Patronat
Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"
Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"
Ukazały się
Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)
Kade, Kel - "Los pokonanych"
Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"
Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)
He, Joan - "Uderz w struny"
Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)
Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Hufflepuff)
Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Ravenclaw)
Linki
|
|
Na początek słów kilka wyjaśnienia. Tegoroczna Avangarda była pierwszym konwentem, w którym miałem okazję uczestniczyć, stąd też nie będę nawet próbował robić porównań do innych tego typu imprez. Nie jest też moim celem szukanie dziury w całym – ot, garść subiektywnych spostrzeżeń i obserwacji na temat samej imprezy i jej organizacji.
Na Avangardzie pojawiłem się już w czwartek, przy czym nie obyło się bez pewnego zgrzytu w kwestii noclegu. Razem z kolegami postanowiliśmy zatrzymać się w akademiku Żwirek – niestety na miejscu okazało się, że o konwencie nikt nie słyszał, a wolnych miejsc jest jak na lekarstwo. Na szczęście udało nam się wytargować ostatni pokój i ruszyć w kierunku miejsca organizacji konwentu. Tu druga uwaga, tak zachwalany przez organizatorów autobus nr 525 może i jeździ po Warszawie, ale zdecydowanie nie w okolicach akademika. Dla „tubylców” znalezienie odpowiedniego środka transportu pewnie nie sprawiłoby większego kłopotu – gorzej z przyjezdnymi. W końcu jednak dotarliśmy do Ziemi Obiecanej.
I od razu miłe zaskoczenie. Procedura zapisu na konwent przebiegła bardzo szybko i można było zacząć się delektować kolejnymi punktami programu – a było ich naprawdę sporo. Na Avangardzie zjawiła się czołówka polskich pisarzy fantastycznych, do tego mnóstwo osób związanych z RPG, karciarzy, miłośników „Star Wars” i „Star Treka”. Wybór był naprawdę duży i nieraz trzeba było się solidnie zastanowić przed podjęciem decyzji, którą prelekcję odpuścić, a na której zagościć. Inna sprawa, że pomimo otrzymania planu szkoły, znalezienie poszczególnych sal nie było sprawą łatwą. Zdarzały się sytuacje, że trzeba było pobłądzić ładnych parę chwil, by dotrzeć do celu. Sprawę znacznie uprościło zamknięcie górnego korytarza, ale nastąpiło to dopiero w sobotę. Szkoda tylko, że samo odnalezienie punktu docelowego nie było równoznaczne z tym, że dana prelekcja czy konkurs będzie miała miejsce. Jak wynika z moich obserwacji i rozmów z innymi uczestnikami, niektóre z zaplanowanych spotkań się nie odbyły. Powody były różne: od kłopotów prelegentów z dojazdem, poprzez przełożenie prelekcji na święty nigdy, aż po niespodziewane odwołanie przyjazdu. I tu nie mam żalu. Zdarzały się jednak sytuacje, sam brałem udział w jednej z nich, kiedy na konkurs nie dotarła ekipa organizatorów z Avangardy.
Spotkania były bardzo ciekawe i stały na dobrym poziomie. Być może miałem szczęście, ale nie trafiłem na ewidentnie słabą prezentację (a byłem na około dwunastu). Jednym z ciekawszych punktów Avangardy był dla mnie wykład „Tradycyjna magia słowiańska w postsowieckiej kulturze popularnej” pani Zuzanny Grębeckiej. Kto by się spodziewał, że na Białorusi można spotkać szeptunów w prawie każdym mieście, a rzucanie tam uroków to chleb powszedni. Nie mniej interesujące były prelekcje Anny Brzezińskiej (o śmierci w średniowieczu) czy Jacka Piekary (poświęcona procesom czarownic). Wydaje mi się jedynie, że dla gości tego kalibru warto byłoby przygotować jednak nieco większe sale, bo te, w których spotkania się odbywały, pękały w szwach, a równocześnie większa sala świeciła pustkami. Organizatorzy mieli też kłopot z dostarczeniem odpowiedniej ilości sprzętu multimedialnego, stąd kilka spotkań musiało odbyć się bez pokazu slajdów czy filmów.
To jednak drobiazgi, które nie mają zasadniczego wpływu na ocenę całej imprezy. A ta jest wysoka. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i pomimo kilku zgrzytów udało im się zapanować nad konwentem. Kilka ciepłych słów należy się także samym pisarzom, którzy nie stawiali się ponad fanów – zawsze mieli czas by porozmawiać czy podpisać książkę. Pozostaje mi tylko życzyć, by przyszłoroczna Avangarda była co najmniej równie udana.
Zdjęcia pochodzą z fotorelacji sporządzonej przez Krzysztofa Kozłowskiego.
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz
Dodano: 2009-08-02 18:49:02
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
toudi 21 - 09:02 04-08-2009
Generalnie zgadzam się z Tiganą. Może inne prelekcje bardziej mi się podobały ( jak te Marcina Przybyłka ) ale ogólnie zgoda.
Cała relacja tutaj
http://toudi.bloog.pl/
Tigana - 10:38 04-08-2009
Nie byłem na Przybyłku więc nie mam zdania w tym temacie
toudi 21 - 15:24 04-08-2009
Wiem wiem
A prelekcja Sedeńki ? Ciebie chyba zirytowała bo zrobił ci smaka na niektóre pozycje.
Tigana - 15:48 04-08-2009
toudi 21 pisze:A prelekcja Sedeńki ? Ciebie chyba zirytowała bo zrobił ci smaka na niektóre pozycje.
Zirytował jak zirytował - raczej wywołał uśmiech na twarzy. Troszkę dziwnie jest słuchać o kolejnych planach wydawniczych w sytuacji, kiedy Solaris ma rozpisany harmonogram już na 2-3 lata.
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|