Broń Biologiczna i Chemiczna ...

[Jakub Cieślak]

Wiecie, jakie są dalekosiężne rozważania filozofów. Myślą oni, jak się skończy nasza era panowania na Ziemii. Czy unicestwimy planetę, czy to planeta nas zabije, czy może unicestwi nas jakaś kosmiczna katastrofa. Wydaje mi się, że jeżeli nic nas nie zabije to zrobimy to sami własnymi rękoma. Wymyślamy te bronie i wymyślamy. Wciąż pragniemy zabijać szybciej, skuteczniej. W końcu wymyślimy coś takiego, że wszyscy padniemy trupem i tyle. A natura po nas posprząta. Natura zawsze wygrywa. Tylko na to trzeba patrzeć z szerszej perspektywy czasowej. Bodajże Moore'a ostatnio oglądałem, to całkiem mądrze powiedział, że te wszystkie katastrofy spowodowane żywiołami to celowe działanie natury na rzecz pozbycia się największego szkodnika ziemskiego, jakim niewątpliwie jesteśmy.

[Louen]

nawiązując do powyższego postu... to jaka właściwie jest prawdziwa natura człowieka? korzystając z ogólnego znaczenia pojęć to czy człowiek jest dobry czy zły? historia człowieka jest przecież burzliwa, pełna wojen i nieszcześć jakie ze sobą sprowadzał na siebie samego i calą planetę... niemal zawsze dąży do rywalizacji i konfrontacji, czego skutkiem jest przemoc, która właśnie moim zdaniem leży w naturze człowieka, chęć unicestwienia mamy bardzo głeboko zakodowane, niszczymy burzymy tak długo aż rozwalimy wszystko, a na końcu siebie...
u mnie słowa "bądź człowiekiem" wywołują ironiczny uśmiech...

[Alganothorn]

no, z tymi filozofami, to nie wszyscy o tym myślą, zapewniam...

Czy my sie skasujemy, czy zrobi to planeta? wątpię, żeby rodzaj ludzki wytępił się kiedykolwiek doszczętnie...nie twierdzę, że niemożliwym jest, aby 80% ludności zginęło, ba - 95%, ale nie wierzę w totalna zagładę gatunku, przynajmniej 5% dysponuje zabezpieczeniami przed każdym rodzajem broni aktualnie będącym w posiadaniu przez dowolny kraj świata i przetrwa; najwyżej fallout, ale nie wymarcie rasy ludzkiej...
czy jesteśmy dobrzy, czy źle z natury? z natury to dążymy do zapewnienia sobie elementarnych potrzeb z poczuciem bezpieczeństwa na czele - to, jak tobędziemy robić zależy w dużej mierze od wzorców, jakie nam zostaną zaszczepione
pozdrawiam

[Louen]

tak, zgoda... człowiek dąży do zapewnienia sobie elementarnych potrzeb, szuka bezpieczeństwa, ale jakim kosztem? kosztem innych i wszystkiego w okół... w imię pokoju wywołujemy wojny, aby zaspokajać własne potrzeby człowiek potrafi zabić lub pozbawić niemal wszytkiego innego człowieka... budujemy swoje i niszczymy cudze, potem przychodzi następny i niszczy nasze i buduje dla siebie i tak w kółko, aż komuś omsknie sie ten palec i... po problemie
moim zdaniem człowiek zawsze będzie dążył do wojny i unicestwienia bo to właśnie jest prawdziwa natura człowieka jako istoty wywodzącej się z Chaosu...

[Jakub Cieślak]

Dużo w tym wszystkim przypadkowości, dlatego nie wykluczam możliwości samounicestwienia się ludzkości. Zgodnie ze słowami Louena nasza śmierć może być dziełem przypadku wywołanego przez człowieka. W końcu dąrzymy do rozwoju, do "doskonałości", wciąż poprawiamy, modyfikujemy i ulepszamy. W tym także nasze arsenały, metody walki i zabijania. W końcu wraz z rozwojem technologicznym zawsze postępuje rozwój zbrojeniowy. Ba, to nawet przemysł zbrojeniowy jest częstym motorem napędzającym rozwój technologiczny. Myślę, że zginiemy bez interwencji zewnętrznej czegoś, co uzmysłowi nam- ludziom, że idziemy złą ścieszką, że znalezienie spokoju i bezpieczeństwa nie zależy wcale od budowania broni. Co to będzie i jak tego dokona i czy w ogóle się to stanie, nie wiem. Ale liczę na to.

[Wotan]

ja nie dąrzę do wojny i unicestwienia.
dąrzę do życia i miłości
Nieludzkie...

[Louen]

ja nie dążę do wojny i unicestwienia.
dąrzę do życia i miłości
Nieludzkie...

i zapewne obce jest Tobie uczucie gniewu i nienawiści...

[Wotan]

nie, nieobce. Ale to że się na kogoś gniewam nie oznacza że chcę go zabić, albo użyć jakiejkolwiek siły
nie pochwalam żadnej przemocy i nie jestem do niej zdolny

[Alganothorn]

ja nie dążę do wojny i unicestwienia.
dąrzę do życia i miłości

to już lepiej 'dąż' niż 'dąrz' Wotanie...

odrzucam przemoc jako sposób rozwiązywania sporów, jeśli się na nią decyduję to nie dlatego, że jest jedynym wyjściem, ale dlatego, że ja jestem niedoskonały i wybieram to prostsze...bo przemoc to najłatwiejszy z wyborów
pozdrawiam

[Louen]

nie, nieobce. Ale to że się na kogoś gniewam nie oznacza że chcę go zabić, albo użyć jakiejkolwiek siły
nie pochwalam żadnej przemocy i nie jestem do niej zdolny

nie w tym rzecz Wotan, nie w tym rzecz...
Ty naprawdę nie musisz nikogo zabijać, czy używać jakiejkolwiek przemocy aby coś zniszczyć...
z resztą każdy ma na ramieniu "aniołka", a na drugim "diabła"... bywa tak, że słuchasz tego pierwszego, ale licho nie śpi i poczeka na odpowiedni moment... kiedyś być może staniesz przed bardzo trudnym wyborem i wybierzesz "zło", przed którym tak się bronisz bo to jest łatwiejszy wybór dla człowieka...

[Wotan]

być może przyjdzie mi stanąć przed takim wyborem. Mam nadzieję jednak, że wybiorę dobrze, gdyż inaczej będzie to klęską wszystkiego w co wierzę

[Louen]

być może przyjdzie mi stanąć przed takim wyborem. Mam nadzieję jednak, że wybiorę dobrze, gdyż inaczej będzie to klęską wszystkiego w co wierzę

pytanie tylko czy zauważysz, że wybrałeś źle... dobro i zło jest tak subiektywne, że nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec, po której ścieżce tak naprawdę idziemy

[Hifidelic]

Ludzie przyspieszają swoją ewolucję w sposób sztuczny, zarówno przy pomocy narzędzi (pojazdy, bronie, nanotechnologia, wszczepy, itd), jak i ingerencji we włansne organizmy (chemicznych, genetycznych, itp). Już w tej chwili jesteśmy w stanie przeżyć poza naszą planetą. Niezbyt długo, co prawda, ale zawsze. A to dopiero początek długiej drogi... Mam nadzieję.
The future is NOW.
___
Rodzaj ludzki jest tak ekspansywny i agresywny, dysponuje tak przerażającą mocą niszczenia, że czasem zastanawiam się, czy ktoś nas nie wyprodukował jako broni... Obcy Geigera to przy nas małe pikusie.

[Marc_us]

Hehe... hifidelic - dobre, dobre

Człowiek jako samoudoskanalająca się broń