Patronat
Watts, Peter - "Echopraksja" (wyd. 2024)
Fawcett, Heather - "Emily Wilde Atlas Zaczarowanych Krain"
Ukazały się
Gołkowski, Michał & Głowacki, Maciej - "Dawno temu i nieprawda"
Dębski, Rafał - "Wilkozacy. Księżycowy Sztylet" (Drageus)
Brown, Pierce - "Żelazny złoty" (wyd. 2024)
Smerliński, Tomasz - "Oxygen 2088"
Tidhar, Lavie - "Neom"
Jordan, Robert; Sanderson, Brandon - "Pamięć światłości" (nowa edycja)
Tolkien, J.R.R - "Silmarillion. Edycja specjalna z ilustracjami autora"
antologia - "Duch na rozstaju dróg. Bożonarodzeniowa antologia opowieści niesamowitych"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Zysk i S-ka Tytuł oryginału: Upgrade Tłumaczenie: Paweł Wieczorek Data wydania: Luty 2024 Wydanie: I ISBN: 978-83-8202-958-1 Oprawa: Miękka Format: 145 x 215 Liczba stron: 356 Cena: 52,90 Rok wydania oryginału: 2022 Wydawca oryginału: Ballantine Books
|
„Upgrade” to powieść z 2022 r. Już wtedy istniały obawy dotyczące tzw. sztucznej inteligencji i jej (niekontrolowanego) wpływu na życie, kulturę, czy gospodarkę. Rok później ponownie modne stało się straszenie korporacyjnymi produktami tego typu. Blake Crouch w powieści nie idzie jednak tą drogą. Nie stara się być „modny”. Głównym przeciwnikiem ludzkości w tej powieści uczynił manipulacje genetyczne. Wydaje mi się, że to temat nośniejszy i dający większe pole do eksploracji zagrożeń, czy agregacji lęków, niż tzw. sztuczne inteligencje. Te przecież w popkulturze jako różnego rodzaju straszaki istnieją od kilkudziesięciu lat i trudno, poza odświeżaniem scenografii, zaproponować ciekawy temat z nimi związany.
Eksperymenty genetyczne również funkcjonują w tejże popkulturze od dłuższego czasu i również od dawna nie doczekały się jakiegoś świeżego literackiego ujęcia. „Upgrade” Croucha niestety takim świeżym podejściem nie zostanie. Niemniej, jest efekciarski i bazuje na kilku ciekawych pomysłach, refleksjach.
Akcja powieści rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, kiedy genetyka już zdążyła się wymknąć spod kontroli i manipulacja genami spowodowała realne zagrożenia i doprowadziła do katastrof. W związku z tym genetyka poddana jest ścisłej regulacji i kontroli. Matryca fabuły jest niemal żywcem wzięta z jakiegoś cyberpunka i mogłaby stanowić podglebie genpunka. Sztuczne inteligencje zostały zamienione na genetycznie modyfikowane wirusy. Główny bohater to funkcjonariusz jednej z agencji zwalczającej czarny rynek związany z handlem nimi. Nie jest jednak zwykłym agentem, gdyż ciąży na nim przeszłość związana z jego matką, która była jednym z czołowym naukowców odpowiedzialnych za poprzednie nieszczęścia dotyczące niekontrolowanego rozwoju genetyki. Jedno ze śledztw, w którego końcowy etap czytelnik zostaje wrzucony na starcie powieści, prowadzi głównego bohatera, Logana, do nieoczekiwanego zwrotu w życiu. A ten zmusi go do konfrontacji z rodzinną przeszłością i tajemnicą. Tłem, a od pewnego momentu sednem powieści, jest wątek ostatecznego przeobrażenia ludzkości, tytułowego upgrade’u. Którego Logan staje się, wbrew woli, zwiastunem.
Blake Crouch przyzwyczaił czytelników do szybkiej akcji i efektownych twistów fabularnych. Tak było w „Mrocznej materii” (niedawno AppleTV+ zapowiedziało kontynuację serialu opartego na tej powieści), trylogii „Wayward Pines” (również zaadaptowanej jako serial) czy „Rekursji”. Jak w przypadku „Mrocznej materii”, tak i tym razem jestem przekonany, że Crouch napisał „Upgrade” od razu z myślą o sprzedaży praw do sfilmowania. Sukces komercyjny poprzednich jego dokonań i ich adaptacji mnie w tym utwierdza. W trakcie lektury miałem wrażenie, że oglądam film, a nie czytam powieść. Nie musi to być wadą. „Upgrade” nie jest żadną problemową fantastyką bliskiego jutra. To zaledwie thriller, który został napisany dla rozrywki czytelnika, a nie po to, by kłopotać go problemami etycznymi związanymi z genetyką. Choć rozważania z tym związane w fabule się pojawią. Nie jest mimo to ostrzeżeniem przed zagrożeniami manipulacjami genetycznymi i ich wpływem na ludzkość. Wszystkie związane z tym lęki czy wspomniane zagrożenia traktuje instrumentalnie i bardzo pobieżnie. Było to w moich oczach wadą, gdyż niektóre pomysły Crouch ma całkiem dobre i interesujące. Można byłoby je wykorzystać lepiej. Tyle że wtedy powieść nie byłaby literackim blockbusterem dla masowego czytelnika, ale raczej skazaną na niszowość problemową science fiction. Choć, kto wie, przecież jedno nie wyklucza drugiego. Sukces komercyjny problemowej science fiction jest jak najbardziej do wyobrażenia bez nadmiernego wysilania się.
Tymczasem mamy to, co mamy, czyli letnią powieść, z szybką akcją, bazującą na ciekawych pomysłach, które jednak przykrywa trochę banalny konflikt rodzinny i rozterki głównego bohatera, rozdartego między pozornie sprzecznymi wartościami. Jego finałem jest pogodzenie się z losem i pewna kompensacja emocjonalna wynikająca właśnie z tego pogodzenia oraz obrania nowej drogi w życiu. Zaletą w tym zakresie jest to, że nie dało się tego od razu przewidzieć. Blake Crouch mimo akcyjności i prowadzenia fabuły jak po sznurku (Logan musi walczyć z przeciwnikiem o przyszłość ludzkości) nie zamknął jej w finale o banalnym szczęśliwym zakończeniu. Biorąc pod uwagę to, co przydarzyło się na początku powieści, takie zakończenie nie było jednoznaczne, wręcz od samego początku skazane na klęskę. I to z całą pewnością przytrzyma skutecznie czytelnika aż do finału. Nie ma wątpliwości, że to zaleta, a Blake Crouch wywiązuje się z zadania trzymania emocji czytelników w szachu do samego końca. Nie zmienia to faktu, że po finale nie naszła mnie żadna refleksja poza tym, że spędziłem z powieścią czas na luzie i z umiarkowaną przyjemnością.
Oczywistą dla mnie wadą byli grubo ciosani bohaterowie i ich pobieżne, wymagające pogłębienia motywacje i konflikty. Crouch postacie traktuje po macoszemu, czyniąc je bezbarwnymi i papierowymi. Być może scenariusz filmu/serialu opartego na powieści poradzi sobie z ich kreacjami lepiej. W adaptacji „Mrocznej materii” główni bohaterowie byli ciekawsi od literackich pierwowzorów, ale nadal nie tak ciekawi jak pomysły i wątki drugoplanowe rozwijane przez dziewięć odcinków. Chętnie obejrzę sezon drugi, w szczególności jeśli skupi się na istocie serialowej fabuły, a nie na historii rodzinnej. Czy tak będzie z „Upgrade”, tego nie wiem, ale pewnie niedługo się dowiemy, bowiem prawa do ekranizacji zostały sprzedane jeszcze przed publikacją powieści.
Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2024-11-16 10:07:00
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Wywiad z Nealem Shustermanem
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Recenzje
Silverberg, Robert - "Księga czaszek"
James, Marlon - "Wiedźma Księżyca, Król Pająk"
Silverberg, Robert - "W dół, do ziemi"
Sapkowski, Andrzej - "Rozdroże kruków"
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Hendrix, Grady - "Jak sprzedać nawiedzony dom"
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Tajemnica Ramy"
Fragmenty
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 2"
Tchaikovsky, Adrian - "Dzieci czasu"
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 1"
Harrison, Harry - "Początki Stalowego Szczura"
Henry, Christina - "Dziewczyna w czerwieni"
Howey, Hugh - "Latarnia 23"
Strugaccy, Arkadij i Borys - "Miasto skazane i inne utwory"
Scalzi, John - "Towarzystwo Ochrony Kaiju" #2
|