Patronat
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Mitchell, David - "Utopia Avenue"
Ukazały się
Howey, Hugh - "Zmiana" (wyd. 2024)
Wyndham, John - "Dzień tryfidów" (wyd. 2024)
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Tur, Henryk - "Droga Honoru"
Kade, Kel - "Mag bez reputacji"
Domagalski, Dariusz - "I niechaj cisza wznieci wojnę"
Dębski, Rafał - "Gwiazdozbiór kata"
Larson, B.V. - "Świat Miasta"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Tytuł oryginału: Boy’s Life Tłumaczenie: Maria Grabska-Ryńska Data wydania: Maj 2012 ISBN: 978-83-61386-15-5 Oprawa: miękka Format: 143 × 205mm Liczba stron: 652 Cena: 44,90 zł Rok wydania oryginału: 1991
|
McCammon świetnie łączy elementy obyczajowe z fantastycznymi, tworząc wspaniałą książkę wymykającą się prostym klasyfikacjom. „Magiczne lata” są wzruszającą i fascynującą opowieścią o dorastaniu, tolerancji, rodzinie i napięciach istniejących nawet w małych i z pozoru spokojnych społecznościach.
Są powieści, które wymykają się prostym kategoryzacjom. Współcześnie rynek i wielu czytelników wymaga, by produkt był jasno określony i przypisany do danej etykietki. Tymczasem piękno literatury kryje się w różnorodności i przenikaniu się gatunków. „Magiczne lata” Roberta McCammona są właśnie taką mieszanką konwencji. U podstaw powieści leży warstwa obyczajowa, ale okraszona fabułą o charakterze rodem z kryminału, na co nadbudowany został element fantastyczny.
Rzecz dzieje się w fikcyjnym miasteczku Alabamie – stanie, w którym wychował się autor. Wydaje się więc prawdopodobne – szczególnie w świetle porównania dat – że sceneria oparta jest na osobistych doświadczeniach. Historia jest pisana z punktu widzenia nastoletniego chłopca: w wieku, kiedy jeszcze proza życia nie zabija fantazji, wyobraźnia dodaje skrzydeł, a najprostsza przygoda może stać się magiczną wyprawą. Oba te elementy spaja kryminalna tajemnica, która stanowi oś – chociaż niedominującą – powieści.
Książka amerykańskiego pisarza to przede wszystkim powieść obyczajowa, która daje możliwość wejrzenia w życie małomiasteczkowych społeczności lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. Z jednej strony pokazane są w niej rzeczy uniwersalne: szkolne konflikty i przyjaźnie, zmiany gospodarcze czy też codzienne problemy mieszkańców małego miasteczka. Z drugiej jednak strony zostaje unaoczniona specyfika tamtego czasu i miejsca, w której to rozdzielenie społeczności na białych i Murzynów było standardem, a przyznanie praw tym drugim potrafiło wywołać gwałtowne reakcje, nie tylko ograniczające się do werbalnego wygłaszania gróźb i okazywania pogardy. McCammonowi udaje się w sposób wiarygodny przedstawić powstające na tym tle konflikty, ale także pojawiające się pierwsze oznaki asymilacji obu społeczności.
Powieść zaczyna się od tego, że nastoletni narrator wraz z ojcem są świadkami tragedii: widzą, jak do jeziora wpada samochód ze skatowanym i przykutym człowiekiem. Mimo prób nie udaje się go uratować, a warunki nie pozwalają na wydobycie ciała. Tożsamość ofiary pozostaje tajemnicą, a wydarzenia znad jeziora zaczynają prześladować ojca bohatera w snach. Na trop wpada oczywiście narrator, ale poszlaki pojawiają się rzadko, a niektóre z tropów prowadzą na manowce. Wątek ten więc tylko od czasu do czasu wypływa na wierzch, stanowiąc lejtmotyw.
Warstwa fantastyczna jest w „Magicznych latach” bardzo subtelna. Nieraz czytelnik zastanawia się, czy opisane zdarzenia nadnaturalne są efektem poetyckiego zabiegu narratora, przejawem młodzieńczej wyobraźni i nadinterpretacji, a może jednak opisem wydarzeń faktycznie mających miejsce w świecie przedstawionym? Interpretacja pozostaje otwarta, ale jakiekolwiek odczytanie tego aspektu powieści McCammona nie psuje lektury i pasuje do pozostałych jej elementów.
Niezwykle udana kompozycja podkreślona jest dodatkowo przez umiejętności warsztatowe autora. Fraza nie przeszkadza, dialogi sprawiają wrażenie naturalnych, a nieśpieszna narracja doskonale wprowadza w nieco nostalgiczny nastrój, który wspaniale współgra z treścią powieści. W efekcie całość prezentuje się bardzo dobrze, zapewniając intelektualną i estetyczną przyjemność płynącą z lektury. Nie jest to powieść idealna – bo takich w literaturze nie ma – ale z pewnością warta każdej poświęconej jej chwili.
Recenzja pierwotnie ukazała się w Literadarze.
Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka
Dodano: 2013-06-25 21:08:35
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"
Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"
Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"
Fragmenty
Wyndham, John - "Dzień tryfidów"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Howey, Hugh - "Zmiana"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
Silverberg, Robert - "Księga czaszek"
Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (Wymiary)
Grimwood, Ken - "Powtórka"
|