Po Co Ludzkości Bogowie ...

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Po Co Ludzkości Bogowie ...

Postautor: Avathar » pt 11.07.2003 22:51

Tak sobie siedze i myśle... Po co ludzkości Bogowie ? Taka siła wyższa ? Już w najdalszej historii można znaleźć wzmianki o Ra(bądź Re) , Zeusie , Jowiszu i wielu innych. Nie będę już wspominać o setkach , jeżeli nie tysiącach , Bóstw , Potężnych Istot występujących w Azji , Afryce i na innych kontynentach.
Teraz wychodzi na wierzch jedno pytanie :
1)Dlaczego ludzie "tworzą" sobie Bóstwa?? Teraz chodzi mi o to ,że z perspektywy (prawie) każdej religii inni Bogowie są fałszywi , wiec ludzie ich sobie wymyślili. No i teraz pytanie PO CO ? Jeżeli bogowie są "umysłowo" podobni do nas , tzn. czują , cierpią itp. , to jak mają się czuc gdy setki/tysiące/miliony ludzi uważa ich za swoich ... nie władców , lecz przywodców ??
A z drugiej strony , to gdy ci Bogowie (w zależności od religii) nas stworzyli to może sie zdawac ,że są potężni , ale czym jest Bóg bez wyznawców ?? A jeżeli będzie chciał obwieścic swoją obecność zawsze może sie narazic na to ,że bedzie uważany za jakąś diabelną istote...ale odchodzę od tematu. Wiec jak Wy uważacie ? Po co ludziom te wyższe siły , w których siłe będą mogi/będą wierzyc ??

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » pt 11.07.2003 23:06

po co bogowie?
po co wiara?
trąci nieco pracami Eliade...
;-)
w skrócie?
tłumaczą sobie zjawiska otaczającego świata, odpowiadają na pytania, które ich przerastają, uprawomacniają swoją ekspansję kulturową i terytorialną...
daja sobie wsparcie, któego potrzebują
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » pt 11.07.2003 23:29

Eh... i co ja mam teraz napisać, skoro Alganothorn już chyba wszystko wymienił? :wink: (On prawie zawsze pisze tak, że wszystko napisze i później już nie ma co pisać - sam sobie posty nabija, a inni już nie mają po co pisać - likwidacja konkurencji ;-) )Zakładam, że nie chodzi Ci, Avatharze o Boga, ale o tych wszystkich innych bogów :) Do tego co napisał Alganothorn dodałbym jeszcze strach przed śmiercią (ktoś na nas czeka) i pragnienie władzy (ktoś sprawi, że będę silniejszy).
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Avathar » pt 11.07.2003 23:44

Chaon pisze: (On prawie zawsze pisze tak, że wszystko napisze i później już nie ma co pisać - sam sobie posty nabija, a inni już nie mają po co pisać - likwidacja konkurencji ;-) )

I agree with you , my friend.
Zakładam, że nie chodzi Ci, Avatharze o Boga, ale o tych wszystkich innych bogów :D
A nawet jeśli. Chodzi mi nawet o Boga, bo jak widze nie myliłem sie co do Ciebie i inkwizycji ;). Przyjmijmy ,że chodzi mi także o Boga katolickiego.Bo jeżeli Ra został uznany za "nic" to może kiedyś nasz Bóg także (no i już mam z czego sie w przyszłym miesiącu spowiadac ;) ).
Do tego co napisał Alganothorn dodałbym jeszcze strach przed śmiercią (ktoś na nas czeka)

No to chodzi Wam o zaświaty gdzie czekają przodkowie ?? Bo po co komu Bóg , którego nie znają żeby czekał ?? Eh ??
i pragnienie władzy (ktoś sprawi, że będę silniejszy).

No a co ma władza do Bogów ??

