NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Cherezińska, Elżbieta - "Odrodzone królestwo"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Odrodzone królestwo
Data wydania: Listopad 2020
ISBN: 978-83-8202-058-8
Oprawa: twarda
Format: 150 x 230 mm
Liczba stron: 806
Cena: 49,00 zł
Tom cyklu: 5



Cherezińska, Elżbieta - "Odrodzone królestwo"

Kiedy nadszedł kres opowieści o odradzaniu się piastowskiej państwowości po rozbiciu dzielnicowym poczułem żal, że to już koniec. „Odrodzone Królestwo” opowiada o sześciu ostatnich latach życia Władysława Łokietka. Król, który jak na ówczesne standardy, był już bardzo stary, nie miał szans na spokój w zimie swego życia. Rosnący w siłę Jan Luksemburski z nienasyconym apetytem na poszerzanie władzy. Zakon Krzyżacki za miedzą. Połączenie tych dwóch sił stanowiło największe zagrożenie dla odrodzonego królestwa. Zwłaszcza że Władysław Łokietek nie zamierzał kryć się po kątach. Kontynuował dzieło scalania piastowskich ziem. Miał (trudny politycznie) sojusz z pogańską Litw i oparcie w aliansie z Węgrami – one dodały mu pewności siebie, aby odzyskać utracone na rzecz Zakonu Pomorze. Zwłaszcza że postanowienia wygranego z Krzyżakami procesu były nie do wyegzekwowania.

W takiej rzeczywistości rozgrywa się ostatnia część cyklu Elżbiety Cherezińskiej. Powracają starzy bohaterowie, nawet ci, którzy poprzednio zniknęli z pola widzenia lub pojawiali się przelotnie. Do tego autorka postanowiła fabularnie rozwiązać wszystkie tajemnice, które ciążyły nad opowiadaną przez nią historią od czasu zabójstwa króla Przemysła, zdradzonego w Rogoźnie. Żal się z tymi wszystkimi bohaterami rozstawać – szczególnie z Borutką, który udał się Cherezińskiej najlepiej spośród drugoplanowych, fikcyjnych postaci. Od początku z tajemnicą, budzący słuszne skojarzenia. Ale będący przecież w tej opowieści postacią pozytywną. To jest, stojącą po „naszej” stronie. Elżbieta Cherezińska bawiła się tym bohaterem, mrugając co jakiś czas okiem do czytelników. Ale do końca nie zdradziła, czy był tym, za kogo w domyśle można było go brać. W powieści w niepamięć odchodzą również słabnące pogańskie kulty i pogańska magia, zarówno ten żeński pierwiastek reprezentowany przez Jemiołę, jak i magia ludów pruskich reprezentowanych przez Starców czy Jarogniewa. O ile Jemioła i jej panny asymilują się (za sprawą biskupa Janisława) z chrześcijańskim porządkiem, o tyle Jarogniew i męski pierwiastek magii stoją w twardej opozycji, od początku przeciwko Piastom, w sojuszu z Zakonem, aby na koniec otrzymać od tegoż zapłatę za usługi. Tak jak we wcześniejszych tomach, ten magiczny element dodaje kolorytu opowieści, czyni ją ogromnie fascynującą, choć przecież opisywane wydarzenia historyczne same w sobie są niezwykłe.

Głównie za sprawą Władysława Łokietka. To król niezwykły, ale ginący w cieniu syna, Kazimierza Wielkiego. Całe życie, zgodnie z rodowym zawołaniem, miał pod wiatr. Od nic nieznaczącego piastowskiego księcia wspinał się wytrwale po „szczeblach” sporej piastowskiej i skłóconej rodziny. Aby na koniec sięgnąć po koronę królewską. Ale, jak wspomniano wcześniej, nigdy nie przyszło mu zażyć spokoju panowania, pławić się w splendorze i spokoju. Walczył aż do śmierci, aby utrzymać dla następców to, co udało się scalić z rozbicia dzielnicowego. Elżbieta Cherezińska nie czyni go postacią pomnikową. Od początku przedstawia go z jego wadami; ukazując popełniane błędy, czasami katastrofalne. Ktoś nieznający polskiej historii zapewne nie mógłby uwierzyć w koleje losu tego władcy. Inny współczesny mu pretendent do polskiej korony chyba nie dałby rady wytrwać tak długo jak on, znosić kolejnych klęsk, czy wreszcie dosłownej utraty wszystkiego, co zdobył. Po to, aby odradzać się z popiołów i odrodzić królestwo. Wspaniała postać, bez której nie byłoby sukcesów jego syna Kazimierza.

Elżbieta Cherezińska rzuciła także światło na polskie Piastówny – od światłych zakonnic „knujących” we wrocławskim zakonie, po Rikissę, córkę króla Przemysła, królową Polski i Czech, której życie stało się niezwykłe, kiedy już królową być przestała. Głównie za sprawą związku z marszałkiem Czech, Henrykiem z Lipy. Ona, podwójna królowa, wdowa po dwóch władcach, w zasadzie nie mogła liczyć na nowe małżeństwo, nie z takim „bagażem” wiążących się z nią pretensji do korony Polski i Czech. On, potężny możnowładca de facto władający Czechami, mąż i ojciec. A mimo to, w tamtych czasach żyli w związku partnerskim, który na dodatek nie budził niczyjego zgorszenia. Mamy wreszcie Elżbietę, córkę Władysława Łokietka, wydaną za węgierskiego króla, gwarantkę sojuszu, bystrą i wpływową władczynię. Gdyby Władysław Łokietek był bardziej przewidujący i otwarty na zmiany, dzieje dynastii Piastów mogły potoczyć się inaczej po śmierci Kazimierza Wielkiego.

Mamy wreszcie Zakon Krzyżacki, w polskiej historii dla masowego użytku funkcjonujący jako siła zawsze i jednoznacznie zła. Elżbieta Cherezińska z tym sienkiewiczowskim wizerunkiem Zakonu nie zrywa zasadniczo. Ale go nie powiela. Nie sposób nie czuć zazdrości, obserwując organizację tego państwa, jego zdolność do adaptowania się i funkcjonowania. (Trochę w opozycji do polskiego feudalizmu). I jego przedstawicieli, od tych „złych” pokroju Luthera z Brunszwiku i tych „dobrych” jak Zyghard von Schwarzburg. Także i wśród nich autorka poukrywała tajemnice, które znajdą nieoczekiwane (może aż nadto) rozwiązanie.

Cały ten cykl to wielki prezent dla wszystkich, którzy chcieliby uprawiać realną politykę historyczną. Elżbieta Cherezińska wprowadziła do polskiej kultury popularnej Piastów – niezwykłą dynastię, przyrodzonych panów Polski, których korzenie giną w niepamięci i obrastają w mit. Autorka opisuje sześćdziesiąt lat ich w sumie schyłkowej historii. Od czasów kończącego się rozbicia dzielnicowego po śmierć Łokietka. Ale to, co zostawia w niedopowiedzeniu, do czego nawiązuje (szczególnie w pierwszym tomie) potrafi rozbudzić wyobraźnię i apetyt na więcej. Czasy rozbicia dzielnicowego to kopalnia wspaniałych historii. Ale tak głęboka, że nawet Karol Bunsch zasadniczo nie porywał się na jej zgłębianie w „Kronikach piastowskich”; to, co najciekawsze w jego powieściach, dotyczyło tylko panowania Mieszka i Bolesława Chrobrego, a następnie Bolesława Szczodrego. Ten wielki kocioł piastowskiej historii od śmierci Bolesława Krzywoustego po czasy Łokietka wciąż czeka na współczesnego „kronikarza”. Zaś Elżbieta Cherezińska swoimi powieściami zasłużyła na medal, ponieważ ich potencjał komercyjny widzę ogromnym. W tym może być problem. Bo na polskim bieda rynku trudno byłoby znaleźć pieniądze na ekranizację tego cyklu, tak jak on na to zasługuje. Nazywanie go polską „Grą o tron” nie jest przesadą – co więcej przykrywa on czapką każdą epicką pseudo-historyczną fantasy. Materiału wystarczyłoby na kilka sezonów. Może gdyby dać sobie spokój z wyrzucaniem pieniędzy na propagandę, czy skupowanie jakichś lokalnych gazetek – a wydać je na ekranizację cyklu „Odrodzone Królestwo” – można byłoby tą historią zachwycić świat. Znowu: nie ma w tym co napisałem choćby grama przesady. Niestety, to tylko marzenie. Zamiast dobrych adaptacji dobrych powieści mamy żenująco pokraczne telenowele pokroju „Korony królów”.

Tymczasem twórczość Elżbiety Cherezińskiej ruszyła już na podbój świata. W 2021 r. jej powieści „Harda” i „Królowa” doczekają się debiutu w Stanach Zjednoczonych (planowana premiera to 6 kwietnia). Jest szansa na to, że nie będzie to debiut, który przejdzie bez echa, ponieważ „The Oprah Magazine” zaliczył te premiery do zestawienia najbardziej oczekiwanych w 2021 r. powieści historycznych (angielski tytuł „The Widow Queen”; wydaje się, że będzie to wydanie połączone). A magazyn ten uważam za bardzo wpływowy, choćby ze względu na jego oczywiste powiązanie z Klubem Książki Oprah, który z niejednego nieznanego autora uczynił bestsellerowego (np. z Jonathana Franzena). To ogromna szansa nie tylko dla polskiej autorki, ale i dla polskiej historii. Kto wie, czy to nie szansa dla cyklu „Odrodzone Królestwo”. Nie mam wątpliwości, że na nią zasługuje.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2021-01-18 12:29:58
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

historyk - 20:21 18-01-2021
>Nie mam wątpliwości, że na nią zasługuje<.

Jesteś pewien, że piszesz o grafomańskich wypocinach Cherezińskiej, a nie o jakiejś innej książce?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

romulus - 17:20 19-01-2021
Pretty sure.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS