NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)

Ukazały się

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"


 Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"

 King, Stephen - "Billy Summers"

 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

Linki

Reynolds, Alastair - "Otchłań rozgrzeszenia" (wyd. 2)
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Przestrzeń objawienia
Tytuł oryginału: Absolution Gap
Tłumaczenie: Grażyna Grygiel i Piotr Staniewski
Data wydania: Listopad 2022
Wydanie: II
ISBN: 978-83-67353-04-5
Oprawa: twarda
Liczba stron: 784
Cena: 65,00 zł
Rok wydania oryginału: 2003
Wydawca oryginału: Gollancz
Tom cyklu: 4



Reynolds, Alastair - "Otchłań rozgrzeszenia"

„Otchłań Rozgrzeszenia” do niedawna była ostatnią częścią trylogii „Przestrzeń objawienia”. Niedawno Alastair Reynolds napisał kolejną powieść z tego cyklu pt. „Inhibitor Phase”. Czy i kiedy trafi na polski rynek, to nie jest jeszcze pewne. Gatunek literacki, w którym operuje Reynolds nie należy do rozrywkowego mainstreamu, najwidoczniej także w szeroko pojętej fantastyce. Trudno go sprzedać, choć zdecydowanie zasługuje na czytelnicze uznanie. Jednak fantastyka, którą uprawia ten autor jest również wymagająca. Pozbawiona efekciarstwa, przewidywalności, mimo to momentami wydawać się może fabularnie ociężała.

Być może polskim czytelnikom przyjdzie się kiedyś przekonać, czy i jak „Inhibitor Phase” łączy się z trylogią, którą wieńczy „Otchłań Rozgrzeszenia”. Bo, że ta zamyka wszystkie najważniejsze wątki rozpoczęte w „Przestrzeni Objawienia”, to pewne. Fabuła rozpięta jest znowu na dwóch planach czasowych, odległych od siebie o około pięćdziesiąt lat. Powracają znani bohaterowie: Clavain, Antoinette, Ana, Scorpio. Ale Reynolds prezentuje w tej powieści epicki rozmach, może większy niż w poprzednich powieściach – wprowadzając nowe postacie i wątki. Część fabuły, ta z przyszłości rozgrywa się na księżycu pewnej tajemniczej planety. Panuje tam teokracja, u której początków leży przybycie na orbitę światłowca Ultrasów i obserwacja tajemniczego zjawiska astronomicznego. Nie będzie dużym spoilerem napisanie, że może ono przyczynić się do pokonania Inhibitorów, którzy coraz mocniej zaznaczają swoją obecność w kolejnych układach, eliminując ludzkość. Wydają się niepowstrzymani. A szanse na ich pokonanie są zerowe. Zresztą, ludzie zajmują się głównie ucieczką z kolejnych układów, w głęboki kosmos. O żadnej wspólnej walce nie ma mowy. To samo dotyczy znanych już bohaterów, którzy wciąż przebywają na Araracie. Do czasu, kiedy dociera do nich zagrożenie, nie tylko w postaci Inhibitorów. Na wspomnianym księżycu mieszka pewna nastolatka, Rashmika Els, która może okazać się katalizatorem zmian. W trakcie pielgrzymki wędrujących katedr trafia do jednej z nich i wraz z nią czytelnik odkryje tajemnice planety i coś jeszcze.

„Otchłań Rozgrzeszenia” jest powieścią dosyć obszerną. Siedemset dziewięćdziesiąt dziewięć stron – Alastair Reynolds nie bierze jeńców. W powieści wiele się dzieje, jednak nie dzieje się szybko. Czytelnik musi uzbroić się w cierpliwość. Od pierwszego wydania, kiedy przeczytałem tę powieść po raz pierwszy, minęło sporo czasu i wiele z fabuły zapomniałem. Zbliżając się do końca powieści, zastanawiałem się, czy autor zdąży zamknąć wszystkie wątki. Zwłaszcza że z uwagi na liczbę bohaterów i ich fabularne „umiejscowienie” i rozbudowanie każdy wymagał czasu i miejsca. Dlatego, kiedy dotarłem do finału byłem nieco rozczarowany. Bo najważniejszą kwestią do rozstrzygnięcia było tak naprawdę, czy i jak można pokonać Inhibitorów. Reynolds odpowiada na te pytania, ale nie w sposób wyczerpujący. Być może nie chciał sobie zamykać drogi do powrotu do tego świata – który przecież nastąpił dobrych kilkanaście lat po wydaniu „Otchłani...” (nie uwzględniam tu innych powieści i opowiadań, których akcja jest osadzona w świecie „Przestrzeni Objawienia”). W „Arce Odkupienia” szybkie i skrótowe zakończenie można było wybaczyć w oczekiwaniu na finałową część. A ta rzeczywiście uwzględniła „brakujące” elementy tamtej. Mimo to w tej fabule ten zabieg był już bardziej rozczarowujący. I choć czytelnik nie będzie miał problemu z samodzielnym dopowiedzeniem sobie tego, co się wydarzyło, to część – jeśli nie wszystkie odpowiedzi – prowadzi do kolejnych pytań. Reynolds zdążył już do tego czytelników przyzwyczaić w innych powieściach, także tych niewydanych w Polsce („House of Suns” czy „Century Rain”), ale sądzę, że może to być nieco irytujące dla osób rozpoczynających znajomość z twórczością pisarza.

Częściowo niektóre odpowiedzi na pytania można znaleźć w innym tekście. Chodzi o opowiadanie „Północ Galaktyki”, znajdujące się w zbiorze opowiadań pod tym samym wydanym w Polsce w 2014 r. Fabularnie nie ma on bezpośredniego związku z wydarzeniami z trylogii, jednak dotyczy konsekwencji tego, co wydarzyło się w finale „Otchłani...”, a co Reynolds skrótowo przedstawił w prologu i epilogu (wydarzenia w nich opisane rozgrywają się z kolei jakieś czterysta lat po wydarzeniach zasadniczych). Zatem wcześniejsze „być może” było niepotrzebne i rzeczywiście autor w trylogii nie chciał sobie zamykać drogi do eksploracji tego wszechświata w innych tekstach. Dlatego zakończenie w stylu (nie) żyli długo i (nie)szczęśliwie nie wchodziło w grę.

Trzeciej części trylogii nie ma potrzeby polecać. Czytelnik, który skusił się na tom drugi, po trzeci sięgnie i tak. Nawet mimo wspomnianych mankamentów, finał nie przynosi żadnego rozczarowania. Wręcz przeciwnie. Dla mnie po przeczytaniu powieści oczywistym było, że chcę więcej. Nie powstrzymał mnie nawet fakt niewydania wszystkich książek Reynoldsa po polsku.


Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2023-03-08 19:51:12
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS