Moderator: Sorden
Hekate pisze:Moim skromnym zdaniem to jest nieodłączny element ich scenicznego image'u i pozerstwa się tu nie doszukuję... Na scenie artyści mają prawo, z którergo korzystają, i dobrze, do dowolnego kreowania swojego wizerunku. Dobrze, kiedy ten wizerunek jest gustowny i daleko mu do kiczu, ale czasem kicz jest zamierzony i nam pozostaje to uszanować. Różne są gusta...
Lilly pisze:A ja uwazam, ze kazdy z nas jest w jakims stopniu pozerem. Bo chcac przetrwac, trzeba nim byc.
Lilly pisze:Kazdy z nas przyjmuje jakas poze, kazdy kogos gra.
Lilly pisze:I niech nikt nie czuje sie w tym momencie urazony. Po prostu chodzi o to, ze nie zawsze zachowujemy sie tak jakbysmy chcieli, bo wymaga tego sytuacja.
Lilly pisze:(...) Jak mi ktos bedzie probowal tlumaczyc, ze on zawsze jest prawdziwy, to i tak nie uwierze.
Lilly pisze:(...)mozecie kogos oskarzac o pozerstwo nieslusznie - na zasadzie, ze prywtnie zachowuje sie "normalnie" natomiast "dla ludzi" wyglada tak a nie inaczej.
Lilly pisze:Co do checi zarobku, coz... a co w tym zlego?
Lilly pisze:I jeszcze w kwestii pozerstwa w metalu. Nie uwazam, ze wcale ze chodzi tu o komercje, bo bzdura jest stwierdzenie, ze death albo black sa komercyjne - juz predzej gotyk, ale tez niekonieczne.
Lilly pisze:A o ile do ogladania Michala Wisniewskiego jestem zmuszona przy kazdym wlaczeniu telewizora, o tyle ludzie, ktorzy nie lubia blacku czy deathu nie powinni odczuwac takiego dyskomfortu.
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:A ja uwazam, ze kazdy z nas jest w jakims stopniu pozerem. Bo chcac przetrwac, trzeba nim byc.
Trzeba? Ciekawe... Możesz podać powód? Co zmusza mnie do pozowania? I na co pozuję? Bo mnie się wydaje, że jestem umiarkowanym chamem, bo... jestem umiarkowanym chamem.
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:Kazdy z nas przyjmuje jakas poze, kazdy kogos gra.
Nie zgodzę się z Tobą. Życie to nie erpeg - nie grasz, tylko jesteś. Jeśli bycie sobą uważasz za grę, to równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że nie ma ludzi naturalnych, szczerych, dobrych, litościwych...
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:I niech nikt nie czuje sie w tym momencie urazony. Po prostu chodzi o to, ze nie zawsze zachowujemy sie tak jakbysmy chcieli, bo wymaga tego sytuacja.
To nie poza. To w najlepszym wypadku instynkt zachowawczy a w najgorszym wazelina (lub pochodne). Przecież nie powiem jakiemuś powalonemu profesorowi na uczelni, że jest ch*, bo równie dobrze mógłbym strzelić sobie w łeb (zakładając, że ukończenie studiów to dla mnie priorytet).
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:(...) Jak mi ktos bedzie probowal tlumaczyc, ze on zawsze jest prawdziwy, to i tak nie uwierze.
Tłumaczę: zawsze jestem sobą, ale czasem kłamię.
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:(...)mozecie kogos oskarzac o pozerstwo nieslusznie - na zasadzie, ze prywtnie zachowuje sie "normalnie" natomiast "dla ludzi" wyglada tak a nie inaczej.
Wcześniej pisałaś, że każdy pozuje, więc jak można kogoś (idąc tym tokiem rozumowania) niesłusznie o pozerstwo posądzić?
Ryan O'Connell pisze:Co do dwoistości natury - taką prawdziwą dwoistość się leczy.
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:Co do checi zarobku, coz... a co w tym zlego?
Nic, dopóki nie pcha się taki 'pozer dla kasy' z butami w moje życie. Gdybym np. na każdym bilboardzie widział Mansona, to dostałbym świra. Ale koleś robi co chce, ma fanów... jego wola!
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:I jeszcze w kwestii pozerstwa w metalu. Nie uwazam, ze wcale ze chodzi tu o komercje, bo bzdura jest stwierdzenie, ze death albo black sa komercyjne - juz predzej gotyk, ale tez niekonieczne.
Wydaje mi się, że z racji węższego grona odbiorców gotyk nie jest komercyjny a bardziej...hmm...undergroundowy.
Lilly pisze:Bezsensownosc tekstow to inna para kaloszy. Moze ktos nie umie pisac tekstow :wink: Dla mnie osobiscie teksty nie sa az tak bardzo wazne, chociaz nie twierdze, ze sa nieistotne. Jestem bardzo wyczulona na muzyke. Jesli melodyka do mnie trafi, to juz duzy sukces. Tekst zaczynam analizowac naprawde bardzo pozno. Ponadto, jesli piosenka mialaby naprawde przejmujaca melodyke, to jak dla mnie moglaby byc nawet na "la la la".
Lilly pisze:Muzyka ma wyzwalac emocje - dopoki sa to emocje pozytywne, to jest to dobra muzyka.
Lilly pisze:Ryan O'Connell pisze:Bo mnie się wydaje, że jestem umiarkowanym chamem, bo... jestem umiarkowanym chamem.
Tak Ci sie tylko wydaje...
Lilly pisze:Cytujac za Zapolska, "jestesmy tacy jak nas widza inni"
Lilly pisze:(...)A ja nadal twierdze, ze jest to rodzaj pozy. Pozy jak najbardziej zrozumialej i wrecz wskazanej. Mnie chodzi o ukazanie pozowania, jako rzeczy naturalniej - moze nie zawsze pozytywnej, ale tez nie az tak negatywnej, jak to niektorzy okreslaja.
Lilly pisze:Coz, jesli mialabym kiedys w zyciu cierpiec na jakas chorobe psychiczne - a biorac pod uwage moje sklonnosci do niestabilnosci emocjonalnej jest to calkiem prawdopodobne - to pewnie byloby to rozdwojenie jazni.
Lilly pisze:Ale nie przejmuje sie tym zbytnio, gdyz ludzi w 100% normalnych nie ma - kazdy ma jakiegos swojego bzika.
SaraniX pisze:a najwazniejsza jest i tak muzyka. slucham jej nie ogladajac paskudnej mordy Nergala, czy wyprawiajacego harce jakiegos dyrygenta - slucham muzyki, a czy ktos jest pozerem, czy nie jest... no coz, ma to dla mnie male znaczenie... choc nie jest nieistotne
Ryan O'Connell pisze:Lilly pisze:Cytujac za Zapolska, "jestesmy tacy jak nas widza inni"
Cytując Lwa Starowicza - "dojrzałość psychiczną osiągamy w chwili zrozumienia i akceptacji wszystkich swoich wad i zalet".
Ryan O'Connell pisze:Między książkami Zapolskiej a wywodami o człowieku Starowicza istnieje drobna różnica...
Ryan O'Connell pisze:Primo - chcesz, żeby wszyscy w każdej chwili mówili Ci co myślą? Chyba nie. Poza tym - nie odróżniasz pozy od zasad wychowania (które nie są 'dobrą pozą', tylko wychowaniem - tak, jak czajnik nie jest instrumentem dętym).
Lilly pisze:Ryan O'Connell pisze:Cytując Lwa Starowicza - "dojrzałość psychiczną osiągamy w chwili zrozumienia i akceptacji wszystkich swoich wad i zalet".
W takim wypadku zdecydowana wiekszosc ludzi nie jest dojrzala psychicznie...
Lilly pisze:Ryan O'Connell pisze:Między książkami Zapolskiej a wywodami o człowieku Starowicza istnieje drobna różnica...
Nie za bardzo rozumiem, co miales na celu piszac to zdanie
Lilly pisze:Ryan O'Connell pisze:Primo - chcesz, żeby wszyscy w każdej chwili mówili Ci co myślą? Chyba nie.
Gdyby wszyscy mowili, to co mysla, swiat bylby lepszy, bo niebyloby az tylu cholernych nieporozumien.
Lilly pisze:No ale swiat jest jaki jest i zmusza nas do pozowania. Sama czesto to robie, chociaz bardzo tego nie lubie, bo zdecydowanie bardziej wolalabym mowic zawsze, co mi na sercu lezy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości