zarowno u mezczyzn jak i kobiet - niestety ostatnio bardzo modna. Jednak, to ze jakis pan pojdzie do kosmetyczki, bo po prostu dba o swoja cere (przy obenych ilosciach zanieczyszczen powietrza, skora jest narazona na wiele niebezpieczenst) lub chce miec zadbanae dlonie, to co w tym zlego. Nie wiem czy wiecie, ale meskie dlonie sa jednym z glownych punktow, na ktore panie zwracaja uwage w wygladzie mezczyzny, a to dlatego, ze duzo mowia one o niektorych cechach charakteru (oczywiscie nie jest to zaden wyznacznik ostateczny, ale zawsze plusik przy pierwszych spotkaniach). Prawda jest taka, ze trzeba po prostu umiec we wszystkim zachowac umiar.

A co do badan socjologicznych, to ostatnio slyszalam, ze powoli kobiety zaczynaja rzadzic swiatem 8) Czyzbyscie sie tego drodzy panowie bali :?: Ja tam uwazam, ze nam sie troszke nalezy za cale wieki dyskryminacji (tu troche umiarkowanego feminizmu przeze mnie przemawia ;-) ). Ale od razu zaznaczam, ze jestem zdecydowana przeciwniczka jakiejkolwiek dyskryminacji. Kazdy powinien robic to, co mu sprawia przyjemnosc i jesli swoich dzialaniem nie krzywdzi innych ludzi, to ma pelne prawo, zeby sobie to robic w sposob jaki mu sie podoba :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Tyhagara » śr 18.08.2004 0:22

Przypomniała mi się starożytna Grecja, gdzie panowie często byli homoseksualistami, a piękne młodzieńcze ciało było w modzie. Eeee tam. Podobno mężczyźni naprawdę niewieścieją i nie chodzi tu o ich upodobania, a o geny. Stajemy się coraz mniej męscy. Słyszałem też, że ma to związek z hormonami kobiecymi, że niby coś jest w wodzie :shock: No nie wiem, ale jeśli nawet zniewieściejemy, staniemy się podobni do kobiet, to co w tym złego? Oczywiście dla nas obecnie był by to szok. Ale taka zmiana, jeśli się dokona, to bardzo powoli. Więc dla przyszłych pokoleń to będzie całkiem naturalne, ewolucja, jak to mówił pan Darwin.

PS: no i wyszło na to, że kobieta jest kolejnym ogniwem w ewolucji człowieka :kiss:
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: athelas » śr 18.08.2004 1:13

Hmm co do tego niewieścienia to uważam, że jest ot problem... otóż ostatnio zdarzyła sytuacja, która prawdopodobnie wypaczyłaby moje dzieciństwo, gdyby nie fakt, że jestem już od jakiegoś czasu pełnoletni...

Otóz idę sobie przez "piękne miasto" Uć i kątem oka widzę na przystanku lini autobusowej numer xy dwóch gości. Jeden z nich ubrany jest w kurteczke dzinsową podejrzanie na niego zamała, oraz spodnie równiez dżinsowe. Jak moda nakazuje plecki kurtałki oraz przód i tył nogawek są tak bajerancko wytarte-wybielone :roll:. Pod kurtałką znajduje się jakaś biała koszulinka. Koleś ma okularki, które odrazu nasuwają pewne skojarzenie ( :arrow: dla niewtajemniczonych - chlopak prawdopodobnie kocha nie tych co trzeba :) ), wyglada jakby właśnie wylazł z solarium a na łbie ma fikuśną fryzurę do sprawienia, której potrzeba było przynajmniej 3 stylistów i wiadra specyfików usztywniających włos. Jego kolega natomiast odziany był w taka modną ostatnio koszulę na guziczki również nieco przyszczupłą, pogniecianą jakby żelaska nie widziała od nowości (efekt celowy), dopełnieniem wszystkiego są krutkie spodenki oraz wysoko naciągnięte skarpety maści białej.
Kolesie podejrzanie się do siebie uśmiechają, o czymś tam rozmawiają i nieco gestykuluą... Nagle dają sobie szybkiego całusa w usta :shock: :shock: :shock: po czym jeden odbiega kilkanascie metrów stylem tzw. pokracznym czyli drogne kroczki i dziarskie machanie jedną łapką i wsiada do busu. Całe szczęscie, iż zmieżałem na drobną popijawe do jednego z pubów a nie byłem w drodze powrotnej, gdyż na widok który tu opisałem doznałem lekkiego obruszenia żoładka z tendencjami do wypuszczenia obiadu, wiec gdyby doszedł do tego alkohol to finał mógłby być "różny"...

Opisany tu przypadek dotyczy w większym stoniu homoseksualizmu niż stricte zniewiescienia, jednak podejrzewam że te 2 tematy mają ze sobą wiele wspólnego... chociażby to że Ci dwaj hmmm przyjaciele byli lepiej odpicowani i zadbani niż niejdna dziewczyna, co wcale nie oznacza że przywykłem do widoku brudnych i zapuszczonych przedstawiciele płci pięknej :D.

Co do zniewiescienia to mnie też pusty śmiech bierze, gdy widze gościa o karku szerokosci mojej ręki czy gościa który w nadgarstku ma tyle co ja po złaczeniu 2 palców... (aha i nie jestem żadnym wielkoludem czy stałym użytkownikiem siłowni czy ciężkiej pracy fizycznej)...
Jeśli ta tendencja się utrzyma to za parę lat chodniki bedą musiały posiadać linki lub łancuchy do których tacy goscie beda się przywiazywali aby podczas spaceru wiatr ich nie przewrócił czy nie daj boże porwał!

Sprawa przesadnego dbania o siebie to też ważna sprawa. Ja rozumiem że mozna mieć długie/krótkie/średnie/ładne/zadbane itd włosy. Rozumiem że jakiś facet którego praca polega na kontakcie z ludźmi dba o cere czy paznolcie... ale nie rozumiem jak ktoś może przesiadywać godzinami w solarium / gabinecie pieknosci / czy innym tego typu przybytku.

Nie rozumiem jak taki ktoś moze zgłosić się do chirurga plastycznego bo chce sobie cos wydłużyć czy skrócic (i nie chodzi mi tutaj o to o czym wszyscy se pewnie pomysleli! :oops: ale np o nos, uszy, czy usta).

Nie rozumiem też jak dla jakiegoś faceta lekkie skaleczenie czy złamany paznokieć, że już o siniaku nie wspomnę :!: może być jedną z największych tragedii życiowych.

Jestem jaknajbardziej zwolennikiem higieny czy ogólnie przyjetych zasad dbania o siebie, ale na boga coraz więcej ludzi wpada tutaj w skrajność.

