NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

Waszkiewicz, Wiesław - "Much i dateria"
Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: Marzec 2009
ISBN: 978-83-7578-017-8
Oprawa: miękka
Liczba stron: 312
Cena: 29,50 zł



Waszkiewicz, Wiesław - "Much i dateria"

„Much i dateria” to książka, którą zaczyna się czytać bez entuzjazmu, aby gdzieś u finału dojść do wniosku, że ta opowieść jest tak głupia, że aż fajna.

„Much i dateria” opowiada historię autora komiksów, wyluzowanego artysty, nie stroniącego od używek i rozrywek nie tylko szkodliwych, ale nierzadko także nielegalnych. Władek Dwójniak – wskutek zrządzenia losu – wchodzi w posiadanie tajemniczego fioletowego ziarenka, z którego kiełkuje główny wątek powieści. Okazuje się bowiem, że ziarenko – zasadzone, wypielęgnowane i wypalone – jakkolwiek by to nie brzmiało – otwiera kanał komunikacyjny z przedstawicielami obcej cywilizacji, określanej przez Władzia poczciwym mianem „Kolesi”.

I wygląda na to, że ów kontakt nie jest tylko zupełnie wyimaginowanym efektem zażywania środków halucynogennych, ale dość realnie i skutecznie wywraca do góry nogami życie głównego bohatera. Kolesie bowiem, niosąc przesłanie o wyższości Ducha, znacząco zmieniają również materialną sytuację Władka, a zmiana ta jest na tyle spektakularna, że rychło przyciąga uwagę osób, od których Władek chętnie trzymałby się z daleka. Bohater, a tym samym także losy ważkiego przesłania kosmicznych przybyszów, wplątują się w solidne tarapaty. Sprawy ducha wikłają się w meandry spraw materialnych.

Waszkiewicz pisze językiem stylizowanym na coś pomiędzy młodzieżową gwarą, kodem językowym ludzi wiecznie podchmielonych a mową zblazowanej bohemy, choć niżej podpisanemu, jako nie należącemu do żadnej z wymienionych subkultur, trudno dokładnie uchwycić pochodzenie tego języka. Mimo bardzo silnej stylizacji książkę czyta się szybko i bezboleśnie, jeśli oczywiście nie przeszkadza komuś niewyszukany styl opowieści, specyficzne poczucie humoru i stopień nasączenia fabuły alkoholem i zapachem ziół.

Cała galeria postaci, sprawiających początkowo wrażenie sztampowych oraz – przez swą wyluzowaną manierę – wręcz irytujących, z biegiem stron, w zdumiewający sposób daje się polubić. Wykłady z filozofii, etyki i struktury wszechświata, które w innym wykonaniu mogłyby pewnie powalić najwytrwalszego czytelnika, tu dynamizowane są rozbiciem na dialogi, w których misyjny zapał gości z kosmosu ściera się ze sceptycyzmem i ironicznymi komentarzami Władka.

Waszkiewicz twierdzi, że sięgnął po literaturę, bo „środki wyrazu dostępne w formie rzeźbiarskiej przestały mu wystarczać”. W istocie trudno byłoby w rzeźbie zamknąć myśli, którymi podszyta jest powieść – pytania o relacje między duchem i materią, o cel i sens życia i świata. Samo kosmiczne przesłanie, choć otwarcie mierzy się z tematem pytań fundamentalnych, należy raczej traktować z przymrużeniem oka. Znacznie ciekawszych odpowiedzi udziela zaś sama fabuła i frapujące losy postaci, ich wzajemne relacje, decyzje, ewolucja charakterów.

Po lekturze tej powieści czuję się nieco skonfundowany. Niezwykle trudno bowiem uchwycić, skąd bierze się magnetyzm tej – banalnej w gruncie rzeczy – historii. Niewątpliwie jednak coś się w niej kryje. Coś, co sprawia, że początkowy dystans do powieści i bohaterów szybko się skraca, a fabuła wciąga bez reszty. Czytelnik, ze swoimi uprzedzeniami, staje się natomiast jeszcze jednym elementem skomplikowanej układanki, bo w tej banalnej, zdawałoby się, opowiastce, jest drugie dno – sensowne przesłanie o ludziach, stereotypach i naszym nieznośnym zwyczaju pochopnego szufladkowania.


Autor: Krzysztof Pochmara


Dodano: 2009-07-24 16:36:00
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS