NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Swanwick, Michael - "Stacje przypływu. Próżniowe kwiaty. Najlepsze opowiadania"
Wydawnictwo: Mag
Kolekcja: Artefakty
Tytuł oryginału: Stations of the Tide. Vacuum Flowers. The Best of Michael Swanwick
Tłumaczenie: Piotr Cholewa i Wojciech Próchniewicz
Data wydania: Styczeń 2023
Wydanie: I
ISBN: 978-83-67353-30-4
Oprawa: Twarda
Format: 22x14
Liczba stron: 1020
Cena: 99,00 zł
Rok wydania oryginału: 1987 / 1991 / 2008



Swanwick, Michael - "Stacje przypływu. Próżniowe kwiaty. Najlepsze opowiadania"

Światy płynnych osobowości


Zestaw tekstów Michaela Swanwicka, opublikowany jako trzydziesta czwarta pozycja Artefaktów, to pod różnymi względami jedna z bardziej imponujących pozycji serii. Wyróżnia ją po pierwsze rozmiar: ponad tysiąc stron, na które składają się dwie powieści, „Próżniowe kwiaty” i „Stacja przypływów” oraz kilkanaście opowiadań z różnych etapów twórczości Amerykanina. Po drugie, zapewne ważniejsze, gęstość i bogactwo pomysłów autora powodują, że niemal każda ze wspomnianych stron mieści w sobie materiał zasługujący co najmniej na krótkie opowiadanie.

Zbiór otwierają „Próżniowe kwiaty”, niepublikowana wcześniej u nas powieść z 1987 roku, o znakomitym pierwszym zdaniu: „Nie wiedziała, że umarła.” Główną bohaterką „Kwiatów” jest Rebel Elizabeth Mudlark, rezydująca w ciele Eucrasii Walsh, testerki i programatorki wetware’u, zajmującej się kreowaniem i analizowaniem nowych osobowości na potrzeby wielkich korporacji. Cyberpunkowe tropy towarzyszą tu klasycznym motywom SF: akcja powieści toczy się w skolonizowanym Układzie Słonecznym, między Ludowym Marsem, opanowaną przez Spójnię Ziemią, światami „cislunarnymi” i „dysonowskimi” (te ostatnie to zamieszkałe komety, wędrujące samotnie po odległych orbitach). Dominującą cechą rzeczywistości jest właśnie wszechobecność technik przeprogramowywania, zmieniających naturę ludzkiego mózgu. Autor przedstawia naukę jako źródło wiedzy dające nieoczekiwane narzędzia i stawiające nowe pytania, prowadzące wręcz do rozbicia ludzkości na różne kosmiczne cywilizacje – bo jak porównywać jednolity umysł Spójni Ziemi z rządzonym sztywnymi wspólnymi prawami, ale zachowującym odrębność jednostek Ludowym Marsem, albo z anarchicznymi światami kosmicznych slumsów? Podstawowy dylemat powieści to wybór między wielością a jednością: czy historię opowiada nam Eucrasia czy Rebel? Jak myśleć o jej przyjacielu Wyethie, w którym żyją cztery osobowości? Intryga fabularna dotyczy handlu technologią i spisków społeczno-politycznych, ale w jej tle czytamy o bioinżynierii, kometarnych drzewach, a jednocześnie o wciąż istotnych ludzkich marzeniach. W jaźni o wielu osobowościach nadal można się zakochać, a swoboda międzyplanetarnych podróży nie likwiduje tęsknoty za sięgnięciem gdzieś dalej.

„Stacja przypływów” pochodzi z 1991 roku. To zapewne najbardziej znana powieść Swanwicka, opublikowana w Polsce już w zeszłym stuleciu. Na świat Pływu trafia biurokrata, delegat pankosmicznych władz, które właśnie zajmują się nadzorem ewakuacji zalewanej cyklicznymi, mającymi miejsce raz na sto lat powodziami planety. Konkretnym zadaniem bohatera powieści jest jednak odnalezienie Gregoriana, kiedyś pracownika miejscowej administracji, a potem czarownika łamiącego zakazy związane z ściśle reglamentowaną technologią. W miarę lektury na pierwszy plan opowiadanej historii wysuwa się tęsknota za utraconym. Planeta wydaje się skazana na opuszczenie, zamieszkująca ją niegdyś fascynująca rasa zmiennokształtnych hauntów pozostaje już tylko wspomnieniem, a biurokrata rozstaje się z Undine, kobietą, którą obdarzył wyjątkowo silnym uczuciem. Opowieść obfituje w biblijne (i nie tylko) nawiązania – od potopu być może da się schronić w ukrytym mieście Ararat, a w różnych odwiedzanych przez biurokratę miejscach w tle fabuły pojawia się serial telewizyjny związany z Moby Dickiem. Nie brakuje tu też swoistego humoru: kluczową rolę w intrydze odgrywa sztuczna inteligencja dysponująca potężnymi możliwościami, a jednocześnie ściśle ograniczona regułami prawa, występująca w postaci zaiste Pratchettowskiego … nesesera. Środkowa faza powieści, obfitująca w psychodeliczne wizje, chwilami zdaje się wymykać autorowi spod kontroli, ale początek i końcówka powieści robią duże wrażenie.

Zamieszczone w tomie „Opowiadania najlepsze” stanowią przekrój przez całą twórczość Swanwicka, pozwalając tym samym prześledzić najważniejsze dla autora tematy. Tak samo jak w powieściach, i w krótszych tekstach – zwłaszcza wcześniejszych – bardzo często spotykamy erotykę i rozważania o naturze tożsamości. Czy można postawić znak równości między „takim samym” a „tym samym”? Czy przejmowanie czyjejś osobowości może być mechanizmem wymiany wiedzy między rasami czy cywilizacjami? I na ile warto eksperymentować z ulepszaniem własnego mózgu? Czasami powieściowe motywy czy światy przenikają się z tymi występującymi w opowiadaniach („Ginungagap” i „Próżniowe kwiaty”). Późniejsze teksty pokazują wszechstronność autora; do moich ulubionych należą mieszające fantasy i SF „Opowieść podrzutka” oraz „Matka Świerszcz”, Gaimanowskie w duchu opowiadania „Na północ od niby-niby” i „Cygański obdartus”, a także błyskotliwie naśladujący atmosferę historii Lewisa Carrolla „Pies powiedział hau”.

Znajdujące się w książce powieści tłumaczył Piotr W.Cholewa, zaś opowiadania Wojciech M.Próchniewicz. Wszystkie przekłady są bardzo dobre, świetnie odtwarzając w polszczyźnie skomplikowane Swanwickowe światy. Warto zauważyć, że ostatnie opowiadanie antologii, „Oto uszliśmy przed upadkiem dumnej Babel” ukazało się kilka lat temu w Nowej Fantastyce w innym tłumaczeniu, jako „A za nami ginęła chwała Babel”. Z uwagi na poziom skomplikowania tekstu i związane z nim wyzwania przekładowe warto zerknąć na oba opowiadania i zobaczyć, jak bardzo się różnią.


Autor: Adam Skalski
Dodano: 2023-03-24 11:20:39
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS