Co znaczy elf!
Posłuchałbym jeszcze dłużej, ale w tym momencie dwóch żołnierzy z ohydnymi uśmieszkami ruszyło w moją stronę. Niby niechcący położyłem ręce na nożach, ci dwaj nawet nie zdążą do mnie podejść... Żołnierze, jakby wyczuwając niebezpieczeństwo, zatrzymali się i cofnęli.
— No co, dzielni wojowie? Naprzód! Chodźcie, chodźcie, podarków starczy dla wszystkich! - usłyszałem z tyłu drwiący głos elfa.
Elwing stanął obok mnie - z napiętym łukiem, wycelowanym prosto w żołnierzy. Dopiero teraz spostrzegłem, że dwie strzały już wbiły się w ziemię tuż przed stopami wojaków. Pozostali żołnierze zaprzestali grabienia, zaczęli podchodzić do dowódcy. Chyba świetnie wiedzieli, co oznacza elf - nawet młody - z łukiem.
— Aha! - zgrzytnął zębami Gajerg. - Rycerz chowa się za plecami elfa! Dzielny rycerz! - dodał szyderczo.
— Coś późno przypomnieliście sobie o tym, że jestem rycerzem - odparłem tym samym tonem. - Zapewne to elf z łukiem rozjaśnił wam w głowie? Zdaje się, że jeszcze przed chwilą chcieliście mnie wychłostać? To dopiero byłby wielki czyn, godny rycerza! Rycerza, który zlecił to zadanie dwóm żołnierzom! Będą o was śpiewać pieśni, sir rycerzu, sławiące waszą dzielność!
Tretnich poczerwieniał ze złości.
— Z tyłu! - rozległ się w tym momencie krzyk Rona.
Zrobiłem zeza, próbując dojrzeć niebezpieczeństwo, nie odrywając oczu od Gajerga, zaś Elwing odwrócił się błyskawicznie - strzała wyfrunęła z łuku, nim ktokolwiek zdążył coś zrozumieć. Kusznik, który skradał się do nas zza węgła domu, upadł na plecy - elfia strzała wbiła mu się w oko. Przełknąłem ślinę i odwróciłem się. Jeśli przedtem któryś z żołnierzy Gajerga miał jakieś wątpliwości odnośnie umiejętności elfa, to teraz się one rozwiały.
Dodano: 2010-02-26 18:02:25