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Raven » sob 12.07.2003 0:26

Po co komu bogowie ? Wg. to bardzo proste - czlowiek który ma wiare potrafi byc duzo silniejszy od tego który jej nie posiada. Wiara jest dla czlowieka czesto sila napedowa dla jego calego zycia, pomaga w trodnych chwilach i w tych wesolych. Bogowie sa byli i beda bo ludzie potrzebuja miec patrona i w co wierzyc. Zgadzam sie tez Alganothornem, aczkoliwek ja polozyl bym wieksz nacisk na ludzkie pragnienie bezpieczenstwa i wlasnie wiary.
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: Chaon » sob 12.07.2003 9:53

Jak już będę miał wszystkie pięć gwiazdek zapalone, to admini będę mogli mi zrobić status specjalny "inkwizytor", albo "Kardynał Kieł" :wink:
Nie wiem jak to dokładnie było z upadkiem Ra, ale z tego co pamiętam z discovery, to z czasem łączono kilku bogów w jednego (np. Amon-Ra), a później jeden z faraonów wprowadził kult jednego boga. Może kult tych bogów zanikł (chociaż kto wie :wink:) z powodów politycznych - niegdyś nie było takiej wolności wyznaniowej jak teraz, co państwo to panteon i nawracanie odbywało się jedynie siłą, poprzez podbój. Starzy bogowie odchodzili w zapomnienie, nie to co teraz. Zresztą chyba każdy politeizm z czasem przegrywa z monoteizmem, gdyż bogowie politeistyczni nie są doskonali w przeciwieństwie do Boga z religii monoteistycznych i mają zawsze ograniczony zakres działalności i mocy, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy jest jeden Bóg, którego można prosić o wszystko.
Sprostowania odnośnie:
-strachu przed śmiercią: jeżeli ktoś wierzy w zaświaty to wierzy także (choć może nie zawsze) w jakiegoś boga (np. Anubis [który jest moim ulubionym bogiem egipskim :) ], Hades) który się nimi zajmuje.
-pragnienia władzy: zawsze dobrze jest mieć się do kogoś pomodlić, aby coś dobrze poszło, aby wyjść zwycięzko z wojny itd.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Avathar » sob 12.07.2003 11:45

Zresztą chyba każdy politeizm z czasem przegrywa z monoteizmem, gdyż bogowie politeistyczni nie są doskonali w przeciwieństwie do Boga z religii monoteistycznych i mają zawsze ograniczony zakres działalności i mocy, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy jest jeden Bóg, którego można prosić o wszystko.

A ja tak zażartuje ,że chyba ten monoteistyczny Bóg musi być zalatany jak tyle próśb dostaje ;) W politeistycznych religiach przynajmniej jest podział obowiązków ;) ;)
-strachu przed śmiercią: jeżeli ktoś wierzy w zaświaty to wierzy także (choć może nie zawsze) w jakiegoś boga (np. Anubis [który jest moim ulubionym bogiem egipskim ], Hades) który się nimi zajmuje.

Człowieku ja nadal nie rozumiem. Co ma strach przed śmiercią do Bóstwa opiekującego sie zaświatami ( o ile owe istnieją ;) ).
-pragnienia władzy: zawsze dobrze jest mieć się do kogoś pomodlić, aby coś dobrze poszło, aby wyjść zwycięzko z wojny itd.

No ... troche w tym racji jest ;)

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Chaon » sob 12.07.2003 12:22

To teraz ja zacytuję :)
Avathar pisze:Człowieku ja nadal nie rozumiem.


Brzmi jak "Yo, man!" :wink:
No to jeszcze inaczej o tym strachu przed śmiercią - religie w mniejszy lub większy sposób (to już zależy od konkretnej osoby) niwelują strach przed śmiercią, bo dają przekonanie, że to nie koniec, a żeby była religia musi być jakiś bóg/bogowie będący obiektem kultu. Tak więc bogowie są potrzebni aby były religie, które zmniejszą strach przed śmiercią i nadadzą określony sens życiu.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Azirafal » sob 12.07.2003 12:31

Avathar pisze:Człowieku ja nadal nie rozumiem. Co ma strach przed śmiercią do Bóstwa opiekującego sie zaświatami ( o ile owe istnieją ;) ).


Nie zaczynaj tu nam nowej dyskusji o zaświatach, Avi :D Co do strachu przed śmiercią... Śmierć jest niezmienna, każdy kiedyś umrze i każda kultura to wiedziała. Bóstwo będące uosobieniem Śmierci oraz zarządzające zaświatami (o ile nie były tym samym) były koniecznością - nikt nie chciał trafić po śmierci do nikąd (brak zaświatów, brak "zarządzacza" nimi) albo umrzeć nie wtedy, co trzeba, bądź nie tak jak trzeba (brak bóstwa uosabiającego Śmierć)...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Avathar » sob 12.07.2003 14:28

Hezus ! Ja powoli sie gubię w Waszych tekstach !!
Tak więc bogowie są potrzebni aby były religie, które zmniejszą strach przed śmiercią i nadadzą określony sens życiu.

Wiec Bogowie dają ludowi sens życia ?? Aha. OK. To jeszcze pojmuje ... MAN ;)
były koniecznością - nikt nie chciał trafić po śmierci do nikąd

No ja bym sie kłócił ;)
albo umrzeć nie wtedy, co trzeba, bądź nie tak jak trzeba (brak bóstwa uosabiającego Śmierć)...

:? :? Umm... Hi ... ;)
To jest właśnie fragment ,którego nie pojmuje. Chodzi Ci o obrzęd śmierci (spalanie zwłok itp) ??

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Azirafal » sob 12.07.2003 14:59

Avathar pisze:To jest właśnie fragment, którego nie pojmuje. Chodzi Ci o obrzęd śmierci (spalanie zwłok itp)?


Nie nie nie. Chodzi mi o pewność wierzących, że w ich śmierci jest jakiś głębszy, nadany przez bogów, sens. Że nie umierają ot tak sobie, tylko taka była wola bogów - umarli/zginęli w przeznaczonym dla nich czasie, miejscu i sposób. Że zarówno ich życie jak i śmierć są częścią boskiego planu - to też się włącza do "sensu życia", o którym pisał Chaon...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Avathar » sob 12.07.2003 15:18

Nie nie nie. Chodzi mi o pewność wierzących, że w ich śmierci jest jakiś głębszy, nadany przez bogów, sens. Że nie umierają ot tak sobie, tylko taka była wola bogów - umarli/zginęli w przeznaczonym dla nich czasie, miejscu i sposób. Że zarówno ich życie jak i śmierć są częścią boskiego planu - to też się włącza do "sensu życia", o którym pisał Chaon...

Więc podsumujmy , po naszej wyczerpującej konwersacji na GG. Wiec Bogowie/Bóg jakby koi strach ludzi przed śmiercią ,gdyż po śmierci nadal "coś" jest. No ale przyjmijmy ,że jesteśmy jaskiniowcami (UGA UGA !! ;) ) i umarł nasz brat,no i jego dzieci pytają sie nas co sie z nim stanie. No i co wtedy odpowiedziec ? Przyjmijmy ,że nie mamy Religii. Nie wiem jak Wy ale ja bym powiedział ,że odszedł do krainy szczęścia i mi jakoś Bóg/Bogowie nie są do tego potrzebni... a Wam ??

Pozdrawiam.

P.S.Może założe wątek o zaświatach ;) ;) ;) :twisted: :twisted:
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Azirafal » sob 12.07.2003 15:23

Avathar pisze:No ale przyjmijmy ,że jesteśmy jaskiniowcami (UGA UGA !! ;) ) i umarł nasz brat,no i jego dzieci pytają sie nas co sie z nim stanie. No i co wtedy odpowiedziec ?


Może: UGA UGA !!! ?
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » sob 12.07.2003 17:55

'On prawie zawsze pisze tak, że wszystko napisze i później już nie ma co pisać - sam sobie posty nabija, a inni już nie mają po co pisać - likwidacja konkurencji'
cóż mogę rzec...a raczej napisać...skoro tak właśnie uważacie, to...trzeba wysilić inteligencję i napisać coś w odpowiedzi ;-)
to możliwe, ta dyskusja jest najlepszym przykładem
ale swoją drogą traktuje to jako komplement
;-)
odnośnie religii Egiptu:
ta Chaonie, był epizod w XIV w. p.n.e. z panem Echnatonem, któy wprowadził kult Atona; tak się zajął introdukcją nowego kultu i tępieniem starych, że nie zauważył problemów kraju...koniec końców obalono go przy współudziale kleru, a następcą został, skądinąd znany, Tutanchamon i wszystko wróciło do starego porządku
odnośnie spraw śmierci i tego-co-się-po-niej-z-człowiekiem-dzieje (albo-z-jego-duszą-jeśli-w-nią-wierzymy):
istnieje bogów odpowiedzialnych za tę materię niejako organizuje ją: zakłądając istnieje bóstw 'wyspecjalizowanych' w sprawach zaświató jednocześnie legitymizujemy ich istnienie, poniekąd dajemy choćby chwiejne podstawy, aby wierzyć, że śmierć nie jest końcem...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pn 14.07.2003 11:07

gdy rozum śpi budzą się upiory
czego nie wiemy - próbujemy sobie wytłumaczyć
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Avathar » pn 14.07.2003 14:06

To może inaczej. Spróbujcie mi zdefiniować co rozumiecie przez pojęcia takie jak Bóg , Bóstwo.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Chaon » pn 14.07.2003 18:04

Jeden, jedyny Bóg to wszechmocny i doskonały stworzyciel wszystkiego, w tym człowieka. Może i wie wszystko. Czy o taką definicję Ci chodziło? :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Avathar » pn 14.07.2003 18:38

Chaon pisze:Jeden, jedyny Bóg to wszechmocny i doskonały stworzyciel wszystkiego, w tym człowieka. Może i wie wszystko. Czy o taką definicję Ci chodziło? :)

50/50. Chodzi mi też o to czy Bóg/Bogowie mają uczucia, czy sie denerwują , martwią , kim są , jacy są. Twoja definicja jest bardzo ogólna. Ty opisałeś Boga w Twojej ( i mojej :P ) religii ,ale gdybyś np. miał zdefiniowac Boga , Aresa , bez tesktów Bóg tego i tego , albo ,że robi on to i tamto. Tylko opisz mi CO/KTO TO jest Bóg.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Chaon » pn 14.07.2003 18:43

No więc jeśli chodzi o bogów w mitologii rzymskiej to są to istoty o cechach ludzkich, ale i nadprzyrodzonych. Posiadają nadzwyczajną, choć ograniczoną moc, są niedoskonali ze względu na swoje podobieństwo do ludzi. Nie da się dokładnie zdefiniować kim sa bogowie greccy (a co dopiero z różnych kultur) gdyż różnią się między sobą mocą i zdolnościami.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Avathar » pn 14.07.2003 18:49

Chaon ! My sie nie rozumiemy ! Weźmy ,że masz sprawdzian. I masz dać definicje Boga bez żadnej perspektywy , poprostu Bóg. Co byś napisał ??

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Chaon » pn 14.07.2003 18:56

Mam nadzieję, że tym razem napiszę to o co Ci chodzi :wink: No więc, jakbym był na sprawdzianie to bym napisał tak:
Bóg - niematerialna, duchowa istota będąca obiektem kultu w danej religii, odbarzona nadnaturalną mocą niedostępną ludziom (np. tworzenia), przeważnie nieśmiertelna.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » pn 14.07.2003 19:24

niematerialna? duchowa?
dlaczego?
bóg to byt charakteryzujący się siłą sprawczą przekraczającą zdolności ludzkie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » pn 14.07.2003 19:38

W większości kultur bogowie nie są materialni, nie zamieszkują ziemi. W różnych religiach pojawiają się też istoty, które mają większą moc sprawczą niż ludzie, a nie są bogami, tylko np. demonami lub duchami.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » pn 14.07.2003 20:50

w większości czyli nie we wszystkich - ie zawieras się to więc w ścisłej definicji

a co demonów
to róznią się one tylko hmm wielkością tej mocy?

bo reszta to kwestia opisu i fabuły mitu
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » pn 14.07.2003 21:27

Jedną definicją raczej nie da się określić istot nazywanych bogami we wszystkich religiach świata - ich obrazy są zbyt różne (np. w niektórych prymitywnych plemionach dany rodzaj zwierzęcia może być uważany za boga...)
Pisząc o demonach nie miałem na myśli tylko tych chrześcijańskich, ale np. japońskich. W tym drugim przypadku, o ile mnie pamięć nie myli, demony dysponowały taką samą mocą jak bogowie. Powiedzmy że był to wektor o takiej samej wartości, ale przeciwnym zwrocie :wink:
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » pn 14.07.2003 22:37

bóg?
istota dysponująca mozliwością tak kreacji, jak i destrukcji w stopniu przewyższającym istoty ludzkie...
jakoś mam wrażenie, że taka definicja ma cechy uniwersalności, ale czekam na wypunktowanie jej słabości...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » wt 15.07.2003 4:16

Alganothorn pisze:bóg?
istota (...)


A czmuuuu istotaaaa ??? ;) ;)
No bo jakoś nigdzie sie jeszcze nie spotkałem z twierdzeniem ,że to Bóg. Nawet ,Chaonie , jak mówili o zwierzakach to nie mówili ŚWIETE ZWIERZE , tylko jakoś ... ładniej :P

Pozdrawiam.

P.S. Zrozumcie ! Jest 5:16 rano :) I jade na wakacje (miałem poślizg 8 godzinny w odjeździe :P )
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » wt 15.07.2003 10:37

istota, czyli pewna forma bytu bez dokładniejszego definiowania go;
dlaczego tak? bo chciałem uzyskać maksymalny uniwersalizm stwierdzenia...
:-)
gdybym napisałw definicji, że 'bóg to bóg' to chyba niewiele by wniosło, prawdaż?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 15.07.2003 11:39

tak na marginesie to chyba bardziej sprecyzowane jest wyrażenie istota a nie byt
istota to byt o określonych (tu nieważnych) cechach
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 15.07.2003 11:52

dlatego też w definicji zaproponowanej przez siebie użyłem określenie 'istota', a określenia 'byt' użyłem w wyjaśnieniu, a nie na odwrót
:-)
jednocześnie wciąż liczę na kolejne słowa konstruktywnej krytyki
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 16.07.2003 13:23

ale w tym sensie definicja (właściwie technicznie biorąc nie) bóg=bóg to ideał :)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Azirafal » śr 16.07.2003 13:41

grimfang pisze:ale w tym sensie definicja bóg=bóg to ideał :)


Chodzi Ci o to, że z podanej definicji bóg jest "idealny"? (może angielskie "perfect" lepiej oddałoby moją myśl ;) ) To w takim razie odpowiedź brzmi: "tak". Bóg to jest jak najbardziej wyidealizowane wyobrażenie... Najcześciej wyidealizowane wyobrażenie człowieka.
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » śr 16.07.2003 16:04

nie nie źle mnie zrozumiałeś

definicja brzmiałaby

bóg=bóg

dlatego że absolutu nie da się określić
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Azirafal » śr 16.07.2003 16:15

Jak to nie?! Podaj jakąkolwiek cechę i dodaj przed nią "absolutnie", "idealnie", "dokonale", itp. I masz określenie absolutu - idealna istota :) ("purrrrrfect!") Tyle że nawet bóg chrześcijański (a co dopiero bogowie greccy, czy afrykańscy!) nie jest idealny...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » śr 16.07.2003 18:01

a tutaj z Tobą Azi polemizowałby pewnie Chaon...poczekamy na to...;-)
z kolei grim - gdzie z mojej definicji wynika, że bóg to ideał? określiłem go na podstawie możliwości nie uciekając do wartościowania moralnego i etycznego...
poza tym definicja ideału nie jest obiektywna
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Następna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości