Patronat

Frank, Pat - "Biada Babilonowi"

Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"
Ukazały się

Vizvary, Istvan - "Lagrange. Listy z Ziemi"
McClellan, Brian - "W cieniu błyskawic"
McGuire, Seanan - "Każde serce to wrota. Patyki i kości"
Watts, Peter - "Ślepowidzenie" (wyd. 2023)
Esslemont, Ian Cameron - "Noc noży" (wyd. 2023)
Kotleta, František - "Opad"
Larson, B.V. - "Świat Szkła"
Ho-Yen, Polly - "Mroczna kołysanka"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Vesper Tytuł oryginału: The Fifth Heart Tłumaczenie: Marek Król Data wydania: Marzec 2023 ISBN: 978-83-77314-36-4 Oprawa: Twarda Format: 165x225 mm Liczba stron: 620 Cena: 99,90 Rok wydania oryginału: 2015
|
Weźmy legendarnego Sherlocka Holmesa. Dorzućmy mu do towarzystwa całą galerię historycznych postaci – Roosevelta, Twaina, Clevelanda, Kiplinga – a wszystko podszyjmy brawurową intrygą ze światowym spiskiem w tle. Brzmi jak materiał na film klasy „B“, ale nie wtedy, kiedy sięga po niego mistrz niemożliwych wyzwań – Dan Simmons.
Simmons to autor zadziwiający – udaje mu się tworzyć uznane dzieła w kilku zupełnie różnych gatunkach literackich. W światku fantastyki kojarzony jest głównie z cyklem science fiction „Hyperion“, ale przecież równie udane są jego wycieczki na pole powieści historycznej, kryminalnej czy horroru. Aktywny pisarsko od czterech dekad, nadal potrafi zaskakiwać obraną konwencją.
Zaryzykowałbym tezę, że dodaje to jego pisarstwu atrakcyjności. Bo czyż nie jest ekscytujący ten moment, kiedy np. w „Terrorze“ Erebus i Terror wciągają żagle na maszt, opisy zwiastują porządną historyczną prozę a czytelnik, nieuprzedzony przez księgarza, nie ma pojęcia, na którą gatunkową półkę przyjdzie mu odłożyć ukończoną lekturę?
„Piąty kier“ to powieść opublikowana w 2015 roku, która polskiego wydania doczekała się dopiero teraz, po ośmiu latach. Na powieściowy warsztat Simmonsa trafia tym razem Sherlock Holmes. W pierwszych, dramatycznych scenach, losy znanego detektywa splatają się z losami Henry’ego Jamesa, osuwającego się w depresję, niespełnionego pisarza. Obu dżentelmenom przyjdzie uczestniczyć w rozwiązaniu zagadki śmierci Clover Adams a przy okazji uwikłać się lub rozwikłać (zależnie od tego, z perspektywy którego dżentelmena patrzymy) tajemnicę globalnego spisku.
Myliłby się jednak ten, kto uznałby tę książkę za kolejne fanowskie wskrzeszenie postaci kultowego detektywa i mniej lub bardziej udane małpowanie Doyle’a. Simmons zaprasza czytelnika do gry na zupełnie innym poziomie. Na ponad sześciuset stronach, nie szczędząc barwnego opisu i historycznego detalu, snuje opowieść, która do końca nie ujawnia tego, czym jest – i potrafi wprawić czytelnika w autentyczną konsternację. Dość powiedzieć, że już po pierwszych kilku stronach Sherlock wyraża wątpliwości, czy nie jest li aby tylko fikcyjną postacią istniejącą zaledwie na kartach książki!
Wrażenie igrania z czytelnikiem jest absolutnie kapitalne i – obok głównego fabularnego wątku – tworzy nowy, intrygujący poziom odbioru tej książki. Narrator, w tej klasycznej i dostojnej przecież powieści, potrafi ni stąd ni zowąd fiknąć kozła, zwracając się bezpośrednio do czytelnika lub rzucając auto-uwagę pod kątem własnej narracji. Rytm tej powieści przywodzi na myśl jazz, którego słucha się tyleż przyjemnie, co w ciągłym oczekiwaniu na niespodziewane – zmianę tempa, zwariowaną improwizację, mrugnięcie do słuchacza muzycznym cytatem czy inną jazzową sztuczkę.
Sam motyw Holmesa, który ma wątpliwości, czy jest autentyczny, czy też może jest wyłącznie wytworem wyobraźni autora – to majstersztyk, bo struna tej wątpliwości, raz naciągnięta w wypowiedzi samego detektywa, jest potem na różne sposoby trącana przez autora wielokrotnie. A to powraca do głowy czytelnika patrzącego na nieprawdopodobne (a więc jakby wspierające wątpliwość Holmesa!) zdarzenia, a to zaraża innych bohaterów, którzy zaczynają przeżywać podobne rozterki.
Nie byłoby to w postmodernistycznej prozie niczym nowym, ale Simmons to po prostu świetny pisarz i erudyta, który doskonale panuje nad tymi elementami, a meta-narracja, intertekstualność, parodiowanie konwencji trzyma w ryzach, dostarczając frajdy inteligentnemu czytelnikowi, ale też nie pozwalając, aby ta zabawa zmąciła przyjemność śledzenia głównego wątku opowieści.
Zarzuty, padające tu i ówdzie, jakoby ta historia była przegadana, wydają mi się równie zasadne jak stwierdzenie, że Tolkien mógł opowiedzieć „Władcę Pierścieni“ nowelą. „Piąty kier“ to po prostu ten typ dania, którego nie jada się stojąc przy barowym stoliku. Powieść ma, w mojej skromnej opinii, całkiem solidną dynamikę. Rozpoczyna się wręcz brawurowo, a potem trzyma przyjemne, typowe dla starego kryminału tempo. Wszak przenosimy się w schyłek XIX stulecia – czas płynie inaczej, inaczej się rozmawia, inaczej podróżuje i wymienia informacje. Pełne detali sceny i opisy oraz zręcznie napisane dialogi budują klimat epoki, ale nigdy nie popadają w dłużyznę, przeplatane umiejętnie dozowaną akcją i suspensem z zupełnie już zwariowanym zakończeniem.
„Piąty kier“ to zamknięty w twardą oprawę, opasły tom, który zawiera coś więcej niż historię kolejnego śledztwa słynnego detektywa. Przyjemność lektury rośnie z liczbą przeczytanych utworów Doyle’a, ze znajomością postaci amerykańskiej historii i kultury oraz z zamiłowaniem do intelektualnych zabaw w stylu snu Czuang-tsy o byciu motylem. Nie mam złudzeń, że wyzbierałem choćby połowę rozsypanych w tej powieści smaczków, ale naprawdę warto dać się wciągnąć i ich poszukać.
Autor: Krzysztof Pochmara
Dodano: 2023-09-06 10:26:38
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Cerber108 - 11:06 06-09-2023
Nie mogę się doczekać lektury, to moje klimaty.
Falcon64 - 20:22 06-09-2023
Czeka u mnie cierpliwie na półce od dnia premiery na swoją kolej. Podchodzę do niej z nadzieją, ze wciągnie jak Terror, ale też z obawą, że będzie przegadana, jak Drood...
Shadowmage - 08:55 07-09-2023
To raczej dla fanów "Drooda". Dla mnie ekstra.
kurp - 23:29 07-09-2023
Shadowmage pisze:To raczej dla fanów "Drooda". Dla mnie ekstra.
No, właśnie nie wiem – nie pamiętam szczegółów, ale za to pamiętam, że się zupełnie odbiłem od Drooda. Może kwestia niskiego poziomu zaprzyjaźnienia z Dickensem? W każdym razie jestem żywym przykładem, że można nie lubić Drooda i zachwycać się Piątym.
nosiwoda - 10:57 08-09-2023
Według mnie jednak Piąty kier jednak osiąga zdecydowanie niższy poziom gęstości niż Drood.
asymon - 11:57 08-09-2023
nosiwoda pisze:Według mnie jednak Piąty kier jednak osiąga zdecydowanie niższy poziom gęstości niż Drood.
A to dobrze, czy źle? Drood mnie straszy z półki nieprzeczytany, bo to jeszcze czasy przed-ebookowe.
nosiwoda - 13:10 08-09-2023
A to już zależy. Nie uważam Drooda za arcydzieło, wręcz uważam, że był męczący. Za to ta duszna, męcząca atmosfera pasowała do tematu i opisywanych opiumowo-kanałowych makabryczno-iluzorycznych poszukiwań śmierci i życia (nie wiem, czy wyrażam się tu jasno i nie wiem, czy Simmons świadomie tak to napisał). Piąty kier jest wg mnie znacznie lżejszy. Co może być zaletą albo wadą, zależnie od czytelnika. Już to gdzieś tu pisałem, że Simmons moim zdaniem trochę za mocno korzysta z intertekstualności, znalazł sobie taką niszę i w niej dłubie ( Drood - Dickens i Collins, Hyperion - Keats, de Chardin, Vance, Ilion - Homer, Szekspir, Nabokov, manuskrypt Wojnicza, Wydrążony człowiek - Dante, Eliot, Piąty kier - Conan Doyle, James, Muza ognia - Szekspir, Fabryka kanciarzy - Hemingway, wszystkie te tytuły lecą na intertekstualności. Abominacja i Terror także, chociaż w inny sposób). Trochę taki party trick, po którymś powtórzeniu robi się nudny.
|
|
|
Artykuły

Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Śniadanie wdowy, opowiadanie ze zbioru "Upiory XX wieku"
Wywiad z R.J. Barkerem
Recenzje

Harrison, Harry - "Bill, bohater galaktyki"
Maszczyszyn, Jan - "Dinozauroid"
Hill, Joe - "Upiory XX wieku"
Simmons, Dan - "Piąty kier"
Barker, R.J. - "Krew skrytobójców"
Masterton, Graham - "Noc skorpiona"
McCammon, Robert - "Słuchacz"
Clarke, Arthur C. - "Odyseja kosmiczna 2061"
Fragmenty
Frank, Pat - "Biada Babilonowi"
Hendel, Paulina - "Cmentarz osobliwości"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Crichton, Michael - "Park Jurajski II: Zaginiony świat"
Tahir, Sabaa - "A z popiołów zrodzi się ogień"
Szmidt, Robert J. - "Do ostatniej kropli krwi"
Harrison, Harry - "Bill, bohater galaktyki"
Masterton, Graham - "Wybryk natury"
|