NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Guzek, Marcin A. - "Szare Płaszcze: Komandoria 54"
Wydawnictwo: Genius Creations
Cykl: Szare Płaszcze
Data wydania: Maj 2017
ISBN: 978-83-7995-095-9
Oprawa: miękka
Format: 12.5×19.5 cm
Liczba stron: 490
Cena: 39,99 zł
Tom cyklu: 1



Guzek, Marcin A. - "Szare Płaszcze: Komandoria 54"

Fantasy kliszami stoi. Wystarcza choćby pobieżna lektura okładkowego blurba, żeby określić, z jakim motywem będziemy mieć do czynienia. Klasyczny quest drużynowy tam i z powrotem, super sprawny heros na wojennej ścieżce czy odwieczna walka Dobra ze Złem to te najczęściej się powtarzające. Oczywiście, byłoby dużą niesprawiedliwością sprowadzać wcale rozbudowany gatunek do zaledwie kilku rozwiązań fabularnych, niemniej znalezienie oryginalnej powieści fantasy czasami wydaje się zadaniem na miarę odnalezienia świętego Graala.
Nie ma co ukrywać, „Komaoria 54. Szare Płaszcze” Marcina A. Guzka nie jest książką, która odmieni wizerunek gatunku. Historii o samotnej placówce mężnie stawiającej czoła nadchodzącemu niebezpieczeństwu było już sporo, ale w odróżnieniu od wielu podobnych czyta się ją zaskakująco dobrze.
Początkowo książka, za sprawą sposobu prowadzenia fabuły, bardziej przypomina zbiór opowiadań (każdy rozdział to osobna opowieść), żeby z rozwojem akcji nabrać kształtów pełnoprawnej powieści. Poszczególne wątki są dość różnorodne i korzystają z dobrodziejstw innych gatunków. I tak bohaterzy niczym w kryminale tropią seryjnego mordercę, eksplorują miejsca zakazanych kultów (przygodówka) albo prowadzą regularną wojnę z barbarzyńcami (batalistyka). Ogółem akcja toczy się wartko, a czytelnik nie ma czasu na nudę. Warto przy tym dodać, iż autor potrafi zaskoczyć odbiorcę nieszablonowym finałem poszczególnych historii – zapomnijmy o łatwych rozwiązaniach i happy endzie. Tak jak w życiu, tutaj każdy czyn ma konsekwencje i cenę.
Cierpi za to wizja świata, o którym nie dowiadujemy się zbyt dużo; kwestię, czy to świadomy zabieg autora, czy może wynik braku pomysłów, pozostawiam ocenie czytelników. I tak głównym źródłem informacji na temat upadającego Imperium stają się dialogi oraz opowieści snute przez poszczególne postaci. Nieco światła na świat Szarej Straży rzucają również opisy zwyczajów lub obrządków religijnych, w których biorą bohaterzy, ale większość kwestii, w tym kluczowa Plaga, pozostają zagadką.
O ile można mieć zastrzeżenia, co do kreowania świata, to autor dobrze sobie radzi z tworzeniem pełnokrwistych postaci. Z początku zostajemy fachowo „wkręceni”. Guzek niby rozdaje role zgodnie z oczekiwaniami czytelników (pełen pychy panicz, ambitny człowiek z plebsu, żeńska wersja Conana), aby z rozdziału na rozdział skutecznie obalać kolejne stereotypy. Jedna postać niespodziewanie się zakocha, inna popełni morderstwo z zimną krwią lub skorzysta z zakazanej magii. Bohaterzy ewoluują i do końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich kolejnych czynów i losów. Tym bardziej, że autor nikogo nie faworyzuje i od czasu do czasu zabija jakiegoś rekruta. Może i na tle dzisiejszej fantasy nie jest to specjalnie oryginalne, ale nagła, czasami głupia śmierć, to zawsze miła odmiana na tle książek z rzeszą nieśmiertelnych herosów.
Powieściowy debiut Marcina A. Guzka to lektura, która powinna przypaść do gustu miłośnikowi fantasy. Autor nie przeciera nowych ścieżek w gatunku, ale sprawnie wykorzystuje znane motywy, wzbogacając je kilkoma własnymi pomysłami. Efekt – idealna lektura na wakacje.



Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2017-07-15 07:55:51
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS