Wotan pisze:Może dla Ciebie było lepiej i weselej i ta rzecz nie jest wcale potrzebna do szczęścia, ale dla ludzi takich jak ja wolność słowa to właściwie elementarna rzecz bez której nie można normalnie funkcjonować. Oczywiście teraz też jest ograniczana, ale nie w takim stopniu
jeszcze kilka słów...
tak masz racje Wotan w tej kwestii dziś jest o wiele lepiej niż w poprzednim systemie, ale trudniej docenić ten fakt gdy nie są zaspakajane podstawowe potrzeby zwykłych ludzi... pojęcie szczęścia jest dosyć indywidualne, ja uważam, że "wolność" go nie gwarantuje (to za mało), zwłaszcza tak iluzoryczna wolność jaką mamy obecnie...
największym błedem jaki został popełniony to zniszczenie wszystiego co było, co wiązało się, z polskim socjalizmem... napiętnowanie go i przyczepienie łatki czystego zła... starano się robic niemal wszystko o 180 stopni inaczej niż robiono wcześniej... niestety pomysłów tylko sarczyło na burzenie, na karanie... i na tych ruinach chciano zbudować nowe "imperium", szkoda tylko, że zapomniano, że w czasie budowy trzeba gdzieś mieszkać, coś jeść i zanim osiągnie sie cel to minie trochę czasu... a pozostały już same ruiny... i właśnie na tych gruzach obecnie żyjemy, czekając tego :imperium", które kiedys być może nastanie... a przecież można było zrobic to inaczej, przebudować... zostawić to co było dobre, a złe zmieniać, przekształcić... robić to stopniowo, aby nie zburzyć równowagi... na przykład polska wieś... wpędzona w nędze, zniszczono PGRy, które dawały utrzymanie wielu ludziom, po co? nie wiadomo... chyba tylko po to żeby zniszczyć symbol... a czy trzeba było? nasi południowi sąsiedzi zamiast burzyć przekształcili je i dziś wyśmienicie funkcjonują, przynoszą zyski, a ludzie ze wsi mają i prace i utrzymanie... to tylko drobny przykład tego co można było zrobić, a czego nie zrobiono... nasz socjalizm niósł ze sobą rzeczy złe i dobre, w pewnym momencie tych złych uzbierało sie za dużo i trzeba to było zmienić... i należało to zrobić, ale należało zrobić to umiejętnie wykorzystując to co zostało w spadku... niestety zrobiono inaczej (tak bywa)... ale odpowiedzialnośc za to spada na tych co sie tego podjęli, a nie na socjalistów, komunistów czy innych poprzedników... to właśnie irytuje mnie najbardziej, że wszelkie błędy, pomyłki i zło, które się teraz dzieje jest zrzucane na poprzedni system, a to nie tędy droga...
co do polityków Alganothorn to uważam, że polityk sam w sobie jest bezwartościowym tworem ludzkiej głupoty i w takiej wolnej formie nie powinien mieć prawa istnieć... ja wiem, że na ludzi działa idea, że każdy może zostać nawet prezydentem... że wolnośc powinna dawać właśnie takie mozliwości, ale prawda jest taka, że władze powinni sprawować ludzie, którzy sie do tego nadają i potrafią ją właściwie uzywać, specjaliści, ludzie doświadczeni, którzy szczebelek po szczebelku dochodziliby do tak ważnych i zaszczytnych stanowisk, oni osiągnęliby fotele w sejmie, senacie itd. dzieki swojej pracy, wiedzy i działaniom, a nie dzięki swojej medialności... myślę, że byłoby to mozliwe, a byc moze będzie konieczne bo wydaje mi się, że obecna demokracja (nie tylko w Polsce) jest systemem samodestrukcyjnym, bardzo chwiejnym i słabym...
Amen
wzorem dla mnie są zimą misie...