Nowa Fantastyka 04/2010 - omówienie numeru

NAST.pl

Komiks

Facebook

Forum

Strona główna Zapowiedzi Recenzje Imprezy Konkursy Wywiady Patronaty Archiwum newsów Artykuły i relacje Biblioteka Fragmenty Galerie Opowiadania Redakcja Zaprzyjaźnione strony

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Poza cieniem" (wyd. 2024)

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

Markowski, Adrian - "Słomianie"

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

Nowa Fantastyka 04/2010 - omówienie numeru

Kwietniowe wydanie „Fantastyki” budzi uczucia bardzo ambiwalentne. Solidnej dawce prozy towarzyszą straszna – w każdym tego słowa znaczeniu – okładka i praktycznie niezrealizowany „temat wydania”.

Motywem przewodnim kwietniowego numeru miały być mity, ale – prawdę mówiąc – szumna zapowiedź i tematyczna okładka rozmija się z zawartością. Teksty ze zwiększonym udziałem tematyki mitologicznej nie dominują na łamach ani w sensie ilościowym, ani jakościowym. O recepcji greckiej mitologii w kulturze popularnej pisze – interesująco, trzeba przyznać – Kamil Śmiałkowski („Zeus i jego drużyna”) i na tym się właściwie temat numeru kończy, chyba że doliczyć możliwość kontemplowania wykastrowanego minotaura z okładki.

W publicystyce uwagę przyciąga jednak ciekawy artykuł Anny Kańtoch, traktujący o współczesnych nawiązaniach do chandlerowskiego kryminału („Fantastyczni spadkobiercy Chandlera”) oraz tekst Edyty I. Rudolf o angielskiej fantastyce humorystycznej („Życie, wszechświat i cała reszta”). Interesujący jest również krótki wstęp Jerzego Rzymowskiego w dziale zapowiedzi, który zwraca uwagę na kulturalne wydarzenia kwietnia oraz porządkuje i wartościuje suche listy zapowiadanych tytułów. Na barwnych stronach znajdziemy jeszcze wyniki Plebiscytu Czytelników, felieton Orbitowskiego i mnóstwo recenzji.

Ponadprzeciętny wydaje się dobór opowiadań. W dziale prozy zagranicznej znajdziemy dwa solidne teksty – podszyte grozą opowiadanie „Nasza Pani w Szkarłacie” autorstwa Tanith Lee i ciekawe, nominowane właśnie do Nagrody Hugo „Nadgodziny” Charlesa Strossa.

W dziale rodzimej prozy wyróżnia się „Plemię Nostradamusa”, w którym Zbigniew Wojnarowski snuje interesującą opowieść, zadając pytanie: co by było, gdybyśmy dokładnie znali godzinę swojej śmierci? Przy Wojnarowskim bledną nieco pozostałe dwa teksty, ale i one warte są uwagi. „#782#” Tomasza Kaczmarka to krótka opowiastka oparta na zagrożeniach ery internetu oraz płynnej granicy między cyberprzestrzenią a realnym światem. Z kolei gęsty od pomysłów „Ostatni wieloryb” Marty Śmigielskiej, który zajął III miejsce ex aequo w konkursie literackim, sprawia wrażenie ciekawszego niż część tekstów, z którymi przegrał walkę o uznanie jury.

Trudno wyrokować, czy to kwestia wyostrzonej czujności niżej podpisanego, spowodowanej redakcyjnymi zmianami w „Nowej Fantastyce”, czy rzeczywiste zjawisko, ale od jakiegoś czasu czasopismo zdaje się mieć poważny problem z literówkami, drobnymi pomyłkami i ogólnie zwiększoną aktywnością redakcyjnych chochlików. Wskazywać na to mogą też sprostowania poutykane po kątach w ostatnich kilku wydaniach.

Jeśli jednak na drobne potknięcia przymknąć oko, a w przypadku okładki zamknąć oczy całkowicie – można zaryzykować i uznać kwietniowe wydanie za najciekawsze w tym roku.

Tutaj znajdziecie pełny spis zawartości numeru.

Autor: Krzysztof Pochmara

Dodano: 2010-04-13 21:57:16

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

xaric - 09:09 15-04-2010
Hmm przyznam że mogę zaryzykować stwierdzenie że podzielam podsumowującą opinię autora omówienia. Na Tanith Lee jeszcze się nie zawiodłem, Wojnarowski prezentuje bardzo sprawnie i warsztatowo dobrze napisane opowiadanie, jednocześnie problemowe i dowcipne, Kaczmarek też daje radę, publicystyka syci. W porównaniu z numerem poprzednim moim skromnym zdaniem 'jest na czym oko powiesić'.

khamenei - 21:06 15-04-2010
Rzeczywiście, proza w tym numerze udana. Szkoda Krzysztofie, że opowiadanie Strossa skwitowałeś tylko przymiotnikiem "ciekawe", bo chciałbym się dowiedzieć, co wg ciebie w nim ciekawego. Jak dla mnie wyjątkowo słabe, ale widzę, że raczej jestem osamotniony w tej opinii.

Wojnarowski świetnie się rozpoczął; szkoda tylko, że końcówki do końca nie zrozumiałem :/.

Komentuj

Artykuły