Az sam sie sobie dziwie że dopiero teraz pisze posta w tym temacie.Co prawda kibicem nie jestem(zdecydowanie wole grac niż patrzeć) ale wielki football to co innego.
Jak na razie impreza (przynajmniej dla mnie) stoi na bardzo wysokim poziomie , kilka wspaniałych meczy(Holandia:Czechy , Szwecja : Włochy , Portugalia:Hiszpania), sporo pieknych zagrań , sporo pięknych bramek.
Jak na razie to Czesi , Szwedzi i Włosi pokazali sie z najlepszej strony,NIemcy to jakiś żart , Francuzi lecą na farcie , Portugalczycy mają szanse zajść wysoko , szkoda tylko Holendrów , bez trenera ciężko grać na takiej imprezie
Moje serce jest za Portugalią(wczoraj mój ukochany piłkarz Nuno Porcelanowa Laleczka Gomes strzelił piekną bramke co sprawiło mi wiele radości) i za Holandią(jakoś tak wychodzi że chłopaki w Polsce od zawsze kibicowali Holendrom i lubili tą drużyne , ciekawe dlaczego?)
Natomiast jak najgorzej życze Niemcom i Francuzom.
O ile antypatie jaką daże Niemcy jeszcze jestem w stanie jakoś wytłumaczyć to NIENAWIŚĆI jaką daże reprezentacje Francji już nie(lubie i to nawet bardzo niektórych piłkarzy ale zespołu nie)
W żartach w moim ścisłym hermetycznym gronie(które wie że to żarty , dlatego moge sobie na nie pozwolić) lubie robić z siebie narodowca-patryiote-Prawdziwego Polaka-Katolika-Nietolerancyjną-Faszystowską-Ograniczoną Świnie, i co mnie przeraża oglądając mecze w które jestem bardzo emocjonalnie zaangażowany(Niemcy:Holandia np) zaczynam sie robić taki naprawde
Cos dziwnego jednak jest w tej piłce...
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....