Generalnie jestem osobnikiem tolerancyjnym (choć można mnie posądzić o antysemityzm i nienawiść do bambusów bo lubie opowiadać różne "kawały" zawierające treści rasistowskie), ale w przypadku gdy coś mi wadzi w spokojnej egzystencji, gdy coś na siłe wprasza się do mego życia powoli zaczynam działać na to z mentalnoscią polskiego kibica. A dlaczego zniewieścienie dotyczyć może mojego życia ? - ano np dlatego że za kilka(naście :?: ) lat postaram się o potomka... no i jesli ta dzisiejsza tendencja się utrzyma to może okazać się, że bedę musiał się dwoić i troić, aby moja latorośl nie wyrosła na chłopobabę, czy w przypadku płci pięknej babochłopa...
To że nie mam dresu
Jest powodem wielkiego stresu
Mojego superego, ale też mojego id... :lol:
Awatar użytkownika
athelas
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 72
Rejestracja: pn 23.02.2004 15:11
Lokalizacja:

Postautor: Breja » śr 18.08.2004 2:49

athelas pisze:Generalnie jestem osobnikiem tolerancyjnym


Nie jesteś.
Nawet "generalnie"
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Alganothorn » śr 18.08.2004 8:03

dopisuję się do Breji - gdybyś był tolerancyjny, nie widziałbyś w tym nic dziwnego, tak jak nie obrusza Cię chyba widok heteroseksualnego pocałunku, nie powinien homoseksualnego...
...ale to detal i offtop;
a bardziej na temat:
owszem, widać, jak to spora część męskiej populacji naszego społeczeństwa (jezu, ależ można zamotać, zamaist napisać 'facetów', co? :D) 'nagle' zainteresowało się swoim wyglądem; mają przy tym jakiś dziwny zapał neofity, który manifestuje sie przesadą...nie lekka opalenizna, a ciemny brąz, nie manicure, ale nawet lakierowanie paznokci, włoski nie tylko farbowane, ale i w balejaże się bawią...
mnie to najzwyczajniej w świecie śmieszy, ale nijak nie przeszkadza - jak im llepiej w ten sposób, to super, niech się 'pacykują' na zdrowie...jak ich partnerkom/rom się to podoba, to jeszcze lepiej;
popyt idzie w parze z podażą - jak długo będzie się to podobało, faceci będą tak o siebie dbać, jednak mówienie, że tacy/inni podobają się bardziej to pomyłka: gust jest kwestią indywidualną, każda potwora znajdzie swego amatora, jak mawiał poeta
;-)
kiedyś facet musiał utrzymać rodzinę; najpierw pracą rąk, potem również umysłu...teraz często to kobieta stanowi źródło utrzymania rodziny; tragedia? upadek moralny? zło? bez przesady, ważne jest to, żeby taki związek był udany i szczęśliwy, a nie to, żeby wpisywał się w jakieś schematy, prawda? może Pudzianowski wygląda bardziej 'męsko' od Gates'a, ale czasami kobiety wolą typ 'cherlawego informatyka' od 'napakowanego byczka', prawda?
ludzie mają teraz nieporównywalne z jakimkolwiek okresem w historii prawo wyboru swojego wizerunku i często nie tylko wybierają, ale po prostu eksperymentują z nim - faceci myślą o farbowaniu włosów albo samych ich końcówek - kiedyś to byłby szok, dziś nikogo nie razi;
to, że obserwujemy odejście od walorów czysto 'siłowych' i 'mięśniowych' w wyglądzie wynika z prostego faktu, że w dzisiejszych czasach nie te elementy są najważniejsze - przydatne, ale na pewno nie najważniejsze...
poza tym prawda jest taka, że generalnie każdy chce się podobać; ma swoją 'grupę docelową' odbiorców, swój target do którego chce dotrzeć i to też jest brane pod uwagę;
jest popyt na zniewieściałych facetów - będą i tacy faceci, najważniejsze jest jedno: czy tym ludziom naprawdę taki image odpowiada...jeśli tak, to super i nie ma w takim 'procesie' metroseksualizacji niczego złego...
...no, przynajmniej moim zdaniem
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Gvynbleid » śr 18.08.2004 11:10

Troszeczkę demonizujecie, wiadomo są różne typy budowy (ektomorficy, endomorficy i mezomorficy), ale nie o to w tym chodzi, to jest jak RPG mamy mnicha elfa i półorka barbarzyńce, ale jak już mówiłem nie w tym sęk. To co mnie drażni to upodobania i nowe wzorce zachowań - kobiecie wypada się malować czy stać przed lustrem godzinami, facetowi mimo wszystko niebardzo.
W tej sprawie niestety moja tolerancja zostaje wystawiona na próbę, bo chociażby muszę się wstydzić za innych, co gorsza muszę na nich patrzeć. Rozumiem że ludzie odkrywają w sobie kobiete w mężczyźnie i na odwrót - są różne "dusze artystyczne" etc. ale to nie zmienia faktu że jest to aaberacja - skrzywienie; mówiąc nienaturalne mam na myśli pojęcie o teologicznym wydźwięku; nie chcę sie bawić w księdza rydzyka ale wiara pewne rzeczy ukazuje czarno na białym - jak powinno być i jak jest słusznie i w przypadkach np. homoseksualizmu nie ma alternatyw.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Breja » śr 18.08.2004 11:59

Gvynbleid pisze: nie chcę sie bawić w księdza rydzyka ale wiara pewne rzeczy ukazuje czarno na białym - jak powinno być i jak jest słusznie .

Gvyn , nie chcesz sie bawić , ale sie bawisz.
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Alganothorn » śr 18.08.2004 12:06

Gvyn>
to nie jest topic o homoseksualiźmie;
jeśli chcesz o tym rozmawiać - zapraszam do topicu o tym, już takowy istnieje, choć może przepadł w mrokach forumowych, możemy odkurzyć i wrócić do rozmowy;
można pisać 'nie podoba mi się, bo wygląda jak gej', ale jak chce się pisać 'nie podoba mi się, bo wygląda jak gej, a to nienaturalne, zboczone i szkodliwe' to zapraszam do innego topicu
to tyle w ramach uwag moderatorskich
pozdrawiam
ps. uwaga ma charakter ogólny, dotyczy nie tylko Ciebie Gvyn
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » śr 18.08.2004 12:12

Gwynbleid, odnalezienie w sobie pierwiastka kobiecego (i męskiego u kobiet) jest bardzo pożądaną cechą, nie będę wnikał w szczegóły, bo to było by już nie na temat.

Nie jesteś tolerancyjny.

Bagatelizujesz, w każdej epoce byli mężczyźni bardziej i mniej męscy. To całkiem naturalne, tak samo jak chłopczyce. Może nie jest to pożądane, ale jest i było. Co do imagu, przypomnijcie sobie lata 70, dzieci kwiaty, faceci jak ramiączko, długie włosy, naszyjniki. Widać to szczególnie kiedy ogląda się stare teledyski, Abba, Queen.
Co do pedałów, byli zawsze, więc to też nic nowego. Ja nie widzę jakiś nagłych zmian. Jak już pisałem, czasem ludzie upatrują wyjątkowości w czasach w których żyją. W prawdzie nasze czasy są wyjątkowe, ale tylko z jednego względu, dokonał się niesamowity postęp techniczny. Ciekaw jestem jaką nazwę przypisze się naszej epoce.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Gvynbleid » śr 18.08.2004 12:31

Wybaczcie faktycznie rozwinięcie tematu w tą stronę jest dosłownie nie na miejscu.

Chciałem nawiązać do wypowiedzi Lilly o macho, osobiście uważam że 'prawdziwego mężczyznę' od chłopczyka czy 'nieprawdziwego mężczyzny' odróżnia klasa - pod tym pojęciem rozumiem sposób bycia - gentleman i do tego trochę szarmancji. Macho to przeinacznie w drugą stronę - ze skrajności w skrajność, a jak wiadomo skrajności żadne, dobre nie są. Co do równouprawnienia i defektami z nim związanymi to zniewieścienie wydaje mi się czymś nienaturalnym. Nie jestem szowinistą - nie mam nic przeciwko kobietom w spodniach (nawet jestem za :D), niech pracują niech utrzymują rodzinę. Tylko szkopół tkwi w archetypach, mężczyzna jako samiec powinien być większy, silniejszy chociażby by tej kobiety bronić, nie wspomnę o jakże czułym punkcie jakim jest duma :D. Odejście od tego schematu poprzez trendy itd. powodują jakieś zaburzenia w równowadze społecznej. Z kulturysty nie zrobi się noblisty i na odwrót - tym samym z kobiety nie zrobi się mężczyzny a mężczyzny z kobiety i jakiekolwiek dążenia do ujednolicenia są szkodliwe przede wszystkim ze względu na utracenie wartości jednostki w społeczeństwie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Alganothorn » śr 18.08.2004 12:39

jak sam widzisz więc Gvyn, istotą problemu jest duma i sfera psychiczna - niektórzy nie czują się najlepiej w skórze macho, inni obcując z wyemancypowanymi kobietami, a jeszcze inni - z wypacykowanymi facetami...
dla mnie to żaden problem - liczy się to, że im takie zachowanie pasuje, dopóki nie narusza to mojej wolności, a do tego baaaaaaardzo daleko zniewieściałym facetom i męskim kobietom
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » czw 19.08.2004 0:27

Trzymanie sie stereotypow nie jest moim zdaniem zbyt pozytywne, poniewaz to one hamuja rozwoj czlowieka. Nie mam nic przeciwko jakimkolwiek zmianom i ujednoliceniom. Co wiecej, obecny trend jest jak najbardziej skierowane na prawa jednostki - do wyrazania siebie w odpowiadajacy sobie sposob. Zreszta, jak bylo tu juz wczesniej wspomniane, wszystko wynika z potrzeb. Mezczyzni nie musza byc juz silni fizycznie, aby moc zapewnic bezpieczenstwo rodzinie. Sila fizyczna okazuje sie dla nas coraz bardziej zbedna - jest tylko kwestia upodobania; chodzi mi tu o to, ze nie jest potrzebna do przetrwania. Jesliby zmusic spoleczenstwa do powrotu, do stereotypu silnego faceta i delikatnej kobiety, stracilibysmy szanse sprawdzenia, do czego obecny kierunek rozwoju ludzkosci prowadzi. Na ten stereotyp sie juz napatrzylismy... teraz czas na cos nowego.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Avathar » czw 19.08.2004 2:26

Niewieściejący faceci to moda, ktora pewnie nie długo zniknie. Kiedyś w kanonie były otyłe kobiety.

Wkrótce kobiety wołac będą o prawdziwego, spoconego i nieogolonego faceta :P Ach... te kolejki... ;)

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » czw 19.08.2004 8:16

Lilly pisze:Jesliby zmusic spoleczenstwa do powrotu, do stereotypu silnego faceta i delikatnej kobiety, stracilibysmy szanse sprawdzenia, do czego obecny kierunek rozwoju ludzkosci prowadzi. Na ten stereotyp sie juz napatrzylismy... teraz czas na cos nowego.

no nie wiem, czy decyzja o decydowaniu się na nowy wzór powinna być oparta na argumentacji ciekawości i znudzenia aktualnym stanem rzeczy...
jak dla mnie to jest kwestia bliższa samostanowieniu jednostki i autonomicznego wyboru swojego stylu bycia niż kontrastowemu zmienianiu trendów
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Sheep » czw 19.08.2004 11:28

Wydaje mi się, że współczesne społeczeństwo zezwala jednostkom na uzewnętrznianie swoich pomysłów na siebie (nie dociekam, czy wynikają one z mody czy wewnętrznej potrzeby). Kolorowe włosy u faceta? Kobieta ‘pakująca’ na siłowni? Proszę bardzo. Nie mam nic przeciwko temu, że każdy sobie wygląda / zachowuje się tak, jak ma na to ochotę, o ile oczywiście nie narusza moich praw, bo o gustach się nie dyskutuje...

Plus przemiany kulturowo-społeczne: kobiety na najwyższych stanowiskach, faceci mieszający zupki dla dzieci. Ale, Panowie, spokojnie: to wciąż Wy rządzicie tym światem (dlatego się nie dziwię, że wygląda on tak jak wygląda ;-) ), patriarchat jest raczej częstszym zjawiskiem niż matriarchat (tyle że do konkurencji dołączył związek partnerski – no i bardzo dobrze!). Najważniejsze, żeby każdy czuł się dobrze w swojej roli i miał prawo do spełniania się w sposób, jaki sobie wymarzy (a panowie nie podkładali paniom nóg po drodze, że wtrącę moje feministyczne trzy grosze ;-)
... pull please
Sheep
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 20
Rejestracja: wt 27.07.2004 14:59

Postautor: athelas » sob 21.08.2004 12:37

Po ostatnim poście muszę jednak popełnić jednego offtopa...

Zostało mi zarzucone że :
athelas napisał:
Generalnie jestem osobnikiem tolerancyjnym


Nie jesteś.
Nawet "generalnie"


Nio to ja się teraz pytam :

Co to jest ta cała T OLERANCJA ?
No bo jak dla mnie, w sytuacji wyżej opisanej nie zachowałem się jak osoba nietolerancyjna. Nie wyjąłem zza pazuchy wideł, pochodni, noża czy giwery i nie pogoniłem po mieście tych 2 kolegów. Nie miałem piany na ustach, grymasu na mordzie i nienawistnego hasła na języku. NIE wysunąłem łapki, nie wysunąłem palca wskazujacego w ich kierunku, i NIE zakrzyknąłem "AAA PEDAŁY, BIJ ZABIJ, ZGIŃ PRZEPADNIJ"

Moja reakcja prędzej świadczyła o tym że mam słaby żołądek, a nie o tym że jestem nietolerancyjny...
DLATEGO prosiłbym, aby jesli ktos uważał nadal, że jestem nietolerancyjny - niech mi to rzetelnie przedstawi, a nie tylko przylepi etykeitkę. Moze faktycznie nie jestem tolerancyjny, może powinienem się zmienić choć chwilowo tego nie czuję.

KONIEC OFFTOPICA

A wracając do tematu.

Lilly napisał:
Jesliby zmusic spoleczenstwa do powrotu, do stereotypu silnego faceta i delikatnej kobiety, stracilibysmy szanse sprawdzenia, do czego obecny kierunek rozwoju ludzkosci prowadzi. Na ten stereotyp sie juz napatrzylismy... teraz czas na cos nowego.


Jeśli tak podchodzimy do tematu to przedstawiony w nim pogląd jest ZDECYDOWANIE ZAGROŻENIEM !
Dlaczego ? Ano dlatego że z ciekawości to na Hiroszime spadło to co spadło podczas wojny. Efektem ubocznym było ogromne zniszczenie, głównym powodem dla którego tak sie stało to była właśnie CIEKAWOŚĆ "a co by było gdyby"

Trzymanie sie stereotypow nie jest moim zdaniem zbyt pozytywne, poniewaz to one hamuja rozwoj czlowieka.

Prawda stereotypy zazwyczaj sa głupie, krzywdzace i wyssane z palca jednak mają taga magiczna właściwość, że łatwo w nie uwierzyć i trudno zwalczyć.

Wszystko wynika z potrzeb? Może macie rację, ale ja jakos nie odczuwam potrzeby farbować sobie włosków, chodzić na solarium i dążyć do tego abym w karku miał 18 centymetrów. Z tego też powotu strasznie trudno mi jest w to uwierzyć, że ktoś ma takie potrzeby.
Z drugiej strony nie mam tez potrzeby wygladać jak dziecko powstałe z mieszanki genów Pudziana, Szwarcenegera i jakiegoś innego "byka".
Moim skromnym zdaniem (a właściwie to wymyślił to ktoś inny już dawno temu więc to nie jest "moje" zdanie :o ). Najlepiej jest jak jest posrodku. Ekstrema są szkodliwe. Anoreksja jest straszna, ale przerost mięśni też nie jest ani miły, ani estetyczny...
No i jeszcze co do tego pojęcia że Informatyk to chucherko i taki mały krasnoludek, a osoba zajmujaca się jakąś inną pracą - często czyto fizyczną - to jakiś niewiadomo jaki wielkolud z mięśniami
To jest przecież kolejny stereotyp

Pojawiła się również kwestia, że w tym temacie nie powinno poruszać się spraw zwiazanych z homoseksualizmem. Dlaczego ? Jak dla mnie są to mocno powiazane ze soba sprawy. Powiem nawet, że mocno się ze sobą przenikają. Bo przecież (nie wiem czy to czasem nie jest kolejny stereotyp) osoby kochajace innaczej zazwyczaj róznią się nieco na wizus. Podczas wakacji miałem okazje poznać jednego "pedała" Na 1 polu namiotowym musiałem spędzić z nim 3 dni bo był to kolega kolegi kolezanki, który właśnie ją odwiedził. To, że jest on posiadaczem pewnych odmiennych od normy upodobań wiedziałem w 1 sekunde później po tym jak go zobaczyłem. Nie wiem skąd, poprostu całokształt wyglądu. Nad głowa zapaliła się żaróweczka - ON JEST INNY. (żeby nie było że jestem nietolerancyjny to rozróżniam pojecia INNY I GORSZY i co więcej stosuję je świadomie...)
To że nie mam dresu
Jest powodem wielkiego stresu
Mojego superego, ale też mojego id... :lol:
Awatar użytkownika
athelas
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 72
Rejestracja: pn 23.02.2004 15:11
Lokalizacja:

Postautor: Lilly » sob 21.08.2004 13:14

athelas pisze:
Lilly napisał:
Jesliby zmusic spoleczenstwa do powrotu, do stereotypu silnego faceta i delikatnej kobiety, stracilibysmy szanse sprawdzenia, do czego obecny kierunek rozwoju ludzkosci prowadzi. Na ten stereotyp sie juz napatrzylismy... teraz czas na cos nowego.


Jeśli tak podchodzimy do tematu to przedstawiony w nim pogląd jest ZDECYDOWANIE ZAGROŻENIEM !
Dlaczego ? Ano dlatego że z ciekawości to na Hiroszime spadło to co spadło podczas wojny. Efektem ubocznym było ogromne zniszczenie, głównym powodem dla którego tak sie stało to była właśnie CIEKAWOŚĆ "a co by było gdyby"


Zdecydowanie generalizujesz. Nawet jesli Amerykanie nie byli ewpni dokladnych skutkow zrzucenia bomby atomowej na Hiroszime, to raczej nie zrobili tego po to, zeby poogladac sobie efekty wizualny takiego zjawiska. Raczej jasne jest, ze mieli zamiar zabic... jedyne o czym ewentualnie mogli nie wiedziec, to ile ofiar pochlonie taki kataklizm.

To o czym mowimy to sa zmiany kulturowe i raczej ich zamyslem nie jest mordowanie kogokolwiek. Owszem, wszelkiemu co nowe towarzysza jakies potencjalne zagrozenia. Ja poki co nie widze nic, co mogloby doprowadzic do tragedii.

athelas pisze:Wszystko wynika z potrzeb? Może macie rację, ale ja jakos nie odczuwam potrzeby farbować sobie włosków, chodzić na solarium i dążyć do tego abym w karku miał 18 centymetrów. Z tego też powotu strasznie trudno mi jest w to uwierzyć, że ktoś ma takie potrzeby.


I widzisz... tym wlasnie okazujesz nietoleracje. Dla mnie nietoleracja to jest wlasnie brak zrozumienia innej osoby. Krytykujesz kogos dlatego, ze jego postepowanie nie wydaje Ci sie wynikajace z jego potrzeb, tylko dlatego, ze Tobie to nie jest potrzebne. Nie siedzisz w czyjejs glowie i stad nie mozesz wiedziec, dlaczego ktos postepuje tak czy inaczej. Owszem... mozna snuc domysly. Krytyka bywa tworcza, ale czesciej jest raczej krzywdzaca.

athelas pisze:Z drugiej strony nie mam tez potrzeby wygladać jak dziecko powstałe z mieszanki genów Pudziana, Szwarcenegera i jakiegoś innego "byka".
Moim skromnym zdaniem (a właściwie to wymyślił to ktoś inny już dawno temu więc to nie jest "moje" zdanie :o ). Najlepiej jest jak jest posrodku. Ekstrema są szkodliwe. Anoreksja jest straszna, ale przerost mięśni też nie jest ani miły, ani estetyczny...


Zgadzam sie, ze najlepszy jest srodek i wszelkie skrajnosci nie sa zbyt dobre. Ale wspomniany tu homoseksualizm nie jest skrajnoscia tylko odmiennoscia...a to roznica.

athelas pisze:Podczas wakacji miałem okazje poznać jednego "pedała" Na 1 polu namiotowym musiałem spędzić z nim 3 dni bo był to kolega kolegi kolezanki, który właśnie ją odwiedził. To, że jest on posiadaczem pewnych odmiennych od normy upodobań wiedziałem w 1 sekunde później po tym jak go zobaczyłem. Nie wiem skąd, poprostu całokształt wyglądu. Nad głowa zapaliła się żaróweczka - ON JEST INNY. (żeby nie było że jestem nietolerancyjny to rozróżniam pojecia INNY I GORSZY i co więcej stosuję je świadomie...)


To dobrze, ze rozrozniasz, chociaz w Twojej wypowiedzi uderzylo mnie troche stwierdzenie, ze "musiales spedzic z nim 3 dni". Czy to bylo az tak nieprzyjemne przezycie :?: (moze sie myle, ale tak troszke to zabrzmialo)

Tak jeszcze przyszla mi do glowy pewna dygresja. Otoz zawsze mnie zastanawialo, czemu duza czesc mezczyzn tak "alergicznie" reaguje na kwestie wszelkich blizszych kontaktow mezczyzny z mezczyzna :?: Bo dla mnie osobiscie (i podejrzewam, ze dla wiekszosci pan) jest to kwestia dosc obojetna, a widok calujacych sie panow wyglada jedynie nieco egzotycznie... bynajmniej o zadnych mdlosciach nie ma mowy. Natomiast juz nie pierwszy raz spotykam sie ze stwierdzeniem mezczyzny, ktoremu robi sie niedobrze, jak widzi "cos takiego". Zastanawiajace, nieprawdaz :?:
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Gvynbleid » sob 21.08.2004 13:50

Widzisz Lilly kobiety są z wenus a mężczyźni z marsa i to jest ten powód :D ale w gruncie rzeczy na ten temat możnaby dyskutować hohoho i chyba też zasługiwałaby ta konwersacja na oddzielny topic tak jak i homoseksualizm...dlaczego? Z przyczyn organizacyjnych - na Philo taki temat już istnieje a po wtóre metroseksualizm a homoseksualizn to dwa różne zjawiska, tylko na pozór wyglądające podobnie.

>athelas - to że ci się "dźwiga' na widok homoseksualistów uważam za całkiem normalne - może nie tyle zniesmaczenie co przykucie uwagi, a brak tolerancji hmmmmmm... fakt faktem że wszystko zaczyna się w głowie, no ale w końcu nie skończyło się na pięściach :D, trochę rozróżnienia trzeba mieć i to w każdej dziedzinie, nie wolno być jałowym i obojętnym. Ale to tak OT

Wracając jednak do tematu przewodniego - wszystkie odstępstwa od najbardziej ogólnych norm typu trzeba jeść od czasu do czasu, spać przynajmniej osiem godzin, dążyć do reprodukcji; są delikatnie mówiąc niezdrowe - niedobre dla samego człowieka. Ci ludzie chcąc nie chcą nieświadomie się krzywdzą a następstwa mogą być różne. Człowiek jest stworzony do pracy a mężczyzna po części do wysiłu fizycznego (w większym stopniu niż kobieta) dlatego też powinien od czasu do czasu poćwiczyć zarówno w trybie tlenowym jak i beztlenowym - inaczej straty na zdrowiu są nie do opisania i odbijają się bolesnym echem na starość. Nie wspominając o dewastacji materiału genetycznego - może i w dzisiejszych czasach mięśnie nie są aż tak potrzebne ale swoje życie będe przeciągał najdalej jak można - a to jest klucz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Lilly » sob 21.08.2004 21:11

Gvynbleid pisze:Widzisz Lilly kobiety są z wenus a mężczyźni z marsa i to jest ten powód :D ale w gruncie rzeczy na ten temat możnaby dyskutować hohoho i chyba też zasługiwałaby ta konwersacja na oddzielny topic tak jak i homoseksualizm...dlaczego? Z przyczyn organizacyjnych - na Philo taki temat już istnieje


No ja rozumiem, ze sie roznimy, ale mnie raczej chodzi o zrozumienie przyczyn roznicy konkretnie w tym wzgledzie, bo wydaje mi sie ten problem panow troche zabawny 8)

Gvynbleid pisze:>athelas - to że ci się "dźwiga' na widok homoseksualistów uważam za całkiem normalne - może nie tyle zniesmaczenie co przykucie uwagi, a brak tolerancji hmmmmmm... fakt faktem że wszystko zaczyna się w głowie, no ale w końcu nie skończyło się na pięściach :D, trochę rozróżnienia trzeba mieć i to w każdej dziedzinie, nie wolno być jałowym i obojętnym. Ale to tak OT


I bardzo dobrze, ze nie skonczylo sie na pesciach. Ja jednak troszke jestem uczulona wszelkie przejawy nietolerancji. A to dlatego, ze mam tego dosc duzo we wlasnym domu... Moze dlatego sama zawsze probuje zrozumiem przyczyny czyjegos postepowania zanim zaczne sie czepiac - i do tego samego staram sie zawsze wszystkich namawiac. Dobrze jest miec wlasne spojrzenie na kazdy temta, lecz czasami warto jest je troszke weryfikowac.

Gvynbleid pisze:Wracając jednak do tematu przewodniego - wszystkie odstępstwa od najbardziej ogólnych norm typu trzeba jeść od czasu do czasu, spać przynajmniej osiem godzin, dążyć do reprodukcji; są delikatnie mówiąc niezdrowe - niedobre dla samego człowieka.


Czy ja wiem... Ja tam cenie bardzo odstepstwa od norm, poki nie wplywaja krzywdzaco na otoczenie. Ja to nazywam indywidualizmem. Przyklady, ktore podales sa moze dosc fundamentalne, ale nie uwazam, ze takie same zgubne skutki mialy przemiany, ktore sa tematem dyskusji. Kazdy czlowiek zawsze jakos odstaje od normy. Kazdy ma jakies swoje dziwactwa, ktore mniej lub bardziej pokazuje swiatu. I to wlasnie odroznia nas od siebie (m.in. to)

Gvynbleid pisze: Ci ludzie chcąc nie chcą nieświadomie się krzywdzą a następstwa mogą być różne. Człowiek jest stworzony do pracy a mężczyzna po części do wysiłu fizycznego (w większym stopniu niż kobieta) dlatego też powinien od czasu do czasu poćwiczyć zarówno w trybie tlenowym jak i beztlenowym - inaczej straty na zdrowiu są nie do opisania i odbijają się bolesnym echem na starość. Nie wspominając o dewastacji materiału genetycznego - może i w dzisiejszych czasach mięśnie nie są aż tak potrzebne ale swoje życie będe przeciągał najdalej jak można - a to jest klucz.


Hmm... ale czy malowanie sie panow - ze juz tak radykalny przyklad podam - jest oznaka problemow ze zdrowiem fizycznym :?: Problem braku ruchu jest kwestia zgola odmienna. Powiedzialabym wrecz, ze osoby ze sklonnoscia do nadmiernego dbania o swoj wyglad, odwiedzaja silownie od czasu do czasu. A w kwestii panow, ktorzy sa "ciensi od wlasnego cienia", to wiem, ze niektorzy po prostu tak maja. A ze mamy swobode wyrazania siebie, nie musza juz usilowac tego zmienic, jesli nie maja ochoty. Ale jakos nie widze za trzesienie takich osobnikow, wiec nie uwazam, ze trzeba sie tym martwic. Zreszta mody sa rozne i jakos obecny stan rzeczy w najmniejszym stopniu nie wydaje mi sie alarmujacy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Alganothorn » pn 23.08.2004 8:22

athelas>
jeśli argument, że to nie jest topic o homoseksualiźmie Cię nie przekonuje do pisania tutaj o nim, to proponuję inny argument: moderuję ten dział i chciałbym, żeby rozmowy poświęcone kwestii homoseksualizmu poruszane były w poświęconym temu topicu; nie widzę problemu z powoływaniem się na opinie przedstawione gdzie indziej (wklej linka do innego posta w innym topicu), nie ma też problemu z wspominaniem o tym tutaj - chodzi o to, że posty winny odnosić się do topicu, jak chcesz poruszać kwestie z nim luźniej związane, droga wolna, ale w innym miejscu;
zadziwiającym jest założenie, że widok kontaktów homoseksualnych ma gorszy wpływ na dziecko niż heteroseksualnych - do pewnego momentu każdy kontakt o charakterze seksualnym ma taki sam wpływ, a od pewnego momentu liczy się umiejętność wytłumaczenia przez rodziców danej sytuacji; są rodzice, którzy sobie z tym nie radzą, jak i wielu rodziców, któzy dzieci mieć nie powinni, bo wychowanie szynszyli by ich przerosło
koniec offtopa
w kwestii 'odbioru' 'zniewieściałych' facetów;
może nie jestem najlepszym przykładem, bo dla mnie faceci wypacykowani, delikatni, szczuplutcy nie są niczym ani specjalnie nowym, ani szokującym; od x lat mam dobrych znajomych ze światka MTB, tak XC, jak i wszelkich innych odmian; to nie są ludzie, którzy jeżdżą tylko 'dla frajdy', ale startują w mistrzostwach Europy i Świata, łapią się do kadry, generalnie traktują to bardzo poważnie; sęk w tym, że xc wypromowało dość specyficzny styl ubierania się: obisłe stroje na bazie lycry + częste golenie nóg; efekt końcowy u faceta jest powalający, bo taki koleś wygląda przezabawnie, ale ja się do tego już przyzwyczaiłem...widok mężczyzn w 'zaciasnych' ciuchach, spodniach tak opiętych, że widać, że noszą stringi (faceci!) jest dla mnie śmieszny, a nie straszny, czy przerażający - jeśli ktokolwiek jest szczęśliwszy przez to, że tak wygląda, to super, przecież o to chyba chodzi, żeby być szczęśliwym, prawda?
tak samo zabawnie wyglądają dla mnie niektórzy fani metalu, hiphopu i inni, którzy starają się wyróżnić strojem; to samo jest w przypadku zachowania, dziewczęce ruchy wypacykowanego gogusia śmieszą mnie równie bardzo, jak drewniany chód metala;
ewolucja jest bezlitosna i pokaże jaka forma zachowań jest najlepsza, ja tam po prostu mam kupe radochy jak patrzę na wszystkie pomysły oby płci manifestowane ubiorem i zachowaniem
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Thronaar » wt 26.10.2004 11:23

A ja wspomnę coś co usłyszałem w telewizji. Takie zniewieszczenie mężczyzn i odwrotne zmiany u kobiet odbijają się negatywnie na psychice. Taki mężczyzna musi teraz zachowywać się inaczej niż jeszcze sto lat temu. Nie ma właściwie żadnej kontroli, nawet iluzorycznej nad otoczeniem w prosty sposób (trochę wymyślam). Kiedyś była potrzebna jego siła, stanowczość w pracy i w rodzinie. Cieszył się szacunkiem (bądź nie), ale było to widać, bo to on najczęściej utrzymywał rodzinę. Teraz musi dostosować się do nowych warunków, a geny ma te same. Sprawia to, że występuje dużo czynników stresowych (a potem związanych z nim chorób). Teraz trzeba się kontrolować (mimo testosteronu), nawet małe stracenie nad sobą kontroli jest oznaką słabości. Podobno związana z tym była długość życia, różnica między kobietą i mężczyzną. Ostatnio słyszałem, że równouprawnienie to zmieni, kobiety które zmieniły swe rolę coraz częściej będą wystawione na te same bodźce co kiedyś mężczyźni (stres związany z pracą, współzawodnictwem) i ogólnie odwróceniem ról. Ma to spowodować wyrównanie się długości życia. :twisted:
Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone.
Awatar użytkownika
Thronaar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 30
Rejestracja: pt 14.02.2003 22:09
Lokalizacja: Stolica Warmii i Mazur

Postautor: Durendal Waldergrave » wt 26.10.2004 19:09

Przeczytalem sobie praktycznie caly topic i oprocz calego tematu poruszylo mnie tutaj stwerdzenie, ze Athelas( za mistakes sorry) jest nietolerancyjny. Jest nietolerancyjny, bo nie akceptuje pewnych zachowan innych ludzi. Ktoz wiec jest z nas tolerancyjny ? Przeciez zawsze rozne zachowania spoleczenstwa, zmiany jakie w nim nastepuja az po mode siegajac wywoluja w nas uczucia, ktore przyczyniaja sie postawy. Postawa jest natomiast czynnkiem regulujacym nasze zachowanie, przez postawe reagujemy na przedmiot, oceniamy go i ostatecznie zachowujemy sie wobec niego. Jak ? To juz od nas zalezy. Mnie sie wydaje, ze jak widze dziewczyne, ktora podchodzi do byl kogo i pyta sie: Czy zrobilbys to ze mna ? wyzwoli we mnie postawe negatywna, czego wynikiem pogarda i odraza do niej. Gdybym byl tolerancyjny to jak powininem zareagowac ? Byc obojetnym ?? Chyba tylko to mi pozostaje, jesli nie chce jej obrazic lub cos gorszego. Jestem jednak obojetny tylko na zewnatrz, a czuje zupelnie co innego. Pozostaje sie tylko zastanowic jaki jest zasieg pojecia Tolerancja.. To tylko taka moja mala refleksja.

Jesli chodzi o zniewiescienie ( za mistakes sorry) facetow to uwazam,ze jest to "proces" lub "zachowanie" majace swoje korzenie od tych durnych teledyskow z MTV, VivY i innych kiczy, ktore sa puszczane w telewizji. Tam facet jest delikatny z gladka skora, naoliwiona klata i ogolonymi jajcami ( niestety cenzura nie pozwala tego pokazac). To powoduje, ze potencjalny mezczyzna jest bombardowany i brak jego silnej woli lub chec zdobycia nie wiem czego ? ( tepej laski?!) zaczyna chodzic na solarke, kosmetyczki i wyrywac wloski z klaty. Nie zeby te zachowania byly z gory zle i niedobre. Pojscie od czasu do czasu do manicjuzystki ( za mistakes sorry) nie niczym zlym, kobiety lubia mezczyzn z zadbanymi dlonmi. Co innego natomiast jak facet ma wykupiony roczny karnet do salonu pieknosci i chodzi tam czesciej albo tak samo jak kobieta. Wtedy jest cos nie tak. Mowicie o tym, ze swiat idzie do przodu i trzeba sie rozwijac. Idzie ale gdzie ?? Czy to juz jest nie wazn gdzie ? Dzis wszyscy klada tylko nacisk "do przodu do przodu" tylko czy zawsze w dobrym kierunku az do samodestrukcji. Trzeba sie zastanowic nad tym i nie odchodzic od starych ( dla pewnej grupy przestarzalych) zasad, budowy swiata. To tak jak z wychowaniem bezstresowym dzieci. Kiedys dzieci byly bite paskiem po tylku, usadzane w kacie, karane za swoje nieodpowiednie zachowanie. Ilu pozadnych ludzi wyszlo z kuzni tej reguly i nie narzekaja i potrafia sie zachowac w swiecie. My sie jednak rozwijamy i zaczynamy wychowywac dzieci bez stresu ( zadnego bicia, karania), zeby dzieciak tylko mial spokoj. I do czego to prowadzi ? Prowadzi np. do tego, ze wchodzi matka z dzieckiem do taksowki, a ono zaczyna plakac i kopac w siedzenie kierowcy; kierowca delikatnie prosi kobiete, aby uspokoila malego i zeby chociaz przestal walic w jego fotel; matka na to ze nie moze bo ona wychowuje dzieciaka bezstresowo. Rozwoj ?? Bynajmniej. Byl to tylko przyklad, ktory mial dokonac pewnego uzmyslowienia sobie, czy aby idziemy w dobrym kierunku. Takim samym procesem jest zniewiescienie mezczyzn. Moda ? Rzadza pokazania sie ? Zaszokowania ? Jesli to moda to niech szybko minie, bo nie wnosi nic nowego do ROZWOJU czlowieka. Jesli rzadza prezentacji to niech kobiety wybiora pomiedzy FACETEM, a pucujacym sie LALUSIEM. Jesli zaszokowanie to kogo ? Fanow programu CHCE MIEC SLAWNA TWARZ z MTV ??? :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Lilly » wt 26.10.2004 19:46

Do kwestii nietolerancji odnioslam sie w topiku http://katedra.info/forum/viewtopic.php?p=82255#82255

Durendal Waldergrave pisze:Jesli chodzi o zniewiescienie ( za mistakes sorry) facetow to uwazam,ze jest to "proces" lub "zachowanie" majace swoje korzenie od tych durnych teledyskow z MTV, VivY i innych kiczy, ktore sa puszczane w telewizji. Tam facet jest delikatny z gladka skora, naoliwiona klata i ogolonymi jajcami ( niestety cenzura nie pozwala tego pokazac). To powoduje, ze potencjalny mezczyzna jest bombardowany i brak jego silnej woli lub chec zdobycia nie wiem czego ? ( tepej laski?!) zaczyna chodzic na solarke, kosmetyczki i wyrywac wloski z klaty. Nie zeby te zachowania byly z gory zle i niedobre. Pojscie od czasu do czasu do manicjuzystki ( za mistakes sorry) nie niczym zlym, kobiety lubia mezczyzn z zadbanymi dlonmi. Co innego natomiast jak facet ma wykupiony roczny karnet do salonu pieknosci i chodzi tam czesciej albo tak samo jak kobieta. Wtedy jest cos nie tak.


Hmm... cos w tym jest, bo wlasnie mi sie skojarzylo, skad sie bierze wiekszosc kobiecych kompleksow. Otoz z prasy i telewizji. Wszystkie retusze itp... a potem biedne kobitki sie martwia, ze tu maja za duzo, tu za malo, tu za jasno, tu za ciemno... a przeciez to chyba nie o to chodzi. Ogolnie... to juz tak do wszystkich... nie dajmy sie zwariowac. Media lansuja pewne wzorce... lepsze lub gorsze... trudno to ocenic obecnie... latwiej moze bedzie z perspektywy czasu. Przesada po prostu nie jest dobra... niezaleznie od plci. Jak juz wczesniej wspomnialam (chyba ;-) ) nie rozumiem ludzi, ktorzy swoj wyglad uwazaja za najwazniejsza rzecz w zyciu. Ale ich prawo... skoro sprawia im to przyjemnosc...

Durendal Waldergrave pisze:Mowicie o tym, ze swiat idzie do przodu i trzeba sie rozwijac. Idzie ale gdzie ?? Czy to juz jest nie wazn gdzie ? Dzis wszyscy klada tylko nacisk "do przodu do przodu" tylko czy zawsze w dobrym kierunku az do samodestrukcji. Trzeba sie zastanowic nad tym i nie odchodzic od starych ( dla pewnej grupy przestarzalych) zasad, budowy swiata. To tak jak z wychowaniem bezstresowym dzieci. Kiedys dzieci byly bite paskiem po tylku, usadzane w kacie, karane za swoje nieodpowiednie zachowanie. Ilu pozadnych ludzi wyszlo z kuzni tej reguly i nie narzekaja i potrafia sie zachowac w swiecie.


Tak chwileczke sie zastanowilam i doszlam do wniosku, ze "wypacykowani panowie" to nie taka znowu nowosc... Z historii bylam slaba, wiec nie powiem wam kiedy, ale przeciez byly czasy kiedy wszyscy ze sfer wyzszych - niezaleznie od plci i glownie chyba we Francji i okolicach - nosili peruki i mieli tapete na twarzy. Czyzbysmy krecili sie zatem wkolko :?:

Durendal Waldergrave pisze:My sie jednak rozwijamy i zaczynamy wychowywac dzieci bez stresu ( zadnego bicia, karania), zeby dzieciak tylko mial spokoj. I do czego to prowadzi ? Prowadzi np. do tego, ze wchodzi matka z dzieckiem do taksowki, a ono zaczyna plakac i kopac w siedzenie kierowcy; kierowca delikatnie prosi kobiete, aby uspokoila malego i zeby chociaz przestal walic w jego fotel; matka na to ze nie moze bo ona wychowuje dzieciaka bezstresowo. Rozwoj ?? Bynajmniej. Byl to tylko przyklad, ktory mial dokonac pewnego uzmyslowienia sobie, czy aby idziemy w dobrym kierunku.


Jak juz wczesniej wspomnialam przesada nie jest w niczym wskazana. Nie wiem, czy sa jakies zasady "bezstresowego wychowania", jednak dla mnie osobiscie jakis system kar i nagrod wobec dzieci istniec musi. Nie musza to byc rzeczy bardzo radykalne, ale musza byc konsekwentne. Natomiast, jakiekolwiek kary cielesne lub ponizajace dziecko uwazam za bzdure. To tylko budzi agresje lub kompleksy. Zachowanie dziecka, ktore opisales okreslilabym jednak bardziej jako efekt zbyt malego zainteresowania rodzicow dzieckiem niz brak kar (chociaz jedno moze drugiemu towarzyszyc), bo to jest ewidentna proba zwrocenia na siebie uwagi. No chyba, ze dziecko jest z natury nadpobudliwe... to juz inna bajka. A zreszta ten temat nadawalby sie nawet na osobny topik ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Alganothorn » śr 27.10.2004 8:23

bicie na alarm, że dopiero teraz faceci zaczęli przesadnie dbać o siebie to przesada - Lilly wspominała o Francji, podobnie było i w starożytności, podobnie bywało w rozmaitych okresach historycznych - nie ma się czym martwić
;-)
jednym z podstawowych celów jaki stawia przed sobą mężczyzna jest podobanie się kobietom (tudzież mężczyznom, ale w ramach uproszczenia do końca wywosu będę pisał o kobietach w ramach uproszczenia) - to, czy chce się podobać wszystkim, czy tylko jednej jedynej to kwestia indywidualna, ale jest to faktem bezsprzecznym (są wyjątki, ale ona potwierdzają regułę); skoro więc celem jest podobanie się kobietom, wybiera się taki 'wygląd', który im podpasuje - albo sięgasz po pisma kalibru 'Cosmo', zerkasz na Vivę/Mtv, albo patrzysz na styl jaki preferuje Twoja wybranka i starasz się ją zdobyć ubierając się w podobnych klimatach (przykład wielu kolesi, którzy zaczęli nosić skóry z miłości do dziewczyn zakochanych w metalu potwierdza idealnie ten przypadek ;-) );
jaki z tego wniosek? popyt reguluje podaż, facet chce się podobać więc zmienia swój wygląd tak, żeby się, wow, spodobać...
teraz dodatkowo dochodzi element szeroko pojętego równouprawnienia i odejścia od patriarchatycznego modelu rodziny na rzecz większego partnerstwa; efektem jest w pewnym sensie osłabienie roli mężczyzny jako 'głowy rodziny' i niekeidy jego zagubienie w nowej sytuacji - dziadkowie i rodzice wychowywali go na 'pana i władcę' a tu taka niespodzianka...
na deser dochodzi dewaluacja siły fizycznej, coraz mniej potrzebnej, zastępowanej przez biegłość umysłową, a tężyzna służy zachowaniu zdrowia i kreacji własnego wyglądu - straciła swoją podstawową funkcję;
w tym wszystkim wielu facetów jest mocno zagubionych i wybierają najprostszą drogę, czyli wzorowanie się na kimś, na ogół na postaciach z mass mediów...efektem zalew metroseksualnych facetów
;-)
czy jest to coś złego? nie, bo przecież chodzi o to, żeby mieć wybór, prawda? jeśli kobiety wolą takich gogusiów, to takich będzie więcej, jeśli wybiorą inne 'wersje' - metroseksualizm odejdzie do lamusa
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Gvynbleid » śr 27.10.2004 13:23

Alganothorn pisze:skoro więc celem jest podobanie się kobietom, wybiera się taki 'wygląd', który im podpasuje


Ale na Boga, trzeba mieć jeszcze trochę godności :lol:

Co do przykładów historycznych, dwie wojny światowe mamy za sobą (a właściwie ludzkość nie my) - macie ochotę na powtórkę z rozrywki :?: Ja nie.

Czy bić na alarm, jeżeli nie miałbym nic ciekawszego do roboty może i bym bił (dosłownie i w przenośni :D) ale w chwili aktualnej mamy do czynienia również z defektem genetycznym.
Równouprawnienie - hmmmm rzecz sporna, pomimo tego że kobiety traktuję równorzędnie z sobą to ja je przepuszczam przez drzwi, to ja stawiam, to ja się 'staram' o ich względny i to ja staje na głowie żeby być jak najbardziej szarmandzkim; a nie odwrotnie; i osobiście moja duma zostałaby brutalnie pobita gdyby było inaczej.

Podsumowując metroseksualizm jest dla mnie zjawiskiem intrygującym i niezgodnym z logiką oraz prawami natury, może nie zakrawa na ksenofobię i jej następstwa ale w skali globalnej mógłby być niebezpieczny.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Następna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości