Azirafala, Alganothorna i Wotana wyprawy po Warszawie...

[Jakub Cieślak]

Epizod III- the lost dialagocs of those, who wanted to rule the world...
Jakieś dwadzieścia lat po śmierci ostatniego z nas znajdą i odtajnią zapiski z tego epizodu, wtedy ludzie poznają straszną prawdę.

[Urialish]

Jak będziecie się wybierali kiedyś do Świętokrzyskiego dajcie znać. Rower to jedyny środek transportu, który preferuję.

[Wotan]

a mój rower ma flaka
jest brudny
i skrzypi:/
i nie jeżdże bo na dworze conajmniej -58 stopni

ale jak kiedyś się wybierać będziemy, damy Ci znać jasna sprawa

jeszcze wracając do mojego martwego roweru to
będziecie mogi bo podziwiać w akcji w moim najnowszym filmie "Littleboy"

Już wkrótce

[Alganothorn]

nawet mnie nie dołujcie...
normalnie smigałbym codziennie na rowerze, grał w kosza dwa razy w tygodniu, ruszałbym się w jakikolwiek sposób, a tak, dzięki powikłaniom pewnej choroby, do stycznia nie istnieje dla mnie żadna forma aktywności fizycznej (ryzyko uszkodzenia śledziony i wątroby);
szkoda gadać...
ale w przyszłym roku to odrobię, trzeba będzie 2 megametry na miesiąc, ale sie nadrobi...Świętokrzyskie? czemu nie, obaczymy...

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

Ze spodziewanym ciśnieniem Alga w przyszłym roku na wszelkie fizyczne rozrywki całkiem możliwe, że z rozpędu dojedziemy na Kaukaz. Chociaż całkiem możliwe, że do przyszłego roku, do letniego sezonu wyniosę się na drugi koniec W-wy. Nie denerwujcie się jednak koledzy, przytruptam do Was w każdej wolnej chwili, jeżeli będzie jakiś zjazd.

[Alganothorn]

mam nadzieję, że wraz ze wzrostem odległości nie będzie rosło spóźnienie, że tak złośliwie zauważę...

ale nic to - na Ciebie JC jestem gotów czekać choćby i dłużej niż kwadrans akademicki

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

Ledwie raz się spotkaliśmy, więc nie czyń z tego jakiejś normy. Zwłaszcza, że spóźnienie wynikło z dość nagłego ustalenia szczegółów. A moze to ja Was zaproszę w swoje nowe strony, by zmienić krajobrazy? W końcu dobrze już znamy krajobrazy osiągalne z mokotowskiej bazy wypadowej.
A co do czepialstwa, to zapraszam między nasze szeregi do czepiania się gałęzi hodowanych zgodnie z planem komunisty. Razem z hifideliciem zamierzamy się ich trochę poczepiać. Ma znaleźć odpowiednie gałęzie w naszej kategorii wagowej.

[Alganothorn]

nie czynię normy, tylko się czepiam, to dwa różne pojęcia

a co do gałęzi - znam kilka niezłych w Kabatach, są w stanie unieść znacznie więcej niż 75 kg...testowaliśmy ze znajomymi obciążenie około 250 kg i dała radę

pozdrawiam
ps. zaproszenie całkiem ciekawym się zdaje...

[Azirafal]

A dokąd się to wyprowadzasz, drogi Kubo? Podasz jakieś namiary na swoje nowe (prawdopodobne) lokum?

Co do spóźnień: ja tam nie wiem, o czym Wy wogóle mówicie?

A co do Świętokrzyskiego: czemu nie? Z Algi'm i Wotanem na koniec świata i troszkę dalej pojadę!

[Alganothorn]

nie wiesz zprostej przyczyny: Ciebie wtedy z nami nie było
niestety...

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

A to jeszcze z tą przeprowadzką nic pewnego, więc nie będę zapeszał. Generalnie jednak jak dla mnie to już inny kraj, inne miasto.

[Alganothorn]

za Wisłą już nie ma Warszawy, jest, jak sama nazwa wskazuje, Praga...tyle, że bez piwiarni z dobrym piwem (to, że go nie lubię nie oznacza, że nie doceniam jego klasy ), bez urokliwych uliczek, ale za to z fenomenalnymi plenerami w typie 'trzeba mieć jaja chłopie, żeby tu się kręcić z takim aparatem* tylko z czterema kumplami', więc w rzeczy samej może być, że to już nie będzie Warszawa...
pozdrawiam
*taki aparat = dowolny aparat

[Sorden]

Swego czasu moj wujek mieszkal na Pradze...jakos krecilem sie tam i nigdy nie mialem rzadnych klopotow !
Jest stara prawdza! jak pokazesz ze sie boisz, to dostaniesz wpieprz ! Jak nie to prawdopodobnie cie zostawia w spokoju !

[Alganothorn]

Sorden: jest stara prawda: jak będą chcieli Cię skroić, to spróbują, choćbyś nie wiem jak wyglądał...
zaręczam Ci, że nie wyglądam na takiego, co się boi, co więcej - nie boję się, a próbowali wiele razy...żałowali tego bardzo, ale wolałbym, żeby nie próbowali wcale - nie znoszę się bić, a łamanie rąk na pamiątkę traktuję jako przykry obowiązek, a nie rozrywkę;
btw, jak wyglądam możesz spytać Azi'ego, JC albo Wotana, któzy mnie widzieli - chyba nie wyglądam jak najłatwiejsza zdobycz...
pozdrawiam
PS. na Pradze byłem dziesiątki, nawet setki razy i próbowali mnie obrobić tylko kilka razy, niemniej jednak dużo częściej pomagałem innym; uważam, że to nie jest najbezpieczniejsze miejsce w Warszawie i tyle

[Hifidelic]

Chodziłem do szkoły na pradze i przy jej ogrodzeniu zgwałcono dziewczynę o godzinie 18, która uczyła się o rok niżej ode mnie. Jednego z nauczycieli pogonili z nożem. Poza tym, mam paru kumpli z Pragi i wiem, co to za ziółka... Więc nie uwierzę, że tam jest bezpiecznie.

Ale z aparatem można się przemknąć, trzeba mieć tylko szczęście. Mój przyjaciel robił wystawę fotograficzną o Pradze na Pradze (pokazywali go nawet w Wocie ) i wp%&rd**u nie obskoczył.

[Sorden]

1. Nie mowie ze wygladasz na ofiare, ani ze nia jestes... Mam kumpla ktory ma posture, a dostaje wpierdol bo sie boi... pokazuje to ! wiem, bo sam to widzialem !
2. zawsze jest tak, ze jesli ci chca wpierdolic, to dostaniesz... Jednak czasami swoja postawa, mozesz im to wybic z glowy ! Nie mozna ulegac takim kolesia ! Bo jesli ulegniesz, to zawsze dostaniesz szczala w ryj... A jak nie ulegniesz to mozesz dostac, albo nie ! Mi sie juz tak kilka razy udalo !
3. Wszedzie sa gorsze dzielnice, ale nie trzeba sie ich odrazu bac ! Ja mieszkalem w jednej z gorszych dzielnic ! Nigdy nie tam nie dostalem ! w innych tez nigdy nie dostalem ! Czasami mi sie tylko zdarzylo (w centrum) ! Ale to albo ja bilem, albo mnie bili ) Jakos nigdy nie mialem uprzedzen do dzielnic !
p.s. mnie jeszcze nigdy nie probowali obrobic ! (no raz, ale doszedlem z nimi do porozumienia ! Rozstalismy sie jako koledzy )

[Alganothorn]

Sorden:
1. fajnie czy ja pokazuję pytaj innych, ja siebie nie oglądam...to byłby narcyzm
2. co rozumiesz przez 'uleganie takim kolesiom' ? nie oddawanie kasy i dostanie nożem w bebechy, jak dwóch moich znajomych 'kozaków'?
3. nie boję się żadnych dzielnic - wiem po prostu, że w niektórych trzeba inaczej się zachowywać, nie korzystać ze skrótów podwórkami i nie nosić rzeczy kosztownych i utrudniających bieganie...
napadali mnie w różnych miejscach, często dlatego, że prowokowałem, bo miałem ochotę debilowi dać nauczkę - cóż, z niektórych rzeczy sie powyrastało, ale wspomnienia są

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

No dobrze, powiem krótko: praga nie jest nadal bezpieczna i to że ktoś tam mieszka (wujek, stryjek, kochanka, lekarz pierwszego kontaktu) to gratulacje, ale ja przyłączam się do słów Alga. Alg ani mały nie jest ani na bojącego się nie wygląda.
Aha, nie przenoszę się w tamte strony. Przenoszę się w inne strony.

[Alganothorn]

żoliborze i te okolice?
pytam z ciekawości, mój przyjaciel mieszka na marymonckiej

to jeszcze nie miejsce, gdzie bociany zawracają, ale już niedaleko
pozdrawiam

[Sorden]

2. co rozumiesz przez 'uleganie takim kolesiom' ? nie oddawanie kasy i dostanie nożem w bebechy, jak dwóch moich znajomych 'kozaków'?

To nie jest kwestia kozaczenia ! Bardziej burza muzgow Chodzi mi tu o to, ze mozna spokojnie powiedziec komus ze sie tego nie zrobi. albo odmowic (patrzac mu prosto w oczy) ! Tacy ludzie czasami (nie mowie zawsze) daja sobie spokoj ! czasami wrecz zmieniaja nawet temat i nagle stajesz sie ich kumplem ! Co innego jak cie napadna dajac ci na "dzien doby" buta w plecy ! Wtedy to zostaja 2 opcje: albo sie bic, albo spierdalac
Pzdr!

[Hifidelic]

Bardziej burza mózgów

Możesz rozszyfrować? Chyba inaczej rozumiemy to określenie.

[Sorden]

Bardziej burza mózgów

Możesz rozszyfrować? Chyba inaczej rozumiemy to określenie.

hmm... moglem uzyc zlego okreslenia, ale i tak pozniej wiadomo o co mi chodzi Juz na samym wstepie mozna okreslic, czy ktos sie ciebie boi... wystarczy spojrzec w oczy ! Potrafia wiele powiedziec ...

[Hifidelic]

Czyli porównawczy test willpowera Trzeba było tak od razu!

[Sorden]

Czyli porównawczy test willpowera Trzeba było tak od razu!

Jesli tak to sie nazywa to pewnie tak !

[Alganothorn]

powiem, a nawet napiszę, jedno: podejmowanie ryzyka polegającego na 'pojedynku spojrzeń' i tego typu zachowania może się skończyć tragicznie; dosłownie...
pozdrawiam
PS. ale każdemu polecam wypracowanie własnego mo, tu chodzi o specyfikę i psychiki i spraw czysto fizycznych, czyli tego, czym dysponujesz (a czym druga strona)

[Sorden]

Oczywiscie zgadzam sie ! kazy musi wypracowac swoj sposob ! Mnie moj sposob juz kilka razu uratowal tylek ! Dlatego uwazam ze to dziala !
no druga sprawa jest taka, ze jestem troche duzy Ale to nie jest regula ! Jak juz pisalem wczesniej, mam kumpla o podobne posturze, a czesto dostaje ! Ja tego nie potrafie zrozumiec... ale taki on juz jest...

powiem, a nawet napiszę, jedno: podejmowanie ryzyka polegającego na 'pojedynku spojrzeń' i tego typu zachowania może się skończyć tragicznie; dosłownie...

zalezy w jaki sposob to zrobisz !

[Hifidelic]

Ja zrobiłem w taki, że po "pojedynku spojrzeń" składali mnie w akademii medycznej na Banacha.

[Azirafal]

Zaprzestać mi natychmiast tego wątku na czystym i niewinnym topiku o wyprawach naszej grupki wiernych towarzyszy!!! Załóżcie sobie osobny topik na OT i tam o tym gadajcie! No już, sio!!!

[Jakub Cieślak]

Tak, ja myślę, że to materiał na osobny wątek.

[Alganothorn]

więc, że powrócę do właściwego wątku: mam nadzieję, że ekipa spod znaku katedry będzie razem włóczyć się, jeśli nie na rowerach, to chociaż na piechotę...
chwilowo nie mogę towarzyszyć, ale chętnie poczytam relację, jeśli gdzieś się wybierzecie razem;
pozdrawiam
PS. ja jestem duży

[Sorden]

Kto bedzie taki dobry i zalozy nowy ? Trzebaby bylo poprosic adminow, aby poprzenosili posty dotyczace (spojrzen):P
Panowie Admini, PROSIMY

[Jakub Cieślak]

Ja jak narazie nie myślę o żadnej tego typu rozrywce póki mi się nie ustabilzuje sytuacja zawodowo- mieszkaniowa. A jak ktoś ma pomysł, to zapraszam.

[Alganothorn]

szukajcie a znajdziecie, proście, a będziecie prości

pomimo ryzyka stania się prostym, co w ostatecznym rozrachunku może nie okazać się taką najgorszą perspektywą, dołączam się do prośby Sordena o 'posprzątanie' tego topicu...możemy liczyć na Was, almost-omnipotentes admini?

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

Proponuję tutaj kontynuować wątek zaczęty w topicu "Rozmowy przy piwie" odnośnie planów naszej wyprawy naturopoznawczej i Algorehabilitacyjnej.

[bejzkik]

Ja zrobiłem w taki, że po "pojedynku spojrzeń" składali mnie w akademii medycznej na Banacha.

hehe
przepraszam, ale wyobraziłem to sobie jak w filmie