no tak no tak... nie należy mylić podglądactwa, ze szpiegowaniem... to pierwsze jest może irytujące, ale raczej nie bardzo szkodliwe, a czy etyczne? i tak i nie... bo co innego jak zajrzysz sąsiadowi w odsłonięte okno, nie ważne czy z ciekawości czy przez przypadek, a co innego jak nachalnie lustrujesz mu mieszkanie, gdy tylko ledwo uchyli drzwi... ja osobiście nie widzę nic zdrożnego spojrzeć komuś w okno, zwłaszcza jak nie wymaga to żadnego wysiłku, sam robiłem to nieraz, zwłaszcza jak mieszkałem w bloku na przeciwko, którego w niewielkiej odległości stał następny... czasami zdarzały się intrygujące sceny, które przykuwały uwagę (np. sąsiad układał nago terakotę... może widok mało ciekawy, ale bardzo zastanawiający i śmieszny), a czasami patrzyło się jak na drzewka i pagórki, czyli jak na krajobraz za oknem.. co do tego determinuje? nuda, ciekawość, zainteresowanie innym człowiekiem... nie sądzę żeby coś takiego miało podlegać karze... oczywiście w naturze człowieka jest nieco hipokryzji, a na pewno w mojej, i przeszkadza mi to jeśli ja jestem podglądany i nie życzę sobie tego, ale też bez przesady bo póki nie jest to nachalne nie jest szkodliwe...
aha co do zaglądania przez dziurkę od klucza czy podsłuchiwanie przez drzwi to już jest wyższy poziom ingerencji w prywatnośc i osobie dobrze wychowanej to nie przystoi, ale nadal nie sądzę aby miało to podlegać karze - ewentualnie upomnienie. inna sprawa ma się z czytaniem listów, wiadomości kierowanych do innych osób, czy wręcz wiadomości bardzo prywatnych czy osobistych - to już zbrodnia!!
mnie osobiście mocno irytują tzw. "babcie", które są chyba przyklejone do wizjerów w drzwiach i ciągle obserwują kto do kogo przychodzi, kto wychodzi, a to lekko uchylają drzwi żeby się przyjrzeć jakiemuś "ciekawemu" zjawisku, a to ci zagląda do mieszkania itd., ale prawda też jest taka, że kilka takich "babć" zapobiegło włamaniom lub pomogło w ich szybkim wykryciu... więc podgladajmy, ale róbmy to z umiarem i bez nachalności
wzorem dla mnie są zimą misie...