Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
Swami Sarveshwarananda
"Doskonały spokój?
Prosiłem o doskonały spokój i co otrzymałem? Obraz sztormu!? Nonsens. Co sobie myślał artysta..." - Król odczuł burzę złości narastającą w jego brzuchu - "bezczelność, otwarty sprzeciw w stosunku do króla."
Aby złagodzić swój zły nastrój król spojrzał na następny obraz.
"Ten obraz tutaj, to jest to co nazywam pełnią spokoju. Spokojny staw, odbijające się w nim piękne góry. Och co za wspaniałe niebo, tylko z lekkim zarysem delikatnych chmur. Co za artyzm, co za pogodność, co za ..."
Król przesunął się do następnego obrazu w swojej ogromnej galerii. Wszyscy najlepsi artyści jego królestwa i z zagranicy wystawili swoje prace pod tytułem "doskonały spokój" aby zdobyć pozycję Nadwornego Królewskiego Malarza.
Spoglądając na pogodny pasterski obraz, król zamyślił się - "Ta scena jest naprawdę doskonałym odzwierciedleniem prawdziwego spokoju, lecz w jakiś sposób nie pozwala mi odczuć tego spokoju." Swój umysł zwrócił do rozważań nad obrazem ze sztormem. Czy coś przeoczył czy też artysta był dowcipnisiem? Wrócił do pierwszego obrazu aby ponownie na niego spojrzeć. Rozświetlające błyski pokazywały obnażone górskie turnie, wbijające się w ciemne i szalone niebo. Pieniące się wody wcinały się w wąwóz i z łoskotem wpadały do wylewającej rzeki. Król spostrzegł, że jego wzrok podąża za linią największego potoku od jego źródła w dół...
Przyjrzał się bliżej obrazowi. Uśmiech pojawił się na jego twarzy.
Tutaj w sercu rwącej wody, z pękniętej skały wystawał mały krzew osłaniający gniazdo. Nieporuszony gwałtownością otoczenia mały ptaszek siedział sobie spokojnie w swoim gnieździe.
Król wiedział, że miał zwycięzcę.
hifidelic pisze:Alganothorn: dodaj jeszcze: "Rozejść się".
Będzie pasowało, zaufaj mi.
hifidelic pisze:Alganothorn: nie, nie ma zarzewia sporu, bo nie chcę się sprzeczać z Grimfangiem, to bezcelowe...
Równie dobrze mógłybym się sprzeczać z eskimosem, też byśmy nadawali na różnych falach.
Post G.Fanga, w którym zamieszcza mój cytat, świadczy o tym, że nie zrozumiał sensu tegoż cytatu.
Poddałem się i z tego powodu zamilkłem.
Grim: korzyści się pisze przez er-zet
Alganothorn pisze:nie wiem, przychodzą mi do głowy dwie ewntualności:
pitagorejczycy i szkoła marburska...
ale to w sumie raczej grupy, a nie konkretne nazwiska
pozdrawiam
hifidelic pisze:khem,khem. Czasem trudno się powstrzymać... to jak ze słodyczami, nigdy nie masz dosyć...
grimfang pisze:prawda zawarta w 3 słowach?
hifidelic pisze:Miałem filozofię na studiach, ale nie był to mój kierunek przewodni. Nie byłem również filozofem piątkowym - zaliczyłem na 4+.
hifidelic pisze:A teraz na poważnie. Prezent dla Ciebie, hektolitry wody na Twój młyn: największe problemy miałem z logiką.
hifidelic pisze:Od lat fascynuje mnie problem, czy człowiek, którego nie nauczono mówić myślałby? A jeśli tak, to w jaki sposób? Ciekawi mnie też, jak rozwijałby się umysł od zawsze odcięty od zmysłów? Itp., itd., w sumie banały przerabiane na wszelkie możliwe sposoby.
hifidelic pisze:Nie istnieje nic takiego jak uniwersalna prawda, z którą zgodzą się wszyscy. Czasem wątpię w istnienie całego wszechświata. (najczęściej mi się to zdarza, jak czytam o mechanice kwantowej)
w przeciwieństwie do Louena nie widzę w waszych wypowiedziach, grim i hifidelicu, jadu, co najwyżej ironię i elementy sarkazmu, które mi też nie są obce...
hifidelic pisze:Jad, zawiść, zazdrość - te uczucia są mi obrzydliwe.
Przykro mi, że tak to odebrałeś Louen.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości