Strona 2 z 2

Post: ndz 05.01.2003 14:15
autor: Jander
Ja jestem w 100% tolerancyjny wobec wszystkiego i wszystkich ale nie wobec rasizmu faszyzmu nazizmu (nie zasluguja na wieksza czcionke), nienawidze osob wyznajacych te postawy spoleczne, nie szanuje ich. Wiecej bluzgac na nich nie bede bo na to nie zasluguja.
btw: rasizm najpierw pojawil sie bodajze na Jamajce a jamajczycy przyplyneli do Wielkiej Brytanii i wtedy w Europie pojawila sie ta nedzna postawa spoleczna.

Post: pn 26.01.2004 10:50
autor: Hifidelic
No dobrze - nazizm i rasizm Wam nie odpowiada. Czy zrobiliście cokolwiek, oprócz wypowiedzi na tym forum, aby to skrzywienie psychiczne, tę skoliozę mentalną, usunąć z otaczającego Was świata?
Jeśli macie jakiekolwiek recepty, to chętnie przeczytam.
Nie musi to być plan do realizacji natychmiastowej, ale niedługo wszyscy będziemy w wieku, w którym decyduje się o tym, jak nasz kraj wygląda.

Post: pn 26.01.2004 12:02
autor: Alganothorn
punkt pierwszy:
zacznij od siebie; popularny slogan mówi, że agresja rodzi się z niewiedzy, coś w tym jest - poznaj obce kultury, inne nacje, zgłęb ich mentalność i systemy wartości...
punkt drugi:
posłuchaj swoich autorytetów, co mówią na ten temat; każdy ma jakiś autorytet: coraz rzadziej matka czy ojciec, częściej ktoś bardziej odległy, jak Dalajlama, czy papież, czasami jakiś filozof, rzadko polityk, bywa i jakiś znajomy - jeśli taka osoba jest dla Ciebie autorytetem, to sprawdź, co ona o tym sądzi...
punkt trzeci:
jeśli samemu już masz wyrobione zdanie i znasz argumenty, które Cię przekonały, pogadaj ze znajomymi i poprzekonuj ich...
na początku, trzeba samemu być o tym święcie przekonanym, że wszelkie ideologie zakładające różnice, zwłaszcza intelektualne, pomiędzy 'rasami' (czyli typami antropologicznymi, o tym dyskusja już się toczyłą i wracać do tych argumentów nie będę) są bzdurą, że istotą człowieka jest jego charakter, który nie wynika z koloru skóry; jeśli przekonany jesteś sam/a, poprzekonuj innych, choćby na takim forum...
nie wiem hifidelicu czego oczekiwałeś jako odpowiedzi na swój post; nie napiszę, że prałęm po pysku skinów za hasła rasistowskie, bo nie robiłem tego za owe hasłą, ale dlatego, że przy okazji kopali pewnego studenta z Czarnego Lądu; nie napiszę, że działąm w jakiejś organizacji, nie napiszę, że łążę z naszywkami 'niszcz rasizm' - ja posługuję się rozmową i robię to jako ja, a nie jako przedstawiciel jakiejkolwiek organizacji
ot i tyle
:-)
pozdrawiam

Post: pn 26.01.2004 12:46
autor: Hifidelic
Punkt pierwszy mam załatwiony. Znajomych o przekonaniach faszystowskich nie posiadam.

Co do argumentów - może warto było by zastanowić się nad nimi wspólnie? W tym topicu, na przykład?

Może organizacja jest właśnie wyjściem z sytuacji? Algi: a należysz? Jeżeli tak, to do jakiej?

A za łażenie z naszywką przedstawiającą "symbol słońca" na szubiennicy, dostałem łomot...

---
Jeszcze słowo wyjaśnienia: swego czasu miałem nadzieję, że takie "odchyły" jak rasizm i nazizm będą zanikać. Obecnie mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Stąd moje pytanie. Uważam, że nie powinniśmy biernie się przyglądać temu, co się dzieje.

Ps. cieszę się, że broniłeś tego człowieka przed bandytami. Takie ludzkie odruchy przywracają odrobinę nadziei na lepsze jutro.

Post: pn 26.01.2004 12:53
autor: bejzkik
słuchajcie, czy te posty poprzednie były żartem? powiedzcie mi że tak

Post: pn 26.01.2004 13:26
autor: Alganothorn
żart, czy nie, są czasami chwile, kiedy lepiej to zaznaczyć;
jeśli ktoś nie zaznacza, można przyjąć, że nie żartował...przykre, ale się zdaża;
nie należę do organizacji - najbardziej antyrasistowską w swoim wydźwięku organizacją, do jakiej należałem, było ZHP, ale nasze drogi sie rozeszły, kiedy rozeszło się ZHP (czytaj: wyodrębniło się ZHR; przyczyny dość osobiste, nie będę o nich pisał) - nie przepadam za 'przynależeniem', wolę działać na 'swoim podwórku', we własnym imieniu, tak, żeby nikt nie wiązał mnie z niczym i nikim innym niż mną samym;
może skomplikowane, ale człowiek w życiu się nacina i wyciąga wnioski pewne - jak organizacja, to albo nią kieruję, albo mam pełen wgląd w działalność, a w znakomitej większości przypadków to niemożliwe; nie mam w zwyczaju firmować swoim nazwiskiem wątpliwych przedsięwzięć...
argumenty? argumenty są potrzebne, do 'przebijania', zbijania argumentacji drugiej strony, a nie prezentowania ich samodzielnie...nie muszę udowadniać neutralnych uczuć - robię to z 'żywszymi' (uczuciami rzecz jasna :-) ); nie będę wymyślał powodó, dla których nie przeszkadza mi inny człowiek - chętnie posłucham dlaczego komuś on przeszkadza i w razie potrzeby podyskutuję na ten temat
to by było na tyle
pozdrawiam

Post: pn 26.01.2004 14:00
autor: Vampdey
To ja coś napisze, co do tematu...
W klasie miałem rzekomych rasistów (nacjonalistami sie jeszcze określali). Inteligentni koledzy, ale mieli wymózg: 'nasi ojcowie walczyli za tą ziemię i obcym tu przyjeżdzać nie wolno! Ja do nich nic nie mam, niech siedzą u siebie. Ale żyd to najgorsze, oni wszystkim chcą rządzić!' <--- ich podejście.
To się nie cofa. Coraz więcej widać na plecakach celtyków i polskich flag :?

Post: pn 26.01.2004 14:07
autor: Hifidelic
Polska flaga nie jest symbolem nazistowskim. Wywieszajmy ją jak najczęściej. Nie powinno się mylić patryjotyzmu z nazizmem.
Niestety dosyć często się tak dzieje...

Post: pn 26.01.2004 14:25
autor: Alganothorn
hifidelicu: nie wolno mylić patriotyzmu z nacjonalizmem...
od nacjonalizmu to niemieckiego nazizmu, czy włoskiego faszyzmu jest bardzo, bardzo blisko: tak samo podstawą jest przekonanie, że własna nacja jest najlepsza na świecie, lepsza od wszystkich innych;
patriotyzm to nie nacjonalizm, patriotyzm to machanie flagą, nacjonalizm, to wołanie obcy won!'...
pytanie do kolegów Vamp: ile lat osiedlenia na danej ziemi daje do niej prawo? 100? 500? 1000? w zależności od odpowiedzi należy im zaserwować przykłady...
pozdrawiam

Post: pn 26.01.2004 14:48
autor: Hifidelic
Jedno nie wyklucza drugiego.

Post: pn 26.01.2004 20:54
autor: Alganothorn
nacjonalizm wyklucza patriotyzm, pisał o tym chyba Nowak-Jeziorański swego czasu i takie podejście do mnie przemawia...
nacjonaliści lubią uważać tylko siebie za 'prawdziwych patriotów' - w tym ujęciu nie jestem prawdziwym patriotą, jestem po prostu patriotą
pozdrawiam

Post: wt 27.01.2004 10:09
autor: '//iedzmin
kazdy jest jaki jest. Dla mnie liczy sie czlowiek, a nie jego poglady. Jestes rasista - spoko, dopuki nie nienawidzisz mojej rasy nie mam nic przeciwko. Heh co tu sie oklamywac, nie naleze do uzytkownikow tego forum ktorzy na slowo faszyzm chowaja sie po kontakch a na nazim chodza i lamentuja jaki to ktos jest zly. hehe gratz meri za wyluzowanie ;-)
Znacie ten zarcik - Hitler popelnil jeden blad.. nie zabil wszystkich zydow :lol:

Juz kiedys na innym forum napisalem ze nienawisc do luszi ktorzy nienawidza tez jest pewnego rodzaju rasizmem.

Sam nie wiem czy jestem rasista, ale jak widze cygana pod domem to juz wiem ze cos mi ukradl.Poprostu taka rasa - zlodzieji.W okolicy mieszkaja 2 cyganskie rodziny, i synowie siedza po wiezieniach za napady itp, wszedzie syf i brud.

Post: wt 27.01.2004 14:46
autor: Alganothorn
Wiedźmin, nie mylmy pojęć: rasizm to nienawiść na tle rasowym, a nie na jakimkolwiek innym;
nienawiś w stosunku do osoby, która nienawidzi rasizmem nie jest, jest nienawiścią...
dla jasności: nie uważam 'zwykłej' nienawiści za cokolwiek lepszego od rasizmu, jest równie mi obca i tak samo uważam za bardzo negatywny element;
osoby nienawidzące rasistów pod wieloma względami stają się im podobne, przekraczają pewną granicę, której przekraczać nie powinny...
poznałem wielu Cyganów w różnych krajach i nigdy mnie nie okradli; poznałem wielu Murzynó i nigdy mnie nie pobili; poznałem bardoz wielu Polakó, kilku chciało mnie okraść, wielu chciało mnie pobić...
wniosek? taki, że nie ma znaczenia nacja, czy typ antropologiczny, liczy się dana osoba, jednostka, a w wielu przypadkach bardzo też środowisko, w jakim dorasta (i tu pewne wytłumaczenie dla ogólnej niechęci dla Cyganó i Romów, którzy na terenie Polski bardzo popsuli swój PR często parając się kradzieżami - człowiek ma to do siebie, że zwraca większą uwagę na to, co jest inne, obce i dlatego wszelkie 'wpadki' mniejszości są dużo łatwiej zapamiętywane)
pozdrawiam

Post: wt 27.01.2004 17:01
autor: Hifidelic
Algi: Może Cię źle zrozumiałem - jest to możliwe, ale być może błędnie zinterpretowałeś mojego posta - nie mylę tych trzech pojęć.
Stwierdziłem tylko, że bycie nacjonalistą nie wyklucza bycia nazistą.

wiedźmin, parafrazując twój dowcip: szkoda że hitler nie wymordował wszystkich głupków.
Wszystkie złe rzeczy które mnie spotykały ze strony innych ludzi były dziełem Polaków. Moich rodaków.
Nawet ostatnio jeden gówniarz groził mi pobiciem. Czy z tego powodu mam uważać wszystkich Polaków za głupków i gówniarzy?

Post: wt 27.01.2004 17:11
autor: Alganothorn
misunderstanding się wyjaśnił
:-)
poświęciłem kilka chwil swego życia, z resztą całkiem niedawno, na lekturę 'Mein Kampf';
książka dowodzi kilku spraw, od tego, że Adolf był niezwykle zręcznym manipulatorem w zakresie logiki, aż po fakt, że książki dyktowane, złożone raczej z myśli wolnych, niż o zwartej konstrukcji są koszmarne do czytania;
do czego zmierzam: to jest książka warta przeczytania, pozwala w pewnym sensie poznać kuszące oblicze narodowego socjalizmu, jednak winna zawsze być podana razem z komentarzem, bez niego może mieć katastrofalne skutki;
moja nie miała komentarza
(ale sobie poradziłem)
pozdrawiam

Post: wt 27.01.2004 17:25
autor: Hifidelic
Czytałem u Wołoszańskiego (na ile jest wiarygodny - to może każdy sam ocenić), że istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, iż w pisaniu "Mojej walki" pomagał Hitlerowi Hess.

Post: wt 27.01.2004 19:45
autor: bejzkik
też spotkałem się z tą opinią

czytałem mk dwukrotnie, raz z ciekawości drugi raz odrabiałem prace domową

nie zabieram głosu w tej dyskusji (chyba juz pisalem) poniewaz nazizm czy nacjonalizm uwazam za postawy głupie, uwazam to chyba zle słowo poniewaz ja tych postaw nie rozumiem. wszelka generalizacja jest szkodliwa i ludzi ktorych sie nią posluguja uwazam za ograniczonych glupcow




ps leper wlasnie powiedzial w tv ze on siedzi cichutko jak myszka w studiu :)

Post: śr 28.01.2004 11:34
autor: Alganothorn
a ilu Cyganów znasz Wiedźminie?
w kwestii pana Wołoszańskiego mam teraz nieco inne zdanie, niż przed laty: kiedyś był dla mnie niemal wyrocznią, potem poznałem kilka osób, które punktowały przy mnie jego pomyłki rzeczowe, błędne wnioski wynikające z błędnych danych i korzystania z opracowań, a nie źródeł historycznych...upadł jego autorytet bezpowrotnie
:-(
jeśli to kogoś pociesza, to gdyby Hitler działał konsekwentnie nieco dłużej (tzn. zdołałby wyłapać wszystich, których chciał wyłapać), to z racji funkcji moich przodków (wyższa administracja, wojsko) na forum nie byłoby np. mnie
pozdrawiam

nie mar

Post: śr 28.01.2004 15:18
autor: bejzkik
nie martw sie z racji pochodzenia mojej rodziny rowniez byłbym mmniej problematyczny

Post: wt 12.10.2004 20:37
autor: Vampdey
Powrócimy do dyskusji może...
Właśnie na dwójce leci Magazyn expres reporterów, temat o Kościele Twórcy. Grupie ludzi za religie uznających 'doskonałą białość'... Chorobliwa nienawiść do tego, co nie białe. Plany pełne nadziei o wyplenieniu 'brudu' z Polski - organizacje tego typu są w naszym kraju, są tworzone nie tylko łysych przygłupów, ale ludzi dorosłych i wykształconych, pracujących wśród nas i mogło by się wydawać wzorcowych obywateli. Co najgorsze: zrzeszają naprawdę dużą liczbę ludzi!
Nie ma wątpliwości, że skala problemu jest duża. I tu pytania:

1. Co jest powodem takich zachowań, w Polsce, która powinna jak żaden inny kraj rozumieć okropieńtwo tych rzeczy?
2. Czy może to stanowić autentyczne zagrożenie? Czy miejszości narodowe w naszym kraju nie mogą czuć się bezpieczne? Czy takie zjawiska będą zataczać szersze kręgi?
3. Jak zapobiegać, by tych coraz szczerszych kręgów nie było? Co można robić? Czy władze robią coś, by takich organizacji nie było? Czy powinny być wprowadzone poważniejsze działania przeciw temu?

Post: śr 13.10.2004 8:14
autor: Alganothorn
może postaram się poodpowiadać, ale, podkreślam, to tylko moje przypuszczenia...
1) powodem, na ogół, jest z jednej strony ekonomia, z drugiej - rządza władzy; popularność poglądów radykalnych obserwujemy na ogół wśród ludzi uboższych, nie inaczej jest w wypadku ruchów trącących nazizmem i rasizmem; ludzie, któzy nie mają nic do stracenia a wiele do zyskania częśto wierzą w proste i niespokmlikowane malowanie świata: biały = dobry, inny = zły; takie równanie jest proste i łatwe do zapamiętania, do wbicia do głowy i do stosowania w życiu...wszelkie niepowodzenia życiowe - wina 'złych', co trzeba zrobić - usunąć 'złych'...inna bajka to ludzie stojący na czele, którzy często są dobrze sytuowani, wykształceni itp, itd; w ich przypadku wydaje mi się motywacją jest cyniczna chęć zdobycia władzy w dowolny sposób, do tego często jakieś dziwne urazy, kompleksy...
2) takie organizacje zawsze stanowią zagrożenie; tu nie chodzi o to, że nagle obudzimy się w kraju pełnym młodzieńców w brunatnych koszulach i opaskach na ramieniu, ale o to, że szerzenie nienawiści jest chorobą, która dość szybko zaraża; nie można głosić swobodnie rasistowskich haseł, nawoływać do 'zrobienia porządku' - takie działania są bezprawne i należy z nimi walczyć; co do mniejszości narodowych, to na chwilę obecną wydaje mi się, że zagrożone są raczej mniejszości etniczne, przede wszystkim o innym kolorze skóry, a dzięki ostatnim zawirowaniom może i mniejszość niemeicka, ale w znikomym stopniu; te organizacje mają wyimaginowanych wrogów, ale prędzej czy później taki przeciwnik nabiera realnych kształtów, staje się 'Rosjaninem kradnącym pracę', 'brudnym Rumunem', 'Cyganem złodziejem'...chwilowo nie ma chyba aż takich wystąpień i ekscesów, ale to nie znaczy, że ich nie będzie z czasem; co do 'szerszych kręgów' - owszem, jeśli nie będzie reakcji na tym etapie rozwoju takich organizacji, będą i kolejne działania, może nastąpić eskalacja haseł, a może i bezpośrednich działań
3) tutaj mamy dwutorowe, albo i trójtorowe działanie: po pierwsze, należy egzekwować zakaz głoszenia nienawiści rasowej, głoszenia heseł nawołujących do przemocy - bezwzględnie i stanowczo, tak na manifestacjach, jak i w rozmaitych publikacjach, papierowych i w necie; po drugie zapobieganie, czyli edukacja...rozmowy z młodzieżą, dialog, nienawiść wypływa często ze zwykłej niewiedzy; po trzecie - zlikwidować coś, co pośrednio powoduje radykalizację społeczeństwa, czyli poprawić sytuację ekonomiczną, a także dać ludziom nadzieję, że można osiągnąć to, co się chce - to nierealne, ale miło by było uwierzyć, że 'polish dream' to realna szansa kariery od pucybuta do milonera, prawda?
;-)
pozdrawiam

Post: czw 09.12.2004 9:01
autor: Alganothorn
post pod postem, ale co tam:
http://antynazi.mybesthost.com/mowa.swf
wiem, że linki dajemy w 'po prostu odpadłem' ale tenjest mało zabawny...
pozdrawiam