NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)

Ukazały się

King, Stephen - "Billy Summers"


 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

Linki

Rogoża, Piotr - "Rock`n`roll, bejbi!"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: Luty 2008
ISBN: 978-83-7574-004-2
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195
Liczba stron: 208
Cena: 23,99



Rogoża, Piotr - "Rock'n'roll, bejbi!"

W „Rock’n’roll, bejbi!”, debiutanckim zbiorze opowiadań Piotra Rogoży, najciekawsza jest chyba okładka. Niegdyś z tego rodzaju twórczością trafiało się co najwyżej na dywanik dyrektora szkoły, dziś można trafić nawet na księgarskie półki.
Opowiadania rozgrywają się w Cielęcinie, niedużej zacofanej i zapyziałej miejscowości pełnej jednostek nudnych lub patologicznych. Miasteczko przeżywa kolejno: najazd hordy zombie pospołu z inwazją wojsk amerykańskich („Zwykły był to poniedziałek”), plagę skinheadów i zaraźliwej nazistowskiej ideologii („Wielki powrót von Keisera”), wizytę kosmitów zaopatrzonych w liczne macki („Grzyb”) oraz koniec i drugi początek świata („Drzewo”).
Obraz Cielęcina jest przerysowany, choć nie należy się spodziewać barwnej i błyskotliwej satyry na prowincję. Samo miasteczko ma tu bowiem znaczenie drugorzędne – stanowi ledwie naszkicowane tło dla przygód szkolnej paczki. Modrzew, Budzigniew, Nietopyr, Mała i Krzywy spędzają czas głównie na odurzaniu się rozmaitymi specyfikami i graniem w „erpegi”, a w przerwach przeżywają, wspomniane wyżej, psychodeliczne przygody.
Pierwsza część zbioru uparcie powtarza schemat jakiejś inwazji, która przewraca do góry nogami prowincjonalny świat, a z której grupka bohaterów zawsze wychodzi obronną ręką. Wygląda na to, że przed każdym kolejnym opowiadaniem Cielęcin zostaje zresetowany, a właściwie przywrócony z backupu, gdyż w kolejnych odsłonach przygód wesołej kompanii wygląda tak, jakby nie miały miejsce wydarzenia z pozostałych tomów. Ubywa chyba tylko – ginących w spektakularny sposób – pracowników miejscowego liceum.
„Rock’n’roll, bejbi!” przypomina figiel spłatany kolegom i nauczycielom z Sulęcina (rodzinnego miasta Piotra Rogoży) – nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że 90% postaci występujących na kartach książki ma swoje odpowiedniki w rzeczywistości, a podział na jednostki szlachetne z jednej strony, a imbecylów i jednostki, którym przytrafia się coś złego z drugiej, pokrywa się 1:1 z podziałem na osoby lubiane i nielubiane przez autora.
Całość daje efekt wetknięcia miksera w zwykły dzień przeciętnego polskiego ucznia liceum. Szkoła, popijawy i obrazki obejrzane w telewizji mieszają się w psychodeliczną papkę, która miała zapewne bawić – ktoś ucieszy się widokiem znienawidzonego nauczyciela zamienionego w zombie, a kogoś innego uraduje eksplodujący dyrektor placówki oświatowej. Dawniej tego rodzaju prozę tworzyło się na potrzeby grona znajomych i dystrybuowało po kryjomu na przerwach, dziś – takie pisarskie żarty-wprawki trafiają na księgarskie półki. Czasy i gusta przeszły, jak widać, nielichą przemianę.
Ktoś, kto próbowałby dorabiać do zbioru ambitniejsze interpretacje – że niby kpina z małomiasteczkowej mentalności, że satyra na polskie przywary, że ideologiczne zaangażowanie, że obłaskawianie śmiechem trudnej historii – dokonuje projekcji na ten zbiór swoich własnych płonnych złudzeń.
Choć lektura książki nie należy do zbyt wyszukanych przyjemności, trudno odmówić jej kilku zalet. Po pierwsze, lektura nie trwa długo, a treść i forma są na tyle nieskomplikowane, że nie rzucają czytelnikowi kłód pod nogi. Po drugie, w książce jest kilka fragmentów i fraz, które pozwalają domniemywać, że autor dysponuje wrodzonym talentem gawędziarza, a jedynie chwilowo nie miał po prostu nic mądrego ani ciekawego do opowiedzenia. Po trzecie, zdumiewa oprawa graficzna, która upodabnia tę książkę do starej kasety magnetofonowej, co – w połączeniu ze szkolną tematyką samej prozy – może rozczulić co bardziej sentymentalnych czytelników. Po czwarte – wspomnienia ze szczenięcych lat może wywołać też sama opowieść i choć, jako się rzekło, nie robi tego w sposób szczególnie wyszukany, to jednak równie skutecznie jak, powiedzmy, stary brudnopis znaleziony podczas świątecznych porządków.
Piotr Rogoża ujawnia pewien pisarski potencjał, który jutro może zaowocować ciekawą i zabawną literaturą rozrywkową. Na dziś pozostaje nam nadzieja, że zbiorem „Rock’n’roll, bejbi!” autor wyczyścił swoją szufladę młodzieńczych, literackich wprawek.


Autor: Krzysztof Pochmara


Dodano: 2009-12-09 20:09:15
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS