Civilization

Dyskusje związane z grami komputerowymi ze wskazaniem na gatunki RPG-podobne.

Moderatorzy: Wotan, Azirafal

Civilization

Postautor: Einar » czw 23.10.2003 7:46

Khem, khem. Jest tu może jakiś fan Cywilizacji i innych gier cyywipodobnych? (Alpha Centauri, Call to Power). Jak wrażenia?
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » czw 23.10.2003 9:57

Ba! Czy jest?! Zaraz Ci się tu zlecą hifideliki i Alganothorny, to będziesz miał! :D Ja też pałam ogromną sympatią do Cywilizacji (no dobra, dwójka też była O.K.). A ostatnią grą "z serii" cywilizacyjnopodobnych, która mi się podobała, była Alpha Centauri (i oczywiście Academician Provost Zakharev :) ). Cała seria była świetna, a za czasów mojego dzieciństwa, była to jedna z najpopularniejszych gier (jeszcze na 486 :) ).
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 10:18

Azi:haha!! rozpracowałeś mnie :) jaki mam czas reakcji?
Einar: KOCHAM te gry i jestem ich wielbicielem i apostołem :D
1) Alfa
2) Dwójka
3) Trójka (mimo tego, że gram teraz tylko w III, a nie w II, to uważam, że dwójka była przełomowa, a III była krokiem wstecz względem alfy (choć grafika może być))
4) CTP I (w II nie grałem, fajne, czy nie? )
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Einar » czw 23.10.2003 12:11

Jedynka była pierwszą grą, dla ktorej zarwałem noc. Jakos tak się złożyło. Ot nie zorientowałem się i był ranek.

Dwójka arcydzieło. I wielki krok na przód. Najlepsza z serii. ALpha Cen już mnie tak nie zachwyciła choć nadal dobra. Teraz rzeczywiście gram tylko w trójkę. Fakt, że dwojki nie mogę nigdzie znaleźć. Za stara :cry:

A w CTP nie grałem żadną. Też jestem ciekaw opinii.
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » czw 23.10.2003 12:26

pierwsza to 'civilisation for wnidows' - dłuuugie godziny, niedawno znowu zagrałem - settlersi jako wóz zajmujący prawie 5% ekranu z taką pikselozą, że głowa mała...
;-)
civilisation 2 - pierwsza cywilizacja, w której mój wynik przekroczył 200%, po dokupieniu dodatkowych scenariuszy zagrywałem się godzinami w różne wersje starożytności, Napoleonów, alternatywnych przyszłości...chyba absolutny faworyt
civilisation 3 - niedawny zakup, za 49 się skusiłem (nie używam pirató - jeśli dobra gra, kupię oryginał, jeśli dno, nie kupię wcale); grałem tylko kilka razy i jak na razie poirytowało mnie, że osiągam zwycięstwo kulturalne, zanim zdążę się rozegrać na dobre...irytująca sprawa
Call to Power 1 & 2 - też mam oryginały; ciekawa wariacja na temat cywilizacji, nieco inne kierowanie państwem, ale miłe dla oka i dla gracza; większe możliwości, zwłaszcza pokochałem 'walkę' z użyciem chwytów z grupy korporacje itp...generalnie warto zagrać w obie, nie są złe
Alpha Centauri - bardzo miła rozrywka, niestety, nieco męczące kolory grafiki - przynajmniej dla mnie...świetny patent z samodzielnym robieniem jednostek (zawsze przerabiałem osadnikó, żeby byli szybsi), ciekawe podejście ze zróżnicowaniem koncepcji cywilizacyjnych (lepsze, niż w civ 3), bardzo interesujące cuda świata...
kolonizacja - niby nie do końca to, a jednak; piętno Sida Meiera zrobiło swoje - ciągle zagrywam się w tę grę, ciąglę ją uwielbiam...prosta do bólu, ale ile radości...
master of magic - genialna gra, gdyby wyszła w nowszej wersji. lub choćby z odświeżoną grafiką, byłby mój stuprocentowy faworyt
master of orion - różne edycje, w trójkę jeszcze nie grałem; ponieważ w dziedzinie worldbuilderów wystarczają mi civy i okolice, raczej w najbliższym czasie nie sięgnę
to chyba na tyle
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » czw 23.10.2003 12:32

AAAAAA!!!! Master of Magic!!! Mistrzu, wybacz mi, że zapomniałem o Tobie... (wielbię Cię do tej pory i nie przeszkadzało mi nawet, że się wieszałeś) Powróć, proszę w nowej inkarnacji!!!
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: '//iedzmin » czw 23.10.2003 15:57

1. Alpha Centauri
2. Call to Power

obydwie skonczylem pare(nascie?)razy :)
Klasyka (zwlaszcza Alpha)
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: Einar » pn 27.10.2003 8:21

Khem, khem. Bez bivia przyznam się. Co to jest "Master of Magic"?
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 27.10.2003 9:14

'Master of Magic' to genialna gra w typie 'Cywilizacji'; kilka różnic: posiadasz bohaterów, rozgrywasz bitwy na poziomie taktycznym, jednostek są niesamowite ilości, różne rasy (zaczynasz człowiekiem chyba zawsze, ale możesz zdobyć miasta przeciwnika Dark Elves, albo i innych, a one mają zupełnie inne jednostki i budynki), używasz magii i artefaktów, mapa ma dwa poziomy (jak np. w HoMM3)...
z podobieństw: zakładasz i rozbudowujesz tak samo miasta, regulujesz gospodarkę, dyplomację...
genialna gra, tylko, że stara jak świat i grafika utrudnia zabawę (zwłąszcza w walce - rozpoznanie jednostek, podstawa skutecznej walki, jest baaardzo utrudnione)
aktualnie odkurzyłem 'Impreialism II' - bardzo miłe chwile...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pn 27.10.2003 10:01

Pierwsza Cywilizacja to jedyna moja miłość z serii cywilizowanych. Kochałem ją, tą przecudną gierkę pochłaniającą mnie bez reszty. Następne po pewnym czasie nudziły mnie swoją formułą. Przez kosmiczne Alfy nigdy się nie przegryzłem. Brakło zapału.
Acha, to dzięki tej grze zraziłem się do Francuzów, potem moja niechęć wyewoluowała do ogólnego nielubienia tej nacji.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: RaF » pn 27.10.2003 21:42

Syfilizacja? :)
A tak na serio to KOCHAM tę grę! Chyba jedyna, w którą katuję niezmiennie od wielu, wielu lat i nigdy mi się nie nudzi. Moim absolutnym faworytem numer jeden wszechczasów jest część druga :) Jedynkę wspominam bardzo miło. Trójki jednak zupełnie nie trawię... Jakaś taka rozlazła, ślamazarna, z udziwnieniami typu awans jednostek... To nie dla mnie. Nie pasuje mi. Wolę skupiać się na budowie państwa a nie na niańczeniu armii :)
Alfy nie przypadły mi do gustu, nie te klimaty. CTP również jakoś mnie nie wciągnął, może dlatego że było to jednak co innego, a nie oryginalna Cywilizacja ;)
Pamiętam była też taka gra (nota bene również Sida Meiera) Colonization, ogólny niewypał, ale swego czasu, gdy byłem mały i nieświadomy, całkiem miło się w nią pogrywało w przerwach kiedy mnie Zulusi rozpieprzyli atomówkami :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 27.10.2003 22:02

oj RaF, jak możesz pisać, że 'kolonizacja' to niewypał? ok, prawie wszyscy tak piszą...
;-)
ale ja i tak bardzo lubię tę grę i ciągle się w nią zagrywam;
swoją drogą nie wiem, czy i Wy mieliście z tym problem, ale dla mnie największym wyzwaniem, kiedy gram w te gry jest...przypomnienie sobie działanie cudów świata - najgorsze jest to, że one mają nieco inne działanie w zależności od wersji gry, przesiadki z 2 na 3, a potem jeszcze między CtP powodowały i powodują u mnie poważny mętlik i muszę posiłkować się civilopedią, bo inaczej już nie wiem, który cud co robi (choć wiem, że wybudować - przepraszam: posiadać - należy wszystkie...)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » pn 27.10.2003 22:16

Eee, nie. Takich problemów nie miewam. Pewnie dlatego że i tak pogrywam tylko w dwójkę ;) Kiedy jestem w mieście żeby coś wybudować to w 90% wypadków nawet nie myślę co, tylko buduję - to już się odruchy wręcz wyrobiły ;)
Co do cudów, to niezgodzę się, że posiadać trzeba wszystkie - no bo po co mi taka np. przeterminowana latarnia morska, kiedy pływam sobie krążownikami? ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 27.10.2003 22:23

tak 'przeterminowana latarnia' wygląda bardzo zacnie w takim mieście, o!
;-)
poza tym cień rzuca i pamiątka po dawnych czasach...
:-)
jeśli chodzi o budowanie w miastach - też jestem niemal automatem, jedyny problem, to te cuda...w 'dwójce' starałem się mieć w miarę szybko statuę wolności, żeby zmienić system na...fundamentalizm (a co - nikt mi nie pyskował w kraju, że za mało rozrywki :-) ), a w trójce - jaka statua, jaki fundamentalizm...
pozdrawiam
ps. kwestię różnic w podejściu do życia w grze i poza nia poruszałem w innym topicu :-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » wt 28.10.2003 0:11

Ale fundamentalizm miał tylko 50% do nauki. Dobre to jak już się odkryje wszystko co można i będą lecieć kolejne technologie przyszłości, ale do czasu to jednak jestem demokratą ;) Na czas wojny (upierdliwy senat :P) okazyjnie zmieniam na komunizm, ale to naprawdę okazyjnie.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » wt 28.10.2003 10:43

owszem, 50% nauki, ale możesz przeznaczyć na nią 80% budżetu i z tych 20 mieć i tak bardzo dużo kasy...
poza tym z całą baterią usprawnień, z brakiem korupcji i niezadowoleń, rozwijasz się całkiem szybko, a dodatkowo ustawiasz sobie naukowców specjalistów w miastach...
w przypadku wojny to już w ogóle idealny ustrój: obronę miast stanowią legiony bezpłatnych i nawet niezłych fanatyków, a produkcję masz na wystarczająco dobrym poziomie, żeby produkować jednostki ofensywne szybko i sprawnie;
ludzie nie przepadaja za fundamentalizem, ale to świetny ustrój w tej grze, trzeba tylko poznać jego niuanse;
w przypadku, kiedy państwo po prostu ma istnieć, wszystkie sprawy 'poukładałem', wolę demokrację, ale to przez sentyment chyba;
aha, bardzo irytujące jest, że po odkryciu Future Technology 99 odkrywasz...numer 1 i tracisz wszystkie punkty za ich odkrywanie - niemiła niespodzianka, uprzedzam, jeśli ktoś jeszcze nie złapał się w tę pułapkę
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 28.10.2003 11:25

A jest wam kompletnie wszystko jedno jaką nacją gracie? Macie swoje ulubione, albo macie uprzedzenia do jakichś? Ja już wspominałem o Francuzach, a dodam, że mam ogromny sentyment do Azteków.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 28.10.2003 11:31

od czasów, kiedy czytałem Plutarcha bardzo lubię Hannibala, toteż Kartagińczycy;
uwielbiam Grecję, ale do Greków mam stosunek ambiwalentny...tyle, że lubię i dobrze mi się kojarzą nazwy greckich miast, więc czasami grywam Grekami;
w civ3 gram...Francuzami (po modyfikacji nazwy itp) z racji ich 'dodatkowych bonusów' (cywilizacja przemysłowa i handlowa - te dwie cechy mi najbardziej odpowiadają);
a poza tym - na ogół sam kreuję cywilizację, z własną nazwą, a jaką - niech pozostanie tajemnicą
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » wt 28.10.2003 14:30

Ja tam jednak zostaję przy własnej strategii ustrojowej :) Kiedy co turę wlatuje mi do kiesy 10000 złota, wystawiam armię, że hej, a potem daję komunizm (jeżeli senat jest oporny :P) i wojujemy ;)
Jaką nacją gram? A Polakami, hehe :P Pozmieniałem trochę te pliki tekstowe jak rules.txt czy cities.txt, tak więc teraz u mnie jest to jedna ze standardowych nacji :)
Jeżeli chodzi o nację, których nie lubię, pewnie będą to Zulusi, Wikingowie i Mongołowie...
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » wt 28.10.2003 17:14

Moja strategia była bliźniaczo podobna do strategii Algiego.
Bardzo skuteczna. Zabójczo skuteczna. Modrerczo precyzyjna!!! Naprzód, naprzód!!! Dalej chłopcy!!! Tata, ubij niemca!!!! Sztandar Stalina w mocnych i pewnych rękach!!!! AAAAAAA.....
Przepraszam pobudziłem się nieco.
Przeważnie gram Polakami, potem Ruskimi, Grekami i Gzymem. Kartagina jest również ok. W IIIkę - najczęściej Persja lub Babilon, w PTW Turcy.
Kilka słów na temat Alfy. Czy jest na tym forum ktoś, kto przeszedł Alfę, czytając wszystkie teksty i twierdzi, że gra nie ma klimatu ?!?!? Dla mnie jest to jeden z najlepszych klimatów, jaki dane mi było kosztować.
(Płacą mi, żebym tak gadał - jestem z sekty wielbicieli Alfy dnia siódmego Transcendencji).
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » wt 28.10.2003 17:31

przeszedłęm 'alfę', czytałem wszystko i zawsze twierdziłem, że gra ma klimat;
:-)
jedyne zastrzeżenie, to szata graficzna mapy - nieco mnie męczy i tyle...reszta bardzo ok, a teksty przy 'cudach' chyba najlepsze ze wszystkich gier w tym typie ('civilisationlike' ;-) )
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » wt 28.10.2003 17:52

Z Cywilizacji jedynki najbardziej lubiłem Polaków (robiłem ich z Greków lub Zulusów :D ). W Cywilizację II grałem raz, przez jakieś 1000 lat chyba tylko, więc się nie wypowiem :P W Alpha Centauri ulubioną frakcją był oczywiście University of Planet i Prokhor Zakharov jako przewodniczący :) (z tym "wschodniozalatującym" akcentem - "For I have tasted ze fruit" :twisted: ). I uwielbiam klimat Alphy - niezła (klimatyczna :) ) muzyczka i ambient, dobre dźwięki, świetne teksty i w końcu poprowadzona jakaś ciekawa historia... Super!!!
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » wt 28.10.2003 19:14

Jako kapłan Alfy mam miód w sercu czytając dwa powyższe posty :D.

Niestety, nawet jako jej kapłan i wyznawca nie mogę bronić grafiki. Traktuję ją bardzo symbolicznie, niewiele lepiej, jak w ADOMIE - krótko mówiąc większość graficznych opcji rozwija się w mojej głowie.
Przykład. Ostatnio rozmawiałem z przyjacielem (również współwyznawca kultu Alfy) na temat Kelpu - twierdził, że paskudnie wygląda zwłaszcza pod koniec gry, kiedy zajmuje pół planszy. Trudno mu nie odmówić racji. Ale ja nakładam na to obrazy z IMAXA z filmu "podwodny las" i już jest git. Wyobraźnia to potęga. Przydaje się nie tylko przy zwykłym RPG.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 0:31

widzisz, grafika działa przede wszystkim w mojej głowie, dlatego najlepszą grafikę miały 'master of magic', 'civilisation for windows' i 'colonization'...problem w tym, że musi ona być czytelna przed metamorfozą w głowie, dlatego powyższe gry, zwłaszcza dwie pierwsze, to dla mnie spore wyzwanie i dla kompa również...
w przypadku alphy chodzi jedynie o to, że tak dobrane kolory męczą - nic poza tym, jedynie męczą i nużą;
co do przekształceń w mózgu - działają, ale w pewnym momencie przychodzi to z większym trudem
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » śr 29.10.2003 9:22

Męczą, męczą... To prawda, ale miliony lat ewolucji nie przystosowały naszych oczu i umysłów do oglądania powierzchni obcej planety.
(Nie zabrzmiało to chyba zbyt przekonująco)
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 9:34

mam wrażenie, że należałoby to sprecyzować:
miliony lat ewolucji nie przystosowały naszych oczu i umysłów do oglądania powierzchni TEJ obcej planety...
;-)
poza tym to jest kwestia oczu i umysłów grafików, których wizja popsuła mi delektowanie się bardzo zacną grą
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » śr 29.10.2003 9:49

Hahaha!!! :D Myślę, że graficy byli już po "ascend to transcendency". To by tłumaczyło wszystko... Ta planeta jest tak piękna, że nasze proste ludzkie umysły nie są w stanie tego obiąć. Dlatego wydaje nam się paskudna ;)
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 9:59

po prostu prezentujemy inny poziom abstrakcji...
albo się kolesie najedli przyprawy
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » śr 29.10.2003 10:05

Za to Civy są pięknie zielone i koją wzrok, skołatany po wyprawach do innych systemów.
Przy tej grze (civII) ustanowiłem rekord siedzenia przy komputerze bez przerwy. Było to 46 godzin z przerwami na jedzenie i 1,5 h na sen. Ledwo się doczołgałem do łóżka. Nigdy potem nie siedziałem tak długo przy kompie za jednym zamachem.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 10:11

jeśli chodzi o kolorystykę, to rzeczywiście cywilizacje wszystkie, jak jeden mąż, maja ją niezwykle przyjemną dla oka, aż się nie chce kończyć gry...
z kolei 'alpha' - jeśli przyjąć, że graficy naprawdę nażarli się Przyprawy, to może widzieli powierzchnię AC? widzieli - po prostu zobaczyli, travelling without moving itp...
z gier zainstalowałem sobie po kilku latach przerwy 'Imperialism II', przeszedłem trzy razy, może za jakiś czas CtP I i II...
swoją drogą - ciągle poluję na oryginalną 'alphę' i nigdzie nie chcą jej wydać, w żadnej serii 'klasyka' czy 'jakaśtam seria', a ja za bardzo lubię tę grę, żeby pozbawić sie przyjemności posiadania oryginału...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » śr 29.10.2003 10:31

Ja również, z tym, że chciałbym z rozszerzeniem Alien Crossfire. Bardzo lubię dodatkowe nacje (z wyj. obcych).
Czytając teksty z gry wyciągnąłem wniosek, że Oni przyprawę jedli, aplikowali sobie dożylnie i wciągali skrzelami... eee... Chciałem powiedzieć nosem. Ich oczy są błękitne jak niezabudki...
Braianie Reynolds, uważaj, faceci w czarnych garniturach są na Twoim tropie... Ale wierna rzesza Twych fanatyków będzie Cię bronić do ostatniego miasta, do ostatniego Jula, do ostatniego oddziału... Alpha Forever!!
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 10:34

swoją drogą ciekawe, czy zrobią kolejną część...
a jeśli zrobią, to będzie 'Alpha Centauri 2', czy....'Beta Centauri;?
;-) ;-)
a może dla odmiany 'Proxima Centauri'...
...albo zmienimy układ itp...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » śr 29.10.2003 10:43

Śledzę temat bardzo uważnie, ale niestety - ani słychu, ani widu. Obawiam się, że te gry przyniosły zbyt mało pieniędzy, żeby się doczekać kontynuacji.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 11:09

i tak oto rodzą się gry kultowe - niszowa rozgrywka dla fanatyków, bez kontynuacji, bez rozgłosu...
'Master of Magic' tak skończył, zdaniem wielu 'Kolonizacja' także (choć to słabsza pozycja, grono fanatyków ma liczne), teraz chyba ten sam los spotyka 'alphę'...
dobrze, że civy sie przyjęły, ale ja nigdy nie zapomnę o pozstałych: pozostaniecie zawsze żywe w mej pamięci i...pamięci komputera!
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Einar » śr 29.10.2003 13:34

1. Kolonizacja mi się naprawde podobała. Miała swój klimat. Ale długo jej nie widziałem. Nie zgadzam się więc z opiniami większości.

2. Taktykę w dwójce miałem bardzo porstą. Jak najszybciej republika, osiągnąć przewage w rozwoju technicznym i gospodarczym, a tak około 1500 roku statua i fundamentalizm. Nieodzowny też warsztat leonarda, żeby nie marnowąć kasy na ulepszanie armii. Budujemy potężną armię i do walki w imię Jedynego. (Tj. Wielkiego Mistrza Marcina I - w dwójce można było zmieniać tytuły władców :wink: ).

3. A co do nacji, to w dwójce albo grłałem Anglikami, albo tworzłem własne nacje - Polaków, ew. ajieś fikcyjne Einarlandy. W CtP natomiast byli moi ulubieńcy wszechczasów - Szkoci!
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Następna

Wróć do Gry komputerowe (w tym cRPG)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości