NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Gong, Chloe - "Nieśmiertelne pragnienia" (zielona)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Witchey, Eric M. - "Echo głosu matki"
Wydawnictwo: Fantastyka - Wydanie Specjalne, 1(6)/2005
Tytuł oryginału: Fighting Mother’s Echo
Tłumaczenie: Marcin Czynszak
Data wydania: I kwartał 2005



Witchey, Eric M. - "Echo głosu matki"

Echo 5127 jest czasowniczką. Osobą wyposażoną w specjalny implant, dzięki któremu można jej wgrywać do umysłu dodatkowe osobowości. Takie osoby są wykorzystywane jako robotnicy najemni, wystarczy im tylko załadować wiedzę odpowiednią do danej pracy. Niestety wiąże się to z pewnym niebezpieczeństwem – zbyt duża liczba osobowości powoduje chorobę psychiczną i katatonię. Echo właśnie stoi na krawędzi, tylko wąski margines dzieli ją od obłędu. W takim stanie dostaje propozycję od szefa korporacji, która może ją uratować. Wystarczy jedna mała, ostatnia misja i wszystko będzie dobrze. Jak łatwo się domyśleć gdzieś znajduje się haczyk. Zostaje wplątana w walkę pomiędzy korporacjami religijnymi. A wiadomo, że nie ma nic gorszego od fanatyków. Wyposażona w zestawy najróżniejszych cudzych umiejętności staje się jednym z najważniejszych graczy (choć działa w pojedynkę, mogąc zaufać jedynie Syzyfowi – elektronicznemu bytowi w cybersieci).

Powieść jest bardzo dynamiczna. Sporo miejsca zajmują opisy walk i ucieczek. Nie jest to jednak sztuka dla sztuki, działania bohaterów mają solidną podstawę... choć często niezrozumiałą. Lecz czego się spodziewać, gdy większość postaci w naszym rozumieniu jest przynajmniej w niewielkim stopniu nienormalna, żeby nie powiedzieć szalona? W każdym razie ze sporym zainteresowaniem czytałem o intrygach chorych, wypaczonych umysłów.

Na uwagę zasługuje wykreowany świat. Nie jest to co prawda oryginalna wizja, ani też odpowiednio dopracowana. W XXI wieku nastąpiło przeludnienie, co rzecz jasna wywołało głód i wojny. Efekt - śmierć co najmniej połowy ludzkości, a także zmiana struktur rządzących światem. Ziemią władają olbrzymie korporacje, którym przewodzi Międzynarodowe Konsorcjum Bankowe. Dużą siłą dysponują także korporacje religijne – połączenie wielkiej firmy z źródłem pociechy duchowej. Właśnie na starciu dwóch z nich: Korporacji Kościoła Zjednoczonych Chrześcijan oraz Korporacji Dżihad - Prawej Ręki Allacha - koncentruje się główna oś fabularna. Niebagatelną rolę w świecie Witcheya odgrywa także stojąca nieco na uboczu Korporacja Specjalistycznych Usług Tymczasowych. Tym ważniejsza, że jej pracownikiem, a dokładniej niewolnikiem jest Echo.

Jak pisałem akcja toczy się dynamicznie i jakiś czas nie miałem do niej w zasadzie żadnych uwag. Niestety w pewnym momencie autor nieco przesadził. Po pierwsze powiązania między bohaterami zaczęły przypominać te z telenowel (było to wiadome niemal od początku, ale nie powinno być aż tak naświetlone). Druga sprawa to niepotrzebne wprowadzenie mistycyzmu, cudownych uzdrowień etc.; sił nadprzyrodzonych, nie podlegających nauce. Szkoda, bo wszystkie pozostałe założenia książki są jak najbardziej racjonalne, co tworzy dosyć nieprzyjemny rozdźwięk.

Mówiąc szczerze ciężko mi ocenić tę powieść. Po pierwsze została wydana w piśmie – więc stosuje się tu nieco inne normy niż w przypadku normalnej, książkowej formy. Kupiłem ją na dworcu i spełniła swoją rolę, czyli zajęła mnie na wystarczający czas, by podróż upłynęła szybko. Do tego dochodzi niska cena, więc w sumie było warto... ale drugi raz na pewno jej nie przeczytam. Właśnie jako lekturę podróżną ją polecam. W domowym zaciszu wolę delektować się lepszą, normalnie wydaną powieścią.


Ocena: 6/10
Autor: Shadowmage


Dodano: 2006-03-26 20:28:34
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS