liczby czy słowa

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Postautor: bejzkik » wt 21.10.2003 14:31

ależ skąd, proszę tylko hifi o doprecyzowanie wypowiedzi
wskazanie błędów
tyle
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 14:34

tu chodzi o uwagę natury ogólnej - jeśli nie ma zarzewia sporu, to tylko dobrze...
:-)
nie chciałbym, żeby kolejne wypowiedzi miały coraz bardziej personalny charakter (w ujęciu ataku, nie wymiany poglądów z konkretna osobą);
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 21.10.2003 14:42

czy moja wypowiedź ma taki charakter?
to uwaga nie atak, a jak wiadomo odpowiedź może przynieść kożyści wszystkim (poznam np własne wypaczenia aby unikać ich na przyszłość)



to post do kasacji oczywiście
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 14:45

żadnego z postów nie potraktowałem jako ataku, inaczej bym poinformował zainteresowanego; na wszelki wypadek po prostu proszę o spokój;
mam szczerą nadzieję, że jest to zupełnie niepotrzebne...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » wt 21.10.2003 14:55

Alganothorn: nie, nie ma zarzewia sporu, bo nie chcę się sprzeczać z Grimfangiem, to bezcelowe...
Równie dobrze mógłybym się sprzeczać z eskimosem, też byśmy nadawali na różnych falach.
Post G.Fanga, w którym zamieszcza mój cytat, świadczy o tym, że nie zrozumiał sensu tegoż cytatu.
Poddałem się i z tego powodu zamilkłem.


Grim: korzyści się pisze przez er-zet
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » wt 21.10.2003 14:57

ależ jestem tak niesamowicie spokojnym człowiekiem, esencją spokoju, że nic prawie nie ma prawa wyprowadzić mnie z równowagi

kolega przejechał mi dzissiaj po stopie fiatem ducato a ja z uśmiechem zwróciłem mu tylko uwagę, nie podniosłem nawet głosu

przy moim spokoju zefirek to gniewny huragan
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » wt 21.10.2003 15:07

Swami Sarveshwarananda

"Doskonały spokój?
Prosiłem o doskonały spokój i co otrzymałem? Obraz sztormu!? Nonsens. Co sobie myślał artysta..." - Król odczuł burzę złości narastającą w jego brzuchu - "bezczelność, otwarty sprzeciw w stosunku do króla."

Aby złagodzić swój zły nastrój król spojrzał na następny obraz.

"Ten obraz tutaj, to jest to co nazywam pełnią spokoju. Spokojny staw, odbijające się w nim piękne góry. Och co za wspaniałe niebo, tylko z lekkim zarysem delikatnych chmur. Co za artyzm, co za pogodność, co za ..."

Król przesunął się do następnego obrazu w swojej ogromnej galerii. Wszyscy najlepsi artyści jego królestwa i z zagranicy wystawili swoje prace pod tytułem "doskonały spokój" aby zdobyć pozycję Nadwornego Królewskiego Malarza.

Spoglądając na pogodny pasterski obraz, król zamyślił się - "Ta scena jest naprawdę doskonałym odzwierciedleniem prawdziwego spokoju, lecz w jakiś sposób nie pozwala mi odczuć tego spokoju." Swój umysł zwrócił do rozważań nad obrazem ze sztormem. Czy coś przeoczył czy też artysta był dowcipnisiem? Wrócił do pierwszego obrazu aby ponownie na niego spojrzeć. Rozświetlające błyski pokazywały obnażone górskie turnie, wbijające się w ciemne i szalone niebo. Pieniące się wody wcinały się w wąwóz i z łoskotem wpadały do wylewającej rzeki. Król spostrzegł, że jego wzrok podąża za linią największego potoku od jego źródła w dół...

Przyjrzał się bliżej obrazowi. Uśmiech pojawił się na jego twarzy.

Tutaj w sercu rwącej wody, z pękniętej skały wystawał mały krzew osłaniający gniazdo. Nieporuszony gwałtownością otoczenia mały ptaszek siedział sobie spokojnie w swoim gnieździe.

Król wiedział, że miał zwycięzcę.


------
To tylko kolejny żart. :silly:
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Hifidelic » wt 21.10.2003 15:10

Alganothorn: dodaj jeszcze: "Rozejść się".
Będzie pasowało, zaufaj mi. :silly:
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 15:14

hifidelic pisze:Alganothorn: dodaj jeszcze: "Rozejść się".
Będzie pasowało, zaufaj mi. :silly:


akurat 'rozejść się' kojarzy mi się z 'tu naprawdę nic się nie dzieje' i pewna sceną z bodajże pierwszej części 'Nagiej Broni', gdy w powietrze wylatywała fabryka fajerwerków w chińskiej dzielnicy...
;-)

koniec OT - kolejne posty maja być już na temat, bardzo ładnie o to proszę...zrobicie to dla mnie?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 21.10.2003 15:16

hifidelic pisze:Alganothorn: nie, nie ma zarzewia sporu, bo nie chcę się sprzeczać z Grimfangiem, to bezcelowe...
Równie dobrze mógłybym się sprzeczać z eskimosem, też byśmy nadawali na różnych falach.
Post G.Fanga, w którym zamieszcza mój cytat, świadczy o tym, że nie zrozumiał sensu tegoż cytatu.
Poddałem się i z tego powodu zamilkłem.


Grim: korzyści się pisze przez er-zet


na początku dziękuję za wskazania ortograficzne to niezwykle cenna uwaga

a co do celowości, tym razem personalnie, to ty nic nie zrozumiałeś nie tylko z tego postu ale też z całej tej dyskusji
po pierwsze taka forma rozmowy ma za zadanie podać pewne argumenty i wypracować odpowiednie stanowisko
po drugie jesli ktos czyni uwagi w stylu pseudointelektualnego.... to mogę oczekiwać uzasadnienia. z swojej strony sznuję Twoje poglądy i daleki jesetm od nazywania Cię np ograniczonym głupkiem czyż nie?
po trzecie różnica między nami polega akurat w tym przypadku na tym że ja nie neguję Twojego stanowiska jak to robisz Ty z moim a jedynie staram się pokazać różnice w postrzeganiu

według mnie Twój post nic nie wniósł a jedynie pokazał Twoja bezsilność
nie musisz uczestniczyć w tej dyskusji ale takie wypowiedzi stanowią o Tobie

a więc mój drogi jak rozumiem bez odpowiedzi (popraw może jedynie błędy)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » wt 21.10.2003 15:46

Taaaak, bezsilność to dobre określenie.
To właśnie odczuwam po próbach porozumienia z Tobą.
Również daleki jestem od nazywania Cię ograniczonym głupkiem, nie wiem nawet, jak taka myśl mogłaby się zrodzić w mej głowie.
Chodzi mi jedynie o brak możliwości jakiegokolwiek porozumienia, wynikający z porozumiewania się przy pomocy różnych języków.
Choć i to może być ciężko zrozumieć, z powodów wymienionych powyżej.
Niby każde słowo rozumiemy, ale jak przyjdzie co do czego i trzeba je zestawić, to pojawia się problem.
Z povvażaniem
Hajfi[/u]
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » wt 21.10.2003 16:56

no więc jeśli prześledzisz tor występujących wątków w wymianie zdań między nami to być może zauważysz który z nas ogranicza i zawęza możność porozumienia
czy tak jak już wspominałem ja akceptując różne stanowiska i budując jakieś wnioski czy ty mający na uwadze tylko i wyłacznie własne zdanie a na próbę porozumienia reagujący dąsami i niczym nie uzasadnionymi ze swojej strony wypowiedziami

jesli już przyznajesz się do bezradności to nie zasłaniaj się niemożnością komunikacji bo to śmieszne, jakoś nikt inny nie ma z tym kłopotów
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 21:05

uwaga moderatora:
liczę na to, że jeśli przyjdzie Wam ochota, grim lub hifidelicu, kontynuować wymianę zdań, zrobicie to na privie;
nie chcę, żeby ten topic zamienił się w pole dla dyskusji OT
dziękuję za zrozumienie
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 22.10.2003 0:15

dobra
to niech ktos oczysci ten temat
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Einar » czw 23.10.2003 8:18

Khem, khem. Dyskusji panów nie czytałem. Jakoś nie było nastroju. Ale sam topic ciekawy, owszem.

Nie zgodziłbym się z rozdzielaniem liczby lub słowa. Chyba raczej oba na raz. No cóż, bez bicia przyznam się, że jako human-ista nie przepadam za liczbami.

Mam pytanie. Był kiedys taki filozof, czy raczej nurt, który uznał, że świat można przedstawić za pomocą liczb i działań matematycznych. Może ktoś pamiea jego nazwisko, bo mi zupełnie z głowy uleciało?
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 9:38

szczerze mówiąc nie wiem
jakieś konkrety? może to tylko wycinek z jego myśli?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 9:43

tak, może jakiś wycinek? Wkleję sobie do Wiem:Onet i dowiem się pierwszy od Was ;) :silly:
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 9:55

no prosze jaki z Ciebie spryciarz
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 23.10.2003 10:50

nie wiem, przychodzą mi do głowy dwie ewntualności:
pitagorejczycy i szkoła marburska...
ale to w sumie raczej grupy, a nie konkretne nazwiska
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Einar » czw 23.10.2003 12:24

Panowie grimfang i hifidelic. Nie zaczynajcie znowu.
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 12:37

khem,khem. Czasem trudno się powstrzymać... to jak ze słodyczami, nigdy nie masz dosyć...
Khem, Khem. Ach, ten sars, zaraźliwa cholera... ponoć wódka to zabija. :drinking:
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 13:13

Alganothorn pisze:nie wiem, przychodzą mi do głowy dwie ewntualności:
pitagorejczycy i szkoła marburska...
ale to w sumie raczej grupy, a nie konkretne nazwiska
pozdrawiam



pitagorejczycy owszem ale oni uważali że wyznacznikiem świata jest harmonia ponująca w matematyce ale nie uważali świata za strikte złożonego z liczb
a szkoła marburska hmm też nic takiego nie ma. może sugerujesz się niektórymi nawiązaniami do platona ale to w przecież neokantyzm


OT
hifidelic pisze:khem,khem. Czasem trudno się powstrzymać... to jak ze słodyczami, nigdy nie masz dosyć...


argumentuj ok? będzie milej, unikniemy pustych słów itd
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 23.10.2003 13:25

grim:
wiem, że moje przykłady nie są idealnie przystające...rzuciłem je z głowy, nic mi innego do niej nie chciało przyjść
:-)
a szkoła marburska to i owszem, neokantyzm, ale najbardziej matematyczny z możliwych
;-)
prosiłbym o trzymanie sie tematu
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 13:56

ale ta "matematyczność" odnosi się tylko do aspektu poznawczego tej szkoły (i nie przesadzał bym z nią :) )
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 14:08

"Świat jest liczbą" - Pitagorejczycy.

____________________

Grim: nie przesadzałbym piszemy łącznie.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 14:44

prawda zawarta w 3 słowach?

to po co tych pitagorejczyków było tak dużo?
wystarczy że jeden mógł to powiedzieć


zdajesz sobie sprawę z ogólności takich twierdzeń no nie?




ps pytanko, czy masz coś wspólnego z filozofią, zawodowo, hmm edukacyjnie (to chyba niezbyt dobre słowo :))? orientujesz się czy to tylko Twoje prywatne przemyślenia. ciekawy jestem
pps dziękuje za poprawki, ztrudnię Cię jako mojego osobistego ortografa
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Louen » czw 23.10.2003 16:12

grimfang pisze:prawda zawarta w 3 słowach?

a w ilu twoim zdaniem powinna być? da się ją w ogóle określić tylko słowami?
liczby sa bardziej precyzyjne i jednoznaczne, ale w jednym słowie można zawrzeć o wiele więcej niz w całym, długaśnym ciągu liczb, właśnie dlatego że słowo nie musi byc tak bardzo precyzyjne jest jego potęgą... można porozumiewać się tylko za pomocą liczb, określać nimi i opisywać rzeczy, zjawiska, na wszystko mozna napisac równanie, ale to słowo nadaje życie i kształt, obrazowuje i oddziałowuje na zmysły... a które jest życiem? moim zdaniem ani jedno, ani drugie... chyba, że poprzez analogię możemy powiedzieć, że słowa są żywe (dynamiczne, twórcze, oddziaływują i same są wrażliwe na działanie, powielają się i tworzą nowe słowa, wciąż się zmieniają, na nowo kształtują, ubarwiają i ożywiają zmysły...) więc słowa to życie...
a liczby są zimne, bezosobowe, martwe, są sztucznie zestawione i trwają tak jak się je ustawi, same nie napędzają siebie, nie mają w sobie życia...
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 16:35

mnie chodził o coś innego
o streszczenie bogatego w treść dorobku w trzech słowach

jak widzisz to nie do końca skutkuje
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 19:17

Miałem filozofię na studiach, ale nie był to mój kierunek przewodni. Nie byłem również filozofem piątkowym - zaliczyłem na 4+.
Zawodowo również nie filozofuję. Tylko tak w domu, przy szklance i butelce. :oops:
Filozofia jest dla mnie równorzędnym sposobem na poznawanie świata jak każdy inny. Mam na myśli zarówno zmysły i jak i nauki. Od lat fascynuje mnie problem, czy człowiek, którego nie nauczono mówić myślałby? A jeśli tak, to w jaki sposób? Ciekawi mnie też, jak rozwijałby się umysł od zawsze odcięty od zmysłów? Itp., itd., w sumie banały przerabiane na wszelkie możliwe sposoby.

Dlaczego ich było tak dużo? Może mnożyli się przez podział...
Albo to było zaraźliwe...
A teraz na poważnie. Prezent dla Ciebie, hektolitry wody na Twój młyn: największe problemy miałem z logiką. :oops:
Widać, nie?
_______
Co do (pro)pozycji tyczącej się stanowiska Twojego personalnego ortografa - stanowisko przyjmuję i czuję się zaszczycony. Postaram się nie zawieść Twego zaufania.
_______
Nie istnieje nic takiego jak uniwersalna prawda, z którą zgodzą się wszyscy. Czasem wątpię w istnienie całego wszechświata. (najczęściej mi się to zdarza, jak czytam o mechanice kwantowej)
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Louen » czw 23.10.2003 20:38

Panowie... przestańcie chlapać jadem bo mi dziury w panelu wypalacie...

proponuje dwa rozwiązania:
1. wracamy do meritum pytania tematu
2. modyfikujecie lekko temat i obrzucacie sie dalej, mniej lub bardziej, subtelnie błotem co również mi odpowiada, a nawet chetnie się przyłącze...
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: bejzkik » czw 23.10.2003 21:15

hifidelic pisze:Miałem filozofię na studiach, ale nie był to mój kierunek przewodni. Nie byłem również filozofem piątkowym - zaliczyłem na 4+.


gratuluję, znam takich którym ta sztuka się nie udaje

hifidelic pisze:A teraz na poważnie. Prezent dla Ciebie, hektolitry wody na Twój młyn: największe problemy miałem z logiką.


przykro mi że tak myślisz, ale może w przeciwieństwie do Ciebie nie czepiam się takich spraw?
wynika z tego pewien wniosek, jesli już musisz skrytykować coś w taki sposób w jaki to robisz to może warto było by się czegoś więcej dowiedzieć o problemie? możesz zawsze zapytać nie? masz 27 lat, to jeszcze nie jest taki wstyd w tym wieku. ja jakoś staram się pytać jeśli czegoś nie rozumiem

hifidelic pisze:Od lat fascynuje mnie problem, czy człowiek, którego nie nauczono mówić myślałby? A jeśli tak, to w jaki sposób? Ciekawi mnie też, jak rozwijałby się umysł od zawsze odcięty od zmysłów? Itp., itd., w sumie banały przerabiane na wszelkie możliwe sposoby.


a no widzisz wcale nie tak oczywste banały. to akurat jest bardzo ciekawe. moze nowy topik?

hifidelic pisze:Nie istnieje nic takiego jak uniwersalna prawda, z którą zgodzą się wszyscy. Czasem wątpię w istnienie całego wszechświata. (najczęściej mi się to zdarza, jak czytam o mechanice kwantowej)


problem prawdy uniwersalnej/absolutnej był już poruszany gdzieś tutaj i chyba już to uzgodniliśmy no nie? prawdy absolutnej nie ma :) (a niech mi sięteraz ktoś nie zgodzi!)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 23.10.2003 22:10

w przeciwieństwie do Louena nie widzę w waszych wypowiedziach, grim i hifidelicu, jadu, co najwyżej ironię i elementy sarkazmu, które mi też nie są obce...
:-)
co nie zmienia faktu, że oddalacie tok dyskusji o topicu przewodniego i prosiłbym o uszanowanie w/w topicu i pozwolenie na dyskutowanie nad nim;
sprawy osobisto/personalne, jak i wcześniej pisałem, polecam roztrząsać na PM'ach;
sprawy OT - na kolejnych topicach, któe z łatwością możecie założyć, prawda?
:-)
dzięki
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » pt 24.10.2003 8:21

w przeciwieństwie do Louena nie widzę w waszych wypowiedziach, grim i hifidelicu, jadu, co najwyżej ironię i elementy sarkazmu, które mi też nie są obce...

Bingo. :)

Jad, zawiść, zazdrość - te uczucia są mi obrzydliwe.
Przykro mi, że tak to odebrałeś Louen.

Natomiast uwielbiam się droczyć i przekomarzać, a na świat patrzę spod zmrużonych powiek...
Lubię finty w fintach w fintach (i tak w nieskończoność) i uwielbiam fechtować. Ale dla sportu, a nie po to, żeby zabić.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Louen » pt 24.10.2003 13:45

hifidelic pisze:Jad, zawiść, zazdrość - te uczucia są mi obrzydliwe.
Przykro mi, że tak to odebrałeś Louen.

no akurat jad to nie uczucie, ale nieważne... jak zwał tak zwał...
natomiast ta dyskusja rozwija się w kierunku: "jak dogryść temu drugiemu", a nie jak udowodnić mu swoje racje...

Alganothorn a czy ironia nie ma w sobie jadu? za ironią i sarkazmem kryje się również kpina, pogarda czy szyderstwo subtelnie opakowane więc i kilka kropel jadu też się znajdzie... zresztą mało istotne... chodzi o dyskusję, bo teraz to jest zwykłe boksowanie się i cieżko się w niej doszukać wartości merytorycznych...

chyba, że tak to ma wyglądać w takim razie sorry, wezmę na to poprawkę
i będziemy kontynuować
Ostatnio zmieniony pt 24.10.2003 14:04 przez Louen, łącznie zmieniany 1 raz
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Hifidelic » pt 24.10.2003 14:00

Tak - jad to nie uczucie. Mój błąd, ale myśl chyba jest czytelna.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

PoprzedniaNastępna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości