NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

McIntyre, Vonda - "Opiekun snu"
Wydawnictwo: PhantomPress
Tytuł oryginału: Dreamsnake
Tłumaczenie: Marzena Beata Guzowska
Data wydania: 1991
Liczba stron: 285



McIntyre, Vonda - "Opiekun snu"

Ziemia jest zrujnowana po wojnie nuklearnej. Cywilizacja upadła, ludzie w przeważającej większości żyją w warunkach ciężkich i prymitywnych. W takich realiach sztuka leczenia jest niezwykle cenna, a uzdrowiciele są darzeni wielkim szacunkiem. Gada jest właśnie taką szamanką, leczącą za pomocą zmodyfikowanych genetycznie węży. Ich jad ma zbawienne działanie. Najważniejszy jest wąż snu, potrafiący sprowadzać sny, łagodzić ból i zapewnić spokojną śmierć, gdy wszystkie inne sposoby zawiodą. Jest niezwykle cenny, gdyż ludzie nie potrafią ich rozmnażać, a ich liczba cały czas się zmniejsza. Bez niego uzdrowiciel jest jak bez ręki, nie może wykonywać zawodu, a raczej powołania. Oczywiście, tak jak to bywa w takich wypadkach, Gada traci swojego już na samym początku powieści. Początkowo jest załamana, bo wie ze nie może liczyć na kolejnego węża snu, ale pod wpływem okoliczności postanawia wyruszyć w podróż. Jej celem jest zdobycie nowych węży i rozwianie otaczającej ich tajemnicy. Mimo tak chwalebnego celu nie waha się tracić czas i zawsze pomaga potrzebującym jej opieki.

Jest to powieść jednego aktora. Gada jest postacią starannie dopracowaną. Czytelnik poznaje jej uczucia, nawyki, zachowanie. Na jej tle inni bohaterowie wypadają blado. Sprawiają wrażenie dwuwymiarowych cieni. Na pierwszy rzut oka wydaje się to wadą, lecz po głębszym namyśle doszedłem do wniosku, że jest to celowy zabieg autorki. Dzięki temu postać głównej bohaterki nabiera dodatkowego znaczenia. W ten sposób zostaje podkreślona jej niezwykła osobowość oraz rola jaką pełni w rozpadającym się społeczeństwie. Podziwiamy czułą, wrażliwą, a zarazem silną bohaterkę niosącą bezinteresowną pomoc.
Nie mogę powiedź złego słowa o czysto literackiej stronie powieści. Wspaniały język, umiejętne budowanie napięcia w kluczowych momentach. Także strona fabularna stoi na wysokim poziomie. Ocenę zmniejsza jedynie końcówka, w moim odczuciu całkowicie nie pasująca do reszty. Mianowicie, kiedy Gada traci wszelką nadzieję na szczęśliwe zakończenie misji, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki pojawia się nowa szansa, niczym uprzednio nie zapowiedziana. Nie lubię rozwiązań typu deus ex machina. Świadczą one moim zdaniem o braku pomysłu na wybrnięcie z sytuacji, pisaniu „na żywioł”, bez uprzedniego zaplanowania fabuły. Ewentualnie może świadczyć o przeciętnych umiejętnościach fabularnych, ale tego o Vondzie McIntyre nie mogę powiedzieć. Wracając jednak do meritum czyli zakończenia. Nie podoba mi się w nim jeszcze jedna rzecz. Ma ono zupełnie inny charakter niż pozostała część książki. Z klimatycznej, spokojnej opowieści, koncentrowaniu się bardziej na relacjach pomiędzy postaciami niż akcji, nagle narracja przekształca się w typową dla powieści sensacyjnej. Wydarzenia nabierają tempa, co psuje wcześniej tak pieczołowicie budowany nastrój. Powiem otwarcie, że liczyłem na kompletnie inne zakończenie. Uważam, że trzymanie się wytyczonej na początku drogi byłoby znacznie korzystniejsze dla odbioru całej powieści. Pewnym nieporozumieniem jest dla mnie także wątek miłosny, doczepiony jakby na siłę i tak naprawdę niczego nie wnoszący, może oprócz kilkunastu stron objętości. Jego obecność jest niczym nieuzasadniona, chyba że swego rodzaju poprawnością polityczną.

Powieść została u nas wydana dwukrotnie w różnych tłumaczeniach. Pierwsze, to które opisuję, zostało wydane pod tytułem „Opiekun snu” przez Phantom Press. Drugie nosi tytuł „Wąż snu” (Zysk i S-ka) i jest bardziej adekwatne do tytułu oryginału – Dreamsnake. Oba wydania różnią się także imionami bohaterów, Gada to na przykład Wężyca. Bardziej znane, a także uważane z lepsze, jest wydanie Phantom Press.

„Opiekun snu” jest piękną, poetycką opowieścią. Autorka wspaniale posługuje się piórem, dzięki czemu nie mogłem się oderwać od lektury. Czytałem z zapartym tchem i skończyłem książkę za jednym podejściem. Muszę przyznać, ze zdarza mi się to coraz rzadziej, już dawno nie zarwałem nocy przez książkę. Nic dziwnego, że ta powieść została nagrodzona wieloma laurami, między innymi Hugo, jedną z najważniejszych nagród fantastycznych. Jej laureatami są między innymi Ursula Le Guin, Isaac Asimov czy Roger Zelazny. Vonda McIntyre znalazła się w tym gronie całkowicie zasłużenie. Jest to powieść obowiązkowa dla każdego wielbiciela fantastyki.


Ocena: 8/10
Autor: Shadowmage


Dodano: 2006-03-22 17:04:45
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS