Patronat
Jordan, Robert; Sanderson, Brandon - "Pamięć światłości" (nowa edycja)
Mrozińska, Marta - "Bursztynowy miecz"
Ukazały się
Maas, Sarah J. - "Dziedzictwo ognia"
Gajzler, Joanna W. - "Pielęgnacja zwierząt (nie)ożywionych"
Ziemiański, Andrzej - "Virion. Ona"
Shine, A.M. - "Obserwatorzy"
Maas, Sarah J. - "Królowa Cieni"
Kozak, Magdalena - "Nocarz" (2025)
iszczuk, Katarzyna Berenika - "Ja, diablica" (2025)
King, Stephen - "Miasteczko Salem" Wydanie limitowane
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Rebis Kolekcja: Wehikuł czasuTytuł oryginału: The Midwich Cuckoos Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki Data wydania: Październik 2024 Wydanie: II ISBN: 978-83-8338-247-0 Oprawa: Zintegrowana Format: 135 x 215 mm Liczba stron: 256 Cena: 49,99 Rok wydania oryginału: 1957 Wydawca oryginału: Michael Joseph
|
Midwich, arena wydarzeń wznawianej w serii Wehikuł Czasu trzeciej już po „Poczwarkach” i „Dniu Tryfidów” powieści Johna Wyndhama, to fikcyjna angielska wieś. Miejscowość taka sama jak wiele innych i tak samo jak inne szukająca historycznych powodów do (miniaturowej) chwały na przykład w dawnych wizytach znanych osób, takich jak choćby William Wordsworth. Spokojne życie mieszkańców, traktowanych czasem przez sąsiadów z pewną wyższością, toczy się zwykłymi, dość monotonnymi trybami. Zmienia się to jednej z wrześniowych nocy, gdy wszyscy przebywający w Midwich tracą – jak się później okazuje na kilkadziesiąt godzin – przytomność. Do wsi nikomu nie udaje się wjechać, a zdjęcia samolotowe pokazują przebywający w miejscowości owalny szary obiekt. Rozważania, jak należy w związku z tym postąpić oraz próby powiązania sytuacji z The Grange, pobliskim ośrodkiem wywiadu wojskowego, szybko tracą sens. Tajemniczy obiekt znika i niemal niepostrzeżenie wszystko wraca do normalności. W wyniku dziwnego wydarzenia zginęło co prawda jedenaście osób (głównie ofiary pożarów dwóch domów), ale pozostali wybudzeni ze śpiączki mieszkańcy są co najwyżej nieco przemarznięci. Midwich znów zaczyna toczyć niepozorną egzystencję. Dopiero kilka tygodni później okazuje się, że niecodzienna wizyta zostawiła po sobie jednak dość wstrząsające konsekwencje…
Wydarzenia opisywane w napisanych w 1957 roku „Kukułczych jajach z Midwich” poznajemy głównie z perspektywy pierwszoosobowego narratora, pisarza Richarda Gayforda, który co prawda mieszka w tytułowej wsi, ale podczas kluczowych wydarzeń świętował wraz z żoną w Londynie urodziny. Dzięki niemu poznajemy innych istotnych mieszkańców Midwich, między innymi Gordona Zellaby, starszego mężczyznę, żonatego po raz drugi i wychowującego dorosłą już córkę z pierwszego małżeństwa, pastora, pana Leebody, czy miejscowego lekarza, Willersa. Brytyjski pisarz opowiada o zmianach we wsi, koncentrując się na reakcjach jej mieszkańców na niecodzienną, niemożliwą wręcz sytuację. Inaczej odbierają ją kobiety, inaczej mężczyźni, różnice są też pokoleniowe. Chwilami można myśleć o powieści jako o opisie rozmaitych reakcji na zmiany społeczne w powojennej Wielkiej Brytanii (przyjeżdżający do Midwich komendant policji podsumowuje nowoczesne trendy wychowawcze wypowiadanymi z głęboką niechęcią słowami: „samorealizacja, koedukacja, pełnoziarniste pieczywo!”), ale skala przedstawionego zagrożenia jest jednak dużo większa. Wyndham nie wierzy w pokojowe współistnienie różnych cywilizacji, a każdą ingerencję Obcych traktuje jako zapowiedź apokalipsy. Jednocześnie chce o niej opowiadać na swój sposób: w pewnym momencie powieści bohaterowie wręcz dyskutują o kontraście między sytuacją, w której się znaleźli, a inwazją opisywaną przez H.G.Wellsa w „Wojnie światów”, a także zastanawiają się, jak wyglądałaby podobna historia opisywana przez pisarzy amerykańskich.
Brytyjczyk zdaje się być wyznawcą teorii doboru naturalnego rozumianego jako „zwycięstwo silniejszych”, co ciekawe, odrzucając przy tym Darwinowską koncepcję ewolucji. Rozlicza się też z nieskutecznością tradycyjnej demokracji w obliczu niespotykanych, dramatycznych wyzwań. Krańcowe sytuacje wymagają zdaniem autora drastycznych rozwiązań. A przede wszystkim uczciwego nazwania problemu, choćby był najbardziej przerażający. „Kukułcze jaja” to stosunkowo słabiej znana u nas powieść Wyndhama, a jednocześnie moim zdaniem najciekawsza i najdojrzalsza ze wspomnianej na początku recenzji trójki.
Autor: Adam Skalski
Dodano: 2025-01-01 14:46:02
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Wywiad z Nealem Shustermanem
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Recenzje
Uthaug, Maren -"11%"
Wells, Martha - "Protokół buntu. Strategia wyjścia"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"
Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"
Maszczyszyn, Jan - "Mare Orientale"
Wyndham, John - "Kukułcze jaja z Midwich"
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Fragmenty
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 2"
Tchaikovsky, Adrian - "Dzieci czasu"
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 1"
Harrison, Harry - "Początki Stalowego Szczura"
Henry, Christina - "Dziewczyna w czerwieni"
Howey, Hugh - "Latarnia 23"
Strugaccy, Arkadij i Borys - "Miasto skazane i inne utwory"
Scalzi, John - "Towarzystwo Ochrony Kaiju" #2
|