Rozum i serce

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Rozum i serce

Postautor: Louen » pn 10.11.2003 11:03

Rozum i serce... żródła które determinują poczynaniami człowieka, ale które z nich jest właściwsze, lepsze... czy można korzystać z obu, co się zyskuje gdy słuchamy tylko jednego z nich i co się traci... czy serce jest wykładnikiem człowieczeństwa, czy doprowadza do szaleństwa, przecież: "Gdy rozum zasypia budzą się demony", a rozum? czy nam wystarcza, czy to nie za mało aby wszystko zrozumieć i poznać, aby żyć szczęśliwie: "Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; Łam, czego rozum nie złamie"...
a Wy? czym się kierujecie w swoim życiu, jaką drogą idziecie i czy wiecie dokąd Was to zaprowadzi?
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: RaF » pn 10.11.2003 15:37

Wszystko to bardzo względne. Nie da się powiedzieć: "to jest lepsze dlatego, że". To nie matematyka, nie da się tu wepchnąć tego we wzory, które wyjaśnią wszystko. Rzecz zależy od sytuacji i od punktu widzenia. Najlepszą receptą jest nie popadać w ekstrema, ale balansować gdzieś pośrodku.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » pn 10.11.2003 20:23

Jeden z najlepszych policjantów jakich spotkałem w życiu powiedział mi kiedyś tak: "Jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę".
Tak więc, ponieważ należę do osób kierujących się sercem, staram się utwardzić siedzenie, po którym już nie raz od życia dostałem, zawodząc się przy okazji na ludziach... Ale mam też takich przyjaciół, na których nie zawiodłem się nigdy.
Jakie plany na przyszłość? Również rządy serca.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » pn 10.11.2003 20:33

serce czy rozum...a może zawieszenie pomiędzy...
cóż, zawieszenie pomiędzy pachnie mi, bez urazy RaF'ie, szarością, nijakością...kontrolowaniem siebie w sferach, które tej kontroli nie lubią, oj nie lubią...
czym się kieruję? sercem, intuicją, uczuciami...niewytłumaczalną sympatią do osby, której właściwie nie znam i takimi przejawami ogólnie pojętej empatii;
kiedyś, w czasach, o których wolę nie myśleć i raczej nie wspominam (a jeśli już, to nigdy mile), dowiedziałem się o sobie kilku rzeczy, między innymi tego, że jestem nadwrażliwym, cokolwiek to miało znaczyć;
powoli się tego uczę, generalnie jestem psychicznie nieprzystosowany do kierowania się rozumem, a raczej do opierania się głównie na nim;
służy mi on jedynie do ewentualnej weryfikacji podjętej decyzji, lub dopracowywania planu jej realizacji; jest jak hamulec bezpieczeństwa...
czy ma to jakieś konsekwencje? całą masę
:-)
dobrych i złych...
nikt przy zdrowych zmysłach nie wybiega tańczyć w deszczu, ani też nie obdarza ludzi czasami zbyt dużym zaufaniem, ale cóż: dobrze mi z tym jaki jestem, dobrze jest z tym moim najbliższym, a skoro tak - to wszystko jest bardzo ok
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 12.11.2003 20:57

i na to i na to jest czas

kalkulujmy :)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: RaF » śr 12.11.2003 23:20

Alganothorn pisze:serce czy rozum...a może zawieszenie pomiędzy...
cóż, zawieszenie pomiędzy pachnie mi, bez urazy RaF'ie, szarością, nijakością...kontrolowaniem siebie w sferach, które tej kontroli nie lubią, oj nie lubią...

Żeby mnie urazić nie tędy droga ;) Tak więc nie masz się czym martwić. Póki co :P
Co do tego zawieszenia... Cóż, ja jednak nadal twierdzę, że są sytuacje, w których uczucia mogą przynieść więcej szkód niż dobra. Są też takie, gdzie rozum może być, że się tak wyrażę, niepożądany.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Sorden » czw 13.11.2003 1:14

hifidelic pisze:Jeden z najlepszych policjantów jakich spotkałem w życiu powiedział mi kiedyś tak: "Jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę".

Ja w przeciwienstwie do hifi staram sie miec twarde serce ! Juz nie raz dostalem po dupie, zawodzac sie na ludziach ! Wydaje mi sie, ze kierowanie sie sercem (dobrocia) nie jest porzadane w tym swiecie ! Jesli chcesz do czegos dojsc, musisz byc twardy ! Nie mozna okazywac slabosci ! A myslac sercem wlasnie ja okazujesz !

Podam taki przyklad z mojego zycia zawodowego (sezonowo :P)
Niektorzy ratownicy przymykaja na niektore sprawy oko pozwalajac ludzi na wiecej... ich sprawa... ludzie ich lubia ! Jednak jesli dochodzi do jakiejs powazniejszej sytuacji, ci ludzie na niego leja ! bo kiedys im pozwolil, a teraz nie pozwala ! Ja pracujac rzadko na pozwalam na zakazane rzeczy ! Tak rzadko, ze jak ja powiem ze nie maja czegos robic, to nie robia ! Wiedza ze nie moga ! A jak moj kumpel im to powiedzial, to wysmiali go !
Taka jest prawda ! Dobrocia do niczego nie dojdziesz ! Jesli jestes dobry ! to predzej czy pozniej znajdzie sie ktos kto ci wejdzie na glowe i cie "osra" !
Pzdr!
Ostatnio zmieniony pt 14.11.2003 10:16 przez Sorden, łącznie zmieniany 2 razy
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Alganothorn » czw 13.11.2003 9:08

a ja zupełnie inaczej do tego podchodzę Sorden: sercem kieruję się ja, ale nie moja funkcja...
innymi słowy, kiedy jestem prezesem koła naukowego, kiedy jestem sędzią, kiedy jestem kapitanem drużyny liczy się rozum, bo tutaj spoczywa na Tobie odpowiedzialność, którą przyjmujesz razem z funckją; to, że w życiu kieruję się głównie sercem ma się nijak do tego, że oczu na nic przymykać nie będę, kiedy przyjąłem pewną pulę obowiązków, kiedy jestem za coś odpowiedzialny...
w przypadku bycia rotownikiem (tiaaa, miałem jeszcze do niedawna taką pomarańczową czapeczkę ;-) ) jest to jeszcze ważniejsze, bo odpowiada się za życie innych;
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » czw 13.11.2003 9:12

Dlatego trzeba ostro selekcjonować ludzi, którymi się otaczasz... Ktoś Ci podłożył świnię, to utnij z nim wszystkie kontakty i nie myśl o tym więcej. Dobrych ludzi jest za dużo, żeby się zadawać z szujami.
A do pracy chodzę pracować, a nie kolegować się. Co do obowiązków, to mam takie samo zdanie jak Algi.

Życie drogi Sordenie, nie mogłem się powstrzymać, wybacz, że się czepiam.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Złoty środek

Postautor: Hekate » czw 13.11.2003 18:15

Najlepszy wydaje się być złoty środek (znowu...?) aczkolwiek zasadę równości podziału można zanegować w zależności od światopoglądu danej jednostki... Więc złoty środek a proporcje wedla uznania...

Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Sorden » pt 14.11.2003 10:38

Wiecie...praca jest czescia zycia ! Potrafi wiele nauczyc !
Nie mowie, ze nie mozna kierowac sie sercem ! Gdyby nie serce, nie moglibysmy kochac !
Jednak z serca trzeba korzystac z umiarem ! Tak jak juz wczesnies wspomnialem ! Jesli dasz go zbyt wiele, to ludzie zaczynaja toba gardzic !
Oczywiscie sa tez ludzie ktorzy to docenia, jedank takich ludzi jest niewielu i ciezko na nich trafic !
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Alganothorn » pt 14.11.2003 10:48

Sorden, uważasz, że ludzie gardzili Matką Teresą, czy Dalaj Lamą?
nie znam nikogo, kto by mną gardził (znam za to kilka osób, które mnie nieszanują, jedną 'poznałem' całkiem niedawno), a jednak okazuję, tak sądzę/taką mam nadzieję, sporo serca...
gdybym sie pobawiłw tanią sychoanalizę, to bym mógł dojść do wniosku, że ktoś Ci kiedyś solidnie dokopał w odpowiedzi na okazane serce i masz uraz - ja podejmuję takie ryzyko i jestem jego świadomy, a tyle serca, żeby ktoś mnie mógł solidnie zranić, okazuję wybranym osobom; one mnie nie zawiodły, wątpię, żeby to zrobiły kiedykolwiek
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Sorden » pt 14.11.2003 11:29

Tez ci tego zycze !
To nie jestak ze ktos mi dokopal... Raczej sie tego nauczylem ! Oczywiscie sa osoby ktore szanuje i zrobilbym dla nich wszystko !
Ale jakos jesli chodzi o innych, to nie jestem zbyt ufny :P U mnie na szacunek trzeba sobie zasluzyc ! To jest moj sposob na zycie... i nie narzekam !
Pzdr
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Urialish » ndz 16.11.2003 12:33

Bardzo ciężko jest znaleźć odpowiednią granicę pomiędzy sercem, a rozumem. Kim bym był bez rozumu? Czym bym był bez serca? Są to pytania, na które każdy z nas powinien odpowiedzieć przed samym sobą. Czy warto podać pomocną dłoń osobie, która wbiła nam nóż w plecy? Sądze, że tak i nieważne czy kierujesz się rozumem, czy też sercem. Ważne jest to by nieupadlać samego siebie. Przecież nie chcemy kierować się zemstą, która jest jednym z niewielu uczuć wpływających na nasz umysł i serce jednocześnie, skoro zemsta pogodziła dwa różne tak pojęcia, czy nie warto zastanowić się nad innym uczuciem, które również kieruje naszym życiem, poprzez pogodzenie serca i rozumu? Mam skromną nadzieję, że są jeszcze ludzie, którzy mają podobne odczucia.
To, że jestem paranoikiem - nie oznacza, że Tamci nie chcą mnie dorwać.
Urialish
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 15
Rejestracja: sob 15.11.2003 19:41

Postautor: Alganothorn » pn 17.11.2003 12:59

Alganothorn pisze: znam (...) kilka osób, które mnie nieszanują, jedną 'poznałem' całkiem niedawno

zwrócono mi uwagę, że określenie 'poznałem' jest mało precyzyjne...
użyłem go w znaczeniu 'spotkałem', 'zetknąłem się', a miało to miejsce w sieci, nawet dokładnie na tym forum; sądzę, że kilka osób będzie wiedziało o kogo chodzi...
;-)
kwestia możliwości poznania kogoś w necie jest dyskusyjna, stąd cudzysłów...ale to topic na inny topic
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Torquemada » wt 18.11.2003 17:27

Jeżeli pod slowem serca rozumiecie wszystko co nie związane z rozumem- intuicja, empatia, uczucia, itp. To moja filozofia jest taka:
Kierować się rozumem jako nadrzędnym i świadomie, rozumnie używać serca jako jednego z narzędzi do osiągnięcia szczęścia.
Z drugiej strony używanie serca jest tylko jedną z funkcji umysłu, której wdg mnie nie możemy się przeciwstawić. Nie jest możliwe życie poza naturalnymi odruchami, emocjami czyli po za sercem. Od człowieka zależy na które narzędzie postawi. I każde jest dobre jeśli doprowadzi do jego indywidualnego szczęscia. (a może nie ma wyboru? Może wybór zależy od budowy mózgu, impulsów w nerwach, czysta biologia i fizyka?)
Jeśli chodzi o mnie, to ja uwazam za rozsądniejszy wybór rozumu jako zmniejszający przypadkowość wyborów i nieprzewidywalność skutków, co jest specyficzne dla kierowania się sercem(jako wszystkim poza rozumem); pod warunkiem że ma się odpowiednio sprawny umysł.
Torquemada
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 10
Rejestracja: sob 18.10.2003 22:20

Postautor: Louen » pn 24.11.2003 15:20

Torquemada pisze:Od człowieka zależy na które narzędzie postawi. I każde jest dobre jeśli doprowadzi do jego indywidualnego szczęscia. (a może nie ma wyboru? Może wybór zależy od budowy mózgu, impulsów w nerwach, czysta biologia i fizyka?)

serce nie sługa, zapanować nad sercem niesposób... to ono dokonuje za nas wyboru i nieraz pcha ślepo w przepaść... rozum walczy z sercem i nijak nie moga się pogodzić! idealna równowaga? to delikatna sprawa i krucha...
mieć serce i używać go to najpiękniejsza rzecz, daje najwięcej szczęścia, pozwala je poczuć, ale też niesie groźbę tragedii, żalu, nieszczęścia... kierując się sercem często popełniamy błędy, jesteśmy naiwni i dajemy się zwieść, ale dzięki temu poznajemy i ogarniamy coś bez czego życie nie miałoby smaku, było gestą papką na papierowym talerzyku... rozum przywołuje nas do porządku, wskazuje najlepszą drogę dla nas, ale jest bezpłciowy, nie daje ani radości, ani szczęścia, nie niesie też ze sobą smutku... choć chroni nas przed złem to jednak kierując się nim po czasie zauważamy, że coś nam uciekło, umknęło przez to coś ważnego...
jedno i drugie jest ważne choć czyni człowieka pełnym sprzeczności, czasem zdają się być w harmonii, ale to zawsze grozi wybuchem...
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Lilly » ndz 08.02.2004 13:06

Po to mamy i rozum i serce, aby z obu korzystac. Prawda jest, ze czesto wyroki rozumu i serca sie wykluczaja, ale zycie to ciagle zmagania ze swiatem i z samym soba... ciagle wybory. Tak wiec musimy wybierac ktorego sluchamy, badz tez probowac posluchac obu i znalesc jakis wspolny dzwiek w obu glosach.

Ja osobiscie raczej mam sklonnosci do sluchania serca ku wielkiemu niezadowoleniu mojej rodziny - nie moga zrozumiec mojego totalnego braku zapedow materialistycznych, chociaz moze z biegiem czasu, zycie wyrobi u mnie takie odruchy :roll: Mimo to, slucham czasami tego co rozum mowi... a ze kloci sie baaardzo czesto z moim sercem, mam czesto poczucie dwoistosci natury. Bo czasami ciezko sie z tym troche uporac, kiedy jedno i drugie krzyczy w tym samym momencie. Czasami jednak zaluje, ze w wiekszosci moich waznych wyborow zyciowych rozum wygrywal. Nie potrafie robic rzeczy szalonych - a czasami bym chciala... tak dla wlasnej satysfakcji zrobienia czegos na odwrot :twisted:

I nadal szukam tego wspolnego dzwieku - mam nadzieje, ze kiedys w tym zyciu go jeszcze odnajde...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości