pierwsza to 'civilisation for wnidows' - dłuuugie godziny, niedawno znowu zagrałem - settlersi jako wóz zajmujący prawie 5% ekranu z taką pikselozą, że głowa mała...
civilisation 2 - pierwsza cywilizacja, w której mój wynik przekroczył 200%, po dokupieniu dodatkowych scenariuszy zagrywałem się godzinami w różne wersje starożytności, Napoleonów, alternatywnych przyszłości...chyba absolutny faworyt
civilisation 3 - niedawny zakup, za 49 się skusiłem (nie używam pirató - jeśli dobra gra, kupię oryginał, jeśli dno, nie kupię wcale); grałem tylko kilka razy i jak na razie poirytowało mnie, że osiągam zwycięstwo kulturalne, zanim zdążę się rozegrać na dobre...irytująca sprawa
Call to Power 1 & 2 - też mam oryginały; ciekawa wariacja na temat cywilizacji, nieco inne kierowanie państwem, ale miłe dla oka i dla gracza; większe możliwości, zwłaszcza pokochałem 'walkę' z użyciem chwytów z grupy korporacje itp...generalnie warto zagrać w obie, nie są złe
Alpha Centauri - bardzo miła rozrywka, niestety, nieco męczące kolory grafiki - przynajmniej dla mnie...świetny patent z samodzielnym robieniem jednostek (zawsze przerabiałem osadnikó, żeby byli szybsi), ciekawe podejście ze zróżnicowaniem koncepcji cywilizacyjnych (lepsze, niż w civ 3), bardzo interesujące cuda świata...
kolonizacja - niby nie do końca to, a jednak; piętno Sida Meiera zrobiło swoje - ciągle zagrywam się w tę grę, ciąglę ją uwielbiam...prosta do bólu, ale ile radości...
master of magic - genialna gra, gdyby wyszła w nowszej wersji. lub choćby z odświeżoną grafiką, byłby mój stuprocentowy faworyt
master of orion - różne edycje, w trójkę jeszcze nie grałem; ponieważ w dziedzinie worldbuilderów wystarczają mi civy i okolice, raczej w najbliższym czasie nie sięgnę
to chyba na tyle
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.