Patronat
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Ukazały się
Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"
Kagawa, Julie - "Dusza miecza"
Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"
Ferek, Michał - "Pakt milczenia"
Markowski, Adrian - "Słomianie"
Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"
Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: Blue RoseKolekcja: HorrorTytuł oryginału: Koko Tłumaczenie: Maria Gębicka-Frąc Data wydania: Październik 2022 ISBN: 978-83-67353-12-0 Oprawa: twarda Liczba stron: 608 Cena: 59,00 zł Rok wydania oryginału: 1988 Tom cyklu: 1
|
Dziedziczenie wojennych (i nie tylko) traum
Spotkanie weteranów przy pomniku wojny wietnamskiej w Waszyngtonie w 1982 roku jest okazją do odświeżenia kontaktów między czwórką mężczyzn, którzy służyli kiedyś w tym samym plutonie, a potem jako jedyni z całej jednostki wrócili po wojnie do Stanów Zjednoczonych. Anthony Pumo (zwany też Tiną) to właściciel restauracji, porucznik Harry Beevers pracuje jako prawnik, Michael Poole jest pediatrą, a Conor Linklater chwyta się przygodnych robot wykończeniowych. Oprócz trudnych wspomnień i wojennych traum łączy ich niewiele. Jubileuszowe spotkanie stanowi jednak dla Beeversa okazję dla przedstawienia kolegom odkrytych niedawno sensacyjnych wiadomości o popełnionych w Singapurze i w Bangkoku morderstwach, które łączy szczególne okrucieństwo, a także znalezione przy ofiarach karty z wypisanym słowem „Koko”. Zarówno określenie „Koko”, jak i pewne szczegóły zbrodni wskazują na to, że mógł mieć z nimi związek Tim Underhill, niegdyś kolega z tego samego plutonu, a od kilku lat mieszkający w Południowo-Wschodniej Azji pisarz. Beevers widzi w całej historii potencjał fabularny, książkowy czy nawet filmowy, a co za tym idzie okazję do niezłego zarobku. Proponuje więc reszcie uczestników spotkania wyprawę do Singapuru w poszukiwaniu Underhilla. Poole i Linklater przystają na ten pomysł, a Pumo zostaje z nową narzeczoną Maggie w Nowym Jorku. Wyjazd do Azji z jednej strony otwiera serię sensacyjnych wydarzeń i zwrotów akcji, z drugiej stwarza zwłaszcza Michaelowi, będącemu w dużym stopniu narratorem opowieści, okazję do wracania myślą do poległych towarzyszy i dawnych wojennych wydarzeń, a zwłaszcza do dramatycznej akcji w Ia Thuc, kryjącej w sobie klucz do tajemnicy Koko.
„Koko” Petera Strauba to blisko sześciusetstronicowy thriller o akcji biegnącej przez różne kraje i okolice (Milwaukee zdaje się dzielić od Nowego Jorku niemal równie wiele jak od Sinagpuru). Szybko orientujemy się, że z zagadką morderstw wiążą się też losy innych żołnierzy kluczowego plutonu, w szczególności zabitego już po wojnie M.O. Denglera i zaginionego Victora Spitalnego. Największy wpływ ma na nią jednak tajemnica Ia Thuc. Jak już wcześniej wspomniano, dynamiczną, sensacyjną akcję najczęściej obserwujemy z perspektywy Poole’a, targanego żałobą po wczesnej śmierci syna i starającego się bez większego przekonania o uratowanie swojego małżeństwa. Jednocześnie chwilami można odnieść wrażenie, że całą historię spisuje Underhill. Klucze do szaleństwa Koko, często łączącego dziecinną naiwność z perfekcyjnym wykonaniem misternych, podobnych do wizji planów, okazują się ostatecznie kryć nawet głębiej, niż wskazują na to oczywiste tropy.
To, że „Koko” ukazuje się w serii horroru Maga, wyjaśniają po części krwawe sceny związane z samym Koko i naturalistyczne wspomnienia z Wietnamu. Choć książka otrzymała w 1989 roku World Fantasy Award za najlepszą powieść, można ją traktować jako tekst w pełni realistyczny. Tragiczne, transgresyjne doświadczenia potrafią wpływać na ludzką psychikę, wykrzywiając ją i wyrywając ze zwyczajnych, codziennych torów. I jest to jak najbardziej rzeczywiste.
Niestety satysfakcję z lektury tym razem poważnie obniża nietypowo słaby jak na wydawnictwo poziom tłumaczenia i redakcji. Nie brakuje drobnych błędów i niezgrabności (na przykład jeden z bohaterów „rozmraża się” – proponuję zgadnąć, o co może chodzić), odmiana przez przypadki nie zawsze jest przyjaciółką tłumaczki, Poole to czasami Pool, Beevers bywa Beeverem, a czy Debbie ma na nazwisko Madzik czy Maczik już po prostu nie sposób odgadnąć. Szkoda, że w niezłej serii i ciekawej książce przytrafiła się taka wpadka.
Autor: Adam Skalski
Dodano: 2022-12-27 11:42:22
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Janusz S. - 14:03 27-12-2022
To jedyna książka z ostatniego rzutu horrorów, której jeszcze nie przeczytałem. Fatalnie, że tłumaczenie i korekta są słabe. ostatnio w MAGu było pod tym względem całkiem przyzwoicie.
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Fragmenty
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
Mara, Sunya - "Burza"
|