ja trochę gram.
ale nie na necie tylko kompie.
jak się ma takich znajomych,
a zwłaszcza jednego,
z którym na drugi koniec Polski się jedzie,
żeby w Stara mógł pograć z ludkami.
pierwszy raz na oczy zobaczyłam ją ponad 500 km od domu.
pierwsze wrażenie, grafika?? blee!!
jestem bardzo wybredna.
tydzień w terenie z grupą nieznajomych i dwoma qmplami.
sporo kompów, kafeje.
na lekach, przeciwbólowe jakies żele, ketonale.
chora byłam bardzo, no, ale po powrocie
nie dało się w to nie zagrać
aha... a dzwięk tej gry koi nerwy :]